Skocz do zawartości
Nerwica.com

ladywind

Użytkownik
  • Postów

    7 583
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ladywind

  1. Więc kompulsywnemu żarłokowi czy ogólnie osobie z OCD Nassa nie posłużą na dłuższą mete i z niektórych zrobia tylko mega kulkę Wiec jeśli nie olanzapina, to co innego mozna dołozyć do SSRI aby wzmocnic działanie na depresję?
  2. No dokładnie! Po przyjsciu do domu i zjedzeniu obiadu, gdzie normalnie nie przepadam za duzą ilością ziemniaków, zezarłam wszystkie. Poźniej wchłonęłam dwie kanapki, jabłko i za chwile poprawiłam ciastkami z czekoladą. Jak tak dalej pojdzie, to szybko urosne o dwa rozmiary i ciuchy jakie mam w szafie bedą tylko wspomnieniem. We wtorek ide do lekarza i mam w planie zaproponowac mu olanzapine. Nie ukrywam,że to dobry lek, bo coś czuje, że drgnęło w mojej depresji, jednak obżarstwo skutecznie dyskwalifikuje mirte, bynajmniej u mnie. Zwłaszcza, że jestem głodna w ciagu dnia
  3. Oj tak. To całe tycie po NaSSA jest głownie przez to, że brane przed snem powodują ogromną chęć jedzenia (szczególnie słodkiego i tłustego - czipsy), a wiadomo jak działa obżeranie się przed snem... W dzień nie jest to problematyczne. Poniższy obrazek przedstawia tycie po antydepresantach w krótkoterminowych i długoterminowych kuracjach W dzień nie jest to problematyczne?? No to ja zjadłam z rana kilka ciastek, potem ciasto a pożniej kupiłam sobie loda A mirte biorę tylko na noc -- 05 maja 2016, 15:57 -- To dobrze że w nocy się nie budzę, bo bym szperała po komodach w poszukiwaniu słodyczy
  4. Napiszę Ci, że zdecydowanie wolę być w remisji i 11-12 kg cięższy, niż czuć się źle i być szczupły oraz wykastrowany na wysokich dawkach SSRI. Jak się postarasz z odpowiednią dietą, to da się niewiele przytyć po mirtazapinie. Ogólnie to ja też wolę być grubsza, ale czuć sie dobrze , niż być pogrążona w depresji i anhedonii, być wykastrowana i nie odczuwać pociągu seksualnego czy zwykłych przyjemności dnia codziennego. Lecz z drugiej strony mirta zaczęła wzmagać u mnie apetyt i mam niemiłosierną ochotę na słodkie z czym musze walczyć. Ale pogodziłam się, że u mnie ładny wygląd równa się życie w chorobie, a kilka kg tu i tam lepsze zdrowie psychiczne.
  5. Odkąd biorę 30mg mirty a nie jak do tej pory 15mg czuję że depresja się zmniejsza i anhedonia, a przecież miałam ja tak mocno nasilona. Myślę że to dobry znak . Szkoda ze ocd nie chce tak szybko przejść ale nie narzekam bo lepszy rydz niż nic -- 04 maja 2016, 21:49 -- Ja w ogóle mam po paro wrażenie spowolnionej reakcji na jakiekolwiek bodźce zewnętrzne, tak jakby wszystko musiało przebić się przez jakiś mur w głowie, bardzo możliwe że u siebie zauważyłeś to na przykładzie dźwięku... Ta tak to jest, ssri w tym paro spłaszcza bardzo uczucia i odczucia, w dużej mierze na tym opiera się działanie przeciwdepresyjne. Spłaszcza to fakt, bo sama doświadczyłam przy zwiększaniu dawki. Jakbym była robotem, maszyną bez uczuć i emocji. Ale dobra wiadomość jest taka że przez zwiększenie mirty do 30mg zaczynam odzyskiwać emocje, przez synergizm dużej dawki paro z 30 mirty. A tak to bym sobie mogła brać 15 i dalej tkwilabym w czarnej d........
  6. Musisz uzbroić się w cierpliwość, gdyż leki te zaczynaja działać po kilku tygodniach . To co piszą w ulotkach, że poprawa nastepuje po 14 dniach wystepuje tylko u małego odsetka osob, zwykle jest to 6-8 tygodni a nawet więcej. Jak czytasz to forum, to sama zauwazysz, że ludzie długo czekali zanim lek zaczął wpływac na poprawe nastroju.
  7. Ja mam podobnie intensywne sny, ale po mirtzapinie. Po obudzeniu sie mam wrazenie jakbym oglądała film. Lecz u mnie jest to efekt brania tego leku, natomiast u Ciebie odstawienia. Napewno Ci to przejdzie.
  8. Nie sądzę że na depresję skoro ktoś śmiga do niej i z bananem na twarzy zapomina o chorobie -- 03 maja 2016, 22:10 -- Moja praca tez jest związana z klientem lecz nie wyobrażam sobie w depresji obsługiwać kogoś Kiedy raz ze nie skupiam się na rozmowie przez zaburzenia koncentracjiuwagi a dwa ze w chorobie wszelkie kontakty z ludźmi bardzo męczą nie mówiąc o depresji -- 03 maja 2016, 23:02 -- Moja praca tez jest związana z klientem lecz nie wyobrażam sobie w depresji obsługiwać kogoś Kiedy raz ze nie skupiam się na rozmowie przez zaburzenia koncentracjiuwagi a dwa ze w chorobie wszelkie kontakty z ludźmi bardzo męczą nie mówiąc o depresji
  9. Są pewne niuanse w neuropsychofarmakologii, o których nie powie Ci psychiatra, bo, po pierwsze, sam nie zmagał się z depresją, po drugie, bo nie siedzi pół dnia na PubMedzie Tak to prawda. Oni te choroby znajdą tylko z podręczników. I te niuanse mają ogromne znaczenie, dzisiaj mniej mam nasilona depresję i myśli s. Zok niestety nadal męczy i nic za bardzo nie robie tylko większą część dnia spędzam na czytaniu o leczeniu lekach. -- 03 maja 2016, 19:25 -- Są pewne niuanse w neuropsychofarmakologii, o których nie powie Ci psychiatra, bo, po pierwsze, sam nie zmagał się z depresją, po drugie, bo nie siedzi pół dnia na PubMedzie Tak to prawda. Oni te choroby znajdą tylko z podręczników. I te niuanse mają ogromne znaczenie, dzisiaj mniej mam nasilona depresję i myśli s. Zok niestety nadal męczy i nic za bardzo nie robie tylko większą część dnia spędzam na czytaniu o leczeniu lekach.
  10. Dlatego Ty Ashton i Grabarz przekonaliscie mnie i dzisiaj wezmę na noc 30mg. Dziękuje Wam za wyjaśnienie tego mechanizmu i poradę. -- 02 maja 2016, 20:05 -- może i źle Kasiu , ale pomyśl jakby to było żle do kwadratu jakbys jeszcze tych lokatorów miała na grzbiecie . Wtedy byłaby totalna zalamka i gehenna. I pomyśleć że to bliską rodzina i byli tacy wredni ehh
  11. To by znaczyło dlaczego nie mam poprawy w depresji skoro biorę tak mała dawkę która mnie tylko usypia:/ U mnie bezsenność wynika z depresji i nerwicy, na 15mg mirty przesypiam noc ale mmo z tego, kiedy nic się nie poprawia w samopoczuciu a czasem mam wrażenie że jest gorzej://
  12. Trudno powiedzieć bo bierzesz mala dawkę. Może to być skutek uboczny paro jak i samej choroby
  13. Ja też mam obawy co do leków ze nie pomagają i czuje przez to frustrację az drugiej strony nie chce się tak czuć a czuje się każdego dnia kiepsko. Tak bardzo bym chciała by mnie coś wyciąglo z tej choroby
  14. Aktualnie czuje takie takie otumanienie i straszny brak wiary w lepsze jutro,ponieważ już trochę czasu minęło a ja nie odczuwam poprawy i mam ostatnio przykre myśli nad którymi jest mi ciężko zapanować
  15. Grabarz co to jest ta Star? Jakie są stosowane leki? -- 02 maja 2016, 15:09 -- Grabarz co to jest ta Star? Jakie są stosowane leki? Jeśli paro z mirta w moim przypadku nie pomagają to może świadczyć o tym że jestem oporna na leki?
  16. Ta dawka 15mg działa u mnie na sen bardzo ładne lecz niestety nie czuję działania na depresję i to mnie bardzo martwi. Ostatnio bardzo mnie ciągnie do łóżka i nie mam siły nic robić nie mówiąc już o pracy:( Tak bym chciała poczuć jakiś przeblysk poprawy by wiedzieć że tren stan jest tylko przejściowy i że to minie. A tak to mam taki zniekształcone postrzeganie i brak wiary w to że to minie:( -- 02 maja 2016, 14:42 -- Powiedzcie mi czy takie leżenie w łóżku jest typowym objawem w tej chorobie czy każdy na to indywidualnie? Czuję wyrzuty sumienia że leżę i nic nie robię a jednocześnie brakuje mi siły i motywacji
  17. Wezmę dzisiaj większa dawkę mirtazapiny. Naprawdę nie chce umierać a mam taki stan że rozmyslam o chorobie ciągle i nie potrafię się na niczym innym skupić. Tak się boję
  18. Słuchajcie biorę paro już od 5 tyg w dawce 40mg i od jakiegoś czasu 15mg mirty lecz niestety biur odczuwam poprawy ani w depresji ani nerwicy natrectw. Czasem bywają dni kiedy czuję się dużo gorzej. Oprócz tego mam anhedonie iw ciągu dnia nie mam tak że mam jakąś ulgę że nie myślę o chorobie. Powiedzcie czy jest jeszcze szansa że ten zestaw coś u mnie ruszy czy muszę zmienić leki?
  19. Zdecydowanie lepiej usypia mnie teraz mirta niz wszelkie nasenne, po których potrafie sie budzic w nocy. Tylko ta żarłocznosc Ale kij ważne że troche lepiej sie jednak czuje niz ostatnio
  20. Jak się jest w desperacji i człowieka przyciśnie do muru, a się nie ma co się lubi (czyt: benzo), to trzeba lubić to co się ma, więc bywalcy spod monopolowego w razie prohibicji czy braków w asortymencie nawet tym Pikolo by się uraczyli. -- 29 kwi 2016, o 23:20 -- Na moim przykładzie zolpidem niemal zawsze wywołuje u mnie reakcje paradoksalne, ale nie będę opisywał co i jak, bo byłyby to historie rodem z Las Vegas Parano albo Z Archiwum X. Po prostu trzymam się z dala od tego leku od pewnego czasu. -- 29 kwi 2016, o 23:25 -- Prostując wątek z opowieści dziwnej treści na właściwe tory- paroksetyna... mój pierwszy SSRI i pierwszy LPD. Aż do dzisiaj mi się odbija czkawką. Po zolpidemie w kilka minut po zazyciu miewałam wrazenie falujących rzeczy w pokoju, z tym że brałam go tylko kiedy nie mogłam zasnąć. Zaś do ratowania się najlepiej służyl mi lorafen. Wydaje mi sie najlepiej działajacym benzo na ocd, choc bywało ze i on zawodził A żebym gorsza nie była to pierwszym lekiem w historii mojego leczenia była paro
×