Skocz do zawartości
Nerwica.com

Stonka

Użytkownik
  • Postów

    460
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Stonka

  1. Wlasnie rozmylalam nad tym, se moja ostatni facet byl wyjatkowo nieemocjonalny...moze sie znudzilam?
  2. mi to zrobili w Warszawie po tiaprydzie i teraz nie moge brac zadnego neuropetyku...przez jakis czas spalam na miasnerynie a teraz juz nic nie dziala...jestem przerazona i sama...rodizna mnie nie wspiera emocjinalnie...jestem zupelnie opuszczona... do tego mam napiecie calego ciala...od dawna...od rispolpetu
  3. Logik, mówilam Ci, ze jak Ci ciezko to pisz to wprost, a takimi tekstami mozesz saobie zaszkodzic. Napisz ze potrebujesz wsparcia
  4. PRZESTRZEGAM!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja po tym szajsie dostalam dyskienez nocnych/dystonii, ktore nie chca mi przejsc i teraz nie moge brac neuroleptykow bo inaczej wykreca mnie w nocy, wygina tulow, to jest tortura. Czlowiek wyglada jak opetany. I badzo mozliwe ze mam ten uklad uszkodzony na zawsze ( oby nie). to stary lek i w doddatku neurologiczny, PRZETRZEGAM!!!!!!!!!!!!!!!!!
  5. Nie jestem w stanie czytac Waszych postow. Napisze tylko odnosnie leku zolpidemi tartras (stilnox, sanwal, hypnogen, nasen itd. ) On wielu ludziom w tym mnie daje wyjscie ze stanu permanenetnwje depresji, anhedonii, ciemnosci i mroku i cierpienia, ale jego dzialanie trwa gora 2h. Poza tym na pocztaku brania trzeba byc pod kontrolą kogos bo mozna robic rozne rzeczy jak we snie- w koncu to lek nasenny. Nie ma zartow. Poza tym ten lek uzaleznia. Raz, ze fizycznie, dwa, ze psychicznie, bo jak ktos cierpi pare lat i nagle poczuje blogosc, wiez z ludzmi, przyjmnosc a do tego ma oslabiona wole przez depresje czy tak jak Logik przez schizofrenie prosta - to NIE BRANIE tego leku bedzie bardzo trudne. Zwl. w schizofrenii gdzie jak wiadomo brak woli jest glownym problemem to NIE BRANIE tego leku po ktorym sie czujesz tak dopbrze moze sie skonczyc tragicznie. Naprawde wezcie sobie to do serca. Ja cierpie tak bardzo i jestem pod kontrolą lekarza ale tez koncze brac ten lek - tylko ze u mnien nie moga znalezc sposobu na napiecie miesniowe, ktore stilnox zwalcza rewelacyjnie. Kiedys u mnie stilnox zwlaczyl nawet akatyzje. Ale tak naprawde jakie ma on wady i zalety okaze sie za 20 lat. Oby nie bylo jak z ssri! MAm w domu farmindex z 2001r gdzie reklamuja stiolnox jako lek, ktory nie uzaleznia i nie powoduje wzrostu tolerancji (ze trzeba brac coraz wieksze dawki) - po 10 latach mozna to wysmiac jako wstretna ohydna manipukacje rekalmową. W szpitalach jest masa ludzi uzaleznionych od stilnoxu. Poza tym to quasi-benozdiazpina - a wiec pogarsza sprawnosc intelektualna i robi dziury w mozgu - to nie ja wymyslilam - slyszalam to od wielu lekarzy o benzodiazepinach. Poza tym pogarsza pamiec i koncentracje w przypadku dlugotrwaklego brania. Dlatego ja nie moge za dlugo juz brac. Jak ktos strasznie cierpi i w ogole nie odczuwa przyjsmnosci, nie jest w stanie poczytac ksiazki czy obejrzec TV, nic go nie interesuje i tak latami to moge dac tylko jedna rade - ale radzilabym uzyskac zgode lekarza - mama mjoego kolegi wydziela mu 1 tabletke zolpidemu tygodniowo zeby mial cos z zycia, a jednoczesnie zeby sie nie uzaleznil. Co do Logika to moge Ci napisac chyba cos optymistycznego w miare - cierpisz na brak uczuc z powodu tej schiofrenii prostej 6 lat. Tamten moj znajomy duzo, duzo, wiecej (rezydualnej - obj. negat.+resztkowe pozyt). I on napisal do tej firmy Roche kiedy bedzie ten rg 1678 i mu odpowiedzieli ze wstepnie za 3-4 lata. TO ma byc przlom na objawy negatywne. Raczej trzymaj sie tej nadzei. Ze za kilka lat - ile wtedy bedziesz mial? 30? Twoje zycie moze dojsc do prawie normy. -- 29 cze 2012, 13:08 -- http://www.urpl.gov.pl/system/drugs/dcp/charakterystyka/2011-11-18_spc-zolpidemvb10mg-pl.pdf
  6. Moja lekarka proponuje mi od jakiegos czas na brak uczuc i potworne napiecie ropinirol...ale czytalam w farmindeksie i ostrzegal mnie neurolog przed wpadnieciem w niezalezny od woli patologiczny hazard (ciekawe czym jak jak golai wesola) i omamy...co sadzicei o tym leku? czy rozluznia miesnie?
  7. Twoje zaburzenia nawarstwiaja CI sie- wystarczyłoby - Depresja, DDD i zaburzenia osobossci mieszane - to miesciw sobie wszystko
  8. przestancie sie diagnowac i dolowac...ja mamm 21 diagnoz i na koncu sie okazalo ze mi leki zaskodzsily...nie wierzcie w te diagnzzy co kilka lat jest nowa klasyfikacja chorob. schizofreniii prostej ma juz nie byc
  9. Ja bym Ci radziła isc ogik do jakiegos psychologa dobrego nawet na 1-2 rozmowy - zeby Ci powiedzial jak masz przekonac rodzicow albo zeby zorganizowal wspolne spotkanie.
  10. A ja jestem juz zmeczona tym gdybaniem...trzeba to wszystko z kims madrym skonsultowac...dobranoc
  11. JA chce wiedziec skad Quinnforever wzial takie przerazajace informacje - czy maja one naukowe zroslo czy "gdzies to slyszal" Co do brania leku kilka dni, to ja bralam rispolept kilka dni, a caly czas powtarzam, ze to potworne napiecie ktore mam 2,5 roku to datujesie od niego...niestety nie zapisywalam dzien po dniu i niczego nei udowodnie ani sobie ani nikomu...teraz na to napiecie ogromnie pomaga mi stilnox, ale za 6 tyg nie bedzie juz ani tabletki stilnoxu i co wtedy? jestem zalamana, bo to jakby zyc ciagle z przeogromnym bolem - przeciez bol sie zwalcza nawet srodkami uzalezniajacymi...niestety moi rodizce tego tego nie rozumieja...
  12. QueenForever pytam jeszcze raz-skad to wziales? to bardzo wazne dla mnie
  13. Wiesz, po tym co napisales, to pierwszy raz mam ochote jednak namowic CIe na terapie...psychoanalityczną lub psychodynamiczną... Ja tez bylam bardzo wrazliwa.....moze cos sie w nas wypalilo? Moze warto sprobowac -- 23 cze 2012, 14:31 -- Ja to co napisalam o ssri to napisalam po artykule i osobistej korespondencji z naukowcem z British Journal of Psychiatry - wiec chyba to wiarygodne zrodlo..niestety w Polsce jest za duzy zwiazek lekarzy z firmami farmaceutycznymi zeby lekarze to przyznali...choc mi w IPINIE powiedzieli ze to po lekach najprawdopodobniej...ale napisac juz sie tego bali
  14. Ja nie polecam! JA tylko napisalam co wyczytalam.ze dziala na kore czolowa. Wg mnie Logik to Ty te nie masz zadnej schizofrenii prostej. MASZ BARDZO podobne objawy do mnie, tylko ja czuje cierpienie. Tez mam depersonalizacje. A masz jakies napiecie w ciele albo inne objawy somatyczne? Znasz angielski? to przeczytaj caly ten artykul co podalam kiedys tam
  15. Z tego co gdzies wyczytalam to raczej w korze czolowej a nie w ukl limbicznym...ale nie jestem pewna...a jedynym lekiem ktory dziala dopaminą na korę czołową jest agomelatyna - ten dziwny lek, co do ktorego jest masa watpliwosci jak on sie dostal na rynek. No albo klozapina ale to w schizofrenii - zreszta nie jestem lekarzem, a klozapina ma grozna dla zycia skutki uboczne
  16. ALe zeby po 6 dniach? TO mi sie nie chce wierzyc jednak. Zwlaszcza, ze piszesz, ze Ci emocje bladly wczesniej i mialas jakies traumatyczne wydarzenie...a Ty masz zdiagznozowane jakies zab osob?
  17. ALbo jakbys czul tylko kilka negatywnych ale sprawiajacych potworne cierpienie jak u mnie. Radze odstawiac powli. I pozdrawiam:) jesli mnie jeszcze pamietasz:>
  18. SKAD TO WZIALES? podaj zrodlo! to jest przerazjace, ja bralam ssri kupe lat
  19. A ja napisalam do faceta w UK ktrory sie zajmowal/zajmuje problemem zaniku uczuc po ssri- w UK nie ma takiej zmowy milczenia jak u nas. Odpisal mi juz nastepnego dnia. (pisalam do wielu polskich specjalistow i nie raczyli mi odpisac NIGDY bo przeciez nie dostali za to 200 zl czy ilus tam) OTO ROZNICA KULTUR. JAKBYM wyzdrowiala to wypieprzam stąd. Napisal mi ze jest coraz wieksze zainteresiwanie tym tematem ( niestety chyba nie u nas w Polsce gdzie lekarze mają sponsorowane wycieczki i mostwo innych rzeczy od firm farmaceutycznych) ale mecycyna nie zna na to lekarstwa. No to jestemy udupieni. Myslalam tez o tym w jakich warunkach sie trzyma ludzi na oddzialach psychiatycnzych w Polsce - od samego prebywania w takim miejscu jestes jeszcze bardziej chory, a kolezanka dostala psychozy w UK i miala w panstwowym szpitalu wlasny pokoj:> Mowie Wam, jakby mi sie polepszylo, to robie wypad z tego kraju, ktory kocham, ale ktory nie szanuje wlasnych obywateli. Poza tym moge Wam doniesc ze jeden chlopak ktoremu uczucia znaikly CALKOWICIE w czasie brania jakiegos ssri wraz z bzd ( ponadto twierdzil, ze nie ma tez mysli) -a w ogole funkcjonowal calkowicie prawidlowo i dostal diagnoze zaburzenia adaptacyjne - ale ja mysle ze to po lekach - po prostu odstawil leki i po pol roku mu wrocily uczucia i mysli. Zastanawiam sie tylko czy to nie przyklad autosugestii bo to oni mu powiedzieli ze po pol roku wszystko wroci, on w to gleboko uwierzyl i worcilo...
  20. Może poszedłbys do jakiegos psychologa z prosbą zeby sie spotkal z Tobą i Twoimi rodzicami i wytlumaczyl im, ze w schizofrenii prostej to raczej ciezko pracowac...Twoi rodizce powinni chodzic na jakas psychoedukacje...ja tez mam taki cyrk...tylko ze ja bym chcial pracowac i pracowalabym nawt bez uczuc gdbym nie miala takiego grobowego nastroju.
  21. Ja sie zgadzam z logicem w kwestii szpitali... mi by było najlpieej z rodziną, kóra by była dla mnie miła i mnie akceptowała...ale tak nie mam...ciągłe nerwy...dobrzse ze trafiłam do tej terapeutki, bo ona po 2 spotkaniach powiedziała, że mój stan jest straszny i ze od razu po mnie widac ze nic nei czuje ( z wyjatkiem złosci, lęku i cierpienia)...była bardzo zmartwiona moim stanem. Przynajmniej moze do moich rodziców coś dotarło....zebym miała jedną rzecz oprócz stilnoxu , która sprawia mi ulge to by dziekowałabym Bogu
  22. A ja mam dosc . Cierpienie potworne...juz nie moge
  23. Ja się z tym zgadzam. Moim rodzicom się wydaje, że można siłą woli pokonać to cierpienie i nieczucie. Afektywni? Ja raczej mało efektywna jestem - mam tylko kilka emocji, co prawda silnych, dominuje w nich złość, że tak się męczę. Zaczęłam chodzić do dobrej terapeutki, może to coś da, a mi przynajmniej jest potrzbny ktoś kto mnie będzie przyjacielko traktował, bo od moich rodziców tego nie dostane. U nich jak w wojsku. Co dziwne mam bardzo ralistyczne sny - o wymarzonej pracy, o dodatkowych studiach i budze sie i jest klapa, putska i cieprienie. Logik jakbyś wzial stilnox to ys pewnie poczul sie duzo lepiej, ale nie zachecam.
  24. Ja cały czas biore stilnoxy wiec nawet płakac moge...wiec i zalamac...a poza tym to ja caly czas czuje lęk i przez to moge sie zalamac...ja wlasciwie caly czas jestem zalamana, bo sie boje ze bede tak cierpiec kilkadziesiat lat...wobec tak wydluzonego cierpienia to wszystko blednie. BO jak ktos nic nie czuje to chyba nie ma pustki - ma pelnie. Nic nie czuje, ale niczego mu nie brakuje. A mi brakuje. Ponadto zaczelam dzis konsultacje na terapie psychoanalityczna, wprawdziw watpie, zeby mi to przywrocilo emocje, ale moze latwiej bedzie mi zyc...bo moi rodzice juz sluchac o tym nie chca...a moze ta terapia cos odmieni
  25. Ja po soliniae 200mg mialam akatyzje...a za drugim razem balam 50-100 mg i nie moglam w ogole spac...na mnie on dziala odwrotnie niz u Ciebie...i co mi po aktywizacji bez uczuc...w ogole sie od wczoraj niezle zalamalam:(
×