
bittersweet
Użytkownik-
Postów
5 256 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez bittersweet
-
Bardzo trafne okreslenie "Uległośc" to tytuł książki o islamizacji Francji, obawiam się proroczej dla całego kontynentu. W dniu jej francuskiej premiery dokonano zamachu na redakcje "Charlie Hebdo". http://ksiazki.onet.pl/wiadomosci/uleglosc-nowa-powiesc-houellebecqa/s8d0hm
-
Dzisiaj Kopacz beczała, ze to kryzys europejski i mamy się solidaryzować od kiedy to Syria należy do Europy, ciekawe Kraje arabskie się tak nie angażują jak my, bo wiedza, że i tak sobie sami weźmiemy problem na głowe, zorganizujemy pomoc ekonomiczną i przy okazji otworzymy drzwi do pełzającej islamizacji, która zresztą już nastepuje we Francji, Holandii czy Niemczech.
-
bonsai, dlatego uważam, ze dosc mamy problemów z własnymi religiantami, zeby jeszcze sobie nowych brac na głowe. A na 12 tys sie nie skończy, nie ma takiej opcji.
-
bonsai, nie wszystko da sie uregulować przepisami i wyegzekwowac prawnie, jak np pewnych standartów obowiazujacych w kulturze europejskiej. Wystarczy spojrzeć na przykład zza Odry... tam nieoficjalnie praktykowane jest np. wielozeństwo, slubu udziela duchowny muzułmański, a oficjalnie taka zona funkcjonuje jako samotna matka z 5 dzieci na utrzymaniu socjalu. To ze mieszka z meżem i reszta jego zon, na to urzedy przymykają oczy, bo nie chca sie wtracac w "kwestie kulturowe" Kwestie kulturowe to noszenie chust, albo obluzganie na ulicy muzułmanek które tego tego nie robią /ofc przez muslimów/ Pamietam jak wycofano w Berlinie z teatru jakas sztuke, bo mogła obrazac islam. Była tez sprawa jak muzułmanki wychowane w Niemczech były wysyłane przez rodziców do zaaranzowanego małzeństwa gdzies w Turcji, gdzie były własnoscią męża trzymana w zagrodzie z kozami. Próbowały sie ratować wysyłajac listy do Niemieckiej ambasady po pomoc, albo prosząc turystów o przekazanie tych listów. Takie kwiatki opisane jak powyzej to częsc kultury, obyczajów i trudno jest w to ingerowac oficjalnie.
-
Drogie Truchło, czyli sam nie robisz nic, oprócz szydery w necie "bo inni nic nie robią w sprawie tylko piszą" słabe to
-
Evia, ale kiedys opowiesci o oblewaniu kwasem kobiet albo paleniu ich zywcem to były historie z egzotycznych krajów, a za chwile mozemy miec je live u sąsiada.
-
TruchłoBoga, dobre sobie, a co robisz mój drogi oprócz pisania w necie, czyli tego, co Ci sie nie podoba ? jakie sa Twoje działania ? po drugie, nie mam prawa wyrazić swojego zdania w jakims temacie, od kieidy to obowiazuje cenzura ? mam sie przed Toba tłumaczyc moze, co robie a co nie w realu ?
-
TruchłoBoga, znowu trollujesz, cienka ta prowo. Jak bede chciała coś zrobic to zrobie, nie potrzebuej Twojego pozwolenia i zachety, szczególnie ze sam sie asekurujesz "mi tam wszystko jedno"
-
Wole kary od UE niz przyjmowanie imigrantów. Widziałam jak Niemcy sie zmienili przez ostatnie 25 lat, własnie pod wpływem roznych ciapatych, nie chce ich w Polsce.
-
Problem to nie 12 tys, tylko nastepne 12 i za rok znowu kolejne tysiące, bo jak imigranci zwachają ze za darmo rozdajemy mieszkania i kase to przypłynie do nas kazdy, i każdy sciagnie rodzine, wszystkich możliwych pociotków i uj wi kogo, bo przeciez nie da sie kazdego sparwdzic. I co wtedy? Otwieranie drzwi kazdemu, łacznie zagresywnymi islamistami i terrorystami to jakas idiotyczna krótkowzrocznosc, Putin sie słusznie smiał z Europy , ze sobie kreci stryczek na szyje, wystarczy poczekac i patrzeć az sie sama na nim powiesi.
-
TruchłoBoga, miał być marsz w Wawie przeciw imigrantom, to nie dali pozwolenia na niego, z powodu ze wyraza faszystowskie tresci.
-
Nienawidzę siostry, bo ma wspaniałe życie
bittersweet odpowiedział(a) na WeronikaW temat w Problemy w związkach i w rodzinie
WeronikaW, Twoja matka jest osoba wspoluzalezniona, nie potrafi sie odciac od meze alkoholika ani ustawic corki Olki. Ty na nia narzekasz, ale zachowujesz sie dokladnie jak matka, tez nie potrafisz sie uwolnic od toksycznej rodziny i zaczac wlasne zycie.Mysle ze zazdrosc o siostre to bezradnosc jaka czujesz ze marnujesz zycie, a ona potrafila zerwac z patologia i zaczac byc szczesliwa. Ty tez mozesz, do tego potrzebna jest terapia DDA a nie uroda. -
Przyjmowanie takiej ilosci ludzi kiedy wlasny kraj ma problemy ekonomiczne to jakas kosmiczna głupota.Daleka jestem od teorii spiskowych ale naprawde logicznie nie potrafie wytlumaczyc sobie postawy UE.
-
Co do Niemcow to sie boja oskarzen o faszyzm i rasizm, jakby za wszelka cene musieli udowadniac swoja tolerancyjnosc.Ale moze wreszcie sie otrzasna i zaczna myslec logicznie.
-
Ja juz dawno bywajac w Niemczech dziwilam sie ze pozwalaja sie tak panoszyc muzułmanom. W odpowiedzi slyszalam jakies frazesy, ze to jest inna kultura i trzba byc tolerancyjnym.Chyba Niemiaszki uwierzyli we wlasna propagande multi-kulti, ale tylko oni, bo muslimy juz nie.
-
Mnie dziwi, ze imigranci to glownie mlodzi faceci - czyzby kobity i dzieci zostawili na wojnie, zeby walczyly za nich ?
-
to wszystko się w wiekoszosci dzieje nieświadomie..
-
Dominik_wot, hmm, to jest raczej potrzeba symbiozy z kims, ale to ta potrzeba jest ambiwalenta, bo uzależnienie nie tylko niesie pozytywy ale także zniewala, pozbawia tożsamości. Z tym, ze te uczucia sa bardzo często podświadome. I to nie chodzi o to ze druga osoba na to nie pozwala, symbioza się zaczyna właśnie, kiedy ktoś na nią pozwala, pozwala tak zbliżyć się do siebie. Z tym ze nie chcę się tutaj wypowiadać w imieniu ogólnie zależnych, pisze raczej o swoich doświadczeniach i o wiedzy z literatury fachowej. Czytałam tez, ze osoby zależne odrzucone potrafią się okrutnie mścić. Wiec jest w tym wszystkim agresja.
-
Dominik_wot, mysle, ze uczucie miłosci jest zrozumiałe, w końcu symbioza odwzorowuje wiez matki z dzieckiem w bardzo wczesnej fazie. Co do agresji, to taka silna wiez jest tez łagodnie mówiąc niekomfortowa, to jak uczucie, zatracania się, duszenia. Dlatego pojawia sie agresja wobec tego obiektu, który niejako "zniewala" ? ale trochę zgaduje, nie jestem pewna w 100 % tego.
-
Czy wszyscy tacy są? To w takim razie czy warto być asertywnym? Na pewno nie trzeba wszystkim przytakiwać. Zresztą jeżeli ktoś nie potrafi akceptować osoby asertywnej, to kontakty z takim typem sa niewiele warte...
-
A we mnie te osoby od których się uzależniam, wzbudzają na zmianę miłość i agresję. Czasami tez jednocześnie
-
No to do bani, ja nie mam problemów z funkcjonowaniem wsród innych osób, tylko ze sobą :/
-
Wziąwszy pod uwagę ilosc czasu /nieskończoną/+ niepoliczalną ilość miejsc, gdzie na wskutek miliona różnych okoliczności mogły wykształcić się inteligentne formy zycia, nie ma w tym nic nadzwyczajnego, ze tak się stało.
-
NN4V, ok.
-
elo, duzy ten skrót może cos więcej ? czytałam oferte takiej terapii i mnie uderzyło, ze spotkania z terem sa rzadkie, co 2 tydnie.