Dokucza mi głównie bezsenność (przesypiam średnio 2h na dobę) i kołatanie serca, ponadto uczucie zmęczenia, lekki lęk i ogólny brak entuzjazmu. Psychiatra zakwalifikował to jako dystymię. Chloroprothixen 1x15mg dostałem jako lek nasenny, uzupełnienie do przeciwdepresanta Depralin 1x10mg. Chloroprothixen biorę od 4 dni 1 x 15 mg na noc i nie widzę działania. Ani nie usypia ani skutków ubocznych nie widzę. Generalnie mam dość wysoki próg odporności na alkohol i niektóre narkotyki więc pewnie się to przekłada i na poziom tolerancji dla Chloroprothixenu. Jak myślicie spróbować wziąć bez konsultacji z lekarzem dawkę 30 mg na noc? Z psychiatrą będę się widział dopiero za tydzień. Miło by było sobie tak po prostu przespać noc.