Skocz do zawartości
Nerwica.com

ladywind

Użytkownik
  • Postów

    7 583
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ladywind

  1. To bym musiała brać duże dawki jak przy schizo pewnie. Lordzie znawco co Ty o tym sądzisz? pomoże na nastrój i zaaktywizuje mnie ?
  2. Pomogło Ci na nn i depresje? Chyba ze nie miales depresji.... Powiedzcie mi czy raczej doradzcie cos. Biore dalej paro 40mg, z mirtazapiny zrezygnowałam z racji na tycie, a w zamian zaczęłam brac sulpiryd. Coprawda nn mam pod kontrolą depresja też odeszła, ale szkopuł w tym , że pozostał mi nastrój dystymiczny. Najgorzej mam rano po przebudzeniu się. Nastrój płaski, brak motywacji do działania i takie zniechęcenie Czy sulpiryd może ruszyć dystymie?
  3. Miałam pOdobne objawy jak zwiekszylam dawkę paro na 40mg nie mogłam wylezec spokojnie i ciągle wiercenie jakbym w d..... miała owsikia jednocześnie nic mi się nie chciało. Meczylo mnie to długo bo ponad miesiąc i pomogło dolozenie mirty. Więc może pomysł nad jakimś dodatkiem
  4. Czyli w ciągu dnia nie myślisz o jedzonku tylko niedługo po wzięciu tabletki? Więc jak biorę 30mg to na takiej dawce powinnam niebawem wstawać normalnie?
  5. Grabarz biore ponad miesiąc w czym od niedługiego czasu w dawce 30mg i jak narazie nie minęło. Nie wiem czy w tym wypadku jeszcze czekac, bo być moze w OCD potrzeba więcej czasu. Tak samo z tym wzmożonym apetytem zwłaszcza na słodycze, które normalnie mogłyby dla mnie nie istnieć tak teraz tylko walcze ze sobą by nie kupić loda czy ciastek. A i tak walke tą przegrywam
  6. Powiedzcie mi czy sedacja po mircie mija z czasem? Moim problemem jest ogormny problem ze wstawaniem
  7. A jak u Ciebie z kastracją po parówce? Nie do mnie pytanie, ale odpowiem, bo tez ja biore. Pod tym wzgledem lipa straszna
  8. ladywind

    METAMFETAMINA (Desoxyn)

    Ty z tym magnesem to nie jest taki głupi pomysł. Ale trzeba by poczytac jeszcze czy to skuteczne faktycznie na OCD
  9. ladywind

    METAMFETAMINA (Desoxyn)

    Zanim wprowadzą taką terapie genową my już dawno będziemy gryźć ziemie
  10. ladywind

    METAMFETAMINA (Desoxyn)

    100 lat jak sobie pomysle to....
  11. ladywind

    METAMFETAMINA (Desoxyn)

    To coś jest na rzeczy , że nie załozyli rodziny
  12. Zastanawiam się nad zmianą paro na inny SSRI bardziej aktywizujący, bo ten lek mnie zamula. Nie dość że zamula to kastruje i żywcem nic mi się nie chce....nic. To że na depresje pomogł ale w połaczenoiu z mirta 30mg ale kurde bez przesady, żeby czuc taka obojetnosc i wyje....nie na wszystko -- 11 maja 2016, 11:52 -- tittac nie baw sie z nasennymi i bezno na lepszy sen, bo sie tylko uzależnisz a wcale snu Ci nie poprawią. Poza tym bez tego normalnie nie zaśnoiesz. Lepiej jakbys brał mirte/mianse bo fajnie wpływa na sen ( przez pierwszy miesiac moze zamulac w ciągu dnia, poźniej podobno przechodzi) i w połaczeniu z SSRI działa antydepresyjnie. -- 11 maja 2016, 11:57 -- Tak są dziedziczne. To i to pewnie, najczęściej jest tak, że zaburzenie pojawiają się wtedy, kiedy są ku temu odpowiednie warunki - czyli stres, problemy różne, itd, używki to wiadomo tu bardzo często pojawia się depresja, badz zaburzenia lękowe, albo to i to, mój dziadek chorował na schizofrenie paranoidalną. Dokładnie!
  13. Nie sądzę Jakby nie było innego leku do wyboru a natręctwa tańczyły w Twojej głowie, to szybko byś te panią calował po stópkach Dałabym sobie głowę uciąć, że by tak było hehe
  14. Ale i tak jest u Ciebie lepiej niż jakies kilkanascie dni temu. Samo to, że już możesz wyjść z domu i pojeździć po lekarzach Ustabilizuj się jeszcze na lekach i zaczniesz szukac tez pracy. -- 08 maja 2016, 22:48 -- - i te 50 mg dało sobie radę z tymi natręctwami ? -druga sprawa to z literatury wynika ,że natręctwa wymagaja większych dawek niz leczenie fobii czy depresji . Tak, teraz mogę stwierdzić, że bardzo pomogło, ale nim nastąpiła ta poprawa, to co się wycierpiałam to moje Straszne nasilenie natręctw, depresji, nocne poty, koszmary, lęki masakra. Na depresję zaś pomogła mirta ale dopiero w dawce 30mg, bo gdybym brała samą paro, to dalej tkwiłabym w niej jak i anhedonii po uszy. Tak Paweł, to prawda ze NN wymaga dużo wiekszych dawek niż leczeniu fobii czy depresjii. Praktycznie kazde badania to potwierdzają.
  15. Według mnie to raczej pozytywny , acz początkowy objaw odrowieńczego działania leku Panie Lwie . Jeszcze z miesiać , dwa i powinno być zdecydowanie lepiej u Ciebie dzięki temu leczeniu . U mnie jak zaczynałem z paro miałem bardzo nasilone natręctwa . Jednak po jakimś czasie wszystko zaczęło sie normować na plus . Dzisiaj juz ponad 4 rok zapier-dalam na tej protezie . Niby jest lepiej ( bo jest ) i niby w tym kontekście lek leczy ,wciąż leczy a wyleczyć nie może . Lwie , a jaką dawkę wcinasz ? U mnie bardzo były nasilone natrectwa myślowe jak zwiekszyłam dawke z 20 na 50mg. Ale fakt faktem, że te leki nie leczą naszej choroby i jesteśmy na nie skazani do usranej śmierci, jesli chcemy jako tako żyć, a nie wegetowac
  16. To kara za buractwo wnoszone na forum Nie można deptać leżącego Dzisiaj on, jutro my i tak to się kręci
  17. Hmm co by nie powiedzieć mnie się chce znowu żreć i żadne wyrzeczenia tu nie pomagają!
  18. Jesli w ogóle mozna komuś zazdrościć choroby, tak zazdroszcze chadowcom stanów hipomanii
  19. Ja źle znosiłam uboki kiedy z 20mg zwiekszyłam na 40mg. Z tym, że uboki u mnie wiązały się z nasielniem napięcia, potliwości i depresji.
  20. Mimo wku.wienia ten lek daje mi najlepszy nastrój, którego nie dawała nawet najwyższa dawka SSRI (escytalopram) + trazodon 150 mg. Pacyfikuje mnie natomiast serotonina z 5 mg escytalopramu, dlatego go biorę, chociaż bym nie chciał w ogóle używać SSRI, niestety nie ma w moim przypadku dla nich alternatywy. Poranna zmuła mi nie straszna, rano wstaję rześki i w portkach mam powstańca, czego nie było przy SSRI + SARI Fakt, przytyłem jakieś 12-13 kg, ale wolę być bez kaloryfera, ale w dobrym stanie psychicznym. Poza tym z waga powoli, cały czas zjeżdżam w dół. Bierz co chcesz, wyglądaj jak chcesz Ten wkurw na mircie zaczyna mnie martwić. Kiedy jeszcze dla mnie jest do zniesienia, tak w pracy może byc przykry, a ja się ostro powstrzymuje, by nie wybuchnać na klienta. Nie chce by doszło do sytuacji , kiedy zaczne wkuriwać się i na samą siebie, a i tak bywało. No i to obżarstwo...tylko bym jadła słodycze. Dzisiaj poleciały dwa lody 300ml ciastka i normalne jedzenie Zmuła poranna akurat tez mi nie jest straszna, libido tylko troche sie poprawiło, ale szału nie ma. A samo SSRI grozi u mnie predzej czy pożniej nasileniem OCD/depresji. Paweł dobrze rozumiem Twoja kłotliwość na mircie heh. Tylko, że az taka mikroskopijna dawka tak Cie gniecie, to aż mi cieżko uwierzyc. Czy sobie bardziej nie wmawiasz. Toż to żadne dawki lecznicze na dosrosłą osobe, chyba że sie mogę mylić....
  21. Hmm wezme ten lek pod uwagę, bo jego brałam coprawda kiedyś ale zbyt krótko i chyba bez SSRI, że nigdy pozniej do niego nie wracałam. Zas jeżeli faktycznie dostanę akatyzji, że poniesie mnie na Pomorze, to się nie martw, bo i Ciebie odnajdę
×