Skocz do zawartości
Nerwica.com

Widmo

Użytkownik
  • Postów

    682
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Widmo

  1. Panie bierzesz peta (jednego mozesz w zeby) a do drugiego PETa ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Pozytonowa_emisyjna_tomografia_komputerowa ) wsadzasz pacjenta przed i po terapii i widzisz zmiany :) Np. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17475737 Uczyc sie, uczyc
  2. Dokladnie jak napisalem. Leki to podstawa poniewaz tylko one daja szanse wyjsc na ... nie na prosta ale w zasadzie tylko na start. Dopiero pozniej mozna podejmowac zmiany. I Waplo i ja temu nie zaprzeczamy.
  3. Moj obraz jest taki. Objawy chad zwiazane z zaburzonym funkcjonowaniem mozgu wplywaja na postrzeganie rzeczywistosci i powoduja, ze zmienia sie schemat funkcjonowania, psychiki. Najczesciej i to przez wiele lat chorujemy nie majac o tym swiadomosci stad dokonujemy oceny rzeczywistosci opierajac sie na blednych przeslankach - emocje zacieraja fakty/umysl. Powstaja bledne schematy funkcjonowania. Pojawia sie np. poczucie, ze hipomania to normalny stan, kiedy jestesmy szczesliwy. Pojawia sie "przystosowanie" do zmiennych nastrojow poniewaz tylko taki schemat znamy. Pewne cechy psychiczne (np. reakcja na stres) moga predysponowac do wystapienia objawow chad. Tzn. mozna miec chad (sklonnosc) a nigdy nie zachorowac podobnie jak mozna miec sklonnosc do chorob wiencowych ale nigdy nie miec zawalu serca. Jest to powiazane choc sadze, ze sklonosc, zawarta w genach/fenotypie jest pierwotna choc nie musi byc dominujaca. W pewnym momencie zaburzony schemat psychiczny (rowniez ten wywolany przez objawy chad) bedzie negatywnie wplywal na objawy a te na schemat itd. - bledne kolo. Dla zobrazowania podobna rzecz dzieje sie np. podczas ataku paniki, np. bol w mostku - panika (zawal?) - wiekszy bol - wieksza panika... Wydawac by sie wiec moglo, ze jestesmy przegrani w walce z przeznaczeniem/genami. Tak nie jest poniewaz uwzgledniamy, ze posiadamy jednak wolna wole i nasza swiadomosc jest czyms mimo wszystko nadrzednym. Faktycznie obserwuje sie np. wplyw psychoterapii na zmiany mozgu obserwowane np. za pomoca metody PET. Stad w pelni zgadzam sie Waplo. Stad widze potencjal w psychoedukacji i psychoterapii. Stad pisze, ze leki to podstawa ale nie wszystko. -- 05 gru 2014, 11:08 -- Chad a depresja... O ile pamietam statystyka wyglada tak: - wiekszy % chorych na chad niz na Chaj popelnia samobojstwo. - z drugiej strony wiekszy % zapada na depresje w przeciagu zycia. - mozna porownywac tez stopien uposledzenia zawodowego... Ale jak np. porownac kogos kto stosunkowo dobrze radzi sobie z chad i ma dlugie remisje z tym kto przechodzi dluga i ciezka lekkoodporna depresje? Dlatego tego typu porownania nie maja kompletnie sensu! -- 05 gru 2014, 11:09 -- A co na to nauka? Odrębności między depresją w chorobie afektywnej dwubiegunowej i jednobiegunowej http://czasopisma.viamedica.pl/psy/article/viewFile/29204/23969 -- 05 gru 2014, 11:56 -- A tu macie statystyke: http://www.wbc.poznan.pl/Content/201626/index.pdf
  4. Witaj i nie podlamuj sie. Udziela sie na tym forum czesciej lub rzadziej (przewaznie rzadziej) sporo ludzi , ktora wyszla na prosta i pomimo ciezkiej przeszlosci radzi sobie calkiem normalnie w zyciu. Akurat w takich watkach (co jest zapewne normalne) zawsze bedzie przewazal wiekszy pesymizm niz to jest w rzeczywistosci.
  5. A jak wyglada sprawa, w sytuacji, kiedy bylo sie na lekach a obecnie jest sie w remisji i bez lekow. Czy trzeba powiedziec o tym fakcie na badaniach lekarskich przed rozpoczeciem kursu/egzaminu? W sumie niedawno byla/jest glosna sprawa z rozjezdzaniem ludzi na molo w Sopocie. Z tego co rozumiem jednak w chad prowadzenie auta nie jest zabronione?
  6. Czy ktos moze wiec co tam u Asmo? A w ogole to sporo osob "zniknelo" i w sumie nie wiadomo czy dlatego, ze jest az tak dobrze czy az tak zle?
  7. Ciezka...leka choroba psychiczna. Tylko jak to odroznic? Nie ma problemu pomiedzy skrajnymi przpadkami ale co jest w srodku gdzie jest najwieksze zageszczenie? W ktorym momencie ktos juz jest ciezko chory albo jeszcze nie? Co jest granica? Jedna proba S czy dwie? Polecam bardzo ciekawy artykul: Odchył w normie http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1598861,1,kto-jest-dzis-normalny.read A tutaj ciekawy fragment z moim podkresleniem: "Pytanie zasadnicze brzmi, dlaczego epizod depresyjny, nawet lekki epizod psychotyczny (doświadczenie trudne, ale i mogące posłużyć za odskocznię do przepracowania kryzysu), czasem przeradza się w pobyt w szpitalu psychiatrycznym, a potem w całkowite rozbicie, utratę pracy, wyobcowanie? Dr Anna Mosiołek, wicedyrektor Mazowieckiego Specjalistycznego Centrum Zdrowia w Pruszkowie (który, zgodnie z nowymi trendami, nie nazywa się już szpitalem psychiatrycznym), mówi, że tylko około jednej trzeciej pacjentów trafiających na oddział psychiatryczny to ludzie cierpiący na choroby uniemożliwiające im normalne życie. Cała reszta jest w stanie funkcjonować, tyle że przegapiła moment, kiedy wystarczyłaby rozmowa z psychologiem, terapia. Przychodzą w takim stanie, że już trzeba włączyć leki psychotropowe. – Granica, za którą człowiek przestaje sobie radzić i wyłącza się z codzienności, bywa cienka. Zdarza się to sprawnym, zdrowym, kompetentnym – mówi dr Mosiołek"
  8. Niestety to prawda -- 27 lis 2014, 10:12 -- Pamietam, ze przekopiowalem fragment Twojego posta. Moze go zeedytowales po chwili wyrzucajac w momencie, kiedy juz pisalem odpowiedz? W sumie nie wazne, po zastostanowieniu i tak potraktowalem to jako pomylke przy pisaniu. Normalne. W "zlej" hipo paradoksalnie jest podobny efekt. W zasadzie brak mysli jest tym samym co tysiace, swietnych, pedzacych mysli ale ktorych nie mozna uchwycic :) A przy miksie to juz w ogole jazda stad tez te wszystkie sugestie dla Bipo aby podchodzil z dystansem do objawy/uboczne. Faktem jest, ze pisza, ze lamo dzialac moze na pamiec krotkotrwala. Jeszcze co do s. ubocznych. Jesli prawdopodobienstwo wystapienia poszczegolnych z nich wynosi 1/10 to prawdopodobniestwo, ze beda one wystepowaly w grupie (o ile nie sa powiazane) jest iloczynem A wiec juz dla trzech roznych skutkow ubocznych wynosi 1/1000 a dla czterech 1/10000. Stad jak ktos pisze, ze ma duzo skutkow ubocznych to trezba sie zastanowic czy ma wyjatkowego pecha albo czesc z nich wyolbrzymia lub sobie wkreca. Bez obrazy
  9. Dokladnie tak to wyglada. Chociaz z czasem u mnie hipomania stawala sie coraz mniej tworcza a coraz wiecej byl to slomiany ogien. W podwyzszonym nastroju wpadam na dobre pomysly ale skonczyc je moge tylko w stanie normalnym.
  10. Hehe...lit to dobry przyklad. Jak zaczalem brac to sie naczytalem i oczywiscie mialem nogi jak z waty, trzesiawke itp. W pierwszym tygodniuwracalem do domu to o malo co zadzwonilem po pogotowie tak mna telepalo. Kilka dni pozniej dostalem opierdol od znajomej, ktora powiedziala mi, ze sobie wmawiam. I faktycznie po kilku dniach bylo zaczelo byc ok. Lit oczywiscie oslabial troche miesnie, powodowal lekka trzesiawke. Reszte sobie sam wmowilem i rzeczywiscie wyczytalem np. ze podenerwowanie nasila drzenie. Bledne kolo :) Faktem jest, ze na 1250mg litu (tego dnia mniej) bylem w stanie w gorach zrobic nawet do 1800m przewyzszenia. Sam kiedys trenowalem i jestem osoba aktywna. Akurat sporty wyrzymalosciowe. Wiem jak to boli kiedy nie mozna porzadnie potrnowac. Na marginesie podobnie jest kiedy przyplacze sie kontuzja. Podobnie bedzie nawet kiedy ktos jest zdrowy i stanie przed bariera wlasnej wydolnosci. Sam w wieku 21 lat zrezygnowalem z treningu bedac w czolowce Polski ale bez szans na pudlo i pogodzenie studiow z treningami. Jezeli bywasz na jakis forach biegowych to zauwaz ile osob wali glowa w mur bo maja kontuzje, chcieli by robic maratony a przy kilkudziesieciu km biegu na tydzien siadaja im np. kolana. W zasadzie wiekszosc ludzi cos w sporcie ogranicza. Z tego co piszesz to w gruncie rzeczy caly czas cos jednak robisz - silownia, treningi? Paradoksalnie wieksza roznice w wydolnosci widze, kiedy jestem w hipomanii - power do tego kiedy w depresji. W hipomanii np. zawsze przeginalem i z tego sklonosc do kontuzji. Ostatnio tez odkrylem, ze w roznych fazach choc w zakresie remisji rownie reaguje na wysilek i rozne mam po nim samopoczucie. Moze poprzednio odebrales, ze pisalem, ze nie ma ubocznych skutkow po lekach. Sa, jedni je maja wieksze inni mniejsze lub pomijalne. Chodzi mi tylko o to, latwo je pomylic z naturalnymi objawami chad w ktorej powszechym objawem sa np. wlasnie zaburzenia pamieci. Jaka miales najdluzsza remisje?
  11. Nie ma sprzecznosci. Jak widac sam Swiecicki (o ile go dobrze zacytowales) wprowadza niuanse :) Mozemy dzielic wlos na czworo ale po co? Tak samo sam musisz sobie odpowiedziec na ile zaburzenia pamieci sa znaczne, na ile jestes zmeczony. To nie jest tak, ze stawiasz sprawe na ostrzu noza: -biore, nie biore lub -biegam, nie biegam. Mozesz brac mniejsza dawke, cos innego, dodac cos, podobnie mozesz biegac mniej o innej porze... Z pamiecia tez chyba tak nie jest, ze kompletnie nie mozesz funkcjonowac. Mozesz znalesc sposoby jak sie uczyc inaczej. Kazdy z chad staje przed tym, ze swiat sie mu zmienia. Wielu udaje sie wyciskac z zycia maksimum. Zabawne, ze czesto wielu ustabilizowanych chadowcow prowadzi bardziej ekscytujace zycie niz zdrowi ludzie. Nawet jak nie biegaja maratonow
  12. A tutaj w artykule w necie z poczatku 2014 http://www.dwubiegunowa.net.pl/2014/02/05/co-trzeba-wiedziec-o-leczeniu-lamotrygina/ mamy: "W 2003 roku lamotrygina została zarejestrowana przez FDA do leczenia profilaktycznego osób dorosłych z zaburzeniem afektywnym dwubiegunowym typu I w celu zapobiegania wystąpieniu epizodów zaburzeń nastroju (depresji, manii, hipomanii, stanów mieszanych). W badaniach kontrolowanych placebo, z użyciem podwójnie ślepej próby ( obie strony – ani pacjent ani lekarz nie wiedzą (są „ślepi”) co jest w tabletce: badany lek czy placebo) wykazano, że lamotrygina jest skuteczna w zapobieganiu występowaniu epizodów chorobowych. Jednakże stwierdzono, że lamotrygina jest bardziej skuteczna niż placebo w zapobieganiu nawrotom depresji, niż w zapobieganiu nawrotom manii lub hipomanii u pacjentów, którzy dopiero co przebyli epizod manii lub hipomanii " Na dole podpisane jest: Na podst. Anna Lembke, Optimal Dosing of Lithium, Valproic Acid, and Lamotrigine in the Treatment of Mood Disorders , Primary Psychiatry. 2009;16(10):37-42 . Za zgodą tłumacza dr hab. n. med. Łukasza Święcickiego. Niepotrzebnie rozwlekamy znany temat
  13. marwil Opracowanko opiera sie na artykule z 2001 roku. Od tego czasu powstalo wiele innych z ktorych wynika, ze lamo jest stosowana jako normotymik choc jest mniej skuteczna niz inne w zapobieganiu manii za to lepsza w zapobieganiu depresji (odwrotnie niz np. lit). Zauwaz roznice w znaczeniu zapobiegac/chronic a leczyc. Lit jest podobnym przykladem w ktorym mowi sie, ze dziala bardziej antymaniakalnie niz antydepresyjnie. http://server.activeweb.pl/wwwfiles/pol-wp-rybakowski-standardy-leczenia-zad.pdf W 2003 r. opublikowano wyniki dwóch badaƒ porównawczych lamotryginy i litu, w których w ciàgu 18 mie- si ́cy oceniano skutecznoÊç zapobiegawczà obu leków u cho- rych po przebytym epizodzie maniakalnym lub depresyjnym. W obu pracach wykazano lepszà skutecznoÊç profilaktycznà lamotryginy w zapobieganiu nawrotom depresji, natomiast lepszà litu w zapobieganiu nawrotom manii i hipomanii [33, 34]. Co to znaczy lepsza, gorsza skutecznosc? Nie wiem. Ale dokladnie znaczy to tyle aby martwic sie, ze ktos u kogo sa podejrzenia o hipo a do tego mial manie a jest tylko na lamo nie liczyl na jej zbyt duzy efekt stabilizujacy, choc formalnie i taka mozliwosc obrotu sprawy podaje. "Ja odmówiłem Lamo w szpitalu, bo byłem w depresji a nie w manii." Poprzednio napisales, ze odmowiles olanzapiny :/
  14. Wrzucasz jakies opracowanko z neta http://www.psychiatria.pl/artykul/nowe-leki-przeciwpadaczkowe-w-chorobie-afektywnej-dwubiegunowej/800.html ktore opiera sie jak napisano na koncu na danych z poczatku wieku. Okazuje sie, ze pozostale a w szczegolnosci nowsze dane literaturowe wykazuja inne aspekty. Poszukaj sobie w wielokrotnie tutaj umieszczanych odnosnikow do prac dot. standardow leczenia chad Masz niezwykly dar postrzegania rzeczywistosci jednowymiarowo. Ale wrocmy do poczatku. Wlasnie z tego powodu pisalem Wolfxowi aby byl ostrozny: "Mozliwe tez, ze lamotrygina Cie ochroni, ze skonczy sie tylko na hipomanii ale i tak za nia zaplacisz obnizeniem nastroju. Mozliwe tez, ze ujdzie Ci ta hipo na sucho ale w chad I rodzaju to ryzyko jest jednak spore." Czy jest w tym jakas sprzecznosc z faktami, ze lamo w przeciwienstwie do pozostalych stabilizatorow dziala lepiej antydepresyjnie niz antymaniakalnie? Do tego, co jest najgorsze, czy nie widzisz sprzecznosci w tym, ze z jednej strony zakladasz sobie, ze lamo nie zadziala antymaniakalnie i MIMO WSZYSTKO odwodzisz bez skrupulow, bez cienia watpliwosci! Wolfxa od brania olanzapiny. Twoj przyklad ze szpitala to w zasadzie trzecia podana przeze mnie mozliwosc. Jak widzisz ja nie upieram sie przy jednym odcieniu rzeczywistosci, tym ktore, jak u Ciebie wylacznie pasuje pogladom opartym na wlasnym doswiadczeniu.
  15. Np. w tej pracy http://www.ipin.edu.pl/fpn/archiwum/2004/03/FwPiN_3-2004-06.pdf w rozdziale: Działanie przeciwmaniakalne lamotryginy "Lamotrygina nie wykazuje istotnego działania przeciwmaniakalnego, natomiast nie powoduje pogorszenia stanu manii." (...) ALE i "W trzecim badaniu oceniano 30 pacjentów z zespołami maniakalanymi leczonych lamotryginą lub węglanem litu przez cztery tygodnie. W obydwu grupach wykazano podobne zmniejszenie nasilenia objawów maniakalnych (20)" A w podsumowaniu "W ostatnich latach lamotrygina ze względu na wykazane działanie normotymiczne, znalazła zastosowanie w leczeniu choroby afektywnej dwubiegunowej. Działanie normotymiczne lamotryginy obejmuje zapobieganie nawrotom depresji i manii, stabilizację szybkiej zmiany faz, natomiast w ostrym epizodzie chorobowym głównie działanie przeciwdepresyjne." Widzisz nalezy odroznic jej skutecznosc w zaleznosci od tego czy jest ona podawana przy w pelni rozwinietej manii. Wtedy trzeba przypatrzyc sie swiezszym doniesienia niz z poczatku pierwszego dziesieciolecia XXIw. Warto poszukac jakies metaanalizy. Od jej dzialania narmotymicznego i stanu zmierzajacemu do hipo/manii. Piszac chroni mialem i mam na mysli cytujac publikacje: "Działanie normotymiczne lamotryginy obejmuje zapobieganie nawrotom depresji i manii, stabilizację szybkiej zmiany faz" Ty zas odnosisz sie do: "natomiast w ostrym epizodzie chorobowym głównie działanie przeciwdepresyjne." Musisz czytac uwazniej co inni pisza a nie odbierac swiata przez pryzmat wlasnych pogladow.
  16. A Ty marwil moze bys sie w koncu douczyl podstaw http://pl.wikipedia.org/wiki/Leki_normotymiczne. " Zalicza się do nich najstarszy z nich węglan litu oraz karbamazepina, okskarbazepina, sole kwasu walproinowego, oraz nowszej generacji lamotrygina i topirama.(...) Zasadniczą cechą leków tej grupy jest obniżenie napędu i nastroju w manii, od podwyższonego do prawidłowego, bez wykazywania tendencji do obniżania go dalej, czym znamiennie różnią się na przykład od starszej generacji neuroleptyków (np. haloperidolu), które mogły doprowadzić u osoby leczonej do zmiany fazy choroby z maniakalnej na depresyjną." Kazdy lek normotymiczny (powszechnie nazywany stabilizatorem) ma za zadanie chronic przed depresja i mania. Zapewne miales na mysli to, ze lomotrygina nie jest w stanie zahamowac duzych objawow hipo/maniakalnych (stad moja przestroga dla Wolfxa) Moze miales tez na mysli to, ze lomotrygina skuteczniej dziala na depresje niz na manie. Ale i tak jak kazdy stabilizator (z definicji) ma za zadanie trzymac w ryzach kazda z faz. -- 26 lis 2014, 09:48 -- Marwil dobrze radzi (oprocz oczywiscie podejscia do psychoterapii - czemu nie sprobowac bedac juz w remisji?). Z czasem naturalnie rozpoznaje sie zmiany nastroju. Ale z hipo/mania nie ma zartow. Twoja rodzina i Ty pamietacie na pewno jak rozwijala sie mania poprzednim razem. Choc bylo to chyba zaindukowane wtedy antydepresantem co jednak nie zmienia reguly. Dlatego raz to wlasna obserwacja a dwa poleganie na osobie bliskiej - obiektywnej. A najwazniejsze to jesli juz rozwija sie hipo to jej nie karmic. W takim ukladzie pacjent-lekarz-bliski mozna na prawde nauczyc sie swojego chad. Jak to ja pisze nim zarzadzac. I tego trzeba sie nauczyc a pomagac w tym moze psychoedukacja i np. CBT "zeby nie było ani dobrze ani żle żeby było pomiędzy" Poniewaz takie jest zycie wiekszosc szaraczkow :) Przez calez zycie przed diagnoza zylismy z takim natezeniem i spektrum emocji, ze teraz ich "brak" a na prawde zdrowy zakres wydaje sie bezduszny -- 26 lis 2014, 09:50 -- To znaczy, ze Lamo sama jednak ochronila? -- 26 lis 2014, 09:56 -- Naście stron temu w trakcie dyskusji podałem odnośniki o jej nieskuteczności, a w wielu przypadkach szkodliwości- wykazane w badaniach naukowych. Hehehe, Marwil wredny skurczybyku Czy moglbys uczciwie prezentowac szeroki poglad na ta sprawe? Bipo, jakis czas temu, tutaj prowadzilsimy z marwilem dyskusje na ten temat. Mozesz poszukac. Nie jest prawda, ze CBT jest nieskuteczna ale nie jest tez potwierdzone, ze jest. Sprawa jest rozwojowa i naukowo caly czas badana. Marwil jest tutaj zagorzalym "przeciwnikiem" CBT a ja sadze, ze przynosic moze korzysci. Dane naukowe sa "za i przeciw" Wtedy padlo duzo argumentow i odnosnikow do publikacji. Jak ktos chce sam wyrobi sobie na ich podstawie zdanie.
  17. Jezeli faktycznie jestes juz w hipomanii (a o ile pamietam w poprzednim razem wyladowales w szpitalu bedac wlasnie w manii) masz duze szanse na to, ze teraz z hipo rozwinie sie pelnowymiarowa mania. Po manii pozniej przyjdzie depresja i pol roku leczenia i remisji pojdzie na marne. Do tego kazdym nastepnym razem trudnij bedzie wstrzelic sie w farmakologie. Mozliwe tez ze lamotrygina Cie ochroni, ze skonczy sie tylko na hipomanii ale i tak za nia zaplacisz obnizeniem nastroju. Mozliwe tez, ze ujdzie Ci ta hipo na sucho ale w chad I rodzaju to ryzyko jest jednak spore. Zastanow sie czy warto wybrac "prawdziwe hipomaniakalne" sic! emocje. Ja bym nie lekcewazyl tego stanu i bral cos na wytlumienie hipomanii.
  18. Nawet nie wiesz jaka to celna uwaga :) Nie raz pisalem, ze warto przelamywac sie na poczatek do zrobienia czegos przyjemnego. Albo (z naszego forum) metody-na-prze-amanie-ruminacji-t42771.html Zreszta Marwil i tak nie poslucha...woli czekac "No o gdyby był antybiotyk na depresję, to gotów jestem unicestwic nim florę jelitową" :)
  19. Jack, Ja tylko nie wiem na ile trzyma Cie jeszcze deprecha a na ile marudzisz Wiesz Kowalczyk tez zarzucaja, ze skoro wygrywa (choc w niepelni obsadzonych zawodach) to tez nie ma depresji. Ja tylko chcialem pokazac stopniowanie -- 23 lis 2014, 11:12 -- Napisalem wlasnie subdepresje a nie DEPRESJE. Moze wlasnie nie przelamac a "zarzadzac" nia. Troche da sie zrobic samemu ale o tym juz bylo pisane. "Nic nie załatwia depresji skuteczniej niż czas." Fakt ale podobnie mozna powiedziec o wielu chorobach np. somatycznych i malo kto sie meczy z zapaleniem oskrzeli bez antybiotyku. "leki to podstawa, ale wszystkiego nie załatwia" -tak, niektórym w pewnym stopniu pomaga, załatwiając tylko część choroby, a przy tym niosąc obiektywne - naukowo stwierdzone skutki uboczne, jak i subiektywne ułomności w sferze np.emocji." Tu jak zwykle sie nie zgadzamy, gdyz uwazam, ze wiekszosc ludzi nazywa brakiem emocji (bedac uzaleznionym od skrajnych nastrojow) stan normalny do jakiego sprowadzaja leki. Ciekawe jest to, ze sporo osob np. tu na forum calkiem dobrze radzi sobie, w profesjach gdzie wykonuja prace umyslowa bedac na sporej dawce lekow i nie narzeka na otepienie. Wiec jak to jest?
  20. Akurat jest na odwrot. Depresja (i mania) czyni straszne spustoszenie. Stad czesto jest tak, ze kiedy jeszcze trwa a dochodzi do tego farmakologia wiele z zaburzen jakie wystepuja w depresji jest zwalane na leki. Kazdy, kto dobrze zareagowal na leki tzn. dosyc szybko wyszedl z depresji to potwierdzi. Z drugiej strony na skutki uboczne najwiecej narzekaja Ci ktorym leki w wiekszosci nie pomagaja. Taka ciekawa psychologiczna zaleznosc. Natan007, Sadze, ze odstawieniu lekow wskakujesz w stany podwyzszonego nastroju stad pewnie poczucie wyzszego IQ itp. ktore za to jest psute przez pozostale komponenty hipomanii jak "wzmorzony napęd,trudnosci z zasypianiem" Co do wysilku fizycznego to na licie (ktory akurat przy odwodnieniu jest trujacy) gralem w kosza, chodzilem mocno po gorach. Nie prosciej zapytac lekarza o mozliwosc uprawiania sportu? guernone, Jack Nie ulega watpliwosci, ze porownujac lotnosc umyslu w podwyzszonym nastroju i w stanie normalnym lub depresji w pierwszym przypadku bedzie ona wyzsza (choc nie zawsze produktywna). I ta pamiec o nas w nas zostaje. Stad kiedy jestesmy remisji lub w subdepresji wydaje nam sie, ze jestesmy umyslowo mniej sprawni. Najlatwiej zrzuca sie to na leki. Ale np. pomija sie juz fakt, ze depresja uposledza zdolnosc myslenia. Do tego depresje i manie powoduja ubytki poznawcze, wrecz zmiany w mozgu. A na marginesie to zawsze mnie dziwi, ze osoby ktore duzo i/lub dobrze tu pisza najwiecej nazrzekaja na umyslowa kastracje Jack, W ocenie, w diagnozie bierze sie pod uwage zarowno samopoczucie ale i funkcjonowanie w zyciu. Z tego co piszesz to Ty funkcjonujesz calkiem dobrze. Masz prace, jestes w niej nawet chwalony, dbasz o siebie (chudniesz) masz chyba dobry kontakt z rodzina. Nie neguje poczucia, samopoczucia. Wiem co to znaczy czuc beznadzieje a miec beznadziejne zycie. Paradoksalnie wlasnie chyba najtrudniej przelamac subdepresje.
  21. Odstawia sie leki w chad szczegolnie w przypadku, kiedy nastapila dluga remisja (u mnie 1.5 roku), kiedy leczenie bylo skuteczne, przy pierwszych epizodach. Jezeli jest to w porozumieniu z lekarzem a tym bardziej pod stala dzienna kontrola warto sprobowac. Warto tez pamietac, ze leki to podstawa ale wszytskiego nie zalatwia
  22. Wiele razy spotkalem sie z opisami, ze wchodzac z malych dawek na 100ki mg znika otumanienie i sennosc typowe dla np. 25 mg. Stad wlasnie radzilem Depakiniarzowi, ze w przypadku kwetiapiny, wiecej nie znaczy bardziej nasennie. W ogole jak poszperalem w internecie to odnioslem wrazenie, ze male dawki 25-50mg w zasadzie nie sa zalecane A kwetiapina nie powinna byc traktowana jako lek nasenny i przeciwlekowy. Moze calkiem inaczej sprawa wyglada, kiedy laczy sie ja z innymi lekami? Przypomnialo mi sie tez, ze kiedy juz nie bralem 25mg na noc mialem zalecenie, ze w przypadku symptomow/niebezpieczenstwa manii mam od razu wziac 100 mg, isc spac a nastepnie szybko do lekarza.
  23. O ile pamietam zmula kwetiapiny wynika glownie z dzialania na receptory histaminowe. Ciekawym jest tez, jak wiele osob pisze, ze wieksza zmula pojawia sie przy dawkach mnejszych np. 25 mg niz wiekszych (tu 300mg). Ja wiem, jakie jest twoje podejscie do lekow stad te wszelkie zmuly, zwarzywienia i impotencje Kwetiapina po prostu dziala silnie antymaniakalnie. Jezeli dzialanie na receptory histaminowe nazywasz zmula to ok. Ale jesli dzialanie antymaniakalne (z pewnymi zapewne objawami ubocznymi) jest dla Ciebie zmula to nie rozumiem. Zreszta z tego co pisala maargooo to raczej wystapila (jak przypuszczalem) naturalna gorka i/lub podkrecona odstawieniem kwetiapiny. Kwetiapina ma czas poltrwania 6h i odpowiednio dluzej przy wolniejszym uwalnianiu. Stad po dwoch dniach (jak pisze) maargooo nie dziala na nia stabilizujaco poniewaz nie ma jej we krwi. Z info od lekarza wiem, ze np. w przypadku litu pacjenci rowniez odczuwaja pominiecie pojedynczych dawek mimo ze czas poltrwania jest 3-4 razy dluzszy. Mysle tez, ze w przypadku slabej remisji dzialanie lekow antymaniakalnych i stabilizatorow szybciej znika niz przy jej dlugim trwaniu.
  24. maargooo, No tak Ketrel do jeden z b. popularnych lekow zawierajacych kwetiapine wiec czasami popelniamy niescislosc w stylu mowiac: adidasy na wszystkie buty sportowe :) Sorry za wscibstwo ale nie zrozumialem. Jaki czas przed tym tygodniowym imprezowym szczytem przestalas brac kwetiapine? Rozumiem, ze caly czas wczesniej bralas 300mg (pomijajac wchodzenie na ta dawke) i w zasadzie nie opuszczalas dawek O ile pamietam bierzesz jeszcze cos dodatkowo. Tez nie bralas tego leku? "Ja zdecydowanie nie jestem pacjentem maniakalnym, chyba że taka manię sobie sama ŚWIADOMIE zafunduje, jak ostatnio... " Ciezko rozdzielic to SWIADOMIE od nieswiadomie. Jezeli ktos swiadomie wchodzi na gorke tzn., ze ma problemy dodatkowe a nie tylko te zwiazane z fazami w chad. I nie na chad powinien psioczyc :) Wynika z tego, ze powinien byc w stanie nauczyc sie odpowiednich sposobow wykrywania epizodow i im zapobieganiu. Sprawa jest bardziej skomplikowana. Czy juz sam fakt "swiadomego" zdecydowania sie na epizod hipo/manii jest naprawde swiadomy? Czy ta decyzja nie jest juz zaburzona przez preludium hipo/manii? Wedlug mnie przy dobranych lekach, mozliwe jest zaciagniecie hamulca w odpowiedniej chwili choc tylko na samym poczatku. Ale trzeba sie tego nauczyc. Jak kilka razy gorka da po dupie to nastepnym razem nie bedzie eksperymentow. Ale to zalezy rowniez od osobowosci chorego. Zawsze wiec pisze, ze w walce z chad mamy najwiecej do powiedzenia na chwile przed hipomania bo w depresji to tylko zgliszcza po pozarze
×