Skocz do zawartości
Nerwica.com

2004borys

Użytkownik
  • Postów

    104
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez 2004borys

  1. Abstrahując od rzeczy altruistycznych i od metafizycznego pietyzmu rzecz ma się w swej strukturze niezwykle prosto i obiektywnie, ponieważ ze względu na względy, które bezwzględnie uwzględnić należy dochodzimy do konkluzji, że jeżeli ktoś kiedyś komuś coś, ewentualnie nikt nikomu nigdy nic, to sprawa się gmatwa i taki osobnik zostaje wyindywidualizowany ze środowiska pozytywnego i wpada w deseń środowiska negatywnego.
  2. Abstrahując od rzeczy altruistycznych i od metafizycznego pietyzmu rzecz ma się w swej strukturze niezwykle prosto i obiektywnie, ponieważ ze względu na względy, które bezwzględnie uwzględnić należy dochodzimy do konkluzji, że jeżeli ktoś kiedyś komuś coś, ewentualnie nikt nikomu nigdy nic, to sprawa się gmatwa i taki osobnik zostaje wyindywidualizowany ze środowiska pozytywnego i wpada w deseń środowiska negatywnego.
  3. Abstrahując od rzeczy altruistycznych i od metafizycznego pietyzmu rzecz ma się w swej strukturze niezwykle prosto i obiektywnie, ponieważ ze względu na względy, które bezwzględnie uwzględnić należy dochodzimy do konkluzji, że jeżeli ktoś kiedyś komuś coś, ewentualnie nikt nikomu nigdy nic, to sprawa się gmatwa i taki osobnik zostaje wyindywidualizowany ze środowiska pozytywnego i wpada w deseń środowiska negatywnego.
  4. Abstrahując od rzeczy altruistycznych i od metafizycznego pietyzmu rzecz ma się w swej strukturze niezwykle prosto i obiektywnie, ponieważ ze względu na względy, które bezwzględnie uwzględnić należy dochodzimy do konkluzji, że jeżeli ktoś kiedyś komuś coś, ewentualnie nikt nikomu nigdy nic, to sprawa się gmatwa i taki osobnik zostaje wyindywidualizowany ze środowiska pozytywnego i wpada w deseń środowiska negatywnego.
  5. Abstrahując od rzeczy altruistycznych i od metafizycznego pietyzmu rzecz ma się w swej strukturze niezwykle prosto i obiektywnie, ponieważ ze względu na względy, które bezwzględnie uwzględnić należy dochodzimy do konkluzji, że jeżeli ktoś kiedyś komuś coś, ewentualnie nikt nikomu nigdy nic, to sprawa się gmatwa i taki osobnik zostaje wyindywidualizowany ze środowiska pozytywnego i wpada w deseń środowiska negatywnego.
  6. Abstrahując od rzeczy altruistycznych i od metafizycznego pietyzmu rzecz ma się w swej strukturze niezwykle prosto i obiektywnie, ponieważ ze względu na względy, które bezwzględnie uwzględnić należy dochodzimy do konkluzji, że jeżeli ktoś kiedyś komuś coś, ewentualnie nikt nikomu nigdy nic, to sprawa się gmatwa i taki osobnik zostaje wyindywidualizowany ze środowiska pozytywnego i wpada w deseń środowiska negatywnego.
  7. Abstrahując od rzeczy altruistycznych i od metafizycznego pietyzmu rzecz ma się w swej strukturze niezwykle prosto i obiektywnie, ponieważ ze względu na względy, które bezwzględnie uwzględnić należy dochodzimy do konkluzji, że jeżeli ktoś kiedyś komuś coś, ewentualnie nikt nikomu nigdy nic, to sprawa się gmatwa i taki osobnik zostaje wyindywidualizowany ze środowiska pozytywnego i wpada w deseń środowiska negatywnego.
  8. Co do wagi to nie wiem, ale sam brałem 40 mg, później wskoczyłem na 60 mg i poczułem miłą różnicę.
  9. Ja zaczynam "zabawę" z clonem. Mam takie pytanie: Ile Was trzyma jedna dawka po zażyciu? Do tej pory brałem cloranxen i działał na mnie zaledwie jakieś 3-4 godziny. Mam 90 tabletek clonazepamu 0,5 mg i nie wiem jak rozplanować zażywanie.
  10. 2004borys

    Ile trwa kuracja?

    he he he! Przez 5 lat Ci nikt nie odpisał. Jestem pierwszy. Fiku miku jestem w Twoim temaciku
  11. No ja odstawiłem wenle i fluo na 3 dni. W trzecim dniu zacząłem już odczuwać ich brak. Zaczynałem mieć nawroty depresji.
  12. http://www.podatki.biz/artykuly/przewoz-przez-granice-lekow-na-wlasne-potrzeby-lecznicze-podroznych_33_18782.htm
  13. Ja po SSRI kompletnie przestałem interesować się sexem, gdzie wcześniej byłem 100% sexoholikiem.
  14. To dość dziwne, że na fluoksetynie tyłaś. Może brałaś w tym czasie jakiś inny lek do fluo.
  15. 2004borys

    SSRI+SSRI/SNRI

    Ja biorę SSRI(fluoksetynę) + SNRI(wenlafaksynę) i działanie całkiem pozytywne.
  16. Nie wiem ile ma wspólnego serotonina z depresją, ale mnie SSRI + SNRI z ciężkiej depresji wyciągnęły.
  17. Ja po moim miksie leków zamieniłem się w bezuczuciowego robota i dobrze mi z tym, w przeciwieństwie do mojej rodziny.
  18. Dark Knight dokładnie tak. Zobaczymy jak takie combo zadziała. crayzyalexxx myślałem o tym, ale wenla ma dla mnie jeden zajebisty minus (ciężko mi po niej dojść, z czego zadowolona jest tylko moja partnerka ), a jak jeszcze zwiększę dawkę to będzie kataklizm.
  19. jaka lipa! przez 7 lat nikt Ci jeszcze nic nie odpisał
  20. Ja jak poszedłem do izby przyjęć w szpitalu psychiatrycznym, zobaczyłem bardzo dziwnie zachowujących się ludzi (podchodził do mnie jakiś starszy gość i co parę sekund wydawał dźwięki typu yyy eee aaa), poza tym zobaczyłem łóżka z pasami do przypinania nóg i rąk to od razu wyzdrowiałem i zawinąłem się do domu.
  21. Dokładnie tak. Ja też byłem w opłakanym stanie. Leki wszystko wyjaśniły. Teraz jest znów jak dawniej, czyli super.
  22. Kocham psychotropy. Piłem, ćpałem przez 15 lat dzień w dzień. Teraz jadę na lekach i nie kusi mnie wracać do alkoholu. Różowe tableteczki są najlepsze.
  23. Mam zamiar zamienić fluoksetynę na paroksetyne. Moje pytanie: Czy po paroksetynie nie ma tak jak po fluo ochoty na sex? Moja żona zaczyna podejrzewać, że ją zdradzam, bo zanim zacząłem brać fluo było zdecydowanie częściej
×