Skocz do zawartości
Nerwica.com

wysłowiona

Użytkownik
  • Postów

    1 007
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wysłowiona

  1. ^.^ Spróbuj... powyobrażać sobie jak nad nimi górujesz. Na przykład masz więcej pieniędzy? Połaź sobie po swojej głowie i natknij się na jakąś naprawdę zajebistą wizję przyszłości. Coś musi być, serio. A jak nie ma, to weź coś, co wywołuje uśmiech na Twojej twarzy chociaż na moment i podejmij jakiekolwiek działanie, żeby to urzeczywistnić. Wtedy próbujesz jeszcze raz. Na przykład jeśli masz jakąś mglistą wizję, że mogłoby być fajnie być wysportowanym, kup dres i wyznacz trening, wtedy sprawdź jeszcze raz jakie to uczucia wywołuje. Całkiem możliwe, że będzie lepiej. No i wtedy jeszcze bardziej prawdopodobne, że będzie lepiej z każdym treningiem. Ale to tylko przykład. Co o tym myślisz? A próbowałaś drzemek? 20 minut albo na przykład jeden cykl koło 16-18?
  2. To jest takie... smutne. Pamiętam jak kiedyś leżąc na podłodze bez żadnych kompletnie nadziei na przyszłość z beznadziejnym nastawieniem do siebie i świata stwierdziłam, że tego zwyczajnie nie da się życzyć drugiej osobie. Tego chyba nie pojmie zdrowa osoba. Jednocześnie szkoda i dobrze, bo to znaczy, że tego nie przeżywają.
  3. Ciężko, nie ciężko, polecam spróbować. Może jakieś Twoje CV będzie miało szczęście Może warto przegadać z rodzicami kierunek? Moi skrytykowali mój pomysł i chociaż ostatecznie wyszło na dobre, było ciężko jak okazało się, że mieli rację i "pracy nie będzie"^^ Popatrz na ich słowa nie jak na presję czy krytykę, a jak na dodatkowe rady od doświadczonych ludzi. Po prostu postaraj się wykorzystać te informacje, może Ci to pomoże.
  4. Domyślm się, że nie powiedziała tego "uszkodzona" osoba?
  5. jestę_redaktorę z tym pierwszym zdaniem się nie zgodzę. Znam ludzi, którzy nie chcą być normalni (w tym społecznym aspekcie, bo zaburzeń psychicznych pewnie nikt nie chce tak naprawdę mieć), nie chcą się wpisywać w normy. I zazwyczaj cenią sobie bardziej towarzystwo osób, które są trochę bardziej zaburzone (np. moje^^). To potrafi naprawdę boleć, zwłaszcza jak rodzina patrzy na Ciebie, jak na odmieńca. Ale nie jest też nie do przejścia, jest możliwość cieszenia się z łatki "inny"
  6. To właśnie coś w stylu "olej to i rób swoje", ale w taki sposób, żeby wyszło. Bo masz rację, taki tekst nic nie zmieni;) Piszę pw:)
  7. Ciesz się, że znacie powody. To jest kwestia treningów zdolności radzenia sobie ze stresem, szczerze nic więcej. Możesz sprobować z nim porozmawiać, ale jeśli się uprze, to nie zmuszaj. Czasami nie trzeba rozmawiać. Natomiast poszukaj ćwiczeń na stres właśnie. Umysłowych, które pozwalają na spokojną reakcję w stresującej sytuacji. Inną interpretację zdarzeń, skupienie się na strefie, nad którą ma się kontrolę, takie rzeczy.
  8. wysłowiona

    Samotność

    Ej, poważnie, dlaczego? Ja byłam w dość złym stanie, jak brałam udział, ale mimo wszystko bardzo dobrze wspominam. To jest dobry sposób na przełamanie strachu. Zwłaszcza dlatego, że jak mówiłam, ci ludzie są wyjątkowo życzliwi. Jak wychodzić do kogoś, to do nich;) A co Ty proponujesz jaga70? Jaki rodzaj aktywności?
  9. wysłowiona

    Samotność

    Jesteś więc ładna, inteligentna, nie masz szczególnych problemów z nawiązywaniem kontaktów. Z Tobą wszystko w porzadku Prawdopodobnie przyczyny takiego stanu rzeczy, które tak bardzo chcesz poznać to trochę pecha i trochę za mało aktywności. Ja na przykład też nie miałam nigdy stałego partnera, ale mi to w ogóle nie przeszkadza. Ale jeśli Ty rzeczywiście chcesz kogoś znaleźć, zacznij szukać intensywniej. Zastanów się, gdzie możesz poznać ludzi, których polubisz. Nie wiem ile masz dokładnie lat, ale po opisie wnoszę, że jesteś dość młoda, dlatego polecam domówki. Na domówki chodzą wszyscy:) Od całkowitych idiotów po naprawdę inteligentnych i błyskotliwych ludzi. Chodź, jak tylko masz okazję. Gdzie jeszcze możesz zawierać znajomości? Jakieś pomysły? A drugą sprawą, po lokalizacji, jest walczenie z tą nieśmiałością. Przestań zwracać tak dużą uwagę na to, co ludzie o Tobie pomyślą. Rozpoczynając rozmowę w większym gronie, skup się na jej temacie i tym, co możesz z niej wyciągnąć. Albo na obserwowaniu innych ludzi. Znajdź jakiś cel i postaraj się go osiągnąć. Ja wiem z doświadczenia, że czasami przy większej ilości ludzi mój dialog wewnętrzny to coś w stylu "nie jestem nigdzie brudna?", "a co jeśli czegoś nie zrozumiem", "powiedz to i przyciągnij ich uwagę". To nie jest do końca uświadomione, ale mniej więcej na takich sprawach potrafię się skupić. No, a sekretem osób, które czują się swobodnie jest właśnie minimalna chęć przyciągnięcia uwagi (zauważ, że jak rozmawiasz z przyjaciółmi, Twoje cele są całkiem inne). Dużo napisałam... to ma jakiś sens dla Ciebie?:)
  10. No, całkiem możliwe. Jaki masz plan działania? znudzona-ona, ale jeśli ona podjęła decyzję, my musimy ją uszanować. To jest jej życie. natomiast możemy pomóc i zadbać o to, żeby jej się udało, ewentualnie żeby się wycofała w odpowiednim momencie
  11. znudzona-ona, myślę, że chce_pomóc już podjęła decyzję To mówisz, że on nie chce Twojej pomocy, tak?
  12. wysłowiona

    Samotność

    W sumie to nie wiem, czy to było zwyczajne pytanie, czy odrobinę zaczepne, ale odpowiem całkiem poważnie:) Kiedy ja działałam w wolontariacie, też za dużo się nie odzywałam. Pomagałam potrzebującym rodzinom i to nie było ponad moje siły. Szczerze mówiąc, to rozmawianie z osobami, które po prostu chcą się wygadać nie jest takie trudne;) Znam też schizofrenika, który nie cierpi większości ludzi, ale pracuje z kotami i uwielbia to. Idź właśnie, tak jak Milly napisała, do jakiegoś szpitala na przykład. Wolontariuszy się zawsze szuka, a ci ludzie są... pozytywnie nastawieni, aktywni, przemili, wyrozumiali i inspirujący. Czasami denerwują swoją hiperaktywnością, ale ogólnie jest bardzo przyjemnie. I spokojnie znalazłabyś miejsce dla siebie. Co można robić? Pomagać w sprawach organizacyjnych, robić plakaty, odwiedzać biedniejsze rodziny, zajmować się zwierzętami, czytać dzieciom... Wiele, naprawdę wiele. A można spytać, jak było na kawie? Nie spodobał Ci się jednak, czy Ty miałaś jakieś blokady? Może całkiem nieźle? I poważnie, jeśli pracujesz nad sobą, to będzie lepiej. Przestań tylko traktować porażki jak porażki tylko jak informację zwrotną dotyczącą tego, co jest źle.
  13. Dobra. A myślisz, że naprawdę Ci się uda i w końcu to on będzie dla Ciebie wsparciem?
  14. wysłowiona

    Samotność

    Bo na nich się nie wpada, to pewnie jest powód Niektórzy mają szczęście (lub nie) i poznają bratnie dusze w przedszkolu, ale nie ma co się opierać na takich historiach. Jeśli czegoś nie masz- szukaj, walcz o to. Jakie kroki ostatnio podjęłaś, by poznać chłopaka? Byłaś z kimś ostatnio chociaż na kawie? Ostatnio to omawialiśmy na forum. Możesz być naprawdę inteligentna, ale widać brakuję Ci inteligencji emocjonalnej. Umiejętności takich jak umiejętność patrzenia na bolesne doświadczenia z dystansem, nabywanie kontaktów, interpretowanie rzeczywistości na swoją korzyść, dostosowywanie się... Ale wiesz co? Tego wszystkiego da się nauczyć Trzeba tylko popracować przez parę miesięcy nad swoim myśleniem, zachowaniem, podejściem. Więc: co ostatnio zrobiłaś, by zmienić swoją sytuację?:)
  15. Abstrahując od wszystkiego- za dużo śpisz, zdecydowanie To akurat może wpływać na ból. Wiadomo, że somatyzacja jest normalna przy zaburzeniach psychicznych, ale poważnie, nie śpij więcej niż 8h, to w niczym nie pomaga. Wiem, że Ci się tak wydaje, bo sama potrafiłam sypiać dużo jak miałam problemy, ale to nie jest rozwiązanie. I później bóle głowy są nie do zniesienia. carlosbueno, a próbowałeś sobie wizualizować jakieś sukcesy, dobre chwile, itp? To dość skuteczna metoda zazwyczaj.
  16. Chcę_pomóc a co, gdybyś przekazała komuś tę osobę. Dziwnie to brzmi, ale chodzi mi o to, że są ludzie, którzy są o wiele bardziej odporni psychicznie i przede wszystkim nie uzależnieni emocjonalnie od tej osoby. Może to być na przykład wasz wspólny znajomy, macie takich? vifi i znudozna-ona mają rację. NIE jesteś zobowiązana do pomocy. Nie musisz czuć się za niego odpowiedzialna. Ja wiem, że chcesz, ale ludzie przede wszystkim powinni dbać o siebie. I to nie jest egoistyczne, to jest rozsądne. Ah, jeszce jedno chciałam napisać. Malinowy_Elf nie rób niczego szczególnego. Mam może jedną radę. Jak będzie bardzo dużo mówił o swoich problemach, tak po prostu mówił, w kółko o tym samym, bez chęci rozwiązania ich, przerywaj. Wiem, że pewnie będziesz chciała być wsparciem i wysłuchać wszystkiego, ale w pewnym momencie to będzie błędne koło. Nagradzaj go i zachęcaj do mówienia o dobrych chwilach i staraj się odwracać uwagę od tych złych
  17. wysłowiona

    witajcie!

    Cześć histerio:) A jakie dokładnie objawy masz?
  18. Podobnie jak poprzednik, zapytam- masz jakiekolwiek podstawy, by sądzić, że coś Ci zrobi?
  19. Dokładnie, typowa depersonalizacja. Ja do takich dysocjacyjnych stanów miałam skłonności od zawsze, ale prawdziwą derealizację odczułam jakiś czas temu. Stałam w nocy nad kranem, spojrzałam na swoje ręce i były jakby "odklejone" od tła. No i nagle usłyszałam szum w uszach, rzeczywistość stała się jakby przytłaczająca i myślałam, że zemdleję. Najważniejsza rzecz: ogarnęło mnie przerażenie, takie przerażenie ścinające z nóg, nigdy nie czułam czegoś podobnego. I wyobrażam sobie, że gdyby nie fakt, że doskonale wiem czym jest derealizacja, po prostu miałabym atak paniki. I do tego nie można dopuścić. Doroto, jeśli się poddasz temu uczuciu, ono będzie wracać. Jeśli to się zdarzyło pierwszy raz, to dobrze. Po prostu nie skupiaj się na nim, w jednej chwili odwróć się, uśmiechnij i zacznij robić coś innego. Ale z taką szczerą chęcią odwrócenia uwagi. Możesz już teraz pomyśleć o tym, co mogłabyś zrobić w takiej sytuacji, żeby tak całkiem naturalnie przestać o tym myśleć. I nie stój przed lustrem patrząc na swoją twarz! Wiem, że to ciekawe, ale nie ma sensu
  20. Odbudować wszystko, krok po kroczku. Od pozbycia się nerwicy, przez pewność siebie i inną interpretację świata do nowych celów w życiu i motywacji To naprawdę jest możliwe, ale musisz się przyłożyć i pracować. Co planujesz?
  21. Szukając rady, znajdziesz radę, ale także 5 wypowiedzi dotyczących tego, jaki jesteś beznadziejny. Tu jest taka niepisana zasada, że z krytyką trzeba bardzo ostrożnie. To nie jest raczej na plus czy minus, po prostu inna specyfika miejsca
  22. m-forum Mam nadzieję, że to nie tajemnica^^
  23. perla86 przejdź się do lekarza Akurat mdłości i bóle brzucha są całkowicie naturalne dla nerwicy i ciągłego stresu, ale z jakimikolwiek zmianami w kale, lepiej od razu iść. Już nie mówiąc o tym, że zwyczajnie będziesz spokojniejsza.
×