Skocz do zawartości
Nerwica.com

CzlowiekWmasce

Użytkownik
  • Postów

    206
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez CzlowiekWmasce

  1. Prosiłbym o zamieszczanie linków do filmów dokumentalnych o tematyce psychologi. W celu poszerzeniu swojej/naszej wiedzy oraz zachęcenia do wspólnej dyskusji. Cicha furia http://www.youtube.com/watch?v=YcCD3wMkzlY&feature=plcp Pedofilia. Zbrodnia w rodzinie. http://tech.wrzuta.pl/film/5KthcnTp07b/pedofilia._zbrodnia_w_rodzinie_110
  2. Dla mnie najcenniejsze, są cele i marzenia... Dzięki nim żyje. Kocham sport sztuki walki, bieganie, rugby, koszykówka aktywny tryb życia dzięki wysiłkowi fizycznemu czuję się silny, spokojny i pewny w życiu. Podróże morze, góry zwiedzanie i spędzanie czasu z ludźmi, przyjacółmi. Długie refleksyjne rozmowy, które moblizują mnie do myślenia i działania. Głośne słuchanie muzyki, książki (psychologia) oraz gotowanie to jest mój sposób na nudę
  3. Wspólna terapia? Chyba jest to najsensowniejsze rozwiązanie i szczera rozmowa. Naprawdę szczera trzba wyrzucić na blat wszystko to co w was siedzi, bo on też ma swój rozmum i głowę, może widzieć więcej niż myślisz.
  4. Byłem w związku z kobietą molestowaną i wiem o czym piszesz. Wiadomo każda babka inaczej to odczuwa i przeżywa, ale to jest problem w jej głowie i ona musi stawić jemu czoła, dobrze, że wybrała się do psychologa. Mówię Ci, że to będzie ciężki nie, lecz wyjątkowy związek i dużo walki przed wami to jest pewne. Również nie wiadomy jest wynik tej walki... Wiem też, że trudno rozmawia się na ten temat z partnerem czasem chcemy przedyskutować dany problem, a brakuje nam odwagi, bo przecież możemy wzbudzić traumę i pogłębić ją. Musisz być wyrozumiały i nie tyle co ją wspierać, ale uświadamiać ją o jej wartościach, bo kobieta, która doznała molestowania musi stać się na nowo nie tyle co kobietą, ale człowiekiem. Następstwa tego czynu są ogromne i radziłbym, abyś poszedł do psychologa i przedyskutował całą sytuację, a On da Ci wiele odpowiedzi i podpowiedzi. Działaj póki nie jest za późno.
  5. Od kiedy występuje u Ciebie "słomiany zapał"? Czy mógłbyś opisać swoje relacje z rówieśnikami, rodzicami, dziewczyną?
  6. Bardzo często ten czyn z dzieciństwa powoduje nawrót traumy, możliwe, że ma stan depresyjny. Musisz nie tyle co ją wspierać, ale uświadamiać ją o jej celach i ambicjach, bo jeśli wasz związek będzie opierał się na wspieraniu to co się stanie jak nie będziesz mógł już jej wspierać? Jak Twoje słowa przestaną na nią działać, a tak też może być. -- 16 maja 2012, 23:00 -- U takich kobiet występuje niska samoocena... I wielkie poczucie winy i brak wiary w siebie... Chodziła wcześniej na terapie? I czy od zawsze tak się zachowywała?
  7. W jednym z postów opisywałaś bliżej swoją rodzinę i z tego co wiem to byłaś obarczana winą z strony rodziców, babci itp. Nie masz czasem tak, że każdą uwagę odbierasz jako słowa krytyki lub pretensji? Mieszkasz z rodziną? Chodzisz, chodziłaś na mitingi lub psycholog?
  8. CzlowiekWmasce

    OSIOŁEK

    Człowiek zawsze powinien słuchać swojej głowy, ale żeby nią działać to trzeba mieć wpierw wszystko poukładane. Rodzina jest najbliższa tak, ale trzeba wziąć inne aspekty w życiu takie, że nie zawsze nasza rodzina może mieć racje, bo jest np. dysfunkcyjna i ma błędny system granic... Jeśli chodzi o psychologię to rodzina jest najbliższa tak czy siak! Wynosimy z niej więcej niż myślimy... Społeczeństwo jest to temat rzeka... Można pisać i pisać. Ten, który słucha i przytakuje może nie mieć własnego zdania, może mieć niską samooceną itp. W życiu trzeba zawsze wychodzić po za granice społeczeństwa i mieć własne zdanie oraz umieć je zaargumentować oczywiście w pozytywnym znaczeniu.
  9. Proponuję popracować nad asertywnościa
  10. CzlowiekWmasce

    OSIOŁEK

    Kręgi nam najbliższe różnią się od społeczeństwa, a w bajce było przedstawione społeczeństwo, które mogło się składać z socjopatów, psychopatów, seksoholików, pedofili, gwałcicieli, ludzi dobrej myśli, altruistów itd. A najbliższe grono jest ważne przyjaciele, rodzina, psycholog i ich się posłucham zastanowie się nad ich poglądami, ale też przedstawię swoje aspekty! W życiu wychodzę po za społeczeństwo nie obchodzi mnie zbytnio czyjeś zdanie, robię to co uważam za słuszne np. gdy zobaczę dwóch walczących z sobą to ich rozdzielę, a nie będe stać jak społeczeństwo udawać, że nic nie widzę albo skandlować i cieszyć się z czyjejść krzywdy, bo wiem, że przemoc buduje mury i będę mieć w dupie co inni powiedzą na temat mojego zachowania.
  11. CzlowiekWmasce

    OSIOŁEK

    A nie lepiej jest mieć własne zdanie? I trzymać się tego zdania bez względu na to co powiedzą ludzie? Przecież to był ich osiołek, więc co ludziom do tego jak z jego korzystali może traktowali go jako kompana, czyli na równi sobie albo chcieli go później wykorzystać do transportu. Przecież to jest tak naprawdę wycinek z życia chłopca i ojca (jeśli faktycznie taka sytuacja wystąpiłaby). Ludzie są skupowiskiem masowym, który oddziałuje na siebie jak atomy. Po prostu odbijają od siebie swoje emocje jeden po drugim bez głębszego zastanowienia się...
  12. Trzeba wziąć pod uwagę Twoją przeszłość dzieciństwo, jaka była sytuacja w Twoim domu? Relacje z równieśnikami, rodzicami mógłbyś je opisać? Takie zachowania wynosi się z dzieciństwa, bo wspomnienia są i zostają, ale trzeba je odgrodzić od obecnego życia. Tutaj jest pogrzebany pies, że żyjesz wspomnieniami ciągle się łudzisz. Czy w jakiś konkretny sposób się rozstaliście jak mógłbyś opisać swój związek?
  13. Moje wewnętrzne dziecko wybaczyło tym co krzywdzili. Jest ciekawe świata oraz wierzy w zmianę na lepsze, czasem jest pełne gniewu, który zamienia w siłę, którą można spożytkować w inny sposób.
  14. CzlowiekWmasce

    Co ze mną?

    Byłaś dzieckiem, a za dziecko odpowiada rodzic i to on ponosi konsekwencje, a nie dziecko! Każdy z nas był dzieckiem istotną niewinną na którą miały wpływ inne osoby. Więc nie możesz mieć żadnego poczucia winy w sobie, bo byłaś dzieckiem. Dorastałaś w rodzinie dysfunkcyjnej i musisz uporządkować swoje życie dla siebie samej, aby wieść dalsze życie. Umów się na wizytę u psychologa i nie bój się mówić o tym co Ci się przytrafiło w ten sposób stawisz czoła swoim problemom, a one z czasem znikną.
  15. Postaw zdrową granicę. Chyba masz w sobie za dużo empatii i chłoniesz czyjeś słowa, emocje, po czym trzymasz to w sobie. A masz w swojej rodzinie kogoś kto dużo przeżył lub z otoczenia, a za razem dzieli się z Tobą tymi emocjami?
  16. Często jest tak, że powolność w życiu wiążę się z niską samooceną. Czasem boimy się czegoś zrobić, bo tego nie jesteśmy pewni, a czasem jest tak, że boimy się ponieść konsekwencji w życiu, że coś spieprzymy. Nikt nie jest idealny, ale jeśli coś nam przeszkadza w życiu to to zmieniamy albo się godzimy i nie żalimy. Trzeba brać pod uwagę to, że większość czynności wykonuje komputer, maszyny, a nie nasz mózg. Przez co idą problemy z zapamiętywaniem, spostrzegawczością, szybkim reagowaniem na daną sytuację, orientacją, a jeśli nasze myśli nie są zgrabne to ruchy wykonywane ciałem tym bardziej. Jeśli chodzi o mózg to w swoim czasie przerobiłem dobrą książkę pt. Pamięć doskonała, która poprawiła moją wiedzę na temat budowy mózgu oraz poprawiła moją pamięć. Jest to zbór zadań które poprawiają wyobraźnię, pamięć(przestrzenną), logiczne myślenie. Co jeszcze może rozwinąć nas? Krzyżówki, sudoku, rebusy, łamigłówki, książki, biofeedback jest tysiące sposobów na to jak poprawić wydajność swojego umysłu. Idą ulicą zamiast patrzeć w chodnik to można poobserwować ludzi i zapamiętać w co byli ubrani, a po 5 minutach postarać sobie przypomnieć ubiór danej osoby.
  17. Cóż mój ojciec zachowywał się bardzo podobnie... Z tego co pamiętam miał schizofrenie. Cóż nawet i lepiej dla was, jeśli się odizolował. Powinien sam się wybrać do odpowiedniego specjalisty, a nie radziłbym samemu namawiać go na terapię, ponieważ nie można przewidzieć jego zachowania.
  18. Wszystko zależy od człowieka! W takim związku trzeba być cierpliwym oraz wyrozumiałym, a na to potrzeba czasu...
  19. Odetnij się od niej zablokuj jej numer, gadu-gadu, pocztę oraz inne możliwe komunikatory. Poświęć sobie czas radziłbym wizytę u psychologa, aby Ci trochę doradził w życiu. Daj sobie czas na żałobę trochę popłacz nie bój się okazywać racjonalnych emocji. Wyżal się komuś powiedz jak Ci jest źle i niech ktoś spojrzy na to z osoby narratora, a najlepiej zrobi to psycholog. Przedstawi Ci fakty tego związku. Masz czas dla siebie, a więc go spożytkuj! Zainwestuj w siebie w swoją osobę zadbaj o siebie samego sam!
  20. Masz dobry wzrok? Czy masz inne problemy z zapamiętywaniem przedmiotów itp.? Ogółem czy potrafisz się skoncentrować na jednej rzeczy? Czy bierzesz się za jedną zostawiasz ją, a bierzesz się za drugą?
  21. Zamiast się użalać to trzeba wziąć się za siebie i pomyśleć jak zmienić takie zachowanie! Też w dzieciństwie matka i inni mi mówili, że jestem powolny, niektórzy się naśmiewali. Odczuwałem to jako atak na moją osobę, więc będąc dorosłym zmieniłem się po przez praktykę. Dużo ruchu, ruchu, ruchu, ruchu! Robótki manualne poprawiają koncentrację oraz sprawność w rękach. Jest mnóstwo pomysłów na to jak poprawić swoją koordynację tylko Wy musicie to sami odnaleźć!
  22. Toksyczni rodzice bardzo wyniszczają i wpływają na relacje po między otoczeniem, a osobą poszkodowaną. Powinieneś postawić sobie cel w życiu, który mógłby wyzwolić Ciebie od toksycznych rodziców oraz spowoduje to, że będziesz stał twardo na gruncie. Mieszkałem z toksycznym rodzeństwem oraz matką. Całe szczęście los tak chciał, że w wieku 17 lat dostałem mieszkanie gdzie mogłem odciąć się od nich! Uspokoiłem się i myślałem, że wszystko będzie dobrze w życiu, ale zdarzenia, które mi się przytrafiły i system granic jaki wyniosłem z domu psuł moje spojrzenie na świat oraz relację pomiędzy ludźmi. Musisz się w życiu przygotować na to, że warunki w jakich dorastałeś będą wpływały na relacje z partnerem, przyjaciółmi, w pracy itd. Więc bierz pod uwagę, że idąc dalej w głąb i siedząc w rodzinie toksycznej narażasz się na dalsze pogłębianie dysfunkcji jakie mogą Ciebie dotyczyć.
  23. Kieruję do was pytanie co was nakłoniło do zagłębienia się w tę wiedzę? Chodzi mi o wasze indywidualne przejścia życiowe... Swoją przygodę zacząłem z jakieś 8 miesięcy temu, gdy zaczął rozpadać się mój związek z pewną dziewczyną. Miała traumatyczne przeżycia oraz z czasem powiedziała mi, że ma nowotwór. Zaczęliśmy się oddalać, a Ona szukała pretekstu do odejścia i tak się stało. Zapadła się pod ziemie. To był trudny okres w moim życiu wtedy zacząłem studiować psychologie sam w domu (sterta książek), aby znaleźć odpowiedź dlaczego tak musiało się stać. Chciałem iść z nami do psychologa, a wyszło tak, że sam z sobą zacząłem chodzić. Dowiedziałem się wiele o sobie i ryzyku jakie mogło wynikać z tego związku. Uświadomiłem sobie, że wyrastałem w rodzinie dysfunkcjonalnej i jakie to niesie następstwa. Bardzo mnie pochłonęła ta dziedzina nauki, ale nie myślałem o tym, żeby brać się na poważnie za to... Pewnego razu spotkałem dziewczynę, która przeżyła to samo co moja była partnerka molestowanie seksualne... Była uzależniona emocjonalnie od używek oraz traumatycznych przejść. Chęć popełnienia samobójstwa. Pomogłem jej wyjść wyciągnąłem z niej dawne traumy i uświadomiłem jej, że musi stawić im czoła, aby się od nich uwolnić. Długimi i sensownymi rozmowami nakłoniłem ją, aby poszła na terapię. Odważyła się dziś wiedzie życie spokojne i jest moją dobrą przyjaciółką. Spotkanie z tą dziewczyną dało mi odkupienie tego czego nie umiałem naprawić, a zarazem odnalazłem ścieżkę swojego życia. Straciłem osobę którą kochałem, ale mogę uratować o wiele więcej kobiet pokrzywdzonych będąc psychologiem.
  24. O.n.a , jeśli nie zrobisz kroku w przód nie licz na jakiekolwiek efekty w swoim życiu. Nie robiąc nic będziesz tkwić nadal w tym samym martwym punkcie.
  25. ajajaj89 masz do wyboru parę opcji każda z nich pociągnie za sobą pewne konsekwencję oraz zmiany w Twoim życiu oraz jej życiu. Przemyśl jaką decyzję warto podjąć nikt tej decyzji nie podejmie za Ciebie, bo tylko Ty wiesz co czujesz. Każdy związek czegoś uczy daje nam lub wzbudza w nas pewne emocje. Gdyby nie moja była partnerka nie wiedziałbym co to psychologia i jakie mam dysfunkcje związane z moją przeszłością. I tak samo traktują teraz ja mam swoje życie ona swoje i niech tak zostanie. Wrzuciłem na realizm i widzę wiele rzeczy jaśniej. Inaczej podchodzę do związku niż kiedyś i wielu innych spraw związanych z życiem. Wiadomo mam do niej sentyment, ale życie dalej się toczy i trzeba cierpieniu stawiać czoła wtedy stajemy się silniejsi emocjonalnie, przełamujemy bariery i nabieramy sił!
×