Skocz do zawartości
Nerwica.com

pisanka

Użytkownik
  • Postów

    1 843
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pisanka

  1. pisanka

    Co teraz robisz?

    oglądam pogodynkę i pocieszam się poprawą pogody w niedalekiej przyszłości
  2. pisanka

    Co teraz robisz?

    oglądam pogodynkę i pocieszam się poprawą pogody w niedalekiej przyszłości
  3. pisanka

    Co teraz robisz?

    próbuję pracować ;p
  4. pisanka

    Co teraz robisz?

    próbuję pracować ;p
  5. wprawdzie to było wczoraj, ale: ja: "dzień dobry chciałabym zarezerwować miejsce na maraton Zumby 16 marca" pani x:"rezerwacja została zrealizowana na pani nazwisko, płatności realizowane są na konto ......." (...) ja:"płatność zrealizowałam. przesyłam potwierdzenie przelewu. dziękuję" pani x:"dziękujemy. zapraszamy w takim razie 16 marca, kilka minut przed maratonem. PROSZĘ ZABRAĆ ZE SOBĄ KŁÓDKĘ DO SZAFKI" O_O nie wiem czy to sprawiło mi radość, na pewno poczułam się "zbetonowana".
  6. wprawdzie to było wczoraj, ale: ja: "dzień dobry chciałabym zarezerwować miejsce na maraton Zumby 16 marca" pani x:"rezerwacja została zrealizowana na pani nazwisko, płatności realizowane są na konto ......." (...) ja:"płatność zrealizowałam. przesyłam potwierdzenie przelewu. dziękuję" pani x:"dziękujemy. zapraszamy w takim razie 16 marca, kilka minut przed maratonem. PROSZĘ ZABRAĆ ZE SOBĄ KŁÓDKĘ DO SZAFKI" O_O nie wiem czy to sprawiło mi radość, na pewno poczułam się "zbetonowana".
  7. każda wymówka jest dobra jak możesz iść tylko na nfz i wiesz, że trzeba czekać, to szybciutko biegnij się zapisać, bo im szybciej się zapiszesz, tym szybciej pójdziesz, prawda? ja wiem, że to ciężko. doskonale Cię rozumiem, ale wiem po sobie, że odwlekanie nie przynosi nic dobrego :/
  8. każda wymówka jest dobra jak możesz iść tylko na nfz i wiesz, że trzeba czekać, to szybciutko biegnij się zapisać, bo im szybciej się zapiszesz, tym szybciej pójdziesz, prawda? ja wiem, że to ciężko. doskonale Cię rozumiem, ale wiem po sobie, że odwlekanie nie przynosi nic dobrego :/
  9. to może zbierz się i idź do endo, co? zanim zwalisz winę na ed to wyeliminuj inne tematy. bo może się okazać, że do rozwiązanie jest bardzo proste i nie będziesz musiała się już męczyć.
  10. to może zbierz się i idź do endo, co? zanim zwalisz winę na ed to wyeliminuj inne tematy. bo może się okazać, że do rozwiązanie jest bardzo proste i nie będziesz musiała się już męczyć.
  11. bretta, jadłam jajka codziennie na śniadanie. myślę, że to mogło być to, biorąc pod uwagę, że wcześniej jadłam jajka raz na miesiąc jak mój P zrobił pastę jajeczną to zjadłam z nią kanapkę. w sumie sporo jadłam też mozzarelli, prawie do każdego posiłku. do tej pory sery jadłam tylko na kolację. ale to też jest moja 'nienormalność' właśnie. nagła zmiana sposobu żywienia spowodowała, że zaczęłam wydziwiać z jedzeniem. Niepotrzebnie w ogóle to zaczynałam. Kilka lat uczyłam się jeść, żeby jeść 'normalnie'. Gdy się w końcu nauczyłam (co z tego, że ciągle to samo, ale długo pracowałam, żeby jeść systematycznie i normalne porcje) to wymyślilam sobie dietę sb klęska. z co do Twojego tycia, to byłaś z tym u lekarza? może przyczyna leży gdzieś indziej, tarczyca, zaburzenia metaboliczne czy jakieś inne wahania hormonalne. Robiłaś badania? może warto skontrolować stan zdrowia.
  12. bretta, jadłam jajka codziennie na śniadanie. myślę, że to mogło być to, biorąc pod uwagę, że wcześniej jadłam jajka raz na miesiąc jak mój P zrobił pastę jajeczną to zjadłam z nią kanapkę. w sumie sporo jadłam też mozzarelli, prawie do każdego posiłku. do tej pory sery jadłam tylko na kolację. ale to też jest moja 'nienormalność' właśnie. nagła zmiana sposobu żywienia spowodowała, że zaczęłam wydziwiać z jedzeniem. Niepotrzebnie w ogóle to zaczynałam. Kilka lat uczyłam się jeść, żeby jeść 'normalnie'. Gdy się w końcu nauczyłam (co z tego, że ciągle to samo, ale długo pracowałam, żeby jeść systematycznie i normalne porcje) to wymyślilam sobie dietę sb klęska. z co do Twojego tycia, to byłaś z tym u lekarza? może przyczyna leży gdzieś indziej, tarczyca, zaburzenia metaboliczne czy jakieś inne wahania hormonalne. Robiłaś badania? może warto skontrolować stan zdrowia.
  13. byłam u dentysty i będę miała zdrowego zęba
  14. byłam u dentysty i będę miała zdrowego zęba
  15. kylegass, awwwww ! też bym tak chciała! ^^ ale palić nie zacznę, więc ta kawka pozostaje
  16. kylegass, awwwww ! też bym tak chciała! ^^ ale palić nie zacznę, więc ta kawka pozostaje
  17. bretta, no co Ty mówisz? nieźle... mnie ta dieta utwierdziła w przekonaniu, że nie ma diet cud. trzeba mniej żreć, ale trzeba żreć wszystko. Ewentualnie zamienić np. jasne pieczywo na ciemne czy razowe itp. ale wsyzstkie te diety typu south beach, kopenhaskie i inne są o kołek potłuc.. ja po tej diecie mam za wysoki cholesterol. Nieznacznie, ale jest powyżej normy, a zawsze miałam w dolnej granicy! u mnie standard to 120-130 a teraz mam 202!! jemy wszystko, ale z ROZSĄDKIEM ja postanowiłam jedynie (albo aż..) wyeliminować słodycze, bo mam straszne napady ostatnio
  18. bretta, no co Ty mówisz? nieźle... mnie ta dieta utwierdziła w przekonaniu, że nie ma diet cud. trzeba mniej żreć, ale trzeba żreć wszystko. Ewentualnie zamienić np. jasne pieczywo na ciemne czy razowe itp. ale wsyzstkie te diety typu south beach, kopenhaskie i inne są o kołek potłuc.. ja po tej diecie mam za wysoki cholesterol. Nieznacznie, ale jest powyżej normy, a zawsze miałam w dolnej granicy! u mnie standard to 120-130 a teraz mam 202!! jemy wszystko, ale z ROZSĄDKIEM ja postanowiłam jedynie (albo aż..) wyeliminować słodycze, bo mam straszne napady ostatnio
  19. obudziłam się z chęcią i motywacją do działania
  20. obudziłam się z chęcią i motywacją do działania
  21. ooo ja kompletnie niczego do końca nie mogę doprowadzić... :/ zastanawiam się kiedy zaliczę w poprzedniej szkole weekendowe warsztaty, żeby chociaż móc odebrać świadectwo O_o (nie wspomnę już o egzaminie końcowym, żeby dostać tytuł, ale tego chyba na pewno nie zrobię). nie ma to jak przetrwać całą szkołę i spalić się na mecie.
  22. ooo ja kompletnie niczego do końca nie mogę doprowadzić... :/ zastanawiam się kiedy zaliczę w poprzedniej szkole weekendowe warsztaty, żeby chociaż móc odebrać świadectwo O_o (nie wspomnę już o egzaminie końcowym, żeby dostać tytuł, ale tego chyba na pewno nie zrobię). nie ma to jak przetrwać całą szkołę i spalić się na mecie.
  23. ej naprawdę wszyscy umrzemy? nie wiem jak Wy, ale ja tam przetrwam... -- 27 lut 2013, 08:15 -- taki mam przynajmniej niecny plan
×