
bittersweet
Użytkownik-
Postów
5 256 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez bittersweet
-
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
bittersweet odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
Dla mnie pan agent tez nie jest nikim waznym. Zaprosiłam go, bo miał ładny usmiech i pysio Sam widzisz, nie warto z góry zakładac, co sie komu podoba. Zawsze sie znajdzie ktoś, komu sie spodobasz właśnie Ty -
Kryzys w małżeństwie. Pytanie do psychologa.
bittersweet odpowiedział(a) na Spadochroniarz temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Kalebx3, po raz trzeci zadaje pytanie, czy jeśli sam nie dotrzymujesz wierności, to swojej żonie tez byś pozwolił na zdradę ? -
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
bittersweet odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
Sorrow, pytasz, jak zaczepiałam kolesi. Nie pamiętam za bardzo, ale raczej banalnie. Np agenta nieruchomości zaprosiłam na piwo, żeby oblać udana transakcję. Pan omal nie uciekł przez zamknięte drzwi. Ale z kolei jak zagadywałam w miejscach typu impreza, knajpa to odzew był pozytywny. A ten Szablewski z filmiku Bakusa to dla mnie żenada. Tandetny jak ta paniena która poderwał. Jedyne co dobrze gadał, to o uporze i niezrażaniu sie trudnościami. To podstawa każdego sukcesu, tak samo jak pozytywne podejście -
Trzeba jednak zauwazyć, ze w Norwegii czy Szwecji byłemu więzniowi na pewno jest łatwiej niz np w Polsce - chodzi mi o pomoc społeczna i ogólne warunki życia. Więc to tez może byc powód, ze mniej osób ponownie popełnia przestępstwo.
-
Opowiadanie (każdy użytkownik dodaje 3 słowa)
bittersweet odpowiedział(a) na 19Marcin87 temat w Zabawy
Na skraju lasu, wśród młodych świerków leżało sobie zawiniątko. Jego kolor zlewał się z kolorem trawy.Miało rozmiary małego krzaczka ozdobnego, usadowionego pomiędzy dwiema sekwojami. Zawiniątko miało kształt i rozmiary sporej piłki lekarskiej. Słońce muskało swymi promieniami niemal każdą część niezwykłej zawartości, ukrytej w brudnym szalu i wielkiej skarpecie, które skrywały zwłoki w zlotej sukience, pończochach i perułce.Po odwinięciu szala przez przechodzącego myśliwego zdarzylo sie cos przerażającego: zwłoki były zmasakrowane przez siekiere i oblane gulaszem ze swieza marchewka. Wezwno detektywa Rutkowskiego by powachal gulasz i ocenił, czy jest on z kartoflami czy bez. Ten bez wahania wyjął widelec i -
Po pobycie w luksusowym więzieniu na Bastoy w Norwegii tylko 16 % skazanych ponownie łamie prawo /dane z pierwszych 2 lat po odbyciu kary/. Jest to najniższy odsetek w Europie. W Europie przeciętnie ta kwota to 75% /chodzi tu o sprawców cięzkich przestępstw/ . Niektórzy więżniowie na Bastoy wręcz uskarżaja sie na nadmiar wolności i prosza o powrót do "zwykłego" zk.
-
Kryzys w małżeństwie. Pytanie do psychologa.
bittersweet odpowiedział(a) na Spadochroniarz temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Spadochroniarz, hi hi, podoba mi sie Twoja propozycja żebysmy spotkali sie na wyjeździe z mężami i żonami - musze przyznać, ze masz poczucie humoru . a jeśli to nie żart, to ikry Ci nie brakuje -
PARTNER NIE WIDZI MNIE I DZIECKA
bittersweet odpowiedział(a) na bombel123 temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
bombel123, najlepiej wypisz sobie + i - Waszego związku na papierze, bo Ty sama potrafisz to najlepiej ocenić. A jesli chodzi o Twoje pytanie, to uważam że praca, nawet po 11 godzin dziennie nie usprawiedliwia zachowania Twojego partnera. W niedziele tez pracuje ? Czy wtedy też nie ma czasu dla waszego wspólnego potomka ? Sama pracowałam i po 12 godzin dziennie, 7 dni w tygodniu i nigdy nie wyżywałam sie na domownikach. To kwestia kultury osobistej. PS co znaczy, że brat nie może spłacać kredytu ? Ty byłaś jedynym żyrantem ? Ile lat będziesz jeszcze płacić ? wolałabym na Twoim miejscu zwolnić sie z pracy niż pracować żeby finansować cudzy kredyt. Niech brat do spółki z bankiem skubią kogoś innego. -
Kryzys w małżeństwie. Pytanie do psychologa.
bittersweet odpowiedział(a) na Spadochroniarz temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Ano, dlatego właśnie zapytałam Kalebx3 czy zgodziłby sie także na romanse Żony .... nie dostałam jednoznacznej odp, czy by sie na to zgodził. A jestem b ciekawa.... może inni Panowie tez by sie wypowiedzieli w tym teamacie ? Zdrada kontrolowana ? Bo uważam, ze w zdradzie najbardziej nie boli fakt, że ktoś sie zborsuczył, ale brak lojalności -
Kryzys w małżeństwie. Pytanie do psychologa.
bittersweet odpowiedział(a) na Spadochroniarz temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
ladywind, nic nie jest czarno-białe. Ani życie, ani my sami, ani miłość. Osobiście twierdze, ze można kochać wiele osób naraz /tak jak np. kochasz wielu członków swojej rodziny/, a także więcej niż jednego partnera/ partnerkę. Jedna miłość nie wyklucza innej. Każda osoba jest inna i każdą można kochać inaczej. To tylko w naszej kulturze miłość erotyczna uchodzi za ekskluzywną, zorientowana na jedna osobę. W innych kulturach funkcjonują przecież małżeństwa poligamiczne. -
Kryzys w małżeństwie. Pytanie do psychologa.
bittersweet odpowiedział(a) na Spadochroniarz temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Przede wszystkim dziekuję za szczerośc powyższej wypowiedzi. Napisałes otwarcie, co wiele osób bedących w wieloletnich związkach mysli po cichu. Nie zgadzam sie z Toba w jednym punkcie - ze to niby faceci sa poligamiczni, a kobiety nie maja takich ciągot. Owszem mają. Nie są aseksualne ani mniej uczuciowe niz płeć męska. Natomiast na pewno sa bardziej obarczone obowiązkami domowymi i często na pierwszym miejscu w życiu stawiają dzieci, potem rodzinę a potem siebie. Może sa mniej egoistyczne, a może wynika to z naszej kultury. Albo jedno i drugie, plus inne czynniki, typu hormony, które wydzielają się w czasie porodu czy karmienia i warunkują przywiązanie do dziecka. Osobiście uważam, ze te poligamiczne ciągotki wynikają właśnie z tęsknoty za "nowością". Arnold Schwarzenegger, Jude Law, Hugh Grant - mieli za stałe partnerki piękne kobiety, może jedne z najpiękniejszych na świecie. I co? zdradzili je, często ze zwykłymi paskudami. Jak to ujął mój znajomy- seks z żoną po 10 latach małżeństwa to juz kazirodztwo... można kochac małżonka/e, ale nie oszukujmy sie, ze po latach dalej szaleje plomień namietności. Kolejna sprawa i temat-rzeka, to co można zdziałac ? W innych kulturach funkcjonowały oficjalne konkubiny /Chiny, Japonia/ lub harem. Oczywiście z korzyścia dla mężczyzn, nie dla kobiet, BTW. W naszym społeczęństwie brak wierności jest silnie krytykowany. Dożywotnia monogamia to ideał. Tylko kogo stać na bycie idealnym? i czy jest sie z tym szczęśliwym, spełnionym? Kalebx3, poruszyłeś jeszcze jedna kwestię : że kiedyś byś nie mógł wybaczyć Żonie zdrady ... a teraz? jeśli sam masz ochotę na skoki w bok, to .... wypadałoby Żonie też pozwolić na trochę swobody? tylko jak byś sie z tym czuł, wiedząc że ona właśnie... i tu wyobraźnia zaczyna pracować na najwyższych obrotach .... byłbyś w stanie zapanować nad zazdrością ? -
Kryzys w małżeństwie. Pytanie do psychologa.
bittersweet odpowiedział(a) na Spadochroniarz temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
agus158, zgadzam się z Intelem. Mąż przestał już chyba zauważać w Tobie kobietę, najgorsze jest, ze nawet Twoje zdrowie nie za bardzo go interesuje. To właściwie co on ma Ci do zaoferowania ? Poszukaj lepiej kogoś, kto Cie doceni. -
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
bittersweet odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
Midas, a najlepsze jest to, że ten pan to ma już z cztery żony .... od przybytku głowa nie boli ? -
Kryzys w małżeństwie. Pytanie do psychologa.
bittersweet odpowiedział(a) na Spadochroniarz temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
agus158, a co jest w tych listach ? wspominki z przeszłości ? czy coś, co wskazuje na aktualny romans lub próbę jego nawiązania ? -
Zaborcza Matka !!
bittersweet odpowiedział(a) na andrzej29 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
andrzej29, w/g mnie Basia postrzega siebie samą bardziej jako córke niż Twoja partnerke czy żone.... nie zdała egzaminu z dorosłości. Bo bycie dorosłym to właśnie samodzielność, odejście spod parasola ochronnego rodziców, założenie własnej rodziny, ustanawianie własnych reguł ... postrzegam Twoja narzeczona jako osobę infantylną, pozbawiona własnego zdania. Jęsli zdecydujesz się na slub, prawdopodobnie to Twoja teściowa będzie podejmowała decyzje zamiast Twojej zony. Zastanów się czy masz ochote na małżeństwo nie tylko z żona, ale i z teściową. Jedynym wyjściem wydaje mi sie terapia, aby Basia uswiadomiła sobie, ze jest niezdrowo zależna od matki... ale jej do tego nie zmusisz, sama powinna tego chciec. -
moja historia, dla szukających ukojenia w śmierci.
bittersweet odpowiedział(a) na Łazarz temat w Depresja i CHAD
Łazarz, mały ból serca/mostka to najlepsze źródło natchnienia nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło Lukrecja28, wszyscy Cię namawiają, żebyś nie przerywała leczenia... uważasz chyba, że cały świat się myli, a Ty jedna wiesz lepiej ? sama oceń taki tok myślenia -
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
bittersweet odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
Drogi Sorrow, pozwól ze skomentuje Twoje komentarze do moich : Nie wiem, może dziewczyna która jest zainteresowana byciem z przystojnym i inteligentnym chłopakiem? Sorrow, heh , motyw ze to dziewczyna ma poderwać zaczyna się tu przewijać. Sama kilka razy zagadałam do faceta, a zaznaczam, ze nie jestem żadnym pasztetem i nie odstraszam wyglądem. Reakcja tych panów była natomiast kuriozalna - totalny popłoch w oczach i zachowaniu, co najmniej jakbym próbowała ich zgwałcić na miejscu, albo gorzej - zaciągnąć przed ołtarz. Więc dałam sobie spokój, bo uznałam, ze faceci boja sie pewnych siebie , przebojowych kobiet. Nie dorośli do tego. No, ale wtedy byśmy dostali mniej niż oferujemy . Aha tak swoją drogą, to od kiedy wierność i inteligencja są niby wyśrubowanymi wymaganiami? hi hi, od kiedy żyjemy w prawdziwym świecie, a nie w krainie zwanej Utopią.... a na serio wierność i inteligencja może to nie są wyśrubowane wymagania, ale jeśli do tego chcesz i urodę, i żeby to ona o Ciebie zabiegała... to na czekanie na taki ideał raczej życia nie starczy. -
Ludzie dowiadują się że byli szczęśliwi dopiero jak to strac
bittersweet odpowiedział(a) na andzia97 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
andzia97, temat : ludzie dowiaduja sie, ze byli szczęsliwi .... a Ty byłaś z nim szczęśliwa ? czego wlasciwie Ci szkoda ? z tego, co opisujesz, ten związek wcale nie był udany. a ze rozstanie boli, to raczej normalne. -
tahela , hi hi a poza tym ja mówię, co myślę i przez to am kłopoty i realizuje swoje marzenia, które po zrealizowaniu przestają mnie cieszyć
-
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
bittersweet odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
Chodzi mi o konkretny problem - który uniemozliwia/ utrudnia Ci znalezienie partnerki. Bo ja go nie widzę. Wydaje mi sie na podstawie postów, że chłopaki jesteście przystojni i inteligentni. No to na czym polega własciwie ta trudność, żeby sobie kogoś znalężć ? Jeśli nie Wy, to kto ma podrywać ? Sama jestem konkretna i nie widze u Was jakis mankamentów, które by mogły sprawiac, ze jesteście sami. Przyczyna, która mi przychodzi do głowy jest taka, że byc moze boicie sie kobiet, co wynika z niewiary we własne siły. Czyli niska samoocena. Kolejna przyczyna to wyśrubowane wymagania, tzn. szukam tej jedynej. Jedynej nadzwyczajnej, pięknej, wiernej, inteligentnej... itd. Mam tez wrażenie, że prawictwo uważacie za coć bardzo cennego i co za tym idzie trzeba szukać kogoś niezwykłego do tego pierwszego razu... nikt zwyczajny nie jest tego godny, żebyście z nim stracili cnote. Może zmienić nastawienie ? szukac zwykłych znajomości z fajnymi dziewczynami i próbować, czy z czasem coś zaiskrzy... bez napinania się na księżniczkę czekająca na swojego księcia... -
vifi, poczucie winy łączy się w/g mnie z niską samooceną . Jeslli któs ma wysoka samoocene, to nie przejmuje się tym, ze coś zrobił źle - stwierdzi /słusznie zresztą/ ze każdy robi błędy. Nie ma tez poczucia winy, kiedy jest mu przyjemnie bądź osiągnął sukces, bo uważa, ze mu sie to własnie należy. Warto zmienić tok myslenia na bardziej pobłaźliwy w stosunku do siebie i wyrozumiały. Tylko ze my , nerwuski, często sie źle oceniamy, zbyt surowo. Ja stosuję taka sztuczkę : jeśli mam jakiś problem, zastanawiam się, co bym doradziła swojemu przyjacielowi, gdyby przyszedł do mnie w tej sprawie i prosił o pomoc. No bo wobec przyjaciół potrafimy być obiektywni, wobec siebie raczej nie.
-
Kryzys w małżeństwie. Pytanie do psychologa.
bittersweet odpowiedział(a) na Spadochroniarz temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
mojanati, dobrze, ze emocjonalnie nie jestes już związana z mężem i potrafisz go trzezwo ocenic, ile naprawde jest wart. Tez sądzę jak Kalebx3, ze nowa paniena Twojego meża z czasem straci na atrakcyjności i wtedy przypełznie do Ciebie z powrotem . Zapewne zdecyduje sie na terapie małzeńska, jako dowód swojego zaangażowania w ratowanie związku. Zwykle tak bywa. Byc może dlatego chciał, żebyście dalej mieszkali wspólnie. Zawsze ma "na zapleczu" żonę z dzieckiem. Najbardziej negatywnie oceniam fakt, ze dał Ci ultimatum, w jakim czasie masz wyzdrowieć po ciężkiej ciąży i cesarce - co za bydlę. -
Na to złudne uczucie , że " im wazy sie mniej, tym lepiej ", trzeba bardzo uważać. Ja przy wzroście 170cm tez schodziłam poniżej 50 kg. Ciuchy kupowałam w sklepach dla dzieci, a na ulicy czesto brano mnie za slicznego chłopaka. Zero biustu i posladków, więc co się dziwić. Mimo tego uwazałam, ze za szczupłym byc nie mozna. Dopiero teraz /ważę 10 kg więcej/ widze, ze byłam w błędzie. Zainteresowanie płci przeciwnej moja osoba rosło proporcjonalnie z wzrostem wagi. Apogeum natręctwa ze strony facetów przeżyłam, kiedy wazyłam 67 kg. Nie twierdze, że warto tyć dla uzyskania atrakcyjności, ale nadmierna chudość też jest nieapetyczna.
-
Neurotyczna zazdrość o przeszłość partnera
bittersweet odpowiedział(a) na Aleksandrra temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Artur_80, BRAWO dla mnie jetes facet z jajami -
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
bittersweet odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
bakus Jesli odebrałes moje pytanie jako niezdrowa ciekawość, to sorry. Po prostu byłam cokolwiek zdziwiona, bo na podstawie Twojego postu wydałes mi sie miłym i inteligentnym facetem, który jest zdeterminowany w szukaniu partnerki. Wiec teoretycznie nie powinno byc z tym problemu. A poza tym zakładam, że po to o sobie piszemy o sobie na forum ,że by usłyszeć ewentualne rady i komentarze od innych. Inaczej bysmy pisali do pamiętniczka w szufladzie. Od siebie moge jeszcze dodać, ze rozumiem że prawictwo może uwierać. Sama pamietam z zamierzchłych czasów swojej młodości, ze chciałam jak najszybciej pozbyc sie "wianka". No ale ja nigdy nie byłam romantyczna, raczej prozaiczna i racjonalna.