Skocz do zawartości
Nerwica.com

znudzona-ona

Użytkownik
  • Postów

    879
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez znudzona-ona

  1. ja nie rozumiem tych pretensji, że na terapii się rozmawia. przecież na tym terapia polega, a co więcej, dobry terapeuta nie ocenia, nie wartościuje, nie mówi, żeby zrobić tak czy siak. raczej podsuwa pewne tematy, a pacjent musi sam-pod kierunkiem-je zgłębić. naprawdę nie wiem u jakich terapeutów wy byliście, że takie jałowe te spotkania były wg was
  2. ja to widzę jako pewne rozdwojenie u ciebie, na zewnątrz się angażujesz-tak jakby na pokaz, ale wewnątrz w środku jesteś przekonana, że i tak to nic nie da. zresztą sama nie wiem.
  3. ok, nie wiem jak z Tobą było na początku, być może się zniechęciłaś pierwszą nieudaną terapię i kolejne już były z góry przegrane bo nastawiłaś się negatywnie. myślę, że podświadomie możesz blokować terapię z powodu tych negatywnych pierwszych doświadczeń.
  4. ale terapia polega na zaangażowaniu się w jej proces, jeżeli w niego nie wierzysz to się nie zaangażujesz w ten proces i nic z tego nie będzie
  5. o moim leczeniu wiedzą trzy osoby na krzyż. Nie wyobrażam sobie mówienia o tym w pracy bo wiem jaki ciemnogród panuje. Na dźwięk słowa psychiatra ludzie się głupkowato uśmiechają i durne żarty im w głowach.
  6. leaslie, nie mówiłam o Tobie. poza tym nie było w moim poście oskarżania nikogo tylko napisałam jakie mam wrażenie
  7. mam wrażenie, że ktoś nie widzi różnicy pomiędzy psychologiem/psychologiem klinicznym a psychoterapeutą. ja miałam testy diagnostyczne robione przez psychologa klinicznego a psychoterapię prowadziła psychoterapeutka. owszem, jedna osoba może być jednocześnie psychologiem i wykwalifikowanym terapeutą, ale to nie jest jedno i to samo.
  8. mnie zdiagnozował psychiatra, od tego jest psychiatra. Terapeuta pracuje z konkretnymi objawami, lękami itp a nie diagnozuje. Bez względu na rodzaj moich problemów, terapeutki do których trafiłam dobrze wykonywały swoją pracę (nie mówię czy mi pomogły czy nie)
  9. abraxas, ja miałam kontakt z 3 terapeutkami, o żadnej nic nie wiedziałam przed pójściem na pierwsze spotkanie. wszystkie trzy okazały się dobrymi fachowcami, porządnie prowadzącymi pacjenta. mieszkam w małym, byłym mieście wojewódzkim. nie sądzę żebym miałam tyle szczęścia i trafiła na jedyne trzy dobre osoby w okolicy.
  10. ja zerwałam kontakty z ojcem i jest mi z tym dobrze. więc można zerwać kontakty z toksycznym rodzicem i korzystać z tego
  11. trzeba było zostać terapeutą i zarabiać 100 za godzinę. Uważam, że Jaga nie jest obiektywna bo nie wierzy w terapię, neguje jej sens, nie może więc bezstronnie ocenić pracy terapeuty. abraxas, naprawdę wierzysz w tą rzeszę nieudolnych terapeutów, chciwych na kasę? wydaje mi się, że osoby które nie wierzą w terapię, nie pomogła im ona nie będą umiały uczciwie ocenić jej przebiegu. I ja wiem, że są źli terapeuci, w każdym zawodzie są tacy ludzie. ale trudno mi uwierzyć, że ktoś ma takiego pecha, że 8 razy trafia na tych nieudolnych.
  12. dlaczego przerwałaś leczenie skoro masz tak silne objawy nerwicowe?
  13. przestańcie najeżdżać na terapeutów. Po pierwsze są tacy co pracuję porządnie i wydajnie (wiem z własnego doświadczenia) po drugie Jaga nie jest wg mnie obiektywna i nie jest w stanie ocenić pracy terapeuty
  14. zzYxx, ja mogę pomóc w tłumaczeniu, ale napiszcie konkretnie, które fragmenty wam przetłumaczyć bo przecież nie całe forum
  15. owszem, ja kilka lat temu chodziłam na terapię tylko i mi pomogło na jakiś czas. ja nie mówię, że psychiatra jest niezbędny, ale może przypisać leki, które Cię wyciszą, pomogą pozbyć się tej gonitwy myśli i pozwolą normalnie spać.
  16. psychiatra jest jak laryngolog,ginekolog itp. To lekarz medycyny, stawia diagnozę i przepisuje leki. Psychoterapeuta pracuje z pacjentem poprzez terapię, nie jest lekarzem i nie przepisuje recept.
  17. jakieś dziwne lęki ma ten Twój facet. Mój się pyta kiedy będę zdrowa, a nie martwi się, że mi terapia za bardzo pomoże. jest bardzo możliwe, że w trakcie terapii zobaczysz wiele rzeczy inaczej, zmienisz swoje zachowanie, ale jeżeli wasz związek nie jest jakimś odchylonym układem to nie będzie Twoje zdrowienie miało wpływu negatywnego na wasze relacje.
  18. Majkel86, nie każdy lek tak działa. Ja biorę leki od dwóch lat i czuję się dobrze.
  19. bardzo dobrze, że byłaś u terapeuty. ale czy byłaś u psychiatry też? wg mnie przydałyby ci się też leki, żeby zatrzymać tą gonitwę myśli i przywrócić spokojny sen. Nie przejmuj się płaczem, ja n pierwszym spotkaniu wyłam jak bóbr, telepałam się. To normalne reakcje są.
  20. zmiany na lepsze potrzebują czasu, nie poczujesz się dobrze na pstryknięcie palcami. Musisz jednak świadomie o konsekwentnie zmieniać swoje zachowania, wybory, wzorce postępowania. Skoro wiesz, jakich facetów powinnaś unikać to zrób świadomy wysiłek żeby się z takim nie wiązać.
  21. ja tego nie rozumiem, skoro wiem co jest nie w porządku to próbuję to zmienić.
  22. dobra, poczytałam. czy Ty brałaś właśnie ten lek w brałaś w dużych dawkach i przez długi okres czasu? nawet jeśli przyjmę założenie, że zmienił się odcień Twoich oczu to nadal nie będę ogarniać Twojego poczucia winy ani braku akceptacji z takiego powodu. W moim świecie kolor oczu to błahostka nie warta nerwów
  23. przykro mi, ale nie wierzę w zmianę koloru oczu dorosłej osoby z jakiegokolwiek powodu. reszta Twoich problemów jest dla mnie totalnie niezrozumiała więc się z wątku wyłączam
  24. ja chodzę na NFZ i mam spotkania o 17, a po mnie jeszcze są pacjenci więc nie jest prawdą, że państwowo można tylko w określonych godzinach. prywatna terapia nie gwarantuje efektów, tak samo jak państwowa terapia nie oznacza, że będzie do kitu. jaga70, jest mi Ciebie żal bo się męczysz. Kilka razy próbowałam Ci napisać na czym polega terapia, sugerowałam też zmianę lekarza/leków. Niestety, Ty wszystko negujesz, dlatego czuję zniechęcenie bo nie ma z twojej strony chęci do wysłuchania, zrozumienia tego co rozmówca próbuje przekazać. Skoro wiesz, że się poddajesz autorytetom to wykorzystaj tą wiedzę i zrób coś wbrew stałym wzorcom. powiedz terapeutce, że nie czujesz się lepiej i potrzebujesz terapii co tydzień.
  25. widzę, że rozmowa z tobą to jak walenie głową w mur. może należałoby zmienić lekarza?
×