Skocz do zawartości
Nerwica.com

Patryk29

Użytkownik
  • Postów

    3 028
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Patryk29

  1. Bylem dzisiaj u lekarza i przepisal mi tianeptyne, zobacze czy to cos warte
  2. murbeton, Po co piszesz w dziale o escitoplarmie, o paroksetynie i wenlafaksynie?? I o jakie doswiadczenia ci chodzi?? wenla uwazana jest za lek bardziej aktywizujacy, paro za uspokajajacy czyt.(zamulajacy)
  3. Klon to jest to, ja w sumie mam na chacie baclofen, clona móglbym ogarnac w sumie, kto wie moze i ja wejde w tego mixa
  4. To moze wez sobie zwolnienie na kilka miesiecy, odzyjesz troche, ja bylem na zwolnieniu L4, ale ja bylem bo musialem, bo zwolnili mnie z pracy i ciagnalem ile sie da zwolnienie. Poniekąd zazdroszczę takiego wolnego. :) Hehe, powiem ci ze po tym czasie który spedzilem w domu 6 miesiecy, stwierdzilem ze siedzenie w domu z depresja to tragedia, lepiej robic cokolwiek w jakiejkolwiek pracy, wiadomo ze nic nie robienie jest super szczególnie w depresji, gdzie nie chce sie nic kompletnie robic, lub nie ma sie na to sily, powiem tak jezeli stan chorego wymaga pobytu w domu to jak najbardziej niech siedzi ile potrzeba, ale gdy troche sil sie odzyska wracac do pracy i do ludzi, zajmie nam to czas i odwróci uwage od zajebanych chorób
  5. Zgadzam sie, wyciaga ludzi z mega poteznych depresji, gdzie SSRI to sa cukierki, tlpd wogóle sa bardzo skuteczne, tak jak wycofana w Polsce imipramina tez potezny lek.
  6. byłem kiedyś u lekarza z objawami ciągłego zmęczenia i braku siły - diagnoza:nerwica neurasteniczna, więc dają Moze i daja w tym wypdku, ale ty chyba tez masz depresje tak ?? wiec nie da sie sprecyzowac która choroba daje objawy w/w
  7. Zaburzenia nerwicowe nie daja braku energii i motywacji tylko czlowiek z nerwica ma objawy somatyczne + stany lękowe przez co posrednio wydaje mu sie ze nie ma nic sily poniewaz blokuja go silne stany lękowe, wogóle nerwica powinna byc leczona psychoterapia, fobia spoleczna równiez, glównie psychoterapia ewentualnie farmakologia, ale nie na dlugi czas, bo moze przyniesc wiecej szkody niz pozytku
  8. No i dobrze, od dawna mówie ze teki to jebane scierwo, które i tak nic nie leczy, a na koncu wychodzi ze przerobiles pól apteki i beret masz bardziej zjechany niz przed leczeniem
  9. Depresja endogenna (inaczej: depresja właściwa, depresja kliniczna, depresja ciężka) nie ma przyczyny zewnętrznej, uważa się, że nie jest następstwem żadnego konkretnego wydarzenia życiowego (choć rozwój medycyny być może zada kiedyś temu twierdzeniu kłam). Depresja endogenna wywoływana jest przez bliżej niesprecyzowane zaburzenia funkcjonowania mózgu, szczególnie systemu hormonalnego lub nerwowego, wskazuje się tu m.in. niedobór amin biogenicznych, spadek poziomu norepinefryny (inaczej noradrenaliny) oraz serotoniny. Ta depresja powoduje głębokie zakłócenia funkcji psychicznych i fizycznych. Człowiek nie może wykonywać najprostszych czynności (nie ma na nie siły), nie jest w stanie podejmować decyzji, często się nie myje, nie przygotowuje sobie jedzenia. U chorego występuje poczucie winy, prawie zawsze myśli samobójcze, niekiedy ze skłonnością do realizacji. W przypadku depresji klinicznej nie jest polecana psychoterapia, ponieważ pacjent i tak nie ma siły na współpracę z psychoterapeutą. Depresja endogenna wymaga bezwzględnego leczenia psychiatrycznego, w najcięższych przypadkach konieczna jest hospitalizacja. Ból i smutek są trudne do wytrzymania. Około 50% chorych próbuje popełnić samobójstwo, 15% odbiera sobie w ten sposób życie. Epizod depresji ednogennej trwa około 6 miesięcy, choć nie jest to żadną regułą. Często następuje wyleczenie i powrót do normalnego życia, ale w wielu przypadkach są nawroty choroby, niektórzy chorzy muszą przyjmować leki przeciwdepresyjne przez całe życie. -- 15 lut 2015, 21:17 -- Psychoterapia jest wskazana gdy, czlowiek chce zmienic swoje zycie i ma na to sile, a nie w depresji klinicznej, gdzie czlowiek nie ma sily zrobic sobie sniadanie i podstawowe czynnosci fizjologiczne sprawiaja mu problem, skonczcie juz wkrety z ta terapia, a ty agusiaww to chyba chcesz sie dowartosciowac kosztem innych i twoje posty sa po prostu tragiczne, delikatnie mówiac.
  10. Tramadol jak najbardziej ok, przy zejsciu z wenlafaksyny, ale to dla ludzi którzy nie maja sklonnosci do nalogów
  11. benzowiec84, Sadze ze ile by czlowiek prochów nie bral, to nie poczuje sie jak dawniej, z tego sie po prostu nie da na 100% wyjsc.
  12. klaudi, Wiekszosc ludzi jest niezadowolona z Ssri, zreszta poczytaj sobie o skutecznosci tych leków! Na co ty sie wogóle leczysz??, Zreszta mam w dupie to wszystko ja wyrazilem swoja opinie na ten temat i zdania nie zmienie, zauwazylem ze na forum jest duzo egoistów, bez empatii do drugiej osoby, którzy jak cos im sie nie podoba to kogos atakuja, tak jak kolega denvull, napisal ze popelnilem blad w pisowni, kurwa kogo to obchodzi co ja tu wiersze pisze?? albo prace domowa w szkole. Jezeli ci pomagaja ssri to je bierz, ale czlowiek ma prawo miec inne zdanie i je wyraza, jak wielu tutaj uzytkowników, przegladni sobie watki o lekach zobaczysz jak ludziom pomagaja, pomagaja na chwile, a potem jest jeszcze gorzej. Pozdrawiam
  13. devnull, posadzic drzewo to mozna i z depresja, a tak wogóle to cisnij na drzewo nie chce mi sie z toba gadac
  14. Ale człowieku, gdyby nie SSRI żarłbyś teraz TLPD po których byś chodził na czworakach (bo chyba nie brałeś) a pamiętam te czasy, wielu ludzi dawno by odebrało sobie życie gdyby nie SSRI, rozumiem twoje rozczarowanie, ale lepsze to niż nic, kiedyś zabijano takich jak my, bo słaby nie miał racji instnienia. A jak szukasz wrażeń i radości "z niczego" to kup se worek koksu albo ecstasy. To jest Polska i tu się cierpi, jest nędza, brak pracy, albo praca na czarno za śmieszne pieniądze lub tyranie w pocie czoła by zarobić na samego siebie. Co ty wogóle gadasz o jakis extasach czy koksie?? pierdolisz jak potluczony za przeproszeniem, ludzie którzy nie maja depresji tez zapierdalaja na siebie w pocie czola, ktos kto ma depresja to dla ciebie ktos slaby?? no jezeli sie za takiego uwazasz to na huj zyjesz? Ssri to jebane gówno które w testach klinicznych o kilka procent lepiej wychodzi niz placebo, na poczatku troche pobudzaja i lekko poprawiaja nastrój, huj wie czy to nawet nie efekt autosugestii, po kilku miesiacach jestes jebanym trupem i ledwo sie ruszasz. TLPD nie wypisuja tylko dlatego, ze maja wieksze skutki uboczne i latwiej jest sobie nimi zycie odebrac, w przypadku ssri wlasciwie to nie mozliwe. TLPD sa skuteczniejsze o wiele niz jebane essesraje i zawsze tam gdzie ssri zawodza, a zawodza bardzo czesto podaja trójcykliczne leki.
  15. Zabawne jest dla mnie to ze czlowiek tyle razy juz widzial i czul na wlasnej skórze, ze te leki to lipa na maksa, a nadal wierzy w kolejne zbawcze substancje, i bedzie placil slono, choc za odrobine nadziei, nie efektu tylko nadziei, te leki nie wylecza was z depresji, bo one nie maja nawet takiego przeznaczenia, one tylko lagodza objawy depresji i nic poza tym, czesto po odstawieniu jest jeszcze gorzej niz przed zaczeciem brania tych leków, na prawde dobre substancje nie wyjda szybko, bo jest to koncernom farmaceutycznym na reke, po co kogos wyleczyc, jak mozna go trzymac na smyczy i robic kase na starych gównach(czyt. SSri). To juz te zabytkowe TLPD sa duzo lepsze gdzie te leki maja po 60-70 lat, przeciez to jest kpina, brak slów
×