bittersweet

mozna je zdezynfekowac, sa do tego srodki używane z służbie zdrowia /np te do dezynfekcji rąk/ alby zwykłym spirytusem.

kazimierz61, a gdyby psychiatra Cie uświadomił ze to dobre wyjscie, to bys go posłuchał ?

padaka, tylko że nie kazdemu nawrócenie pasuje, bo kazdy jest inny.... ja rozumiem , ze religijnosc moze dawac komus super powera, ale mnie to nie bawi, tak samo jak nie interesuje mnie np milośc gejowska, która uszczesliwia gejów fakt, że ich to uszczesliwia niczego nie zmienia w moim podejsciu.

mark123, to juz raczej patologia, takie jednostki trzeba wyprostowac

Mówie tu o zdrowym szczesciu, czyli nie kosztem innych osób.

Nie wierze w to, wg mnie Polacy nie lubią brac odpowiedzialnosci za siebie jako jednostki , a podstawą samostanowienia jest dokonywanie samodzielnych wyborów i ponoszenie konsekwencji za te wybory, zarówno trafione czy nietrafione.

Dbanie o siebie jest niemoralne ? gdyby kazdy zadbał o własne szczescie, cała ludzkosc byłaby szczesliwa wymysliłes sobie jakies wartosci , ktore sa dla Ciebie ważniejsze niz Ty sam i próbujesz sie dopasowac - to jest bład myślowy.

resilient, moze na tej stronie sie czegos dowiesz : http://www.nfz.gov.pl/new/index.php?katnr=3&dzialnr=21&artnr=4678

Melanie22, z tego co opisujesz podłączyłas sie symbiotycznie pod rodziców, a własciwie to oni Cie tak wychowali strasznie trudno to przerwac, za to łatwo zamienic obiekt, z którym następuje stopienie / w ten sposób symbioze z rodzicami mozesz smienić np na symbioze z facetem, co tez na dobre nie wyjdzie/ Moim zdaniem powinnas kontynuowac terapie z terapeuta, który pokaze ze mozesz czuc sie dobrze bez uzalezniania sie od innych.

Zamaist rozkminiac w nieskonczonośc prawdy wszechświata, najlepiej sie skupic na sobie i sposobie myślenia najzdrowszym dla siebie samego; w skrócie : nalezy tak myslec, zeby wychodziło to nam na dobre.

Tu info jak sprawe widza Szwajcarzy, tekst z dzisiejszej ulotki wyborczej:

buka, refren daje swiadectwo na brak ewolucji, a reszta sie modli, zeby juz przestała i ozdrowiała

meska tzn płciowa? czy ten osrodek to jakis chrzescijański jest ?

micwys1148, jeżeli sie boisz bezpodstawnych oskarzeń o znęcanie sie zacznij ją nagrywac, jezeli wyjedzie z jakimiś oskarzeniami powiedz, ze masz nagrania ze to ona Ciebie zadrecza psychicznie i straszy. Ew. sam mozesz dwonic do jakiegoś osrodka dla ofiar przemocy domowej po poradę, bo przemoc psychiczna tez jest przemocą, wazne zeby było jasne, ze to ona sie jej dopuszcza,a nie Ty. Jej telefony z oskarzeniami wobec Ciebie nie sa smieszne, bo robi z Ciebie agresora, terroryzuje. Ona moze byc emocjonalnie niedojrzała, jak dojdzie do batalii o dziecko możesz starać sie sam o opieke nad nim, ale musisz wykazac, ze jestes lepszym rodzicem. Oprócz tego zdecydowanie brakuje Wam umiejetnosci porozumiewania sie /Twoje zarzuty "jaka z Ciebie matka " wkurwiłyby kazda kobietę/ powinniscie przejsc sie razem na jakies doradztwo rodzinne, mediacje jak rozmawiac bez agresji, przeciez dzieciak to wszystko chłonie

Kar1004, wielki szacun wspaniale sobie poradzilas i masz fajne plany na przyszłosć

*Monika*, nici brzmia smakowicie ostatnio wyprobowuje laser IPL.

Hans, nieżle sie usmiałam, jak przy ksiedzu Dobro-dobro i gejowym po raz kolejny rzeczywistosc przebija fikcję

*Monika*, witamy w klubie najlepsi przyjaciele dziewczyny to hialuron, botoks, CO2

agusiaww, pinda, zgadzam sie Wami w pełni. Tylko mysle, że uzgodnienie nowych reguł domowych powinno sie odbyc w formie zebrania rodzinnego. @mysza wyłacz tv, popros wszystkich zeby usiedli wspólnie i omów nowe reguły. Nie zarzucaj nic nikomu, nie rob wymówek /bo sie najeżą/ powiedz ze jestes zmęczona obowiazkami i chałasem panujacym w domu i w zwiazku z tym trzeba cos ustalic. Weż kartke i wynotuj sobie najwazniejsze punkty - np ze Ty z zmęzem wracacie do swojej sypialni, skoro i tak wszyscy siedza w salonie to tesciwie jej nie potzebują, a Ty tak. Tv przez słuchawki, bo Ci głowa pęka i chcesz po pracy odpoczac w spokoju. Śniadanie niech robi synek, albo kazdy sam sobie, Ty ogarniasz obiady, kolację mąż. Zrobiłas z siebie służaca - dlaczego ? Kazdy ma sprzatac po sobie, tzn naczynia do zlewu/ zmywarki /zrób dyżury kto ma myć/, układac swoje rzeczy itd. W sobote wspólne sprzatanie z mezem i synem, w trójke ogarniecie mieszkania to 2 godziny. Jezeli sie będa burzyc i buntowac lub stawiac tzw bierny opór, naciskac czy manipulować /tesciowa bedzie płakac, reszta sie obrazi / - powiedz ze Ty nie bedziesz wykonywac wiecej niz swoje obowiązki ani ZA NIKOGO PRACOWAĆ. Najwyzej nie zjedza sniadania ani kolacji, jezeli jej nie zrobią, jak nie wsadza brudnych ciuchów do pralki - niech chodza w brudnych. Nie uzeraj sie, nie kłóc, nowych podział wywies na kartce - jak ktos sie bedzie burzyl pokaż mu na niej co ma zrobic. Powstanie w ten sposób wolny czas dla Ciebie, nie spedzaj go w domu, tylko wychodz w miejsce gdzie możesz sie odprezyc. Po jakims czasie sytuacja sie unormuje, pod jednym warunkiem - ze bedziesz konsekwentna i SAMA SIE BEDZIESZ TRzYMAC REGUŁ, KTÓRE USTALIŁAS. Tobedzie trudne, bo wszyscy strzela focha - straca darmową pokojówke i sprzataczke, i poczują sie tym osobiscie urażeni. Ale tylko Ty decydujesz, co robisz a co nie

robotnica, mi kolano nawala od kregosłupa - jak napisałas o skoliozie to tak skojarzyłam, ze tez mozesz miec np dyskopatie.

a niby dlaczego ?

Greya przeczytałam tylko do połowy, za mało seksu za dużo gadania hih ale może film lepszy , sie zobaczy. robie co chce, a nie lubie sie ograniczać bycie tylko dominą byłoby nudne, nie uwazasz, @zima ?

Jezeli miłosc to choroba, to małżeństwo jest na nią lekiem

abraxas, huśtawka, jak spotkam sie z jetodikiem na kawkowaniu przerzucę go przez kolano i wymierzę kare, że śmiał sie nazwac terapeutą /przy okazji mogłabym wyrazic w bezpiecznych warunkach swoją złosc i agresję Bo ma wrażenie, ze wyrosły Wam kły i zęby jadowe

No ja nie traktuje deklaracji "psychoterapeuty"@jetodika, ze prowadzi "psychoterapie" ze smiertelna powagą jak niektórzy Natomiast doceniam, ze oferuje mi bezinteresownie swój czas i zaangażowanie zima, dalej harem kompletujesz ?