Bzdura. To właśnie ludzie biedni nie potrafią nabrać dystansu do pieniędzy, bo cały czas muszą za nimi gonić, choćby żeby zaspokoić podstawowe potrzeby do przeżycia.
Z drugiej strony znów, są "dzieci banany", które mają w dupie pieniądze, całe życie wszystko dostawali od rodziców, mają wszystko czego zapragną, szydzą z biedaków, myślą że są lepsi choć gdyby nie tatusiowie to byliby w takiej samej sytuacji jak biedni. Moim zdaniem oni są najbardziej zepsuci w społeczeństwie.
Obydwa powyższe podejścia do pieniądza są niezdrowe.
Natomiast są też ludzie zamożni, ze zdrowym podejsciem do pieniądza, sami na niego zapracowali, ewentualnie to robią. Nie muszą gonić za hajsem, bo go po prostu mają. I tacy ludzie moim zdaniem w doborze partnera będą się kierowali, tym czego oczekują od niego jako osobę, a nie patrząc z perspektywy biedak/bogacz.
Polecam tę książkę http://www.empik.com/bogaty-ojciec-biedny-ojciec-kiyosaki-robert,373382,ksiazka-p zdecydowanie nie pasuje ona do polskich warunków, ale autor fajnie opisuje niektóre schematy myślenia ludzi biednych jak i bogatych.(biedni czyli Ci bogaci w PL)
tegen, zgadzam się z restless, żebyś nie rezygnował na wstępie, czas pokaże czy do siebie pasujecie.