Skocz do zawartości
Nerwica.com

logik

Użytkownik
  • Postów

    525
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez logik

  1. lubudubu a jak ktos by ci obcial reke to czy odroslaby? ponizej pewnego poziomu mozg juz nie daje rady walczyc z ssri. wtedy juz jest taki patologiczny stan, ktory obniza sie BARDZO powoli latami, ze TYLKO substancje z zewnatrz sa w stanie cokolwiek zmienic. ty nie slychasz. ja nie biore SSRI od roku i nie ma zadnej poprawy. jakbym nie bral solianu to nie spalbym. czemu wierzycie w samowystarczalna moc psychiki? napijcie sie porzadnie wodki tak, ze nie bedzicie w stanie prosto stac i wtedy probujcie sila psychiki utrzymac rownowage. to jest mozg, to jest biologia, to jest fizyka. bez mozgu czlowiek nie istnieje. -- 22 cze 2012, 18:46 -- LucP84 powiem ci, ze jak chcesz to bierz neuroleptyki na chwilowy zanik uczuc, a niech cie zamula jak swiniaka. a najlepiej jakies ciezkie SSRI. ale wtedy pada tez satysfakcja z czegokolwiek. z tego, ze smakowal ci obiad, z tego ze opieprzyles sasiada, z tego ze sie wyspales. motywacja siada, nic sie nie chce, mozesz sie nie myc dniami, bo ci sie po prostu nie bedzie chcialo. ja cie bede zachecal. wez maksymalne dawki jakiegos SSRI, jak cie piznie w leb taki lek to zrozumiesz o co biega i zmadrzejesz, bo widze za krotko jestes na lekach. zacznij od leku o nazwie haloperidol.
  2. moja diagnoza postawiona przez lekarza to schizofrenia prosta. ja sie qrwa uzalam nad soba? a jak ja mam rozumiec rodzine jak nie mam narzedzi, zeby ja rozumiec tzn. nie mam emocji. nie masz emocji nie czujesz, nie rozumiesz zewnetrznego swiata jak i wewnetrznego. proste.
  3. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx juz mnie domownicy dobijaja.
  4. Abbey zapraszam do watku nic nie czuje http://www.nerwica.com/nic-nie-czuj-t22797-4746.html . tam wlasnie opisujemy jak sie czujemy, co nas wqrwia, denerwuje. no bo jak mozna nazwac to, ze nie czujesz siebie, wlasnej osobowosci, ze nie czujesz emocji, uczuc. wiem, ze to jest chore, ale choroba psychiczna wlasnie taka jest.
  5. ja sie nie boje schizofrenii, bo juz ja mam od 6 lat. jak juz cos masz tyle lat to czemu sie tego bac? staje sie to twoja codziennoscia.
  6. jak mowilem. problem jest taki, ze rodzice widza, ze nie leze w lozku. jakbym lezal w lozku to by sie odwalili. a, ze nie leze w lozku to nagle przestaje byc chory. to jest jakis absurd. rodzina mi truje, ze wszyscy sie ode mnie odwroca tylko nie zauwazyli faktu, ze z momentem gdy sie zaczela choroba 6 lat temu to ja zerwalem wszelkie kontakty, a jak ktos probuje ze mna gadac to chwile pogadam, ale zeby gdzies wyjsc to nie ma szans, bo po prostu nie mam ochoty. z tego co ja widze to oni w ogole problemu nie widza. bylbym szczesliwszy chyba jakbym mial parkinsona albo alzheimera, bo bym przynajmniej mogl zapomniec o czym przed chwila mi truli. siostre mam w du.pie. wszystkich mam w du.pie. ich rady sa po prostu smieszne, w stylu: wez sie za siebie, znajdz prace, nie obijaj sie, zmotywuj sie. pytaja sie: a nie chcialbys miec swoich pieniedzy, nie rozumiem jak mozna nie miec swoich pieniedzy. oni mnie wszyscy maja za debila. ja probuje od 6 lat sobie pomoc, zeby miec choc troche wiecej motywacji, zeby mi sie chcialo, szukam w lekach, bo psychoterapia nic tu nie dala (bylem na 4 roznych terapiach, lacznie 7 razy), a oni mi bezczelnie mowia, zebym sie wzial za siebie!? przeciez to mnie kur.wica bierze za kazdym razem jak to slysze. mam uszkodzony mozg, chemie w mozgu, a oni bezczelnie mi mowia, zebym cos ze soba zrobil, bo sie opie.rdalam. to co mam sobie mozg wymienic na lepszy model? co mam zastosowac lobotomie? schizofrenie prosta moznaby sensownie podleczyc inhibitorami wychwytu zwrotnego dopaminy, ale takich lekow na polskim rynku farmaceutycznym po prostu nie ma. moja rada brzmi: zalatwcie mi amineptyne to pogadamy. a, ze amineptyna produkowana jest w grecji i wg mnie nie ma sznas na import docelowy. patrzcie co sie dzieje z refundacja lekow. od lipca moze nie byc refundacji lekow. -- 22 cze 2012, 10:34 -- jakbym mial depresje to problem bylby prosty - rzucic lekki i nie ma depresji. ale ze schizofrenia prosta nie jest tak rozowo. musze miec lek na spanie czyli solian, musze miec na aktywizacje czyli solian, musze miec na zaparcia, bo solian powoduje zaparcia czyli bisacodyl vp. i tyle. a ogolny problem jest taki, ze ludzie widza kontrast miedzy moimi rodzicami, ktorzy sa pracowici i dorobili sie czegos, a mna czyli osoba, ktora nic nie robi, niczego sie nie dorobila. i dla nich diagnoza nic nie znaczy, bo im sie wydaje, ze choroba psychiczna to jak bol glowy - przechodzi po jakims czasie. qrwa 6 lat to lecze i mi nie przeszlo. wiec kto tu ma wygorowane oczekiwania co do wyzdrowienia? ja mialem takie marzenie na poczatku, zeby wyzdrowiec, ale mi przeszlo, bo dysonans, znaczna roznica miedzy marzeniem a rzeczywistoscia powoduje frustracje, chec ukrocenia sobie zycia. wiecie jaki jest problem? oni sa po prostu za zdrowi, maja za malo problemow, bo wymyslaja mi zajecia i to nie z troski tylko po prostu ich krew zalewa, ze ja nic nie robie, bo ja sobie tak postanowilem. ja se tak qrwa postanowilem? ja se postanowilem, ze edukacje skoncze na inz? ja se postanowilem, ze bede mieszkal w polsce kiedy widze, ze nasze zdrowe pokolenie nie bedzie mial emerytur? jakbym byl zdrowy to pracowalbym, mialbym dziewczyne, a po drugie mieszkalbym w uk. ale nie jestem zdrowy i musze tych bzdur sluchac codziennie, bo do ludzi nie dociera co to jest CHOROBA PSYCHICZNA. choroba psychiczna to nie jest chwilowa slabosc, to jest chroniczna, przewlekla, dosmiertna ciezka choroba, ktora tak wplywa na ludzi, ze potem znajduja sie pod mostem. ludzie ci od chwili zachorowania wydaja ciezka kase na leczenie, nie ma poprawy, rodzina ich zostawia. po jakims czasie rodzina umiera, a ty albo sie wieszasz albo wegetujesz smierdzacy pod mostem. zycie to nie jest bajka. ja tylko czekam na jakis kryzys. albo kogos z rodzicow zabraknie albo kasy zabraknie albo cos. stryczek i znikam stad, bo sam nie dam rady. -- 22 cze 2012, 13:11 -- wlasnie dostalem polokragle ostrza do mojego skalpela. jak cos mnie wqrwi, jeb po zylach i zegnaj okrutny swiecie. nawet se laski nie moge zaliczyc tylko musze caly czas z reki korzystac.
  7. tez macie taki cyrk jak ja? rodzice chca mi robote znalezc, kaza mi skladac cv kiedy ja sie zle czuje od 6 lat. z ich strony to jest tzw. przerost emocji nad rozumem i checi nad mozliwosciami. co z tego, ze ja bym chcial pracowac kiedy ja bez motywacji i satysfakcji niczym nie potrafie sie zajac. i wlasnie dlatego, ze na sile probuja mnie uszczesliwic moi rodzice to pozniej musze kombinowac jak zejsc z tego swiata.
  8. ale po co ja ten zlot przyjade? ja z nikim u siebie nie rozmawiam, a z wami tym bardziej nie bede rozmawial, bo po pierwsze was nie znam, a po drugie nie chce mi sie gadac, wole pisac. a z tego co widze to na ten zlot nawoluja ludzie w remisji i moderatorzy, ktorzy albo sa zdrowi albo sa w remisji.
  9. Stonka a twoja psychoterapeutka gada z twoimi rodzicami o twoim stanie psychicznym?
  10. logik

    gdzie oddać stare leki?

    lek to nie jest jablko, zeby sie psulo. tam jest tyle chemii, ze nawet za 10 lat ten lek bedzie dobrze dzialal jak dzis jesli bedzie w odpoiednich warunkach przechowywany. -- 20 cze 2012, 15:22 -- jak sie chce pozbyc lekow, ktore mi tylko szkodza to wrzucam je do pieca i tyle.
  11. magic jak lekarze leczacy Stonke ambulatoryjnie nie potrafia jej pomoc nawet w szpitalu to co ona moze jeszcze zrobic? w szpitalu masz gorzej, bo w szpitalu stosuja tylko leki refundowane, bo szpitala nie jest stac na leki, ktore nie podlegaja refundacji. zdziwiony? a poza tym w domu mozesz robic co chcesz. w szpitalu kradna i niestety tam jest scisly rytm dnia. ja po jakims czasie dalem sobie spokoj ze szpitalami, bo szpitalach za dlugo testuja leki. a z lekami jest tak: jak po 2 tygodniach nie ma poprawy to nastepny i tak w kolko macieju. te 4 czy 5 tygodni to sciema, bo po prostu chca miec pacjenta dlugo w szpitalu, a wcale tak duzo psychicznie chorych w szpitalach nie siedzi. duzo pijakow i narkomanow trafia do szpitali psychiatrycznych na detoks, a jesli jest tylko jeden szpital w okolicy i jest to szpital psychiatryczny to biora tez nagle przypadki i nie musza to byc przypadki psychiatryczne czy neurologiczne. jak po 1 tabletce leku czujesz sie gorzej to wiadomo, ze ten lek nie jest dla ciebie i wszystko. magic jak zalatwiles swiadczenie tzn. zasilek z ops'u? czy masz staly ten zasilek? jakie papiery trzeba zalatwic, zlozyc, jakie zaswiadczenia trzeba zlozyc, zeby dostac zasilek z ops'u? prosze napisz co i jak. -- 20 cze 2012, 16:33 -- tez was rodzice maja dosc? i chetnie by sie was pozbyli?
  12. Stonka pierw mowisz, ze jak wezmiesz stilnox jest super. potem mowisz, ze jest pustka. to ile godzin dziala stilnox, na ile godzin przywraca emocje?
  13. Saanna jak ci leki nie pomagaja to po co chodzisz do psychiatry? jak psychika wplywa na biochemie, to sila woli uzdrow swoja psychike. juz tyle sie nasluchalem o sile woli, o samouzdrawiajacej sile psychiki, ze rzygac mi sie chce. jak zes taka madra to sila woli, sila swojej psychiki przywroc sobie emocje. i co nie udalo sie!?
  14. Saanna jaka masz diagnoze?
  15. Saanna bladzisz w temacie nieczucia emocji. to nie jest sprawa psychologiczna tylko psychiatryczna czyli zaburzenia chemii mozgu. tu caly czas chodzi o przewodnictwo w pewnych czesciach mozgu odpowiedzialnych za emocje, nie ma dopaminy nie ma emocji i juz. Stonka patrz sie. chwytasz sie najgorszych lekow jakie sa na rynku, zachwalasz je, proponujesz je innym, zeby wpadli w uzaleznienie i twierdzisz, ze sa dobre dla ciebie. leki uspokajajace i przeciwlękowe to najwiekszy syf, bo uzalezniaja psychicznie i fizycznie, robi sie tolerancja przez przestaja dzialac i ty twierdzisz, ze one sa dobre. na co sa dobre? chyba dobre na katastrofe. Stonka jaka diagnoze postawil na papierze neurolog? czy tylko powiedzial co ci jest? kobieto ty musisz miec to na papierze. a jak masz cos zepsute neurologicznie w mozgu przez leki to moze ty powinnas brac leki nootropowe, zebys jakiegos otepienia nie dostala albo jakiegos udaru. przestan sie chwytac brzytwy, bo se mozg zniszczysz, a twoi rodzice dostana corke-warzywo, bo ja widze, ze ty w tym kierunku zmierzasz. nawet sie nie zastanawiasz co bierzesz, po co bierzesz, na co bierzesz. ja np. swojej lekarki w ogole nie slucham w kwestii lekow. z tego co ja widze, dla niej leki psychiatryczne to cukierki. ona nigdy lekow psychiatrycznycyh nie brala wiec go.wno wie jak one dzialaja. po tylu latach leczenia juz powinnas wiedziec jakie skutki uboczne moga u ciebie wystapic, jakich lekow kategorycznie nie jest wolno ci brac, ktory lekarz psychiatra czy neurolog jest w stanie ci zalatwic jakies swiadczenia, jakies ulatwienia w twoim zyciu. kobieto lekarz jest po to, zebys nie miala ciezej, a z tego co ja widze to ty idziesz wyzalic sie do lekarza, wyplakac. potem taki lekarz widzi mloda kobiete, ktora lamentuje, placze, zniecheca do siebie i potem taki lekarz brzydzi sie toba i daje ci bylejaki lek na odwal sie. Stonka zagladalas kiedykolwiek na http://www.rankinglekarzy.pl albo na http://www.znanylekarz.pl ? blednie myslisz, ze to lekarz cie wyleczy dobrym slowem. to leki lecza, a nie lekarz. lekarz tylko dobiera wg swojej wiedzy, ale ostatecznie to ty musisz sprawdzic, przetestowac lek.
  16. Stonka bralas kiedykolwiek solian? jakby ci to powiedziec. solian to nawet nie sulpiryd, bo sulpiryd to wg mnie syf. solian to jest lek na aktywizacje. max 300mg raz na dobe i zobaczysz, ze sie lepiej poczujesz. zarzuc od razu 300mg solianu na wieczor, bo po solianie chce sie spac gdzies tak po 4 godzinach chce ci sie spac. idziesz spac. rano wstajesz i wg mnie poczujesz sie lepiej.
  17. Stonka powiedz co cie laczy z tym swiatem? mnie z tym swiatem laczy cialo, ja tu jestem fizycznie i nic poza tym. -- 18 cze 2012, 11:56 -- no to wam powiem czego tak sie boje. http://prawda2.info/viewtopic.php?t=20420&postdays=0&postorder=asc&start=0 przeczytajcie sobie pod tym linkiem i mozecie zrozumiecie co moze byc, ale nie musi. moze to byc rownie dobrze olimpiada w Londynie. chyba za bardzo nie rozumiecie jaki to za soba pociagnie tok wydarzen. to bedzie 1000 razy gorzej niz bylo z w,t,c. -- 18 cze 2012, 11:58 -- i juz nie o to chodzi co tam sie stanie tylko chodzi jakie to bedzie mialo pozniej konsekwencje dla nas wszystkich na calym swiecie. powiem od razu, ze swiat juz nie bedzie taki piekny za naszego zycia.
  18. Spielmann idz do psychoterapeuty, wygadaj sie i zapytaj sie jak on cie widzi. i tyle.
  19. Spielmann dalej nie wiem o co ci chodzi i po co piszesz na tym forum. napisz krotko i tresciwie o co ci biega.
  20. LucP84 ma racje. Spielmann samolubny bedziesz az do konca. dalej nie wiem z czym masz problem? jak nie chcesz zakladac rodziny to moze zaloz firme i realizuj sie jako pracoholik. a jak nie chcesz firmy to jakies hobby. trzeba na to czasu i kady. a jak nie masz kasy to zmien prace albo sie przekwalifikuj albo wyjedz do innego kraju. chlopie jak jestes zdrowy to wlasciwie juz masz wszystko. trzeba tylko dzialac. a jak to nie wypali to poszukaj dziewczyny, ktorej zalezy tylko na sexie i bedzie po rowno. ona bedzie cie traktowac jako zabawke, ty ja jak mebel i bedzie w sam raz. bedziesz traktowany jak przedmiot i innych bedziesz traktowal jak przedmiot.
  21. Spielmann juz twoja nazwa mowi, ze lubisz gierki. chcesz grac to graj, ale z tego forum zrezygnuj, bo nie wiem czy sa to chetni uczestniczyc w twojej grze. out.
  22. rafka rozumiesz pytanie czy nie?
  23. kto was najbardziej wqrwia/doluje/wymusza na was? ojciec czy matka? na mnie ojciec, cale moje zycie.
  24. sertralina to syf. po niej zanikly mi emocje, uczucia. depersonalizacja po sertralinie jak w banku. dostalem po niej ciezkiej depresji przez co mialem mysli samobojcze. syf i jeszcze raz syf. ten lek jest tylko dla ludzi z niedoborem serotoniny. jesli ktos ma problem z dopamina to unikac jak ognia.
×