Absinthe

Ooo coś dla mnie,ale nie wiem czy się uda wpaść.Dzięki za info!

Mnie interesuje Finlandia i Finowie,ale w sumie słabo jeśli chodzi o tamtejszą literaturę parę dobrych kryminałów znalazłam a tak...nie pamiętam kiedy ostanio czytałam jakiś dobry wiersz.

Ja mam pragnienie ucieczki odkąd pamiętam tj.ładne kilkanaście lat.Dopiero rok temu z pomocą terapeutki podjęłam próbę.Trochę nie wyszło,musiałam wrócić do domu,teraz znów próbuję,mam nadzieje że w końcu się uda.Szczerze mówiąc kosztuje mnie to wszystko kupę nerwów,i tak średnio sobie radzę.No ale,zawsze może być gorzej wiec nie narzekam

szit sinister (no chyba że horror ocenić w kategorii komedii,to całkiem niezła)

niemand-nikt

bittersweet, który to taki mądry,twój pacjent ?czy jego syn/inny członek rodziny?

ja chętnie do forumowej drużyny dołączę.co prawda mam 1,50 w kapeluszu,ale na libero sobie dobrze radzę.Przynajmniej chłopcy mnie zawsze brali do swojej drużyny . monk.2000, wow Dawid widzisz nawet nie wiedziałam że jest taki filmik muszę ogarnąć na YT

ja tam nie chce żadnej herbatki wolę przeszczep pewnych obszarów mózgu

Kurde Ferdziu no nie wiem co mi mam doradzić/powiedzieć.Jest ciężko ale spróbuj się na tym nie skupiać i myslec o tym bo to trez ma swój wpływ na twoja kondycje.Pozatym sam wiesz ze regularne ćwiczenia dobrze wplywaja na prace mózgu.Wystarczy spojrzeć na ludzi z afazją czy po urazach-jak mają regularne rehabilitacje to osiągają super efekty

variable, no widzisz,ty to przynajmniej masz powód a ja kija robię a czuję się gorzej niż po 12 h w pracy Ferdynand k, uszkodzony nie uszkodzony,ale studia ciągniesz

variable, niee ee,znam cie i jakbyś była to bym ci powiedziała mam po prostu to co ja-dysfunkcję systemu motywacji Ferdynand k, i dobrze robisz,ćwiczysz mózg. ja nie wiem czy mam coś jeszcze co się da wyćwiczyć chwila przerwy i człowiek się czuje jakby do podstawówki wrócił:/

variable, tylko my takie leniwe skurczysyny

ferdziu więcej się nie dało?

hahaha Sławek jak zwykle made my day Ogólnie co do fundacji to ja mam mieszane uczucia

Cel szczytny,ale jak oglądam lejące się gimbusy nie mające pojęcia że jeszcze pieniążki trzeba gdzieś wpłacić,widzące tylko okazję do "pokazania się" to zaliczam facepalm roku

Messiah, a co dokładniej z tego Bukowskiego? lucy1979, ja Dostojewskiego uwielbiam,jak się przyznałam w szkole przy omawianiu Zbrodni i Kary że lubię tą książę,to spojrzeli na mnie jak na dziwaka

przepraszam,czy ty masz jakieś kompleksy związane z tym że jesteś Polakiem? jakakolwiek by drużyna nie była to wszyscy zawsze wciry dostają?no to widzisz zaskoczę cię,bo tak to wygląda tylko w piłce nożnej chyba masz małą wiedzę o naszej drużynie,bo nie raz pokazali klasę na MIĘDZYNARODOWYCH I OLIMPIJSKICH ZAWODACH.A że im się też zdarza że nie wyjdzie?no cóz,trudno to są tylko ludzie i mają do tego prawo. Też się jaram siatą,a co do zaburzeń to prędzej się do nich zalicza fanatyzm religijny

No ja mam obecnie ten sam problem.Nie wiem czy to wynika z przerwy od nauki jaką miałam,czy znów mi się klapki poprzestawiały na jakieś nowe zaburzenie -.-.Kiedys mi nauka sprawiała przyjemność i radośc a teraz męczy

Psychoanalepsja_SS, zawiera pewnie biochemię?

nobody25, owszem pomógł mi bardzo-wreszcie cała nocka przespana,z zasypianiem żadnych problemów.Max.dawka którą brałam to było 150 mg.Ja mam ogólnie tak że lek przestaje działać po plus minus 6 miesiacach,albo wyskakuje mi coś co wygląda na uboka(chociaż podobno nie powinno,bo takie rzeczy tylko na początku zażywania się tylko mogą zdażyć)a przy trittico 2 lata udało mi się pociągnąć.Teraz od niedawna tylko mam problem z wstawaniem,problemy z koncentracją i zastanawiam się czy to nie z trittico. schatten, całkiem możliwe bo widzisz,leki maja to do siebie że każdy na każdego inaczej działa

depresja24h, trzymam kciuki ja na tradzodonie 2 lata i też właśnie odstawiam nobody25, znam to skądś:/

zmęczona_wszystkim, trafiłaś w sedno,na to wygląda djkocyk, nie mogę pisać za wszystkie,bo ja nie jestem każda

djkocyk, A ja myślę że nie.Ale to też każdy ma indywidualne podejście.Są dziewczyny które może i interesuje zawartość portfela potencjalnego partnera.Takim pustym współczuję,daleko nie zajdą.Cholera,przecież w tym wszystkim nie chodzi o drogie prezenty i kolacje,albo wożenie się fajną furą po mieście z zimnym łokciem i "zajebistą dupą"na prawym. Co do twojego drugiego komentarza-owszem rozumiem że może to źle wpływać na męską psychikę-no bo jak tu zaprosić gdzieś do restauracji czy tam kupić kwiatka.Ale wiesz wszystko jest do ludzi i każdemu może się zdarzyć że akurat ma jakieś problemy finansowe ,no trudno najwyżej pójdziemy posiedzieć na ławce w parku zamiast do restauracji,nie dostaniesz bukietu róż tylko jedną pojedyńczą.Możesz mi wierzyć że istnieją jeszcze kobiety których nie interesuje to czy facet jeździ maluchem czy najnowszym modelem Bugatti Veyron i nie są to jakieś "maszkary" czy "pasztety".Moze nie jest ich za dużo ale są.

Alantan i Bephanten bez recepty w aptece dostaniesz

djkocyk, kasa to nie wszystko.Ba,w tym kontekście kasa to nic. Co do niepewności...sądzę że jest to cecha która nie jest przyjemna dla samej jednostki posiadającej ją,plus utrudnia kontakt z otoczeniem.Ale znam takie pary w których jedno z partnerów miało taki problem i wejście w związek jednym pomagało,drudzy niestety nie wytrzymywali tej próby.Czyli wydaje mi się,to zależy od indywidualnych osób.