Powinnam się uczyć, ale dziś nie mam sił. Będę liczyć na łaskę nauczyciela, ewentualnie szczęście, że o mnie zapomni.
Posiedzę chwilę na forum i pójdę spać.
ale chyba nigdy nie wyleczymy się tak całkowicie? Chyba zostanie część chora w nas?
powinni akceptować i w dole, i w stanie euforii...
chociaż... sama nie wiem, co gadam, za młoda na to jestem i za głupia