Niktita
Użytkownik-
Postów
688 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Niktita
-
Cóż, gdybym chciał robić to, co lubię, to już dawno bym został reżyserem filmowym...Życie różne pisze wiersze i nie każdemu jest dane narodzić się synusiem reżysera, czy córeczką pana Tuska i trzepać grube pieniądze za robienie tego, co się lubi (Tak, Kasia Tusk zarabia miesięcznie ok. 400 patyków na pisaniu bolga.Co ciekawe finansuje jej działalność LOT, od taki przypadek...). http://wgospodarce.pl/informacje/3367-kasia-tusk-na-pisaniu-bloga-zarabia-400-tys-zl-inni-srednio-kilkadziesiat-tys-zl
-
Nie wiesz na czym polega ta choroba , widzę . To polega na tym ,ze po pierwszym kieliszku , nie idzie wychamować, i kończy sie po miesiącu w czarnej dupie . Normalny czlowiek walnie setę , obetrze ryja i pójdie do żony , rodziny , alkoholik wybierze bar. Mylisz się. Normalny człowiek pije dla smaku i jak już czuje, że zaczyna mu się kręcić w głowie to przestaje. Normalny człowiek NIGDY się nie uchleje. Wiem, zaraz się posypią pierdoły dotyczące definicji normalnego człowieka . Dodam, że normalny człowiek jak wie, że po jednym piwku już mu odbija, to nie wypije nawet pół szklanki.
-
Na policję jest inna nagonka. O haśle ©HWDP zakładam że słyszałeś? HWDP przestarzałe, teraz jest JP100%!
-
Jebłem głową w klawiaturę i coś takiego mi się napisało :"HAHAHAHAHAHA"!!!
-
Zima, masz sporo racji. Ja jestem żywym przykładem. Życie mi dało tak mocno po dupie i obiecałem sobie, że nigdy nie będę jak mój ojciec. Dlatego dla mnie to żadne tłumaczenie, że picie to choroba. Czy jak uzależnię się od kawy, to też według was, mędrców psychologów i psychiatrów choroba? Będziecie mnie z tego leczyć? Jak uzależnię się od masturbacji, to też będziecie mnie leczyć, to też jest choroba? Najciekawsze jest to, że wy tacy wspaniali psychiatrzy, psychologowie, a dwa lata leczę się u was i mi tylko gorzej... Dziękuję wam, ludziom od głowy za to, że zarobiliście już na mnie krocie, nie wspominając o koncernach farmaceutycznych.
-
wszystko, co napiszesz pokoloruj na biało, jak się da xD.
-
siostro, klonazepamum 2 mg, byle szybciej... To jest za dobry lek i powoli go wycofują z aptek i lekarze nie chcą przepisywać
-
Ta, wszystko udowodnione. Ponoć globalne ocieplenie udowodnione, ale nie pasują im prognozy i teraz ogłaszają wszędzie, że jest globalne oziębienie. Trzeba mieć czasem swój rozum i nie ufać bezgranicznie temu, co usłyszymy i "puwiedzą nałkowcy".
-
Ja tutaj muszę stanąć w obronie Ahmy, ja jakoś cierpię niemałe katusze, psychiczne i fizyczne dzięki ojcu. Mam zdiagnozowaną głęboką dystymię. Dzięki ojcu w 90% popadłem w straszliwe lęki, że nawet boję się wyjść z domu. Jednak czy ja piję? Mam 20 lat, za 2 miesiące 21 i jakoś NIE PIJĘ/NIE PALĘ/ NIE ĆPAM itd. Nie topię swoich smutków nigdzie. Skoro ja potrafię, to każdy człowiek potrafi. Wystarczy sobie na początku powiedzieć NIE. Jak już się zacznie pić to też wystarczy sobie powiedzieć NIE. Mój dziadek był pijakiem. Jednak po pierwszym zawale rzucił alkohol. Po drugim papierosy - bez żadnych psychoterapii, czy leków, których skuteczność szacuje się na 4-7%. Da się? DA! Trzeba tylko CHCIEĆ! Ahma Tak tylko Cię ostrzegam przed językiem, bo moderacja mimo wszystko czuwa.
-
szkodliwa , nieszkodliwa . Zważ Panno ,że alkohol w Polsce ma wiekowo -historyczne zaplecze kulturalne, i na tym opiera sie przyzwolenie na jego konsumpcję. A maryśka , musi minąc jeszcze ze 100 lat ,żeby tłuki na górze coś w swoich szarych łepecynach zrozumieli, albo wymarli. Wszystko szkodzi , alko szkodzi , marycha szkodzi , a najbardziej szkodzi życie . Życie sami kreujemy. Sami mordujemy, znęcamy się, rozprzestrzeniamy zarazy, itd... Oczywiście czasem i sama rzeczywistość da nam po dupie, bo przecież możemy złapać kleszcza i od tego umrzeć, jednak największą zarazą jest człowiek. Nie ma na świecie drugiego takiego zwierzęcia, który zdolny byłby do AŻ takich okrucieństw.
-
NieznanySprawca, Opierałem się na danych podawanych w telewizji publicznej, jak widać musieli kłamać, co mnie nie dziwi. Jednak wolę wesolutkiego po ganji, niż psychola kozaka po dwóch piwach, który chce mi obić mordę.
-
Mi chodziło raczej o to, że marihuana jest wielokrotnie mniej szkodliwa społecznie, niż alkohol,a jest zakazana. Gdzie tu logika? Niech nastaną czasy prohibicji, ach me utopijne marzenia .
-
Bo marichuana wypala mózg . A alkohol nie niszczy szarych komórek?
-
Na WIELKĄ PIZZĘ!
-
Święta racja! Napomknę tylko że i to i to jest uzależnienie, ale to drugie - od jedzenia raczej zaszkodzić może tylko osobie jedzącej, a rodzinie nie zrobi krzywdy, chyba, że lekko uszczupli portfel. Może inaczej. Jak myślicie, ile % wszystkich przestępstw popełniono będąc pod wpływem alkoholu, a ile pod wpływem marihuany. Tutaj zadam pytanie (na które oczywiście znam odpowiedź). Dlaczego marihuana jest uznana powszechnie za narkotyk i za posiadanie jej idzie się siedzieć (pisze o Polsce), a alkohol, który już dawno uznany za truciznę doskonale prosperuje na rynku?
-
Carlosbueno, wyciąłeś jedno zdanie z kontekstu. Jak policjant postrzeli to powinien odpowiadać ten, co strzelał, a nie jego komendant. Jak uczeń Judo zabije kogoś w obronie własnej to ma ponosić odpowiedzialność sensei? Jak ktoś potrąci i zabije dziecko na ulicy to ma ponosić odpowiedzialność egzaminator i nauczyciel nauki jazdy?
-
Oni wyciągną tam kilka przypadków i robią wielkie halo. Moim zdaniem Kościół nie powinien odpowiadać za czyny wiernych i hierarchów. Ksiądz niech zostanie skazany wyrokiem prawomocnym i tyle (jeśli gwałcił) i niech od niego ofiary domagają się odszkodowań. Odpowiedzialność zbiorowa zawsze była zła. Dostaliśmy list ze spółdzielni, że jak w koszach przeznaczonych do sortowania będą dalej nieposortowane śmieci, to KAŻDY mieszkaniec 3 bloków zapłaci karę w postaci płacenia nie 9 zł, a 15 co miesiąc. To jest chore! Spółdzielnia nie przykryła dachem śmietnika i każdy sobie może wrzucać co chce. Raz przyłapałem babę co wrzucała tak 4 wory. Nie ważne gdzie, byle do śmietnika. Odpowiedzialność ponoszą ludzie ze spółdzielni, bo nie wybudowali dachu i ten, kto jest za to odpowiedzialny powinien się tym problemem borykać, a nie szantażować ludzi, którzy uczciwie sortują!
-
Dopóki nie zostanie skazany wyrokiem prawomocnym - obowiązuje DOMNIEMANIE NIEWINNOŚCI.
-
Forumowicz nomorewords43, nie zrozumiał kwintesencji tego wszystkiego. Możemy gdybać, że to były pigułki gwałtu, albo że czarnuch podający je ma astmę i uczulenie na roztocza i umarł. Możemy też gdybać, że dotykając czerwonej pigułki zmieni kolor na fioletowy. Chciałem wprawić w nastrój. Można się uczyć tego i tego. Problemem jest czwarty wymiar - czas. Właśnie forumowicz Niktita chce zostać w czymś dobrym. Jeśli wybierze pisanie powieści, to zacznie ćwiczyć, jak forumowicz nomorewords43 wspomniał. Jeśli forumowicz nikita zajmie się jednym, to nie będzie miał czasu na drugie. Forumowicz Nikita nie będzie miał niedługo tyle czasu, co dziś. Będzie się uczył, potem pracował, zaś pisanie, czy rysowanie to tylko hobby na którym zarabianie jest niemożliwe. Dlatego muszę dokonać wyboru. Lepiej jest być "mistrzem" w jednej dziedzinie, niż troszkę liznąć jednego i drugiego. Właśnie nie chcę łapać wszystkich srok za ogon, także BŁĄD forumowiczu nomorewords43. Mogę swoje "dzieła" pokazać, ale wystawię się tylko na ośmieszenie.
-
Drodzy alkoholicy!Właściwie nie drodzy, bo nic dla mnie nie znaczycie. Napiszę o was jedno słowo i potem parę zdań - ODRAŻAJĄCE. Potraficie tylko chlać i niszczyć rodzinę! Są dwie opcje - albo jesteście na rauszu i w tedy kozaczycie i bijecie swoje dzieci, bo do słabszych tylko macie siłę, albo jesteście tak schlani, że robicie pod siebie na łóżko, a potem po wytrzeźwieniu każecie umyć wszystko swojej żonie, a jak ta odmówi to zagrozicie jej, że ją pobijecie i na OIOMI trafi, albo wyrzuci was z mieszkania, tak się zachowuje mój ojciec i każdy pijak zachowuje się tak samo! "Weźcie obejrzyjcie sobie filmy na Jutube" tam macie pełno filmików, jak pijacy kozaczą, biją żony, dzieci, kolegów, do policji się stawiają, itd! NIENAWIDZĘ każdego pijaka i alkoholika szczególnie!
-
Pisałem to późno w nocy i nie ogarnąłem kolorów. Niestety pisanie i rysowanie zostały ujęte w ten sam kolor. Nie mogę już tego zmienić. Napiszę od początku. Wątek jest poważny i nie oczekuję odpowiedzi w stylu "zajmij się dystrybucją węgla kamiennego". Chodzi o moje hobby. Nie jestem w stanie poświęcić wystarczająco czasu na naukę tego i tego. Muszę oddać się jednej czynności i poświęcić każdą wolną chwilę na to. Na pewno na tym nie zarobię, gdyż procesy adiustacyjne są niesamowicie drogie, a potem dostanę ze 100 egzemplarzy i co z tym robić? Nie mogę tego zmienić, więc uznajmy, że rysowanie to pigułka czerwona. Jest tam wiele błędów i dopiero teraz je widzę. POZDRAWIAM i proszę o WYROZUMIAŁOŚĆ.
-
Jesteście w jakimś zakurzonym pokoju, jedyne co przełamuje kurz osiadający na niemal wszystkim i zatykającym najgłębsze dziury to dwa czerwone, skórzane, nietknięte pyłem, w którym lubią przebywać roztocza i stylowe fotele. Waszym oczom ukazuje się mężczyzna w okularach ciemnej karnacji. Zasiadacie naprzeciw siebie i mężczyzna w okularach uśmiecha się szyderczo i nagle zza okna widać błysk i słychać ogromny grzmot, który zatrząsł oknem stojącym naprzeciw Ciebie. Czarny człowiek wyjął zaciśnięte w pięści przed siebie. Rozwarł je. W lewej była niebieska pigułka, zaś w prawej czerwona. Opowiada wam pewną historię: "Co byś zrobił/a na miejscu pewnego młodzieńca, który stanął przed próbą życia prowadząca go do dokonania wyboru. Ma on w głowie w pełni stworzone tematy nadające się na film/ powieść/ komiks, który z każdym dniem owocuje czymś nowym, lecz autor na razie tylko myśli i już ma dość tkwienia w eksapiźmie. Pragnie on dokonać wyboru - napisać książkę, lub narysować komiks. Wolałby narysować komiks, lecz nie ma żadnego talentu, stąd jego imię to Nullus i nie wie ile czasu zajęłaby nauka do zadowalających go efektów. Jedynie usłyszał on i ktoś jeszcze będąc członkiem 38-osobowej klasy pewnego dnia od nauczycielki języka polskiego, która dała mu ocenę celującą z wypracowania i rzekła im, iż mają talent pisarski. Stanął Nullus przed wyborem na na nie tak młode lata lata - uczyć się sztuki pisania, czy rysowania. Jeśli chodzi o rysowanie to zadowoli go szkicowanie tylko ołówkiem. Zatem mam do was pytanie. Jaką pigułkę wybierzecie i powiedzcie dlaczego? Każdy wybór jest okraszony odpowiednim kolorem. Pigułka niebieska to słowo zamalowane na niebiesko i odwrotnie. Z góry dzięki za pomoc w dokonaniu wyboru. Liczę się z każdym zdaniem.
-
Przeczytałem, wykończony, lecz w ogóle nie pasuje do mnie ta domena wyższości nad wszystkim, jak mam się za mniej niż zero absolutne.
-
Ja lekarzy nie rozumiem zupełnie. Zdiagnozowali mi zaburzenia osobowości i nazwali ją narcystyczną, kiedy ja wciąż nienawidzę siebie, uważam się za zero, nic nie potrafię, nawet mój nick Niktita wyszedł z połączenia morfemu NIKT - z nazwą pewnej osoby , czyli Nikitą. Gdzie tu logika lekarzy? To banda konowałów!
-
A skąd weźmiesz pieniążki na działalność naukową, która pochłania miliardy dolarów, nazywam się niewarto?