Skocz do zawartości
Nerwica.com

Anunia

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Anunia

  1. Hej Kochani :) Tylko sie nie smiejcie, ale kiedy pewnego dnia obudzilam sie rano bez zawrotow glowy, ktore zawsze odbieraja mi radosc zycia i utrudniaja normalne funkcjonowanie bylam tak szczesliwa ze az mi sie w glowie wiersz narodzil W skrocie opowiada o tym, ze wreszcie to ja steruje swiatem ktory widze, a nie jakas glupia nerwica obraca niebem, kreci nim tak, ze nie chce mi sie wstawac z lozka. Uwaga... przepisuje :) I stoi znów, tak jak powinno być Radośnie zachmurzone, cudownie NIERUCHOME I czeka znów, tak jak powinno być By ruszyć w tę lub tamtą stronę Czeka na rozkaz, który ja wydaję Na krzyk wolności "Płyń sobie dalej" Aż chmury lecą tak jak powinno być A ja nie płaczę i nie chcę się kryć Przed podmuchem wiatru, który niebem ruszy Przed obrotem ziemi, który w mojej duszy Siał ziarno zwątpienia, az poddać się chciała Dziś mówię spokojnie, że WOLNOŚĆ WYGRAŁA!! Dla tych którzy nie zrozumieli lub nie lubia poezji - chciałam po prostu powiedziec, ze dzis niebo bylo w moim wladaniu, swiat nie wirował sam, tylko wtedy kiedy ja tego chcialam :) I bylo to cudowne uczucie choc na chwile uwolnic sie od zawrotow glowy :)
  2. Witam Kochani ! Ja tu jestem od niedawna, to znaczy od niedawna objawy mojej nerwicy, badz stanu przednerwicowego (?) zaczely sie poglebiac. Interesuje mnie jak się to wszystko u Was zaczelo?? Czy jakies konkretne wydarzenia spowodowaly rozwoj tej konkretnej choroby?? Czy znacie jej przyczyne? Jesli o mnie chodzi, mysle ze to dlugo sie we mnie rozwijalo. Od liceum zawsze ciazylo na mnie zbyt wiele obowiazkow, zero wolnego czasu, oprocz liceum jeszcze szkola muzyczna, sport i we wszystkich tych dziedzinach starania o jak najlepsze wyniki. Potem studia - medycyna. No i koniec szczescia. Oblalam egzamin z anatomii. Wyrzucili mnie ze studiow. To byla moja pierwsza porazka. Pierwszy raz cos naprawde mi sie nie udalo. No i odbilo sie na moim zdrowiu, to ze zawsze zbyt wysoko stawialam sobie poprzeczki. Teraz zwalniam tempo. Sa wazniejsze rzeczy, zdrowie jest wazniejsze. Trzeba miec czas dla samego siebie, na odpoczynek, na przyjemnosc. ostatnio ta przyjemnoscia sa dla mnie konie i nauka jazdy na nich :) Pozdrawiam Was goraco :* :):)
  3. Dziekuje Wam wszystkim za te odpowiedzi. Kazda z nich powieksza moja wiedze na temat tej wstretnej choroby i dzieki Wam wiem, ze da sie to zwalczyc, trzeba tylko dzialac i to jak najszybciej !! Nie zamierzam sie poddac :) Wy tez sie nie poddawajcie :*
  4. Didado 1 Czyli mamy ten sam problem, ja chyba w miarę szybko zorientowałam się co się ze mną dzieje i może dzięki temu próbuje zwalczać chorobę we w miarę wczesnym jej stadium. Powiedz mi tylko czy jesteś w stanie długo przebywać w domu sama? Mój chłopak studiuje i nie mogę zatrzymywać go ze sobą na siłę, nie mogę się też zupełnie od niego uzależniac. Jak radzisz sobie ze strachem, mnie przeraża sama myśl, że zostanę sama, sam się nakręcam i choć na początku nic się nie dzieje, potem zaraz pojawiają sie zawroty głowy ! Dzis na przykład zostałam sama, a moj Marcinek wraca dopiero jutro. Siedzę więc pilnie nad ksiązkami i staram się czymś zając, ale to nie zawsze jest takie proste . Pozdrawiam i sciskam cieplutko :)
  5. W pazdzierniku zdawałam komisa z anatomii. Oblali duzo osob, w tym mnie. Poki co sie nie poddaje, w lipcu znow bede zdawac na pierwszy rok. Staram sie uczyc, ale wszechobecny lek czesto mi to uniemozliwia. Zobaczymy co bedzie. Najwyzej podejme inne studia. Jestem dobrej mysli i mam nadzieje ze do tego czasu poradze sobie z moja nerwica i strachem przed wszystkim co sie wokol mnie dzieje. Wiem ze to wszystko siedzi we mnie i tylko ja moge z tym wygrac.
  6. Agapla dzieki !! Faktycznie zajecie sie czyms jest swietnym sposobem, zeby poradzic sobie z problemem. Moj kochany chlopak zorganizował mi juz wspolne wypady na naukę jazdy konnej. Konie to wspaniale zwierzeta, a przytulenie sie do nich odstresowuje lepiej niz cokolwiek innego. Polecam ten sposob wszystkim. Kiedy siedzisz na koniu, a ten nagle postanowi zaglopowac za innym konikiem, musisz tak mocno trzymac sie siodła, ze zapominasz o swoich zawrotach głowy, strachu przed tłumem ludzi, przed omdleniem i o tym, ze pól roku temu ktos odebrał Ci marzenia zostania lekarzem i wyrzucił z uczelni. Pozdrawiam Wszystkich !:)
  7. Witajcie! Jestem nowym użytkownikiem forum i niezmiernie się cieszę, że tu trafiłam. Wasze wypowiedzi nieco rozjaśniły mi sytuację. Od października 2005 roku zaczełam odczuwać lęki, miałam coraz mocniejsze zawrotu głowy. Odwiedziłam neurologa, a ten nic nie stwierdził. Przepisał mi Rudotel i stwierdził ze wszystko dlatego, że wyrzucili mnie z uczelni. Dzieki temu forum wiem, ze to nerwica lękowa. Boję sie wychodzic z domu , walczę z tym , czasem sie udaje!!! ale teraz jest najgorzej!! Boje sie ZOSTAWAC SAMA W DOMU!!! wlasnie dzis moj chlopak, z ktorym mieszkam pojechal odwiedzic rodzicow, zostałam sama i caly czas mam zawroty głowy, boję się wstać z krzesła zeby nie zemdlec Prosze powiedzcie czy tez macie lęki przed zostawaniem samym w domu?? Nie bylam u psychiatry, ani u psychologa. Czy powinnam sie do nich wybrac po jakies silniejsze czy skuteczniejsze leki ??? Dziekuje Wam za odpowiedzi :)
×