Midas

Dla mnie bardzo ciężko rozróżnić typy urody, w ogóle mam bardzo słabą pamięć do twarzy. Nawet jeżeli chodzi o narodowości. Dla mnie wszyscy biali mają podobne twarze, Chińczycy wszyscy mają IDENTYCZNE, a murzyni różnią się natężeniem brązu/czerni Jakbym miał tu zasłonięte nazwy państw to tylko Indyjczyka i Tybetańczyka bym ustrzelił: http://d3uwin5q170wpc.cloudfront.net/photo/118728_700b_v1.jpg A z kobiet Indyjkę i może Chinkę: http://static02.mediaite.com/geekosystem/uploads/2011/02/average-women-faces.jpeg carlosbueno, dla równowagi białe geny plus polskie wychowanie i brytyjski kamerzysta [videoyoutube=ifM4WQrxfx0][/videoyoutube] Mnie się wydaje, że to nie kwestia koloru skóry czy genów, ale tylko tak jak napisałeś wychowanie. Czyli środowisko dorastania itd. A tak w ogóle niezły pięściarz z tego Chisory. Straszny burak, ale walczył dobrze, cały czas atakował i w ogóle nie zrażały go potężne sierpy i haki Kliczki.

L.E., no kawa jest rewelacyjna, ale można oduczyć jej się pić. Ja zastąpiłem ją zieloną herbatą, dużo zdrowsza i nie trzeba przy niej palić

heh, dlatego ja już kawy nie piję, kawa i papieros są nierozerwalnie związane ze sobą.

Sorrow, jesteś rasistą do określonego odcieniu czerni Szpila w studiu Polsatu, to będzie kiedyś mistrz. -- 18 lut 2012, 23:28 -- Teraz znowu w ringu napluł Kliczce w twarz prze jebnięty skurwiel

No ja powiem szczerze, że się nabrałem i aż obejrzę sobie walkę, normalnie pewnie bym tego nie robił, tym bardziej, że mi się limit kończy na neta.Jak dla mnie szmata nie powinna dostać gaży za walkę, czyli dostałby po mordzie za friko i to by wystarczyło. Z tego co pisali póki co dostał 50 tys kary... dolarów chyba

też 60 ale sporo pytań, dziwnie skonstruowanych, nie bardzo wiedziałem co wybrać.

Zrobienie kwestionariusza jest płatne, ale legendy mówią, że można gdzieś go zachomikować, ale nic o tym nie wiem Kwestionariusz osobowości Eysencka EPQ-R Brzozowski i Drwal- książka z testem, interpretacją wyników, historią testu i ogólnie wszystkim o nim. Właśnie go rozwiązuje. -- 18 lut 2012, 16:40 -- Mnie wyszło N6, E5, P7, K4 pepeq77, teoretycznie nie masz skłonności do chorób fizycznych i psychicznych

Lata 90' czyli w moim wypadku do 11nastego roku życia. Poza tym, że kitrałem się przed ojcem alkoholikiem i zagłuszałem pod kołdrą przed awanturami w domu to czasy te wspominam baaaaardzo miło. Jest tego mnóstwo i nie sposób wszystkiego sobie przypomnieć. Z gadżetów i zabawek: -klocki Lego-dla mnie najlepsza zabawka wszech czasów, najmilej wspominam edycję z zamkiem rycerskim -tazosy Star Wars z czipsów! Miałem wypasiony album i zebrałem całą kolekcję Kupowaliśmy tony chrupek na przerwach i po lekcjach, a potem się wymienialiśmy, ważne było żeby były schludne i nie poobdzierane, no chyba, że bardzo ciężko było jakiegoś zdobyć to się wymieniało. Oczywiście granie nimi- brało się dwa albo więcej i uderzało o biurko/podłegę itp. Później były pokemony, ale to już dla mnie była podróbka Star Warsów i dopiero, gdy każdy w szkole się tym bawił to wpadłem w owczy pęd -resoraki Matchboxa i Burago! oprócz tego masa resoraków za 2 zł z kiosku;) robiliśmy z bratem crash testy, budowaliśmy drogi, mosty itd itp, resoraki oj taaak -jojo- najpierw z tego co pamiętam były kolorowe, na baterie, później klasyczne drewniane były cool oczywiście ewolucje typu "dookoła świata" trzeba było umieć zrobić -tiki taki- czyli poobijane paluchy -dżokejki z drużynami NBA- ja zawsze miałem Orlando Magic i nierozstrzygniony konflikt ile pasków ma ta oryginalna czapka. -elektroniczne zwierzątka- jak pierwszy raz dziewczyna u nas w klasie to pokazała chyba 2ga podstawówka....to było autentyczne woooooooooooow na całą klasę i szok, że takie rzeczy są, a potem wiadomo cała szkoła ze zwierzakami -pstrykanie wieczkiem od fruga- pstryk, pstryk, pstryk, -przestań już pstrykać baranie! - pstryk, ptryk, - no zamknij się już!, - pstryk, pstryk, pstryk -pistolety na kulki- najlepiej jak się robiło wojny na gangi -dunkin shocki!- uwielbiałem tę grę! -lasery- pamiętam, że początki były trochę "na nielegalu" tzn miałem wrażenie, że to jest zakazane czy coś -Eurobusiness- jak szedłem do kumpla w to grać to się oderwać nie mogliśmy. -złote myśli- i zaginanie rogu z sekretem- najczęściej katowały tym dziewczyny, ale też miałem -rower górski- jak ktoś miał to był gość, szczególnie w pierwszej połowie dekady -taaaakie gały jak wyszło GTA 1, "super brutalne" Carmageddon -pegazusy-, co tu dużo pisać każdy wie, klasyka -czasopismo Kaczor Donald- musiałem mieć każdy numer, do tej pory mam stertę egzemplarzy i później też Gigant. Oprócz tego -Bravo Sport, Wally zwiedza świat i pierwsze przygody z czasopismami typu Click -popularne buty Vansy-, z tego co pamiętam chodaki też pod 90' lata podchodzą -walkmany- każdy chciał go mieć! -kasety VHS- i katowanie nimi np. bajek i filmów typu Wilk i zając, Denis Rozrabiaka, Chochliki -zapomniałbym- karteczki! w segregatorach, Król Lew, Pokahontaz, Just5 albo zwykłe z jakimiś wzorami kolorowymi itd , były małe i duże. Oczywiście wymienianie się nimi. To najbardziej pamiętam z przedszkola Popularne jedzenie szkolne i podwórkowe -szyszki -taki napój sikowaty w worku przezroczystym ze słomką -oczywiście oranżada na miejsu za 40 groszy -gumy kulki -lody lulki, pałeczki, czyli najtańsze lody na świecie -ciepłe lody -vibovity w proszku -programy tv typu: Tik Tak, Kulfon i Monika, DDreporter, Zulugula, 5/10/15 zaraz się zacznie -seriale typu- Dr. Quinn, Matki, żony i kochanki, oglądałem to z matką po dobranockach Oczywiście McGyver czy Drużyna A, Tata, a Marcin powiedział. -Bajki japońskie typu Yataman, Czarodziejki z księżyca i Kapitan Tsubasa Kapitan, Gęsia Skórka, Power Rangers, Kapitan Planeta, Kubiś Puchatek, Muminki, Gumiesie i wiele innych. Zabawy szkolne i pozaszkolne -ganianego po całym osiedlu w grupach, czasem cały dzień, ale można było iść na obiad bez meldunku;) bardzo ciężko było zakończyć, bo można było się chować po klatkach schodowych itd. -gra w kapsle i zbieranie ich- mam senstyment do EB -ganianie się ze stróżami i wkurzanie ich -chodzenie "na drzewka" -gra w podchody, chowanego -bijatyki na patyki -gra w kata -podpalanie łąk -po deszczu budowanie tam i wyłapywanie tych małych żabek -huśtanie się na placu zabaw do "podbitki" i zawody kto skoczy dalej -oglądanie pornosów za garażami -petardy, wysadzało się butelki, puszki, robiło "wulkany" -mnóstwo gier typu "Pele" w piłkę nożną i granie do póki się nie ściemni. -gra w kozła, dupę, króla itd -gra w czekoladę i w zabawę ,której nazwy nie pamiętam, trzeba było dotykać czegoś drewnianego na korytarzu w szkole żeby nie zostać złapanym. -zamykanie chłopaków w żeńskiej ubikacji, a dziewczyn w męskiej -dyskoteki szkolne i spocone ręce podczas tańca z podkochiwaną dziewczyną -ganianego po szkole na długich przerwach często dziewczyny vs chłopaki -ściganie się od parapetu do parapetu -próbowanie oszuać maszynę z coca colą dłubiąc ręką w podajniku. -naparzanie się workami z butami na zmianę, po szkole -"gry i zabawy" oranizowane przez szkoły -masa różnych rymowanek wyliczanek typu: "palec do budki..." "Żona Hitlera w kiblu umiera...", "Pani Zo Zo Zo..." Oprócz tego duuuużo świetnej muzyki, tańczenie macareny, bardzo miło wspominam France 98' było upalnie, graliśmy w piłkę, a potem ogień na mecze i później opowieści kto strzelił itp, itd. i oczywiście uważne nasłuchiwanie co myślą o tym starsi koledzy. Ogólnie jak ktoś był starszy choćby o 2 lata to był naszym autorytetem i trzeba było go szanować. Uwielbiałem też jeździć na wieś do babki, tam też mnóstwo różnych zabaw z siostrzeńcami i siostrzenicami i zwierzętami. Trochę się rozpisałem, ale z przyjemnością wróciłem do tych wspomnień. Zwykle nie wspominam prawie wcale niczego. Ech dałbym chyba całe swoje życie żeby jeszcze raz przeżyć to 11 lat

Jakiś cham i burak, co nie znaczy, że to przez kolor skóry..Jeśli jakiś Chińczyk nie lubi ryżu tzn, że wszyscy Chińczycy też go nie jedzą? "Policzymy się w ringu w sobotę wieczorem. Chisora bije nie jak facet, tylko jak kobieta, z otwartej ręki - powiedział Kliczko." Myślę, że ten komentarz wystarczy.

Fajny filmik [videoyoutube=fBrQMiQIWag][/videoyoutube]

Pewnie zależy od tego czy bierzesz w grupie, czy bierzesz w grupie i jest ktoś na trzeźwo, czy bierzesz sam albo jak kto jest nastawiony. To tak jak z paleniem. Jeden będzie się śmiał jak opętany, po drugim nic nie zobaczysz, bo to co przeżywa ma w sobie i zachowuję się całkiem jak trzeźwy, jeszcze inny będzie miał lęki itp. Jak się mylę narko-profesorze KeFaS, to mnie popraw

regiony- landy

prawie identyko pokaż mi zwierza w jakiego byś się zamienił/-ła, gdyby było Ci to dane

Ja po plastrach, dostałem prawie zawału, serce mi tak waliło, że nie wiedziałem co się dzieje, wszystko za mgłą masakra, zerwałem i dochodziłem pół dnia do siebie

No dokładnie ja to widzę tak samo, ciekawy tylko jestem co teraz puszczają w radiu i jak "rmfy" obchodzą tę ustawę. Czy puszczają faktycznie nowe "fajne" zespoły do wypromowania, czy klasyki sprzed lat xx. tahela, ok, ale jeszcze Cię dorwę nie dziwię Ci się, jak mam doła to nawet mi się kompa nie chce włączać i tylko śpię...trzymaj się

tahela, dlaczego?? Ja bym chętnie wysłuchał argumentów "opozycjonistek"

I mafiozi, i dobre wina robią

Ja widzę to tak samo. Co do pozostałej dwójki to albo mało piszą i nie mogę ocenić, albo nie trafiam na ich posty po prostu. Ogólnie to na każdym forum podziwiam modów, że im się chce. Mnie by się nie chciało użerać z userami, moderować topiki, wklejać, rozklejać, wyrzucać do kosza, dyżurować itp. itd. no chyba, że miałbym za to jakąś penysjke

Abbiatti! pardon Anglicy słabizna, na Chelsea też bym nie liczył...finał bym stawiał na hiszpansko-włoski albo hiszpańsko-hiszpański, no chyba że Bayern coś zawojuje...zobaczymy.. -- 15 lut 2012, 23:16 -- Inter z Marsylią

ale cóż to za promocja na siłę...jakby ludzie chcieli słuchać to by ich puszczano. Tak jak kiedyś były świetne zespoły, które puszczano...Dezerter, Maanam, Budka Suflera. Disco Polo! i sporo innych, które do tej pory lubię słuchać. A teraz jakieś Andrzejewiczówny i inne wytwory z fabryki gwiazd i tańca z gwiazdami... Skoro ludzie wolą słuchać piosenek zagranicznych w radiu, a nie chcą polskich kapeli to czemu urzędnicy tak się starają o te parytety Choć powiem szczerze, że ogólnie radia nie słucham, wolę tworzyć swoje tracklisty na mp3 albo na komputerze, tylko zdziwiło mnie strasznie to nadzorowanie czego obywatel Kowalski POWINIEN słuchać Ja jestem fanem absurdu!! ale innej maści niż w temacie

No dokładnie 5 strzałów na bramkę i 4 gole Van Persie miał dwie fajne okazje, ale Ambrosini pierwsza klasa... No cóż Milan niewątpliwie był dużo lepszy...szkoda, że rewanż już tylko będzie dopełnieniem formalności... A teraz tak poza meczowo pssssssyt

Dariusz_wawa, spokojnie, spokojnie jeszcze 45 min. Wenger może przemówił chłopakom do rozsądku