Skocz do zawartości
Nerwica.com

devnull

Użytkownik
  • Postów

    1 281
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez devnull

  1. Brakuje mi takich cech, które w dobie demokracji i kapitalizmu są bardzo cennymi "narzędziami". Trzeba się "bić" nawet nie mając racji, zadeptując cudze sumienie, bo osoby wrażliwe takie jak my, nie mają tupetu i sumienia by działać na swoją korzyść, zamiast tego co najwyżej autodestrukcja i owe "spastykowanie". Co sądzicie o takiej postawie: [videoyoutube=] [/videoyoutube]
  2. devnull

    Samotność

    specjalnie dla Was, coś dla rozluźnienia: ten film dobrze pokazuje starcie różnych zaburzeń psychicznych ze zwykłą głupotą jak i pozornie normalnością, w które wpakowani są tacy ludzie. [videoyoutube=] [/videoyoutube]
  3. Solian sprawia, że mniej chce się palić, a przy większych dawkach papieros po prostu odrzuca Moklobemid to MAO wiec musisz uwazac, nie wiem jak jest z interakcjami, ale twoj lekarz decyduje... Z antydepresantow jedyne co cie MOCNO nie zamulą to: Sertralina i Fluoksetyna, bo SNRI wiele osób przerabiało tutaj z marnym skutkiem (effectin, cymbalta). Escitalopram bardzo zamula, Valdoxan jeszcze bardziej, Mirtazapine pewnie poradzili ci fanatycy 5HT-2C A z tym Moklobemidem to trochę hardcore, ale sprawdzić możesz. Ja bym w ciebie walił Fluoksetyną i Sulpirydem, bo Solian przydrogi
  4. Apropo Ketaminy, wybijcie to sobie z głowy, stan odurzenia po niej jest cudowny i da chwilę radości, ale na długą metę ketamina jest wyjątkowo szkodliwa. To jest bardzo trudno dostępny narkotyk/lek, głównie lekarze weterynarii nim dysponują, psychofarmakologicznie daje efekt zbliżony do wysokich dawek DXM (Acodin/Dekstrometorfan), albo średnich dawek Metoksetaminy. Szkoda waszego czasu i dziur w głowie na takie testy, ja próbowałem, raczej odradzam. Ale niebawem czeka nas przecież: Tedadioksetyna oraz Wortroksetyna. Warto będzie się przyglądać opiniom na zagranicznych portalach.
  5. Przerabiałem niemal identyczne miksy 5 lat temu, generalnie bez rewelacji, a skutki uboczne momentami nie do wyrobienia. BTW Dodałbym od siebie 14 miks do tych które promuje dr. Stahl: SSRI (sertralina albo fluoksetyna) + amisulpryd/sulpiryd Jeśli ktoś z was cierpi na depresję w której nie ma wielkiego lęku lecz dominuje anhedonia, abulia, brak sił i motywacji (dystymia), oraz takich elementów jak: Atypowe neuroleptyki czynią cuda, kupcie sobie podstawy psychofarmakologii tego autora i luknijcie na opisy owych substancji to wyciągnięcie jeszcze wiele ciekawych wniosków.
  6. Jeśli jesteś osobą młodą tzn. 0-25 lat to poza lekami przydałaby się terapia, nawet w formie zwykłego przezwyciężania strachu ze wsparciem chemicznym (leki). Jeśli jesteś osobą dojrzałą i dopiero teraz masz takie objawy to już inna bajka, powyżej 30 roku życia warto doraźnie stosować benzodiazepiny niż robić sobie gówno z mózgu przy pomocy SSRI. Generalnie wypróbowałbym Escitalopram, Paroksetyne w najniższych dawkach. Na pewno odpada Fluoksetyna, Sertralina a także leki SNRI oraz stymulanty.
  7. A poza Solianem dostajesz jakis antydepresant, jesli tak to jaki ? Do tego jakieś benzo czy inne syfy ? Po drugie, im mniejsza dawka tym wieksze pobudzenie, odstaw Solian na tydzien, potem weź 25mg i zdaj relację :) Mnie dawki powyżej 50mg zamulają, biorę albo 50mg kiedy mam silne objawy negatywne, a jesli czuje lekka anhedonie, brak sily i motywacji to zarzucam 25mg.
  8. devnull

    Bycie miłym?

    masz 100% racji, ja mam wobec siebie takie same odczucia, jestem za wrażliwy, za bardzo analizuję, a MOŻE TO STRACH przed odrzuceniem/poczuciem winy itd... ?
  9. devnull

    Samotność

    mi nawet atypowe neuroleptyki nie pomagają już na bycie towarzyskim. jednak tylko empatogeny takie jak np. MDMA (ecstasy), dają jednocześnie uczucie silnej empatii, szczęścia/błogostanu, braku lęku i zahamowań co przekłada się na bycie "lubianym", moja osobowość jest naturalnie nieatrakcyjna, domagam się od NFZ finansowania takiego typu środków, bo takim jak ja alkohol nie pomaga, szkodzi, pogarsza sprawę.
  10. To bardzo dobry lek, najlżejsza benzodiazepina, stara i sprawdzona, największą zaletą jest to, że działa nawet dobę, a jeśli pobierze się ją 5-7 dni, to jej metabolity potrafią trzymać 5-6 dni ! a to idealny efekt dla osób z napadami lęku/paniki, nie ma takiego syfu na łbie jak przy alprazolamie/clonazepamie, które charakteryzuje bardzo krótkie lecz silne działanie (4-6h), które czasem odbija się przy odstawieniu.
  11. Czy jest tu jakokolwiek fan polskiej piłki nożnej ? Bo nie znalazłem odpowiedniego tematu, a moglibyśmy się pobawić w obstawianie i komentowanie zarówno poszczególnych meczy jak i ważniejszych wydarzeń w PL piłce. Co wy na to ? Może na początek: 1.) Co sądzisz o postawie polskich zespołów w tegorocznych pucharach ? ;D 2.) Obstaw poniższe mecze --------- 4.kolejka (9-12 sierpnia) --------- Podbeskidzie Bielsko-Biała - Zagłębie Lubin (9 sierpnia, 18.00) Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok (9 sierpnia, 20.30) Widzew Łódź - Górnik Zabrze (10 sierpnia, 15.30) Lechia Gdańsk - Cracovia (10 sierpnia, 18.00) Ruch Chorzów - Legia Warszawa (10 sierpnia, 20.30) Pogoń Szczecin - Śląsk Wrocław (11 sierpnia, 15.30) Lech Poznań - Korona Kielce (11 sierpnia, 18.00) Piast Gliwice - Zawisza Bydgoszcz (12 sierpnia, 18.00) W razie braku zainteresowania proszę o DEL.
  12. zależy po co wychodzić, sama nikotyna wiele krzywdy nie zrobi, ale jednak działa negatywnie na OUN. nie ma reguły! mój dziadek (99lat): jarał najgorsze fajki bez filtra przez 40 lat, do tego pił wódkę prawie 20 - NADAL ŻYJE ! (życzę mu 200lat). niestety są też starty, mój kuzyn zmarł parenaście dni temu, w wieku 39 lat, skończył AWF, przez całe życie sport, prywatna opieka medyczna, żadnych nałogów, żadnych fajek (nigdy), alkohol tylko od wielkiego święta ... - zawał serca :| więc rzucanie fajków ma sens tylko materialny, po 5 latach - można oszczędzić na używany samochód ja pale 10 lat, średnio 10szt. dziennie (pol paczki), bywaja dni ze wypale zaledwie 5 a bywaja ze nawet 14. mimo to życzę sukcesu w rzucaniu! bo to jest chuya warte.
  13. devnull

    Samotność

    Rozumiem, że nie zapoznałeś się jeszcze z nikim w barze/na imprezie? Nie poznaję ludzi w takich miejsach, ludzi poznaje się ze względu na zainteresowania/hobby/poglądy/osobowość, chyba, że jesteś tak zdesperowany by pośród setki ludzi zaczepiać każdego po kolei i robić wywiad. Osobiście nie radzę na dziko poznawania klubowych towarzystw, ale to tylko moje skromne zdanie, poparte doświadczeniem. W takie miejsce idzie się z kimś a nie by kogoś poznać, to nie lata 80' Chyba, że ktoś idzie z celem nawalenia się alkoholem i pod jego wpływem jedna się z innymi
  14. Kolego, ja mam już 30 lat, miałem podobne marzenia, podobne wykształcenie i aspiracje. Dzisiaj pieniądze w PL zdobywa się przy pomocy układów/znajomości, ciężkim egoizmem i tupetem... Ja doskonale wiem jakie ty masz marzenia, sukces i kasa - ja się męczyłem z tym tematem wiele lat, do dzisiaj nie mogę przestać się wkurwiać, mam średnie wykształcenie (tech. informatyk - admin/serwisant/helpdesk), wiem doskonale co czujesz, tyle że ty masz jeszcze szanse, wiem, że to głupie ale sama kasa/sukces - showbiznes, to dla niejednego jest ostatni gwóźdź do trumny, a uwierz co mówię - bo widziałem masę takich co uwierzyli, że od kasy wyzdrowieją. Ja nie mam nic, poza długami, WSZYSCY UMRZEMY, ten świat nie ma sensu :)))) Posłuchaj sobie starego polskiego punka: Dezerter, Siekiera, Deuter, Brylewskiego... Z dedykacją dla ciebie: http://www.youtube.com/watch?v=i9r9yfWK6k4 http://www.youtube.com/watch?v=O-XTbm2Eybk
  15. devnull

    Samotność

    Hoho Kolego... Od lat czuję wstręt i opór przed ludźmi. Co do portali randkowych, to doszedłem do etapu gdzie wysylałem 20 unikatowych wiadomosci dziennie, skutek był: zamiast odpisac, odpisywały inne osoby do których nie pisałem (pasztety/szlaufy). Wszystko zależy od tego czy chcesz jakiejś relacji na dłużej - co ja cały czas staram się rozwijać, czy tylko przerżnąć jakąś małolatę ? Jeśli chcesz tego drugiego, to musisz zmienić taktykę. Musisz znaleźć pozytywny aspekt swojego żywota, wyobraź sobie w tym barze/imprezie, że jak siedzisz sam, taka fantazja: wyciągasz karabinek typu Uzi i napierdalasz do wszystkich dookoła, masakra, ja potrafie sobie zwizualizować takie sceny i zawsze wychodzę z takich miejsc uśmiechnięty, bo wiadomym jest, że jakakolwiek zaczepka skończy się masakrą. Najważniejsze jest to, czy zależy Ci na tym by WSZYSCY Cię lubili ? Taka uniwersalność, czy może wolałbyś podejście subkulturowe np. nie lubisz tych i tamtych a np. punków i metali lubisz, trzeba jasno określić to co się lubi a czego się nienawidzi, wtedy samotność staje się bronią. Wystarcza mi 1 kobieta, 2 przyjaciół, 6-8 kolegów/koleżanek, + w zapasie ~50 znajomych :) Więcej nie warto, można nie mieć znajomych i kolegów/koleżanek, ale chociaż 1 przyjaciel (najlepiej tej samej płci) + osoba bliska (kobieta/zwiazek), to priorytet.
  16. Czy jest tu ktoś komu nie pasował Escitalopram i bierze Citalopram ? Bo ja wiele lat brałem Citalopram i mam czasem wrażenie że Escitalopram który biorę w ostatnich latach działa na mnie gorzej. Pomimo że są to niemal identyczne substancje (ten sam profil).
  17. Jeśli ktoś brał zarówno escitalopram jak i fluoksetyne, niech mnie zacytuje i opisze mi co działało na niego bardziej otępiająco w sensie funkcji poznawczych, na FLUO czuje się bardziej otępiony, spowolniony, siada koncentracja, jestem senny, powiedziałbym nawet, że hipersomniczny Escitalopram w dawce minimalnej np. 5mg nie robił aż takiego syfu, 10mg działa na mnie już za mocno, kiedyś waliłem 35mg przez tydzień więc tolerancja się wyrównała.
  18. Nie mogę, chciałem jeszcze dać szanse fluoksetynie, ale ja po niej jestem po prostu bez sił, mój OUN całkowicie się wyłącza, nie jestem w stanie uprawiać sportu, mam problemy z poruszaniem się, ciągłe uczucie zmęczenia, ten lek w ogóle mnie nie pobudza, czuję się po nim taki pusty, bez sił, umysł nie ma siły myśleć, a bez myślenia nie da się funkcjonować - taka stagnacja, oczywiście można tak żyć na dupościsku, ale ja nie mam już cierpliwości, jest lato, była długa zima, człowiek chciałby trochę pożyć.
  19. najbardziej selektywny serotonergicznie jest escitalopram, ale prawie 10 lat na tym leku w pełni okazało mi beznadzieję tego stanu, taka świadoma śmierć za życia, dlatego razem ze znajomymi z firm farmaceutycznych kombinujemy cały czas, fajerwerków nie ma, jedyne substancje jakie poprawiły mi w ostatnich latach życia nastrój to Mefedron i Metylofedron (5 dawek spróbowałem, efektów zdradzić nie mogę - jedynie powiem, że były bardzo spektakularne, choć krótkortwałe. rzucam w cholerę SSRi i przerzucam się na czyste MDMA, 2x w tygodniu - moje życie dobiega końca, a ja chcę na koniec poczuć trochę ludzkich emocji a nie przez kolejne 20 lat testować nowe antydepresanty, które sprawdzają się jedynie u jednostek z prawidłową osobowością.
  20. No i dupa, nawet 10-20mg działa na mnie przeciwlękowo, ale ten lek tak samo jak citalopram/escitalopram pozbawia mnie jakichkolwiek uczuć. Nie chce mi się nic, po fluoksetynie, taka bierność, w takim stanie nie idzie normalnie żyć dłużej jak 1-3 miesiące, dobre na PTSD. Darowałem sobie treningi na rowerze, bo nie ma sensu jeździć nie czując żadnych emocji, jak robot ?! nie dziękuję, mam dość bycia robotem (byłem nim nie raz).
  21. No to powrót do przeszłości. Citalopram i Escitalopram poznałem do końca - 10 lat nakurwiania, świecę przykładem - w razie czego (spektrum dawek 5-35mg ESCI/CITA 20-80mg) Zaczynam Fluo od dziś, na próbę 20mg, jutro 40, docelowo 80-100mg. Ciekaw jestem tego antagonizmu 5HT-2C, chociaż psychiatra zapewnił mnie, że jest to na tyle słabe działanie, że nawet nie wyczuję, tzn. serotonina i tak w pełni przyblokuje uwalnianie noradrenaliny, jedynie w najniższych dawkach ma to sens.
  22. dupa Jaś, nie dostaniecie tego leku w Polsce szybciej jak za 5-7 lat, moze byc poczatkowo dostepny tylko w USA, zanim dotrze do nas to kupę lat minie. szybciej ten lek się pokaże, w podobnym stylu: http://en.wikipedia.org/wiki/Tedatioxetine tak czy siak, do 2020r. dostaniemy przynajmniej 5 nowych zabawek
  23. devnull

    Samotność

    Pytanie z ciekawości. Są tutaj jakieś ofiary gwałtu/terroru psychicznego ? Chciałbym wiedzieć jak sobie z tym poradziliście. Nie byłem gwałcony ale wielokrotnie spotykałem się z czymś w rodzaju terroru psychicznego polegającym na zastraszaniu, manipulacji, zmuszaniu i biciu, to bardzo nasiliło istniejącą już nerwicę, z której nie da się już wyrwać.
  24. devnull

    Samotność

    Jezu, jak ja nienawidzę ludzi, gdyby nie oni byłbym zdrowy a siebie nienawidzę za to, że te wszystkie krzywdy, bez znaczenia, że wybaczyłem dawno to bolą i pieką przy każdej kolejnej konfrontacji. Ja nie mogę tak żyć, żeby się od tego odciąć musze stosować narkotyki, bo inaczej zjedzą mnie żywcem. Inne wyjście to więzienie za zabójstwo. Kurvaaaa
  25. Czy oprócz działania na sen ktoś zauważył pozytywny wpływ na nastrój po tym leku ? Czy tylko przeciwlękowe działanie ?
×