-
Postów
8 939 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Abbey
-
Monar, szczerze? Mnie nigdy zakupy nie cieszyły, ale miałam kilka takich zakupowych życzeń... I mogłabym nawet spać w tych butach, choć lekkie nie są Chyba babieję
-
zmienny, powiedzmy, że motto życiowe albo takie 'słowo-klucz' Pewnie masz rację, ale chcę zrobić coś dla siebie i według swojego gustu, a nie ciągłego zastanawiania się 'a czy ktoś mi pozwoli/a co ludzie powiedzą'.
-
zmienny, chciałabym się jakoś popychać do przodu. Poza tym, nienawidzę swojego widoku w lutrze, więc może spoglądałabym coraz częściej i częściej... Muszę wyciągnąć prawdziwą siebie z zewnątrz. (:
-
Mushroom, napis niemiecki pod piersią. Mały, skromny, ale pierwszy i z pewnością bardzo mi bliski. Kiedyś widziałam w Miami Ink serce przebijane igłami jako symbol dzieciństwa, ludzi, którzy skrzywdzili... Napalałam się na to przez długi czas, ale w końcu sobie odpuściłam. Co nie znaczy, że nie będę miała podobnego motywu. To tak na przekór wszystkim, którzy mówią mi 'a jak ty będziesz na starość wyglądać?!'. Cycki obwisną, to tatuażu nie będzie widać
-
Butyyyyyyyyyyyyyy
-
Ad.1 Sąsiedzi kochają również remonty podczas np. jedynego wolnego w roku.
-
Co pierwsze i gdzie? kolczyk w wardze i trochę potem tatuaż na żebrach. (znakomite miejsce jak na pierwszy raz, nie powiem... Ale wielki on nie będzie - na szczęście. )
-
Monar, nieeee, aż tak źle nie wyglądam. Lekarka nic mi nie zdiagnozowała, nic nie przepisała, mam tylko się nie opalać
-
Monar, jestem w łaty niczym różowa krowa czy coś...
-
ja też, muszę schudnąć, a jednocześnie nie potrafię. ostatnio jedzenie to moje hobby. dokładnie -- 17 cze 2013, 19:23 -- leaslie, zazdroszczę. Ja na słońce nie wychodzę praktycznie wcale, cały czas mam problemy ze skórą - czy to pierwsze słońce, czy setne. A, cholera, kocham morze...
-
leaslie, też masz problemy po kontakcie ze słońcem? Wkurzają mnie chude dziewczyny. Ciepło jest, to i lans na płaskie brzuchy się zaczyna, a ja czuję się wokół wszystkich jak tłusta świnia
-
veganka, chyba że mocno by opalił i by coś zostało Ja osobiście kocham i piercing, i tatuaże. Jak tylko będę na swoim, biorę się za siebie.
-
Ja już sam siebie nie rozumiem. Ale proszę, nie wyzywaj mnie i nie atakuj. Czasem trzeba uderzyć kogoś obuchem w łeb, szczególnie gdy jest zagrożeniem nie tylko dla siebie.
-
Marcin20.04, kojarzę, więc tym bardziej Cię nie rozumiem
-
a Ty jesteś 'pierdzielonym' wariatem. To, że ktoś ma problemy z autoagresją nie oznacza, że jest emo, prostaku
-
raczej one mnie odcięły - tak dla ścisłości. Nagle zaczęły szybko 'wyparowywać' z szatni czy w ogóle ze szkoły...
-
kornelia_lilia, ja się z nimi trzymałam na początku liceum. Dziewczyn jest tylko 1/4 całej klasy, więc trzymałyśmy się w jednej zwartej grupie. Z trzema trzymałam bliższy kontakt, ale nagle coś pękło. Wracały już same ze szkoły (zachodząc do sklepów, na loda, a to przecież łączy), jedna jeździła do drugiej, spędziły razem sylwestra. Ja dowiadywałam się po fakcie musząc słuchać 'jak było fajnie'. A gdy one coraz bardziej zaczęły mnie olewać, postanowiłam nie wpychać się jako piąte koło u wozu. Nieważne co bym zrobiła, i tak nie byłabym ich prawdziwą kumpelą. Nie wiem dlaczego.
-
kornelia_lilia, 'ich strata', ale to oni bawią się na ogniskach, wychodzą sobie na miasto, a ja nawet nie mam z kim porozmawiać czy iść na spacer. Pocieszeniem jest fakt, że z forum mam wspaniałą przyjaciółkę. Gdyby nie Ona, chyba całkowicie bym się załamała. Ale jednak mimo to jestem 'wypaczona', bo moje kontakty z rówieśnikami są zerowe. Źle na Ciebie działa pobyt w tym wątku - dopiero co nic Cię nie wkurzało. Idź sobie stąd żeby nie było - ironia.
-
kornelia_lilia, sama chciałabym wiedzieć. Jak już byłam w jakiejś przyjaźni, to nagle dowiadywałam się, że 'znalazły lepszą' Czasem zastanawiam się czy nie mam na czole wypisanego 'nudziara' albo coś w tym rodzaju. W tym rzecz, że jestem na tyle ironiczna i inna, że nie mogę w najbliższym otoczeniu znaleźć kogoś, kto by ze mną wytrzymał... Choć gdy już się zaangażuję, to mogłabym żyć tylko dla tej osoby i bardzo łatwo się przywiązuję...
-
Moja samotność. Bo jak już mam dobry humor i sama się wyrywam, żeby wyjść z domu to tak czy siak nie wychodzę, bo nie mam z kim. Nie, nie wybiorę się sama, bo właśnie chcę Z KIMŚ
-
Że moje lęki społeczne dotykają nawet zakupów przez internet
-
Monar, w takich sytuacjach ona się obraża i a) chodzi sfochana kilka dni i trzepie drzwiami b) i tak gada. Ale ma to swój urok. Wolę jak stoi i gada mi nad głową, niż jak grzebie w moich szafkach/jedzeniu i wyżera/brudzi ubrania
-
Lilith, co jest? kornelia_lilia, z pewnością potrzebuje, ale niestety nie jestem dla niej wspaniałą rozmówczynią, bo ani nie mam sił, ani nienawidzę plotkować
-
Łeb mi pęka, zwolniłam się ze szkoły, chciałabym połeżeć i odpocząć, a babcia przylazła i opowiada w kółko te same historie, całe życie je słucham przynajmniej raz w tygodniu, rzygać mi się chce.