
bittersweet
Użytkownik-
Postów
5 256 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez bittersweet
-
Moja mama ma kochanka.
bittersweet odpowiedział(a) na madelajn temat w Problemy w związkach i w rodzinie
madelajn, a gdyby mama siedziała nieszczesliwa z męzem-alkoholikiem, to by Ci to nie przeszkadzało ? -
bonsai, a można się samemu uczyc ? chyba do seksu trzeba być minimum w parze
-
Moja mama ma kochanka.
bittersweet odpowiedział(a) na madelajn temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Eragon, +1. -
NN4V, ładne dziewczyny sa po prostu ładne, przyjemnie popatrzeć
-
@bonsai, większość mężczyzn ma do zagadnień wyglądu bardzo zdrowe podejście, tak jak Ty. Kobiety lubią czepiac się każdego szczegółu, oceniają siebie i inne laski baaardzo krytycznie do tego dochodzi wszechobecny nacisk na idealna urode ze strony mediów i przemysłu modowo-kosmetycznego.
-
bonsai, niektórzy jogini potrafią się doprowadzić do orgazmu siła umysłu tylko, to kundalini joga czy coś
-
bonsai, a ja jestem ciekawa odpowiedzi tego nauczyciela
-
Ja widzać takie osoby mam stosunek ambiwalentny - z jednej strony brak estetyki in minus, z drugiej brak kompleksów i pewność siebie in plus. Ale na pewno wole takie bezkompleksowe grubaski niż panny z tapetą, misterna fryzura i wypindrzone, te ostatnie wydaja mi się bardzo powierzchowne albo niepewne siebie, zakładające maski.Wczoraj byłam nad wodą i full kobiet z cellulitem biegało w bikini, taka akceptacja swojego ciąła bardzo mi się podoba. Lepsze to niż siedzieć w domu i się wstydzić z powodu niedoskonałości.
-
jetodik, pewnie by odpowiedzieli, ze na terapie trzeba regularnie uczeszczac, żeby przyniosła efekty
-
zima, słabe to prowo
-
Smutek po śmierci męża alkoholika
bittersweet odpowiedział(a) na Pani Baba Jaga temat w Uzależnienia
Pani Baba Jaga, współczuje. Zaczał pic przed malzeństwem, czy w czasie ? -
Znachor, dzięki za tipa.
-
Keenzoo, przestań użalac się nad sobą, idż do szpitala i poproś o hospitalizacje ze wzgledu na myśli s. Uspokoja Cie farmakologicznie, wyciszysz się , no i nie będziesz mógł robic nic głupiego.
-
Znachor, terapie indywidualna miałam w zaleceniach poszpitalnych. I sama zauważam, ze nie potrafie wyjść z pewnych schematów zachowań, robie rzeczy , których nie chce robic , krzywdzę siebie i innych.
-
Ktoś mnie kocha, szanuje, a ja...
bittersweet odpowiedział(a) na cheiloskopia temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Co to jest zdrowe poswiecenie ? -
Ktoś mnie kocha, szanuje, a ja...
bittersweet odpowiedział(a) na cheiloskopia temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Po wzrastaniu w patologii podświadomie można szukać w nowym partnerze tego samego wzorca relacji co z rodzicami, adrenaliny, silnych, skrajnych uczuć. Faceci "normalni" tzn mili, odpowiedzialni, spokojni, kochający wydaja się z tego powodu nieinteresujący. Podejrzewam, ze dlatego M. nie potrafił Cie jakos zafascynować -
Ktoś mnie kocha, szanuje, a ja...
bittersweet odpowiedział(a) na cheiloskopia temat w Problemy w związkach i w rodzinie
cheiloskopia, nadmierna odpowiedzialnosc, lojalność to jedna z cech DDA. Tak samo jak uzależnianie się od partnerów; dla mnie odtworzyłas sobie z M. toksyczną relacje z rodzicami i toksyczne emocje, kótre jej towarzyszyły. -
Ktoś mnie kocha, szanuje, a ja...
bittersweet odpowiedział(a) na cheiloskopia temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Nie usłyszał ich ode mnie. Mógł je tutaj przeczytać. To stwierdzenie mnie rozwala, przecież gdyby M. był nim, droga Cheiloskopio , to by Cie pobił i odtrącił ? -
dojenta, no ma duże znaczenie, czy jest tak od zawsze, czy spowodowane obecna sytuacją. Dla mnie jesteś przeciążona, zmęczona, trudno wtedy o cierpliwość czy radość. Być może depresja poporodowa po drugim dziecku ?
-
dojenta,zawsze tak było jak opisujesz ? czy w przeszłości były fazy kiedy zajmowanie się córka sprawiało czy przyjemność, bawiło ?
-
Ktoś mnie kocha, szanuje, a ja...
bittersweet odpowiedział(a) na cheiloskopia temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Z takiego powodu, że biorą udział dwie osoby i obie powinny miec z tego przyjemność, a nie jedna poświecać się dla drugiej. Można współpracą wypracować optymalny kompromis, ale nie generować z dupy wziętych durnowatych domniemań. Takie zachowania zniszczą każdą relację. IMo nie za kązdą cenę warto utrzymywac relację, kompromisy męczą po jakims czasie / ofc zależy tez od ilości tych kompromisów i czego one dotycza/ Np. dla mnie osoba "niedotykalska" to absolutny NO GO. Może za dużo różnić było miedzy autorka watku i M. No i grzebanie w jej kompie to tez wtopa na całego. -
Ktoś mnie kocha, szanuje, a ja...
bittersweet odpowiedział(a) na cheiloskopia temat w Problemy w związkach i w rodzinie
cheiloskopia, tez uwielbiam się miziać, odepchniecie na tym polu interpretowałabym jak M. Bo z jakiego powodu ktoś chciałby się pozbawiać tej przyjemnej czynności ? w dodatku ograniczenie fizycznej bliskości tylko do kontaktów seksualnych robi fatalne wrażenie, tak jak w sztandarowej sytuacji kiedy facet pobzyka a potem się odwraca na drugi bok i zaczyna chrapać :/ Teoretycznie rozumiem, ze ktoś ma inne upodobania odnośnie dotyku, ale w praktyce trudno to przełknąć. -
Jak pokonać strach przed terapią ? Przeszłam już jedna i było mi bardzo ciężko, musiałam wrócic do najgorszych momentów w swoim zyciu, to było strasznie bolesne. Ale wiele spraw zrozumiałam.... teraz boje się kontynuować terapię, bo obawiam po pierwsze : pogorszenia nastroju, doła, z którego dopiero cos sie wygrzebałam, no i ew. kolejnego przemeblowania swojego życia. Wiem, jakie to trudne, dlatego podobnie jak ego obawiam się zmian, które się zaczna po konfrontacji ze swoimi problemami. Suma summarum, wiem ze wyjda mi na dobre, ale jednocześnie wiele rzeczy i osób stracę. Teraz bardzo się tej straty boje, chociaz najprawdopodobniej nie ma czego załowac. To wszystko powoduje bezwład decyzyjny :/ Jak uważasz, skad ten brak efektów ?
-
Nie świruj pawiana, wiele osób ma osobowosc zależną, nerwice i depresję. Jestes błędnie leczony, dobierz leki które Ci pomoga, idz na terapie. Sąd nie wsadzi Cie do pierdla, w końcu Twoje zachowanie wynika z zaburzeń psychicznych, miejscem odpowiednim jest szpital a nie wiezienie. Podnies to w czasie procesu, zapisz się dobrowolnie na terapie w stosownym ośrodku, najlepiej całodobowym /np. Komorowie/ i zacznij wreszcie kontrolować swoje życie. Teraz tego nie potrafisz, bo masz depresje, stąd brak jasnego osadu sytuacji.
-
Arhol, ostatnio czuje się jak ten kotek [videoyoutube=ygAFYM6bRUU][/videoyoutube]