tomasz_xyz, Dobrze gada terapeutka, to desperacja, zrozpaczenie... wtedy jeszcze bardziej odpycha się ludzi od siebie. Ja tak mam.. rozszczeniowo do nich podchodzę, z żądaniem wręcz tego, czego mi potrzeba.
tomasz_xyz, Dobrze gada terapeutka, to desperacja, zrozpaczenie... wtedy jeszcze bardziej odpycha się ludzi od siebie. Ja tak mam.. rozszczeniowo do nich podchodzę, z żądaniem wręcz tego, czego mi potrzeba.
Dokładnie, moja poradnia miała 1,5 roku na każdego pacjenta. Mi przedłużono, po czym po pół roku poinformowali nas, że "co się zmieniło". Zwolniono też 2 terapeutki m.in. moją.
-- 17 mar 2013, 11:02 --
OOOOtóż wlaśnie. Odkąd przeszłam na prywatne sesje, wyraźnie widać jak państwowo sobie "folgowałam". Jestem wciekła na siebie, że tyle czasu zmarnowałam
Wydawanie tylu pieniędzy zasadziło mi niezłego kopa do działania.
Dokładnie, moja poradnia miała 1,5 roku na każdego pacjenta. Mi przedłużono, po czym po pół roku poinformowali nas, że "co się zmieniło". Zwolniono też 2 terapeutki m.in. moją.
-- 17 mar 2013, 11:02 --
OOOOtóż wlaśnie. Odkąd przeszłam na prywatne sesje, wyraźnie widać jak państwowo sobie "folgowałam". Jestem wciekła na siebie, że tyle czasu zmarnowałam
Wydawanie tylu pieniędzy zasadziło mi niezłego kopa do działania.
leaslie, Ja musialam przejść z NFZ na prywatne sesje.
Skończył mi się limit państwowo.
A z końcem roku skończy się i kasa.
Łącznie 3 lata terapii będą musiały wystarczyć...
leaslie, Ja musialam przejść z NFZ na prywatne sesje.
Skończył mi się limit państwowo.
A z końcem roku skończy się i kasa.
Łącznie 3 lata terapii będą musiały wystarczyć...
Dokladnie tak mam. Często zastanawiam się czy na takich wydatkach dociągnę przynajmniej do końca roku. Łączna kwota jaką wydaję na moje leczenie to 540 zl co 3 ci miesiąc - 610 zl. (leki, dojazd 30 km, psychiatra)
Dokladnie tak mam. Często zastanawiam się czy na takich wydatkach dociągnę przynajmniej do końca roku. Łączna kwota jaką wydaję na moje leczenie to 540 zl co 3 ci miesiąc - 610 zl. (leki, dojazd 30 km, psychiatra)