Skocz do zawartości
Nerwica.com

Sad_Bumblebee

Użytkownik
  • Postów

    286
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sad_Bumblebee

  1. rozmawiałam, nie dociera chyba... Czasem jak mam zły dzień i się zamykam w sobie, albo ryczę, to on potrafi się obrazić że się nie odzywam. Mimo że tłumaczyłam mu czego wtedy potrzebuję. Wtedy się czuję jeszcze gorzej.
  2. Jest taka linia busów PolskiBus (www.polskibus.com), musiałabyś z przesiadką ale dojechałabyś do Toronto. Mają to fajne, że jak rezerwujesz z dużym wyprzedzeniem miejsca to są naprawdę przystępne ceny np. jak wracaliśmy z Zakopca to mieliśmy bilety stamtąd do Wawy za 20zł a z Wawy za 5 na głowę
  3. Sad_Bumblebee

    Terapia

    Spróbuj patrzeć częściej w oczy znajomym najpierw, może to po prostu nawyk? Może bez problemu dasz radę zmienić ten nawyk? No właśnie zauważyłam, że spokojnie mówisz co tylko chcesz. Naprawdę dla mnie to nie miało znaczenia patrzysz mi w oczy czy nie. I bez epitetów, żadna głupia! :)
  4. To zapraszam kiedyś do siebie, zobaczysz co nam się udało tutaj wymysleć, spotkasz się z Monar, zobaczysz piękną toruńską starówkę:)
  5. Kafka, wierz mi, nie chciałabyś mieć takich rodziców, a przede wszystkim ojca. Ma się za guru jakiegoś, od małego mi powtarzał że nigdy do niczego nie dojdę. A to że mi kupił mieszkanie utwierdza go w przekonaniu jaki jest wspaniały. Zamiast tego m 100 razy bardziej chciałabym mieć normalną rodzinę i wsparcie, wsparcia nigdy nie dostałam. Ojciec mi kiedyś powiedział: "Spłodziłem Cię, żywię Cię i ubieram, więc czego chcesz więcej?". A w domu się działo co działo, przemoc psychiczna, emocjonalna, gnojenie od małego dzieciaków, żony...naprawdę byś tak chciała? Nigdzie nas nie puszczano, żeby pojechać do koleżanki musiałam prosić kilka dni. Żeby mieć komputer musieliśmy prosić kilka mcy, mimo że pieniądze na to spokojnie były. Zawsze mieliśmy mówione że mamy jakieś fanaberie, zawsze myślałam że jestem jakaś dziwna, skoro mnie porównują tak w domu z innymi, niby lepszymi ode mnie...Przez lo miałam poważne problemy z cerą ale nikomu nie przyszło do głowy by przeznaczyć jakieś pieniądze na to by mi pomóc, a ja zamiast ludziom w oczy patrzyłam w podłogę bo się wstydziłam siebie...Długo by opowiadać:)
  6. Jakieś 3 miesiące temu. Do swojego mieszkanka. O wszystko sami z R. zabiegaliśmy, bo było to m w stanie deweloperskim czyt. "goły beton":) M dostałam od rodziców.
  7. Sad_Bumblebee

    Terapia

    Hmmm czyżby Candy14 czy się mylę? Wydaje się bardzo silną osobą:)
  8. Realy? Super. Jeszcze z takich typowo damskich bardzo lubię "Zwierciadło" ale z powodów tych samych co powyżej nie kupuję:) Mi dziś radość sprawiły pierwsze frytki z piekarnika w tym mieszkanku ;D ;D Mniam mniam, smaczne :)
  9. Sad_Bumblebee

    Terapia

    Nie bądź głuptas, nie wszyscy muszą ciągle patrzeć w oczy. Uważam, że to ma nawet jakiś urok. Dopóki Tobie to nie przeszkadza, i nie czujesz że jest objawem jakiejś skrajnej nieśmiałości to jest ok:) Kafka spokojnie, nie dostałam jeszcze miana "siostry", Twoja pozycja nie jest zagrożona
  10. O jaaaa, szkoda że cię bliżej nie mam, bo bym pożyczała. Też lubię bardzo Charaktery, tylko bardzo drogie są ;/ I też jestem kociarą Chciałabym mieć kota w mieszkaniu, ale to jak będę mieć bardziej ustabilizowane wszystko, bo narazie to jeszcze wykańczanie "m" trwa.
  11. Sad_Bumblebee

    Terapia

    No właśnie wydawało mi się że upodobałaś sobie oglądanie ścian w tamtej jadłodajni bardziej niż na mnie patrzeć jak gadałyśmy:) Ale co jakiś tam czas spoglądasz. Trochę rzadziej niż ja. No ale rozumiem, jak by jakiś przystojny facet siedział po przeciwnej stronie to co innego ;p;p;p
  12. A jakaż to gazeta Kafka? Ja bardzo lubię Focusa;)
  13. Sad_Bumblebee

    Terapia

    Obiektywną ocenę mojego problemu? :) Kogoś kto wie jak ogarnąć emocje, co z czego wynika, bo my żyjąc długo w dysfunkcji nie potrafimy? Co daje...jak zacznę indywidualną to Ci powiem. Na tą chwilę wydaje mi się że ważne jest to, że ma się osobę z którą można obgadać emocje stłumione, nawet sobie popłakać, pokazać to czego się nikomu nie okazuje i przyznać do swoich problemów.
  14. Właśnie byłam na stronie z tym kursem za 400zł, kurczę, że też to musi być takie drogie...dominika92, mam to samo. Zamiłowanie do pisania i trudności w ogarnięciu myśli, w skupieniu, a chciałabym coś robić w tym kierunku.
  15. na początek mógłby postarać się bardziej wspierać, to już coś :) A co studiujesz Kafka?
  16. Wiesz co, nie wiem, naprawdę nie wiem. Już mi mówił, że on nie wiem co zrobić i jak mi pomóc, nie wie od czego miałby zacząć. Ale jak sam sobie z czymś nie radzi to przychodzi do mnie i chce pomocy. Może ja mu po prostu na zbyt wiele pozwalam i się przyzwyczaił, że Monia jest zawsze dobra i zawsze pomoże? Czuję, że moje poczucie własnej wartości leci na łeb na szyję. Nie pomaga mi świadomość że jak się z nim pokłócę to będą ciche dni, krytyka i zrzucanie winy na mnie. Wczoraj np jak do mnie przyszedł przeprosić, to aż się nie potrafiłam przestawić by rozmawiać normalnie, bo już się nastawiłam wewnętrznie że się nie będziemy odzywać. Dzięki kafka za odp i zrozumienie :*
  17. no właśnie, ja też mam takie skłonności, a do tego jak czuję się urażona, zraniona, mam skłonności do zamykania się zamiast wyjaśniania jak się odnoszą do Waszego zachowania, czy je krytykują? a ja się czuję w tym samotna, bo on uważa że to mój problem
  18. Słuchajcie, chciałam się Was spytać, apropo's Waszych związków, zwłaszcza osób które są DDD/DDA, jak wyglądają? Czy umiecie stawiać granice? Czy słowa partnera Was dotykają bardziej niż powinny tzn czy analizujecie? Jak się do tego odnoszą Wasi partnerzy/partnerki? Czy Was wspierają w Waszych zmaganiach z nerwicą? Wk..urza mnie moja relacja.Same wymagania, niewiele wsparcia. Jak się kłócimy wina zawsze jest moja i to ja mam przepraszać, raptem wczoraj się zdarzyło że przytulił i przeprosił, ale to chyba 2 raz raptem. Często unosi się honorem, nie odzywa się, bo on się pierwszy nie odezwie, to ja muszę skapitulować i odezwać się pierwsza. On jest perfekcjonistą, wszystko musi być zrobione tak jak on by to zrobił, nie ma "robienia po swojemu", mówi wtedy do mnie tak że mam wrażenie że na mnie "naskakuje" on twierdzi że tylko zwraca uwagę. Ciężko mi, bo jednak mój nastrój i emocje nie są stabilne, nie przeżywał tego, więc też nie rozumie co to znaczy. Jakoś taki wk...rw mnie dziś złapał, musiałam się wygadać:)
  19. jak wyżej :) u mnie tak samo. No i pierwsza sesja terapii grupowej radość i trochę negatywnych emocji, ale...spodziewałam sie ich. Let the "game" begin :)
  20. Nawiązując do pytania w temacie, owszem, żałuję. Jak miałam 18lat myślałam że leki mnie wyleczą, trzeba było kolejnych 10 lat żebym zrozumiała że się myliłam, zaczęła szukać innej pomocy bardziej zdecydowanie - psychoterapia. Sądziłam, że rodzina, przyjaciele, mnie z tego wyciągną, będą kierować się moim dobrem i pomogą mi mimo wszystko - bo ja bym tak zrobiła. Teraz już wiem, że w moim interesie jest "wziąć się w garść" na ile mogę i próbować z tego wyjść wszelkimi siłami, bo tylko ja sama jestem w stanie sobie pomóc, i będzie to wymagało ogromnego wysiłku.
  21. A może Ty chcesz iść ze mną Monar, odprowadzić mnie na terapię grupową we wtorek? Mam między 17 a 19, mogłybyśmy się spotkać trochę wcześniej...co Ty na to? Nie myślałabym tyle o tym i nie stresowała się, bo to pierwsze spotkanie :)
  22. Pozytywny był bardzo, no nie Monar?:) Oby więcej takich! :) -- 02 wrz 2012, 22:36 -- Pozytywny był bardzo, no nie Monar?:) Oby więcej takich! :)
  23. tahela - :* Dzień dobry robaczki:) Jakie plany na niedzielę? Pozdrowionka!
  24. Sad_Bumblebee

    X czy Y?

    zdecydowanie słońce! :) lato czy zima?
×