
wysłowiona
Użytkownik-
Postów
1 007 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez wysłowiona
-
A to tylko przed snem?
-
Monar, ale wiesz, że nie jesteś złą córką, prawda? Musisz przepracować to błędne przekonanie, poczucie winy. Zrozumieć, że tak naprawdę nic złego nie zrobiłaś. Po prostu pogadaj ze sobą (za każdym razem, jak to piszę, mam wrażenie, że ludzie uznają mnie za wariatkę) i wyjaśnij to sobie. Jakby co, spisałam te kilka taktyk, jeśli ktoś by chciał, to pisać na pw, najlepiej z mailem, bo są w pdf. Może się komuś przydadzą.
-
Powodzenia z tym I napisz koniecznie
-
Siddhi, dzięki:D No cholera, może i indywidualnie tak. Po co opowiadać obcym o swoim życiu. Ale problem jest też z taką ogólną, społeczną świadomością. To jest duży problem i tu naprawdę przydałoby się rozwiązanie, bo w końcu od tych ludzi dużo zależy.
-
Więc potrzebujesz tylko motywacji. Znaku, że to może się udać, że możesz żyć CAŁKOWICIE normalnie i że coś konkretnego działa. Pomyślę jeszcze o tym i odezwę się na pw niedługo:) Może wpadnę na coś sensownego.
-
O, wielkie dzięki, na pewo obejrzę. Lubię filmy dokumentalne detektywmonk jak na większość. Ale to nie zmienia faktu, że niektórzy się wstydzą, bo ogólnie w społeczeństwie, zwłaszcza w Polsce, jest dość trudno z akceptacją.
-
Oczywiście, masz rację, sama zwróciłam uwagę na to, że to naprawdę trudne. Ale do zrobienia. Najpierw musisz się troszeczkę zdystansować. Choć na tyle, by móc przebywać w ich towarzystwie. A potem zdecydować, czy chcesz spróbować na nich wpłynąć. I ja na Twoim miejscu nie udawałabym, że mnie to nie obchodzi. Ale starałabym się przekazać moje "ale" w odpowiedni sposób. Cholera, nie znam dokładnie sytuacji, więc nie jestem w stanie napisać wiele, ale dalej obstaję przy tym, że umiejętność zachowania względnego spokoju w takich sytuacjach, to naprawdę coś, o co warto walczyć. A jak się tak denerwujesz to bardziej dlatego, że odczuwasz niechęć i złość, czujesz się zraniona, czy jeszcze coś innego?
-
graddis no i niech będą, to jest całkowicie naturalne. Problemy się zaczynają, jak nie potrafimy ich wyciszyć w momentach, gdy chcemy. To nawet nie Twoja "nerwicowa" osobowość, to po prostu zwykła, ludzka cecha
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
wysłowiona odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
Wow, to mało. To wynika z bezsenności, czy masz tak dziwny organizm? -
No masz rację. Ale mniej więcej o to mi chodziło. Nie oddaje się zaburzeniom (czy nawet problemom) psychicznym odpowiedniej powagi. Chociaż czasami prowadzą do śmierci, nie mówiąc o cierpieniu. -- 14 kwi 2013, 13:08 -- nieboszczyk, masz gdzieś jakieś źródła do przepisów o przymusowym oddaniu do kliniki? Chętnie poczytam.
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
wysłowiona odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
Jakiś czas temu jacyś ludzie śpiewający na ulicy obudzili mnie o 3. Efeketem tego była potężna derealizacja i cały dzień senny:D głupie to było, zdecydowanie. A o której chodzisz spać? Znam osoby, które spały na bifazie, 4,5h w nocy i 1,5 lub 3 w dzień. Czasami to bardzo dobre wyjście luk_dig kompilacja urocza. Ja jadę dwie godziny na tym -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
wysłowiona odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
cześć freya:) -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
wysłowiona odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
No ja właśnie wiem, że od tego. Dlatego myślę, że rano kładąc się po 7h snu z powrotem do łóżka po prostu nie jestem racjonalną istotą^^ Saraid, ale o 3 wstałaś? -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
wysłowiona odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
Właśnie Snejana, czemu siedzisz w oknie? MamSwojePoglady, to jest właśnie najgorsze. Jak już straciłam te dwie godziny, to mogłabym przynajmniej na tym skorzystać, a tu wszystko się sypie^^ Jeszcze mi się ósemka wybija, chyba będę musiała się nauczyć brać leki przeciwbólowe... -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
wysłowiona odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
cześć, cześć! wszędzie taka pochmurna pogoda? MamSwojePoglady ja dzisiaj wstałam 2h po zaplanowanej pobudce i już czuję ból głowy, jaki będzie mnie męczył. Za to wymyślam grę realizowaną w życiu, na punkty. Z zadaniami w robienie czegoś fajnego. Myślicie, że jakbym to dobrze opracowała, to by tutaj chwyciło? Teoretycznie robię dla koleżanki, ale z kimś musi grać^^ -
Spoko, to chyba akurat problemy komunikacyjne z mojej strony Nie przeczekuj samej sytuacji. To, że jesteś w rozsypce to kwestia tego, że Ty nie radzisz sobie z tym, co się dzieje. Czyli tak, teraz to jest problem z rodzicami. Ale jeśli go tylko przeczekasz, bo myślisz, że to tylko kwestia sytuacji, to później możesz natknąć się na przykład na okropnego wykładowcę czy złośliwego współlokatora i nie będziesz mogła sobie z nimi poradzić. Jeśli teraz popracujesz ogólnie nad reakcją na sytuację stresową, to w przyszłości będziesz czerpać z tego korzyści. Co zrobić? Jak zdarza się jakaś duża kłótnia, to postaraj się nabrać do tego dystansu. Oczywiście nikt nie jest w stanie siedzieć spokojnie podczas sztormu, ale możesz na przykład omijać większe kłótnie, a potem starać się wracać do normalności. Tu jest dużo metod na wyciszenie, mogę Ci zebrać kilka i wysłać:)
-
Ok, a chciałabyś ją znaleźć? Ja i tak będę nad tym pracować, bo moja przyjaciółka utknęła w punkcie "czuję się koszmarnie, ale nie mam motywacji, by to zmienić". Właśnie jestem na etapie zastanawiania się, co może pomóc.
-
Oj nie, nie o to mi chodziło. Chodzi mi o to, żebyś nie przyjmowała, że po prostu masz problem z rodzicami i musisz to przeczekać. Pomyśl o tym, że Twój problem z rodzicami to tak naprawdę jest problem z radzeniem sobie ze stresem. I oczywiście, pracuj nad nim, nie tłum tego w sobie, ale myśl o nim w kontekście swoich rekacji, nie swojej sytuacji. Pracuj nad sobą, nie nad środowiskiem. Zwłaszcza, że nie możesz go teraz zmienić.
-
W ogóle wyładowywanie złości nie daje dobrych skutków, bo podnosi poziom katecholamin nawet na kilka dni. To sprawia, że jesteśmy jeszcze bardziej zdenerwowani i później szybciej wpadamy w złość. Lepszymi sposobami są zdecydowanie wyciszenie się, uspokojenie, analiza przyczyn złości, rozwiązanie problemów. Tu na przykład opis badania: http://www.psychologytoday.com/blog/ulterior-motives/200909/you-cant-punch-your-way-out-anger Kalebx3 ma rację, nie tnij się. Tu nawet nie chodzi o blizny i strój kąpielowy. Tylko o nawyk. Wiesz, czemu nie powinno się pić alkoholu przy silnych emocjach? Bo automatycznie kojarzysz sobie naprawdę mocno alkohol jako rozwiązanie na tę konkretną emocję. I Ty robisz to samo, tylko z cięciem. Serio, przyszła Ty byłaby wdzięczna, gdybyś teraz przestała:) Postaraj się nauczyć podchodzenia z dystansem do kłótni. Cholernie trudne, wiem. Rodzice to najbliższe nam osoby i na nie najbardziej emocjonalnie reagujemy. Ale może przyjmij, że po prostu masz problem z reakcją na stres, a nie z rodzicami i spróbuj teraz to poćwiczyć. Jeśli opanujesz przynajmniej kilka takich taktyk, to Ci pomoże w przyszłości wiele razy.
-
Kwestia niskiej świadomości społecznej. Prawdopodobnie ta sama osoba nie wypowiedziałaby się w taki sposób o raku krtani czy sparaliżowaniu. Po prostu zaburzeń psychicznych nie uważa się za choroby. A powinno się
-
A myślisz, że jakbyś znalazła w sobie siłę, użyła wszystkich metod jakie są dostępne, sprawdziła każdą drogę, to mogłabyś zapanować nad swoimi myślami?
-
Ok. to co zamierzasz szczypiorek?
-
Wątpliowśći czy to aby na pewno nerwica ?
wysłowiona odpowiedział(a) na DaNNio temat w Nerwica lękowa
Oboje macie rację^^ To, o czym pisze Abradab, to dziedzina psychoimmunologii. No i rzeczywiście, nawet jesteśmy w stanie wskazać, które konkretnie negatywne emocje wpływają na rozwój jakich chorób. Ale na odwrót też bywa i ten "manifest" autora jest jak najbardziej na miejscu. Ja na diecie niskowęglowodanowej potrafiłam czuć się jak w normalnej depresji. A wystarczyło tylko wrócić do normalnej diety i poczekać dzien czy dwa. Często to na przykład niedobór witamin B lub magnezu wpływa na organizm w ten sposób. No i czasami to poważniejsza choroba. Dlatego walcząc z jakimkolwiek zaburzeniem psychicznym warto zadbać o dietę, odpowiednią opiekę lekarską, zdrowy sen i formę. -
Wmawianie sobie rzeczy których się nie popełniło
wysłowiona odpowiedział(a) na mambala temat w Nerwica lękowa
Nerwica, nerwica Ma dużo różnych mocy, trzeba jej przyznać. Jaki masz stosunek do NLP? Bo bym Cię zapytała o submodalności tych konkretnych wspomnień, ale może uważasz, że to bzdury, to nie będę Cię z tym męczyć^^ -
Ok, nie jesteś w stanie znaleźć żadnej sprawy do wykonania i odhaczenia? Tak kompletnie żadnej? To nie musi być duże. A co do tych 10 minut. To dużo. Tylko musisz ćwiczyć codziennie i starać się wprowadzać w ten stan wyciszenia coraz szybciej. A potem za każdym razem jak na przykład natrętne myśli biorą górę nad skupieniem, stosujesz taktyki, które rozwinęłaś. To wracanie do przeszłych rozmów mają chyba wszyscy, a przynajmniej znakomita większość I właśnie to poczucie panowania nad nimi. Jak raz się uda, to znaczy, że można to powtórzyć. Warto próbować. W sumie to jeśli nie będziemy próbować, możemy tylko z nimi żyć, co nie wydaje się miłą perspektywą.