Skocz do zawartości
Nerwica.com

PoznacSiebie

Użytkownik
  • Postów

    885
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez PoznacSiebie

  1. lew, też jestem dystymikiem. Na mnie żadne leki nie działały a brałem ich trochę w życiu. Poprawy były co na najwyżej paru dniowe w sytuacjach podobnych jak opisałeś przy odstawieniu albo jeszcze na krótko po zaczęciu brania jakiegoś leku. Nie miałem siły próbować na sobie kolejnych leków a i psychiatra powiedział mi że w moim przypadku nie ma sensu bo mi nie pomogą, nie wiem co miał na myśli nie dopytywałem ale w obliczu wielu letniej bezskutecznej farmakoterapii przyznałem mu po cichu rację. Na mnie działa tylko psychoanaliza i widzę teraz wyraźnie że mam problem w emocjach, stłumionych kiedyś, nie wyrażonych, poczuciu krzywdy mi wyrządzonej a to wszystko nie pozwala o sobie zapomnieć tylko ciągnie w dół.
  2. carlosbueno, 1 000 000km ścieżek rowerowych
  3. Na jelito wrażliwe polecam DEBRETIN, lekarz rodzinny przypisał mi to jak powiedziałem że mam zaparcia i lek bardzo pomógł. (nie jest to psychotrop)
  4. Moim zdaniem tylko predyspozycje się dziedziczne np. wrażliwość a i może za duża wrażliwość, podobnie jak niektórzy rodzą się z nad przeciętną inteligencją. Tak też mi psychoterapeuta tłumaczył jak mu mówiłem że mam to od urodzenia . On mi powiedział to co powyżej napisałem i z perspektywy czasu po wielu latach terapii widzę że ma rację. Mój problem jest dla mnie tak głęboko zakopany i tak niejasny że nie wierzyłem że mogę go poprzez psychoterapię wyleczyć i uznawałem go za endogenny. Wydaje mi się że właśnie taki jest mechanizm uznawania endogennej choroby psychicznej
  5. ladywind, to jest stwierdzone naukowo że są depresje endogenne czy tak tylko napisałaś?
  6. Monar, jesteśmy za starzy...wiedziałem
  7. Monar, właśnie to mam na myśli, że po pewnym czasie inaczej widzimy pewne sprawy. Ja miałem taką samą sytuacje jak Saanna ale miałem na tyle upierdliwego terapeutę który przekonał mnie aby sobie jedynie zrobił przerwę a nie rzucał terapii i miał rację
  8. Saanna, czasem trzeba po prostu odpocząć. Ja bym się umówił z terapeutą za jakieś 3 tygodnie i wtedy podjął tą decyzję wspólnie z terapeutą
  9. widzę, że po trójmiejskim wątku wiatr hula. Zadaję się że jeszcze wszyscy leczą kaca po ostatnim zlocie
  10. Uff... na szczęście mało mam z tej listy, ale jak wiadomo nie trzeba spełniać wszystkich kryteriów aby zostać przyporządkowany do danej jednostki chorobowej
  11. he...tak tylko powiedziałem co wiedziałem, ale spadam z tego wątku bo wogle mnie nie dotyczy półki co bo nie mogę wystrzymać sam ze sobą a co dopiero z przeciwną
  12. a nie macie takiego poczucia że gdyby nie choroba to można by osiągnąć w życiu wszystko?
  13. virgo21, ja tego nie nazywam pechem tylko nieodreagowaną traumą z przeszłości która ciągle odbija się na moim życiu. Wszystkie inne przeciwności bym zniósł jak brak kasy, mieszkania itd. gdybym tylko czół się dobrze
  14. tak se pierdolę o tej śmierci bo mi wtedy lepiej się robi na chwilę, ale tak na prawdę bardzo chcę mi się żyć, tylko nie potrafię
  15. ja czuję że mój czas dobiega powoli końca, jeśli się coś nie zmieni
  16. virgo21, raczej odwrotnie skoro jeszcze wszyscy żyjemy
  17. bo kobietę trzeba wziąć za kudły, popatrzeć jej głęboko w oczy i powiedzeć niczym Linda w filmie psy, "a teraz cię wypierdolę"... wtedy będzie Cie szanować
  18. Świerzy powiew w wątku widzę tak urządzony jest ten świat, po ekonomicznemu
  19. chciałbym tak myśleć, ale będąc uczciwy wobec wniosków jakie wyciągam patrząc na swoje życie to przyłączam się do ruchu Kiya, :
  20. PoznacSiebie

    X czy Y?

    Morze samochód czy samolot?
×