
bittersweet
Użytkownik-
Postów
5 256 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez bittersweet
-
Ja sie non stop wiercę i zmieniam pozycję
-
mgielka86, hi hi, wierze nie wierze, czasami nie wierze nawet, ze istnieję tak, byłam poddana hipnozie i regresji i wracałam do poprzednich wcieleń niezły hard core, ale czy to "prawdziwe" wspomnienia czy tylko konwulsje mojej podswiadomości, paroksyzmy udręczonego mózgu, który w ten sposób wyrzucał z siebie przeróżne syfy, tego Ci nie powiem..... na pewno bardzo mi pomogło to w pracy nad sobą, dowiedziałam się, skąd sie biorą rózne moje fobie i przymusy, ale czy to były tylko symboliczne przedstawienie moich problemów, czy dosłowne ? Twojego strusia potraktowałabym na pewno symbolicznie - wiadomo co robi ten zwierzak
-
*Rzeczywistość jest moim wymysłem, żyje w matrixie - klasyka *Nie istnieję - j.w. *Wspomnienia z poprzednich wcieleń, dot. mnie i ludzi których spotykam - bez komentarza
-
Nie sadzę, że chodzi o budowanie nowego związek, bo każde z nas już jest z kimś. Jeśli chodzi o mój wpływ na otoczenie, to uwazam, że mam go bardzo niewielki. Najczęsciej moje starania przynosza odwrotny skutek, niz bym chciala
-
Nie znam kawy aro. Czuję, że to będzie weekend pełen niespodzianek
-
ale jakoś nie mogę w to uwierzyć , w tym musi być jakiś haczyk to pewnie kawa zbożowa
-
Dzisiaj w nocy trochę popiłam w towarzystwie gościa, który mnie podrywa /nadmieniam, że do niczego nie doszło oprócz kilkugodzinnego pierdolenia o seksie 3po3 / potem przysnęłam i śniło mi się, że siedzę razem z tym facetem na dnie morza i odkrywam wokół siebie jakies gnijące resztki, zaczynam grzebac w piasku i orientuje sie, że ktoś zaszlachtował wieloryba, a wnętrznosci porzucił jednoczesnie zdaje sobie sprawę, że to oznacza smierć bliskiej mu osoby i budze sie zlana potem . Co to wszystko znaczy ? pewnie Freud sie kłania
-
Moj facet pije, a spodziewam sie jego dziecka.
bittersweet odpowiedział(a) na Patrycha23 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Patrycha23, jesteś po resocjalizacji, więc siadam na rękach i nie piszę o współuzależnieniu, bo znasz ten temat..... zastanów sie tylko nad jedną rzeczą : zanim on zacznie kontrolować swój nałóg /jesli wgl do tego dojdzie/ czekają Cię ciężkie chwile... chcesz to sobie fundowac będąc w ciąży ? -
Moj facet pije, a spodziewam sie jego dziecka.
bittersweet odpowiedział(a) na Patrycha23 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Patrycha23, dużo napisałaś, ale właściwie nic na najwazniejszy temat, a mianowicie chyba każdy doradza Ci zerwanie...... co Ty na to ? -
trOnk12, a dlaczego Ci tak źle w tej Holandii ? dlatego, ze tesknisz za dziewczyną, czy wgl źle się tam czujesz ? jeśłi tak, to z jakiego powodu ?
-
Przypomnij sobie, jakie przez niego miałaś doły, to przejdzie ta chętka na zimnego drania. Podejrzewam, ze teraz troche doszłaś do siebie, poczułas się lepiej i ciepły, bezpieczny facet zaczął byc nudny ? Jak lubisz mocne wrażenia to mozna to skanalizowac np w sportach ekstremalnych, nie pakuj sie w poronione relacje dla adrenaliny
-
Candy14, udalo Wam sie jakoś spacyfikować tego kumpla?
-
L.E., w cięzkim przypadku pomaga też spanie w nogach łóżka, wtedy chrapanie nie trafia prosto do ucha większa odległość od źródła hałasu
-
L.E., nie chce Cie straszyć, ale jak mi zaczyna przeszkadzac chrapanie, to znak, że love is gone
-
Candy14, Mushroom, można delikwenta przetoczyć na brzuch i unieruchomić, to pomaga. Albo się zakochać, wtedy chrapanie nie przeszkadza
-
1. Monk.2000 - 85% 2. L.E. - 50% 3. Candy 4. Mush 5. Tahelcia, 6.bittersweet - 95 %
-
dobra, przygotuję bębenki i piszczałki prosto do ucha szybko będę miała pokój tylko dla siebie jakby co, to był Twój pomysł
-
Żeby dojść przyczynę, obok każdej afirmacji / najlepiej je pisac / trzeba zostawic sobie miejsce na tzw. odczucia, jakie wywołuje w nas to stwierdzenie, np. AFIRMACJA : - ODCZUCIA : Ja, Jasio, zasługuje na miłość - nie , to nieprawda ! czuję gniew ! Ja, Jasio, zasługuje na miłość - przeciez nikt mnie nie kochał ! Ja, Jasio, zasługuje na miłość - rodzice zawsze bardziej kochali siostrę ! itd... po jakims czasie, mozna wylać siebie wszystkie powody, dla których uważamy siebie samych za niezasługujących na miłość. Czasami są one absurdalne. Zamiast negatywnych odczuć i sprzeciwu, jaki odczuwamy w zetknieciu z afirmacją, zaczniemy sie do niej przekonywać, i wtedy zacznie działać. Ja osobiście do kazdej afirmacji dodawała słowa " i czuję sie z tym bezpiecznie i niewinnie", które tez wywoływała mnóstwo emocji.
-
ewan74, mam w chałupie fajna ksiązke o asertywności, napisze Ci info jak wróce do domu z m-c, tytuł i autor bo teraz nie pamietam. Ja sobie tak to tłumaczę : wolę, żeby inni ludzie byli wobec mnie asertywni, niz cos tam przemilczali albo przełykali, bo od tego prędzej czy później psuje sie atmosfera logiczne wiec, że z tego samego powodu inni też by woleli, żebym ja był szczera wobec nich. Dlatego wyrażając swoje zdanie działam dla dobra wszystkich, a nie wyrażając go - szkodze wszystkim, nie tylko sobie.
-
Moj facet pije, a spodziewam sie jego dziecka.
bittersweet odpowiedział(a) na Patrycha23 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Ale na razie autorka wątku nie zapytała "jak" tylko "czy" i na to pytanie uzyskała odpowiedzi. -
Zmień swoje myślenie-ale co to tak na prawdę jest? "/
bittersweet odpowiedział(a) na HarajukuAino temat w Depresja i CHAD
"Optymizmu mozna sie nauczyć" Seligmana, dopiero po przeczytaniu sobie uswiadomiłam, jak negatywne jest moje myślenie. Pesymizm jest błędem, a ja nie nie chcę dłuzej popełniac błędów. Przekonania typu : życie jest niesprawiedliwe, ludzie to egoiści, biednemu zawsze wiatr w oczy, itd - są jak kamienie uwiązane u szyi, niczego nie dają a skutecznie zniechęcaja do działania. -
Ja czesto od razu wiem, ze jakas relacja nie ma szans na powodzenie /moja logiczna częśc mi to podpowiada/ natomiast wrecz nie potrafie sie powstrzymać, żeby w nią nie brnąć jak alkoholik przy butelce ! groza jakaś im bardziej toksyczna relacja, tym bardziej mnie fascynuje i intryguje... dobrze wiem, że podświadomie odwzorowuje relację z rodzicami, ale ta wiedza nic mi nie daje Postaraj sie może nauczyc asertywności, czyli wyrazania swojego zdania w sposób, który nikogo nie obraża.... mi to b pomogło, czuje sie bezpieczna używając tej techniki, mówię spokojnie i uprzejmie, wiem ze nikogo do siebie nie zrażę, a jednoczesnie powiem, co mi sie nie podoba. No niestety jestem mistrzem przeciagania decyzji w nieskończoność, szczególnie kiedy wiem, że kogos poważnie zranię. Jest mi trudno sprawic komus przykrość, nawet jesli to sie odbywa moim kosztem. Wole sprawic przykrośc sobie
-
Mnie by interesował pokój 2-osobowy z własnĄ łazienką. Jesli ktos chciałby dołączyć, zapraszam, najlepiej kobietki /do facetów nic nie mam, ale CHRAPIĄ /
-
virgo21, nieee, tylko 12-osobowe pokoje wychodza chybą najtaniej w tym hostelu.
-
Termin i lokalizacja spox, tylko 12 osobowy pokój to dla mnie stres. Zastanowie sie, czy nie zorganizowac dla siebie jakiejs dziupli