Witajcie,mam że sobą od dłuższego czasu problem.
Postanowiłam coś z tym zrobić,gdyż już nie wytrzymuje psychicznie,a niestety nie jestem zbyt otwarta aby mówić o tym więc postanowiłam napisać.
Jestem(czuje)się nie sobą, zrobiłam się inna,źle mi samej że sobą, chodzę smutna ,nic mnie nie cieszy,tylko bym płakała,a z chęcią tylko spala,prawie nic nie jem gdyż nie mogę nie czuje wogóle się glodna.mam problemy że spaniem
Jestem w związku,który się chwieje gdyż nie mam ochoty się kochać wogóle mi to nie sprawia radość.
Mój ojciec jest alkoholikiem znęcał się psychicznie nademna,jakości wytrzymywalam,
moja mama zmarła i teraz tak jagby to do mnie wróciło ,widzę ją jak umierał na moich oczach,sni mi się.
Mam ciągle poczucie winny,że jestem jakas dziwna,że pó co wogóle żyć jak to nie ma sensu,po co się męczyć na tym świecie,z chęcią bym zasnela i już się nie obudziła.
Jak byłam młodsza miałam wtedy 14lat,to jeździłam często do cioci tam był kuzyn o wiele starszy gdy zasnelam w łóżku to wkładał mi ręce w majtki,dotykał czułam się wtedy jak zparalizowana nie mogłam się ruszać ani oddychać,czułam się dziwnie ucieklam z łóżka do łazienki,na następną noc znów to się stało,znów zaczął mnie dotykać;(ale może to moja winna może coś źle zrobilam?? wróciłam do domu próbowałam o tym zapomnieć, i teraz to znów wróciło wszystko jak ojciec mnie traktował,jak mama umarła ,dusialam to wszystko w sobie aż pękło.
Nie mam ochoty żyć,myślę sobie że może lepiej już zasnąć na zawsze.Proszę o jakąs radę