Skocz do zawartości
Nerwica.com

Patryk29

Użytkownik
  • Postów

    3 028
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Patryk29

  1. agusiaww, Tak kurwa my sie tu wszyscy nad soba uzalamy zamiast wziasc sie za siebie, za robote, to chyba logiczne ze skoro tu ludzie siedza to nie sa za bardzo w stanie podolac innym zajecia, sadzisz ze siedzenie przed komputerem jest takie zajebiste, moje zycie ostatnio opiera sie jedynie na wstaniu rano pójsciu do pracy, byle by tylko odpierdolic i marze o powrocie do domu, bo nie mam kurwa sily, a ty bedziesz komus mówic ze sie uzala nad sobie, brak slów
  2. Klopoty z libido to taki standard w leczeniu ssri, polecam trazadon w dawce 50-75mg znaczaco poprawia temat i to bardzo szybko
  3. onet700, sny realistyczne o róznej tematyce sie pojawiaja po tych lekach fsck, chyba paroxinor jest najtanszy jesli chodzi o paroksetyne.
  4. A tak na powaznie to leczenie depresji trwa mniej wiecej tyle samo co sama depresja czyli kilka lat i nie jest to zadne leczenie tylko maskowanie objawów zeby jeden z drugim moglo pójsc do pracy jakos przezyc i to tyle, szczesliwcy maja jakies euforie lub ponad przecietny nastrój po tych lekach, tak na prawde to nie sa szczescliwcy tylko ludzie którzy nigdy nie brali narkotyków albo nie pili alkoholu, bo maja receptory zdrowe, przeciez jeszcze kilkadziesiat lat temu leczono depresje amfefetamina tylko ze dawala bezsennosc i zaczeta ja naduzywac kurwa gdyby nie to pewnie nadal ludzie mogliby brac ja w malych dawkach i byc zdrowi, ale nie kurwa mamy zajebiste essesraje która huja daja, odstawisz depresje zgniecie cie jeszcze bardziej, wogóle jak leki moga spowodowac ze nawrót choroby bedzie jeszce gorszy niz pierwsza choroba podstawowo czyli pierwszy rzut choroby, sa jeszcze leki jakies w medycynie, które taki burdel robia w dluzszej perspektywie??
  5. Antydepresanty = Lepiej w to nie wchodzic -- 10 sty 2015, 12:34 -- Antydepreanty sa zajebiste po nich sie nie tyje, lecza depresje, nie uzalezniaja, baa nawet nie dzialaja i mozna je zmieniac jak rekawiczki a mówili ze nie istnieje panaceum na depresje
  6. Długo paliłeś? Przed zapaleniem pierwszy raz czułeś się zupełnie dobrze? A ludzie nie palą i też dostają depresji dlaczego więc uważasz żę to od marihuany? No bo po raz pierwszy miałem jazdę po niej, nie czułem się sobą, a wtym samym dniu nic wiecej poza epizodem zapalanie sie nie wydarzylo. Wczesniej palilem kilkukrotnie i w ogole na mnie nie dzialala, jakbym palil papierosa.Wyglądało to tak, że po zapaleniu po raz pierwszy czułem jej narkotyczne działanie, szybko położyłem się spać, a na następny dzień po otwarciu oczu juz czulem ze cos jest nie tak, bylem spiety, zdenerwowany, nie czulem sie soba. W miarę uplywu dnia ten lęk sie nie zmniejszyl i został juz ze mną do teraz. Wlasnie mija 8 lat. Wczesniej nie mialem z tym problemu, bylem wyluzowanym nastolatkiem, ktory mial mase znajomych, swietne wyniki w nauce, byl dusza towarzystwa i bardzo dobrym sportowcem. Z dnia na dzien wszystko w moim organizmie zmienilo sie o 180 stopni. Gdybym wtedy nie zapalil, jestem pewny, ze wstalbym pelen energii jak zwykle nastepnego dnia. Uleglem propagandzie mowiacej o tym, ze marihuana jest zupelnie nieszkodliwa. A tak nie jest: wyglada na to, ze sa osoby u których substancje psychoaktywne moga wywolac nieodwracalne zmiany, po drugie wielu nie ma swiadomosci, ze wraz z marihuana pala rowniez inne znacznie mocniejsze specyfiki, poniewaz do trawy obecnie dodaje sie bog wie, jakich syfow. Szkoda, ze obecnie trwa kampania na rzecz zalegalizowania tego narkotyku, w ktorej nie ma ostrzezen na temat wywolania nieodwracalnych stanow lękowych. Przez to jeszcze wielu młodych ludzi przekreśli swoje szanse na normalne życie. Zycie jest niestety okrutne. Widzisz przyczyn depresji jest masa, ja mam akurat najgorsza odmiane, bo nie zostala ona wywolana traumatycznym doswiadczeniem, pogoda, emocjami czyli czyms z czym moglbym walczyc psychoetrapia, badz liczyc na to, ze z czasem minie. Ja rozregulowalem prace swojego mozgu i niestety jest to nieodwracalne. Z dnia na dzien bez leku zmienia sie moja osobowosc. Sadzisz ze depresja spowodowana narkotykiem jest gorsza od innych depresji?? skad taki wniosek i ze co sobie niby uszkodziles?? Narkotykowe depresje przemijaja, jezeli twoja nie mija to moze masz po prostu genetycznie cos nie tak, Sadze ze nawet gdybys nie zapalil to predzej czy pózniej depresja by sie pojawila, marihuana byla tylko katalizatorem, zgodze sie ze narkotyki sa zle bo to prawda, ale jezeli maja jarac maryske z domestosem to niech chociaz pala legalna czysta trawe, alkohol i fajki to co to jest jak nie narkotyk, alkohol jest o wiele gorszy niz trawa, szybciej jest w stanie cie wyslac do piachu.
  7. Palacz papierosów póki pali papierosa to jest dobrze ulga zwiększa sie chwilowo dopamina,kiedy rzuci peta znowu jest gorzej,aż do nastepnego papierosa.. Zgadzam sie w 100% ostatnio podobnie pisalem odnosnie innego watku, branie leków to oszukiwanie samego siebie, maskowanie choroby nic wiecej, z drugiej strony nie wiesz jak choroba by wygladala gdyby wogóle nie brac leków, nie mam nerwicy, ale jesli idzie o depresje to te leki pomagaja egzystowac i jak ktos to nazywa normalnym zyciem to nie wiem czy plakac czy smiac sie z tego, wiem jedno rzadna choroba fizyczna nie jest nawet w polowie tak przejebana jak choroby czy zaburzenie psychiczne.
  8. Zgadzam sie z mio85, problemy zoladkowe mina, a poprawa moze nie wrócic, ja cale zycie mam zgagi, niestrawnosci i zyje z tym
  9. Ja nie wiem jak na tym ludzie moga dobrze funkcjonowac, mi jedyne co sprawia przyjemnosc na tych lekach to sen, tylko wtedy moge powiedziec ze czuje sie dobrze, nic mi sie kompletnie nie chce, tylko siedziec w domu i zamknac sie w czterech scianach
  10. Mam ochote cos rozpierdolic, mam takie wkurwienie, zlosc na siebie, na cale moje kurwa zycie zajebane, rzygac mi sie chce jak slysze slowo depresja i te zajebane leki, nie wiem co to kurwa dalej bedzie
  11. no i wlasnie na tym polega walek na zaklamaniu rzeczywistosci, albo na tym ze ktos robi hajs na rzeczy która gówno jest warta, ludzie to lykaja bo nie maja wyboru, a nie dlatego ze chca, naukowcy maja to w dupie i biznes sie kreci, myslisz ze nie istnieje na swiecie substancja lepsza od ssri?? która jest o wiele skuteczniejsza, nagle wielke mi halo z ketamina przeciez ta substancja jest znana wiele lat
  12. Cieszcie sie ze na was dziala a nie narzekacie na tycie, ja utylem 30kg przez ten lek i mianseryne która kiedys bralem.
  13. miko84, Nie mówie zeby zabierac cos komukolwiek, ale palenie zabija i jego pseudo dzialanie przeciwdepresyjne ogranicza sie do tego ze na chwile poczujesz sie lepiej, aby za chwile przyszedl wiekszy dól i przymulenie, ja palilem w depresji i po paleniu chwile bylo ok, ale 20 minut potem spadek energii, jeszcze gorszy wkurw.. jak dla mnie to fajki to gorsze scierwo od alkoholu.
  14. Kawe bym zostawil jedna z ranca, ale fajki rzucic najlepiej a takie minimum to ograniczyc, to juz nawet nie chodzi o dzialanie leków, ale fajki zle wplywaja na nastrój, w koncu to tez jest stymulant, poza tym z depresji wyjdziesz i zachorujesz na raka
  15. Panowie co w takim razie radzicie?? Jedyna opcja choc tragiczna wydaje sie zabawa w stymulanty! Miko hipotetyczne pytanie, czy male dawki stymulantów przebija sie przez dzialanie ssri?? tak zeby byla z tego jakakolwiek wartosc terapeutyczna, bo nie oszukujmy sie ale na ssri przesiedze reszte zycia w pokoju i jeszcze bede sie z tego cieszyl, gdzie kiedys bylem calkiem inny Dom byl dla mnie bardziej motelem i niech mi ktos nie mówi ze ssri nie zmieniaja osobowosci, smiech na sali.
  16. wlew ketaminy jednorazowy by się przydał Niestety mafia farmaceutyczna się na to nie zgodzi Szkoda że nie da się tego zrobić nawet za kase. Żyjemy w średniowieczu Da sie wystarczy kupic ketamine i sobie wstrzyknac, nie widze problema
  17. To pewnie przez jej maly wplyw na dopamine, sertralina nie jest do bólu zwyczajnym ssri, stad dziala lepiej niz paro czy esci
  18. A i czym moge wspomoc sie alproxem 0.5 mg ( alprozolam) do czasu az zadziala paroksetyna ?? - Tak mozesz jak najbardziej, co do rozkrecania paro to kwestia indywidualna, moze cie zaskoczy odpali po 7-14 dniach mniej wiecej tyle czasu potrzebuje by dotrzec i zadomowic sie w stanie stacjonarnym w osoczu, jednak patrzac na doswiadczenie ludzi bioracych jak i wlasnych, poprawa pewnie bedzie gdzies po miesiacu, ale w którym tygodniu to juz ci nie wywróze :)
  19. masa pójdzie w góre ogólnie mianseryna ma za zadania zniwelowac uboki ssri, dziala tez synergicznie, bedzie wiecej sero, NA jak równiez troche dopaminy, ale najpierw bedzie bolalo zeby pózniej moglo byc lepiej. w jakiej dawce birzesz mianseryne??
  20. 3 miesiace to okres dla paro, mi tak pomogla po 3 miechach poczulem sie lepiej a po roku dobrze, pomijajac fakt ze ja tego leku nie lubie to uratowal mi on zycie, a przynajmniej przedluzyl ten padól
×