Witam, postanowiłam opisać swoją sytuację rodzinną na tym forum ponieważ nie mam pojęcia co powinnam zrobic. podejrzewam że mój ojciec ma paranoje, trwa to już z 18 lat. Zaczęło się od oskarżenia i kłótniach w sądzie z każdym sąsiadem o najdrobniejsze przewinienia jak otwieranie drzwi na klatce schodowej( gdy nic nie dały mu kłótnie w nocy odkręcił stopkę by drzwi nie mogły być otwierane), przesiadywanie na ławce przed blokiem i głośne rozmowy, złe parkowanie, ogródek piwny w sklepie spożywczym(słał na sklep sanepid, policję i pozwał do sądu, aż sklep nie został zamknięty). W takich sytuacjach dzwonił na policje i oskarżał ludzi. Następnie postanowił założyć monitoring w każdym oknie, na klatce schodowej i balkonie nagrywajac 24h wszystki co dzieje sie na około. Każda próba rozmowy o tych sytuacjach sprawia że staje sie wściekły i oskarża nas o spiskowanie razem z innymi sąsiadami, oskarża nas o umyślne trucie go i czekanie na jego śmierć. Gdy policja przestała interesować się jego wezwaniami wszedł na drogę prawną z komendantem policji . Zamknął się w domu i wychodzi tylko kiedy jest to konieczne, odizolował sie od nas i innych ludzi, posadzą moją mame o zdrady choć jest to nieprawdą i nie potrafi tego udowodnić Ale jest przekonany o prawdziwości swoich tez. Gdy próbujemy z nim porozmawiać i pokazać błędność w jego rozumowaniu staje się agresywny i porywczy obraża moją mame, mnie i moją siostrę . Zaproponowałtśmy mu wizytę u psychiatry i rozmowę z nim ale to sprawia że wpadł tylko w większy szał. Nie potrafimy sobie już z ty m poradzić boje się że może zrobić nam krzywde po ostatniej kłótni wyzwał moją mame od najgorszych i zaczął niszczyc wszystkie dokumenty i wartościowe kasety. Co powinnam zrobić w takiej sytuacji?
