
Stonka
Użytkownik-
Postów
460 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Stonka
-
A na mnie juz nic i działa, specjalisci potwierdzaja ze powoli umieram -jak nie umre z poowdu nr 1 to z powodu nr 2 a jak nie to z powodu nr 3. Żey to pokonac trzeba by poonac depresje (i xos w rdaju akatyzji). Zostaly mi juz 4 metody: -ketamina - przezczaszkowa stymulaja magnetyczna -Elektrowstzrasy - zalozenie elektrudy do mozgu (psychochirurgia) oczywscie moi rodzice sa przciwni kazdej z nich moja sytuacja jest tajk tragiczna a czas jaki mi zostal nie wodomo jak krokti (kiedy umre od bzd) ze bardzo prosze wszystkich ktrozy cos na ten temat wieda o infomacje. proze pomozcie mnie uratowac jest tez mozliwosc poeksperymentowania z ziolami ( ktore wcale nie sa takie salbe) typu dirawiec( ekiwwalnrt prozacu niemazle), korzen arktyczny, amino-l-karnityna podnoszaca dopamine tylko nie wiadomo jak to laczyc z ziolami bylam na wielu oddzialach i z 3 ost wspomnienia mam traumatyczne bo mi zaszkodzili prosze pomozcie mi sie uratowac nie mam w zasadzie w nikim wsparcia rodzina jest jak to rodzina... ci co by chcieli pomoc (bliscy,przyjaciele albo sa bezradni albo ustawieni prze pewna osobe rodziny) ci co moga pomoc-lekarze - uznali mnie za przypek beznadiejny i tylko wyciagaja kase prosze pomozcie mi, bylam z wami tyle czasu , prosze pomozcie bym nie umrala i nie cierpiala tak -- 10 lis 2012, 16:04 -- I jeszcze - szukam najlepszego lekarza w Polsce - moze byc gdziekolwiek. chodzi mi o wizyte prywatna, ale szukam takiego czlowieka, u ktorego wizyta bedzie trwala godzine, w ten sposob moze po kilku wizytach mnie pozna i jakos mi pomoze. Mam juz psychologa z powolaniem, ale konieczny mi jest psychiatra, blagam pomozcie...zeby to nie byl taki binesmen, tlko człowiek z milosierdziem i troską, cena uz nie gra roli, -- 10 lis 2012, 16:06 -- Sasanna a taki stan skrajnego napiecia (cale dnie sie trzese ) odczuwam lata od czasu cutabau i fevarinu...niestety ja bylam faszrowana wszelkimi mozliwymi lekami...naprawde umieram, biore ogromne ilosci bzd bo tylko one niweluja cierpenie i w ogole...dobrze ze Ciebie nie prowadzila zadna krewna jakmnie
-
http://www.derealizacja.fora.pl/glowny,4/dd-a-zanik-emocji-i-uczuc,1440.html
-
a jestescie w stanie praktykowac Wiare( dla tych wierzacych) - tzn vzy cos przezywcie w Kosciele?czy w ogole jestescie w stani chodzic o Kosciola do pacy do sklepu?
-
od 4 mcy? ja od 4 lat i do tego cierienie fizyczne niewyobrazalne
-
nie, czuje ciagle nieustanne cierpienie. Dlatego zaczelam brac bzd. A teraz faszeruja mnie depakina, niby zeby zejsc z bzd to konieczne i po 8 mcach stracilam 5/6 wlosow. naprawde. Juz kurcje jakies z jajkiem i olejkiem rxynowym robimy z mamą, jakies szampkmnuy specjalne zweby tego nie bylo widac ( i nie wudac jak ktgos nie widzi klebow wlosow wypadajacych mi przy byle dotknieciu) i placzemy ale nie dand wlosami tylko nad moim cierpieniem. W Polsce jest straszne prawo ze lekarze nie maja OWIAZKU powiadomienia o mozliwych skutkach. wiele osob jest w takim stanie ze NIE JEST w stanie przeczytac ulotki a i tak nie rozumie pojec jak leukopenia , akatyzja itd. PSychiatria to cos strasznego, to pseudinauka, nie bede pisac wiecej, jak ktos chce niech wierzy. Moi znajomi wiedza cis sie ze mna stalo, jak obecnemu psychologowi pokazuje zdjecia sprzed kilku lat a teraz ...gdybym mogla plakac to bym wyla...nie twierdze ze chorobgy psychiczne nie istnieja, ale ja mialam tylko oewien kryzys, kazdy teraz mowi,ze zrobiono mi cos strasznego. W zeszlym roku po pewnej kuracji stracilam 3 polowki zeba w ciagu miesiac,a moja dentyska od dawna mi mowila, ze moje zeby sa w strasznym stanie po psychotropach i nie mialam sily butow wkladac...to bylo bezposednia przyczyna ze juz nie dalam rady w pracy... przez pol roku bylam tak potwornie zmeczona jakbym nie spala wcale i ciagle chcialo mi sie wymiotowac nawet 3 mce od odstawienia lekow...a to co teraz przechodze to jesrt najgorszy objaw jaki moze byc... z pewnych wzgldow kilka razy w tyg jestem w szpitaluonkoloh\gicznym i JA ZAZDROSZCZE tym ludziom ze pewnie niedlugo umra a nie beda tak bezbrzeznie cierpiec latami...zazdroszcze, ze SZKODA im zycia, ze czuja wiez z bliskimi, ze odczuwaja...dlugo bym mogla pisac...jestem tam b. czesrto i mam ochote ciagle mowic tym wymizerowanym postaciom "jak ja panu zazdroszcze"...moja rodzina nie moze tego sluchac jak im o tym mowie...no to sie wypisalam...i nic mi to nie daje, ylko Was przestrzegam przed łatwowiernoscia albo szukaniem ulgi w psychotropach gdy nie jest to absolutnie konieczne
-
ja cierpienianie czuje jako emocji. Ja to czuje tak jakbym caly czas byla na fotelu dentstycznym i miala borowane wszystkie zeby. I tak od rana do wieczora. Dlatego weszlam w bzd bo juz nie moglam. Wszyscy po kolie specjalisci przuznaja ze mam uszkodzone neuroprzekaxnictwo tylko nikt ni wie ak to naprawic. A zły natsroj zuje chyba wskutek cierpienia ego fizycznego. Nie wiem, jedno z drugom sie przeplata ale jest straszne. mama mnei wczoraj wiozla z psychoterapii i ja doslwonie umieralam z tego cierpienia bilogicznego. Ale niklt nie wie co mi jest, tyle, ze moj mog zle dzala. Wiec w duzej mierze na podst. wlasnych dosw zgodze sie z Logikiem. Tylko mi to prawdop.zrobily leki. Nie wyobrazacie soie jak mozna cieprieniec od lekow i nie bede opisysywac. NIGDY bym juz nie siegnlea po psychotropy albo gdybym musiala to bralalabym je mozliwie jak najkrocej. Nie wyobrazacie sobie co przezywa moja rodzina
-
no wlasnie. ja bym chciala odczuwac satyasfakcje. jeszce jak.
-
A jaki to lek? CO Ci daje psychoterapia jak nic nie czujesz? czy jednak czujesz tylko plasko?
-
powiedzcie jak Wy dajecie sobie z tym rade? czy nikt procz mnie nie czuje nieustannego od 4 lat przerazenia tym co sie stalo, lęku, udręki od rana do wieczora, napięcia, sciagnieęcia wszelkich miesni i niewyobrazalnego cierpienia?
-
Lgik ja tez tak mialam z psychoterapia ale to jest ponoc cos zuplnie innego. to tworzy nowe polaczenia w mozgu. musialbys znalezc neuropsychologa albo ogos z cbt moze kto zna te metody
-
Do myślenia potrzebny jest mózg, nie mówiąc już o człowieku. S.J. Lec Pierwsze teorie dotyczące fizjologii układu nerwowego mówiły, że po osiągnięciu dojrzałości układ nerwowy nie ulega zmianom, a obumarłe komórki nie ulegają odnawianiu. Wraz z rozwojem nauki (m.in. odkryciem ośrodków czynnościowych w mózgu) powstało szereg pytań, z których najważniejsze brzmiało: Skoro mózg się nie zmienia, to w jaki sposób odbywa się proces uczenia się? Przy dokładniejszym zbadaniu tego problemu okazało się, że teoria o niezmienności mózgu i układu nerwowego jest po prostu błędna. Oznacza to, że w specyficznych warunkach układ nerwowy, a w szczególności mózg, jest zdolny do zmian. Zjawisko to nazwano neuroplastycznością czy też plastycznością mózgu. Neuroplastyczność dotyczy kilku obszarów: - neuroplastyczność rozwojowa - dotyczy dzieci, u których zdolność do zmian w obrębie układu nerwowego jest największa, dlatego właśnie to dzieci mają największy potencjał uczenia sie nowych rzeczy; - neuroplastyczność kompensacyjna - dotyczy osób, u których doszło do uszkodzeń w obrębie układu nerwowego na skutek np. urazu czy udaru, w takich przypadkach w pewnym ograniczonym zakresie funkcje realizowane przez uszkodzone części mózgu mogą zostać przejęte przez inne obszary, które przystosowują się własnie dzięki neuroplastyczności, takie zmiany można wspomóc rehabilitacją; - neuroplastycznośc pamięciowa - jest efektem uczenia się. Na czym polega neuroplastyczność? Funkcjonalnie - na skutek powtarzających się bodźców zewnętrznych lub w efekcie uszkodzenia tkanki mózgowej, mózg ulega "przeprogramowaniu" - pewne reakcje ulegają wzmocnieniu, inne osłabieniu. Anatomicznie - dzieje się to na skutek reorganizacji połączeń nerwowych, zwiększenia lub zmniejszenia ilości receptorów, tworzenia nowych i zanikania istniejących połączeń nerwowych. Nie wszystkie obszary mózgu mają taką samą zdolność do zmian, niektóre potrafią to robić całkiem dobrze, inne - praktycznie wcale. Upraszczając ma tutaj zastosowanie zasada, że to co nie używamy zanika, a to czego używamy, ulega wzmocnieniu/rozbudowie. Jakie są przykłady neuroplastyczności? Np. u osób niewidomych brak zmysłu wzroku jest rekompensowany przez większą czułość pozostałych zmysłów. Dzieje się tak ponieważ obszary mózgu odpowiedzialne za przetwarzanie bodźców wzrokowych u osób niewidomych zaczynają pełnić inne funkcje (np. odpowiadają za pamięć werbalną - słowny zapis myśli). Wzmocnieniu ulegają także połączenia nerwowe - np. te odpowiedzialne za dotyk. Dzięki temu osoby niewidome potrafią dużo szybciej niż osoba widząca opanować czytanie pismem Brailla. Innym przykładem neuroplastyczności jest warunkowanie (słynny pies Pawłowa). Jeszcze innym przykładem jest rozwijanie uzależnień na skutek pobudzania układu nagrody (link). Czy neuroplastyczność można wykorzystać w leczeniu zaburzeń psychicznych? Skoro neuroplastyczność jest mechanizmem stojącym za rozwijaniem uzależnienień, więc jest możliwe wykorzystanie tego samego zjawiska do uzyskania efektów odwrotnych. Dotyczy to nie tylko uzależnień, ale innych problemów, które przejawiają się zaburzoną pracą mózgu - np. depresja, zaburzenia odżywiania, organiczne zaburzenia nastroju i inne. Taka terapia oparta na neuroplastyczności to praca nad: - postrzeganiem, - reagowaniem, - działaniem, - sposobem myślenia i wyobrażania sobie. W wielkim uproszczeniu chodzi o naukę rozpoznawania tzw. "chorego myślenia", wypracowywania zdrowych sposobów na radzenie sobie ze stresem, emocjami itd. Zmuszając się do myślenia i działania w zdrowy sposób, dostarczamy mózgowi bodźców, które stymulują "zdrowe" połączenia mózgowe, a połączenia "niezdrowe" zmniejszają swoją aktywność i dzięki temu przechodzą w tryb "uśpienia". Na takich zasadach działa m.in. terapia behawioralno-poznawcza. Efekty neuroplastyczności mogą być wspomagane lekami, a także odpowiednią dietą. pon
-
mi strasznie zaskodziły. Mam oficjalnie stwierdzony popsuty ( nie wiadomo czy na zawsze) układ pozapiramidowy - a wiec akatyzje, dyskinezy itd i prawie pewnosc lekarzy w totalnym zaburzeniu neuriprzekaxnictwa i jeszcze podjerzenie zmian mikroorgasionicznych - tego akurat nie wiadomo. Ogoleni mam mozg totalnie zniszczony a kazdy moj dzien to Golgota.
-
nie wiem co robic...potrzebeje pomocy...bardzo -- 14 paź 2012, 12:50 -- ja bralam weelutrinn...to mnie roznosilo na maxa tak samo po moklobemidzie
-
Mój dzieisjszy dzień moge podsy\umowac: wsrod najlepszych przyjaciół psyc zajaczka zjadlay...jestem juz pewna, ze gdyby nie moi rodzice to nitk mi nie pomoze, a moi rodzice to tez...człowie chory jest zakałą u nogi i tyle...nie mam nadziei, nie mam nadziei żadnej. A wszystki kompanym przez los dedykuję: Który skrzywdziłeś – Czesław Miłosz. Który skrzywdziłeś człowieka prostego Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając, Gromadę błaznów koło siebie mając Na pomieszanie dobrego i złego, Choćby przed tobą wszyscy się skłonili Cnotę i mądrość tobie przypisując, Złote medale na twoją cześć kując, Radzi że jeszcze jeden dzień przeżyli, Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta Możesz go zabić - narodzi się nowy. Spisane będą czyny i rozmowy. Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta.
-
u mnie bardzo, tak extremalnie ciezka depresjsa trwa 2,5 roku. przedtem od czasu zaniku uczuc bylo nieiwleie lepeij.przewazal lęk
-
Magic a jak dlugo byles we tak ciezkiej depresji? bo wg icd-10 nie moze ona trwac dluzej niz 2 lata...hahaha
-
umieram:(
-
mi tez sie chce pic po kawie...kiedys znajoma co studiwala medycyna i miala fizjologie czy cos tam to tlumaczyla mi ze kawa jest wazne czy sieja wypije po jedzeniu czy przed, ale juz nie pamietam. Mnie zamula
-
Mialo być dla vipów. Moi rodizce wiedzą, ale są bezradni
-
Gdybyscie Wy widzieli cierpienie...ja juz nie wiem co robic...8 mcy akatyzji...a dawki bezno - nie powiem, bo nie uwierzylisbyscie ze jescze zyje...i cierpienie takie...i nie wiem gdzie szukac pomocy...szpital rejonowy odapada, bo mnie wykoncza...slyszalam ze ze w Tworakch a dokl. w Komorowie jest taki oddzial gdzie leczą Vipw?wiecie cos na tentemet? pieniadze juz w tym momencie sie nie licza jesli to platne...jestem sama bez pomocy...moi rodzice tez nie wiedza co robc...bylam w tylu szpitalach
-
no wlasnie. jak ja mialam potworna akatyzje po 1! tebletce to trwala ona ze 3 dnimimo tego ze zarz pierwszego dostaolam lorafen, ale potem jeszcze przez pare dni musialam bac akineton. wiem wiem ze to co Logik piszesz to prawda. Ale skad wiesz ze wyplukuje sie 20 dni? Mi osoba znajac sie na rzeczy podsunela amino-l-karnityne.ktos bral?
-
znalazlam strony dr Różanskiego - kopalnia wiedzy
-
A Ty Guzik bralas abilify? ja bym wziela, ale mam opory potworne dlatego, ze kiedys od razu po pierwszej tabletce dostalam potwornej akatyzji...tak samo z solianem...a teraz jeszcze mama uszkodzony uklad pozapiramidowy, to juz w ogole ... probowalam jeszcze kiedys fluanksol w dawce 0,5 mg, zadzialal tak, ze faktycznie wiecej czulam, ale potowrny smutek... or rana do wieczora wyłam...moze zle zrobila wtedy ze do rzucilam... Ty zdaje sie masz doswiadczenia z fluanksolem Guzik? Mozesz opisac? w jakiej dawce bralas? przyworcil uczucia? mialas akatyzje itp.? Wiem ze utylas, ale duzo? no cos musze zrobic, nawet moja mama juz mowi zebymsprobowala kotregos z tych lekow bo to jest dramatjak ja cierpie 4 rok...
-
Czyli ze nie czulas PRZEZ abilify? mnie wszscy (nawet mama) zachecaja do sproboania tego abilify zeby w koncu czuc i miec zycie...moze on w malych dawkach przywraca czucie a w duzych mumifikuje? Ja najbardziej cierpie przez lęk...ale byscie czuli ten lęk...to jest groza i trwoga caly czas....juz bym nawet wziela olanzapine czy cos i miala spokojo ale uszkodzili mi ten uklad pozapiramidowy... zazdroszcze Wam wszystkim kondycji...naprwde...