mephion

Nim zdiagnozowano u mnie zaburzenia depresyjne przez pół roku szukałem przyczyn fizjologicznych moich zmartwień. Objawy które głównie mi towarzyszyły to: kołatanie serca, bezsenność, lęk wolno-płynący. Wcześniej robiłem kilkukrotnie badania krwi, moczu, EKG i echo serca. Wszystko wychodziło pięknie. W końcu musiałem zaakceptować fakt że mam problem natury psychicznej. :-/ No ale przynajmniej więc z czym się muszę zmierzyć :-)

Podobno realne skuteczne działanie danego leku antydepresyjnego obejmuje średnio grupę 20%-30% osób nim leczonych. (po wykluczeniu placebo) Wynika z tego że średnio trzeba 3-5 razy zmieniać lek nim dopasuje się odpowiedni. Cóż z jednej strony marna to statystyka ale z uwagi na to iż nie mamy na razie lepszych leków trzeba się cieszyć że chociaż to jest w Naszym zasięgu.

Leki przeciwdepresyjne zmieniają przetwarzanie informacji emocjonalnych - artykuł tutaj

Codziennie staram się nad sobą pracować prowadząc autoanalizę. Wspieram się w tym o literaturę fachową z tego zakresu. Głównie książki K. Horney: Autoanaliza, Neurotyczna Osobowość Naszych Czasów. Z każdym dniem lepiej poznaję siebie, choć czasem idzie dość opornie gdyż pokusa aby się samo-oszukiwać jest wielka. Wierzę że deprecha to coś więcej niż tylko zaburzenie biochemii w mózgu i same antydepresanty to za mało, przynajmniej w moim przypadku (biorę od 2 miesięcy). Od przyszłego roku zaczynam psychoterapie i sądzę że zgromadzony samodzielnie materiał w tym zakresie będzie tu owocował lepszymi efektami terapii - pójdzie szybciej i sprawniej.

Też nie mam żadnych skutków ubocznych. Czuję jakbym jadł cukierki a nie psychotropy. :-)

No zasadniczo do niespania można się po części przyzwyczaić. Problem tylko z nerwami. U mnie po kilku nieprzespanych nocach chodziłem kompletnie rozklekotany. Problemy z koncentracją, rozedrganie, kołatanie serca etc. Ale jeżeli udaje mi się przespać ze 3h to jest całkiem znośnie.

Próbowałem Stilnox 10mg i Chlorprotixen 15mg-30mg. Bez większych efektów. Miansec 30mg w miarę daje rade. Często się w nocy przebudzam i rano ciężko mi się rozpędzić lecz duża ilość barwnych snów to rekompensuje.

http://www.youtube.com/watch?v=3u0QF5GJ730&feature=related

Mam nadzieję że za kilka miesięcy dołączę do grona rześkich trzeźwiaków

Mi na sen nie pomagał ani Stilnox ani Chloroprothixen. Sytuację trochę poprawił antydepresyjny Depralin 10mg. (nieznaczna i powolna poprawa) Ostatnio jednak dostałem na noc Miansec w dawce 30mg i działa najskuteczniej. Przynajmniej patrząc na dwie ostatnie noce.

Biorę Miansec 30mg na noc. Wziąłem wczoraj pierwszy raz. PO 1h poczułem senność, po 3 zasnąłem. Co prawda w nocy budziłem się ale było lepiej niż zazwyczaj. Ciężko jednak rano było się zwlec z łóżka. :-/ To mija po dłuższym braniu leku?

Ustąpiły lęki, kołatanie serca, zmniejszyła się bezsenność. Nastrój też lepszy, ale rzekłbym ze głównie dzięki ustąpieniu wspomnianych objawów somatycznych.

Minęły 4 tygodnie Depralinu, 10mg. Dopiero teraz odczułem poprawę.

A macie tak że wkurzają was wyspani ludzie? Bo łapię się na tym że zazdroszczę ludziom wyspanych oczu... sam fakt iż są wypoczęci a ja nie irytuje mnie.

Można sobie pobrać dźwięki i zapętlić na noc >>> http://chomikuj.pl/riella/Galeria/odg*c5*82osy+natury+mp3

Może to tylko powiększone (niesymetrycznie) węzły chłonne spowodowane zwykłą chorobą wirusową lub bakteryjną? ...wyprzedzony przez Clone :-)

Ostatnio złapałem się na tym że śniło mi się że nie śpię :-) Taki meta sen o nie spaniu, zabawna rzecz. Śniło mi się że przewracam się z boku na bok całą noc.

Długi urlop i zadekowanie się na głucho w jakimś przyjemnym miejscu, może mało niekonwencjonalne ale jak dla mnie skuteczne.

Tego rodzaju zjawisko "nierealności" lub "za szybą"występuje często przy bezsenności. Zdarza się więc przyczyną tego odczucia jest to że ktoś ma za mało snu gdyż nerwica powoduje bezsenność, a nie efekt stosowania leków.

2-3h snu nad ranem to również moja norma od ponad miesiąca. Masakra jakaś... :-/ Tabletki Stilnox i Chlorprotixen nic nie dają. Od 3 tygodni biorę jednak Depralin i chyba jest nieco lepiej. Psychiatra stwierdził iż ma to podłoże depresyjne, choć nie uważam się za człowieka w depresji, ale podobno zdarza się czasem depresja niepełnoobjawowa gdzie występują tylko niektóre symptomy np. bezsenność właśnie.

Ano lektor wyszedł trochę niezrozumiały... :-/ Z jednej strony pośpiech, z drugiej fakt iż osobę recytującą znam jak łyse kolano, a w związku z tym nawet obiektywnie niewyraźne słowa wydawały mi się wówczas przy montażu w pełni wyraźne. ...ach te Świetliki

Poniżej linki do dwóch animacji które zdarzyło mi się popełnić jakiś czas temu :-) Zazdrość Coincidentia oppositorum

Stilnox 10mg jak na mnie bez widocznego działania. :-(

anka920 trzeba sobie pomóc. Jeżeli czujesz że sama nie jesteś w stanie zrobić kroku w przód to warto odwiedzić Poradnię Zdrowia Psychicznego. Takie rzeczy można i powinno się leczyć. Może psychoterapia, może jakieś leki... Nie ma co zwlekać. Po co trwać w cierpieniu?

Może to tylko wypłukany magnez, ale najlepiej zluzuj z alkoholem. Organizm (w szczególności wątroba) ma swój próg wytrzymałości i w końcu musi się upomnieć przy takim trybie życia. Zarówno alkohol jak i wysiłek fizyczny podnoszą zapotrzebowanie na magnez. Przynajmniej miesięczna całkowita trzeźwość, warzywka, owoce i tabletki magnez z witaminą B6 (400 mg/24h) + kompleks witamin grupy B. (Witamina B6 potrzebna jest by wchłaniać magnez, lecz z uwagi na to iż będzie jej więcej, organizm będzie wypłukiwał B6 i całą grupę witamin B bo inaczej nie potrafi, dlatego trzeba brać dodatkowo kompleks witamin B) Jak boisz się delirki to idź do lekarza rodzinnego i powiedz co zamierzasz. Przepisze ci coś co złagodzi odstawienie alkoholu, może wypisze zwolnienie na kilka dni. Swoje jednak wycierpieć trzeba.