ala1983

no to odpowiadam: bo jest to radykalne sprzeniewierzanie się chrześcijańskiej wierze i oddawanie się pysze, próżności, szpanowi swoim statusem społecznym. czy zgadzasz się z moją odpowiedzią? Nie, ponieważ ksiądz diecezjalny nie składa ślubu ubóstwa

Znajomy ksiądz swego czasu dawał, więc wiem jak to się kończy.

No może nie do końca. Od płatnych odpustów to wyszło i zastraszania ludzi. Potem jeszcze protestanci namieszali (kontrreformacja), więc znowu dochód kościoła wzrósł. A potem to już tradycja, następnie przyzwyczajenie, dopiero teraz ludzie się buntować zaczynają. Otworzyli oczy, tyle że na Boga je zamknęli... no i taka karuzela.. -- 13 lip 2013, 19:39 -- a ja spytam> a dlaczego nie? Jak któryś ma pieniądze, niech kupuje. Jakby zaczął rozdawać, to by się potem nieopętał od żebraków. Sama trafiam nierzadko na takich, jeszcze kłamią w żywe oczy, że niby na bułkę..

Taca też nieobowiązkowa, więc w czym problem ??? -- 13 lip 2013, 19:25 -- Poprzednie pokolenia nauczyły dawać. Teraz musicie przestać łożyć, skoro się nie podoba.

Nic takiego przecież nie mówię.

pewnie ,że może . Tylko to kluje w oczy wiernych , których nie stać często by związać koniec końców. Mnie nic nie kłuje. A kłuć może np. zazdrość..

Bardzo różnie, taki wikary nie równy proboszczowi.

carlosbueno, Ksiądz dużo jeździ, u mnie w mieście księża użyczają samochodu w celach pielgrzymkowych, jeżdźą głosić rekolekcje itp. to ważna rzecz dla nich, więc co, grata mają kupić? Dzięki temu też innym ludziom mogą służyć.

A dlaczego ksiądz niby nie ma sobie pozwolić na dobry samochód? Toż przecież plebania nie jego własność, i darmowa, rodziny też nie ma. Więc sam taki samochód dla kawalera to niedużo.

Kalebx3, Raczej płakać, bo masz kościół zamknięty Mi tam bogactwo w kościele nie przeszkadza, natomiast prostota w niektórych "salach" owszem. Jestem konserwatywna i tyle.

Nie zapominaj, że w Polsce mieszkasz.

idle, Przerabiałam to już, przerąbane

19Marcin87, wyobraźnia - umysł

A już na 100% ustalone, że w dugiej połowie sierpnia?

zmienny, Tak.

zmienny, Wtedy mam urlop, już niestety zaplanowany.

Wypieprzaj z mojego życia, prochu jeden jeszcze kilka tygodni i będzie święto po latach ..

Jak kupię furę to przyjadę. Jeśli nie uda się nic znaleźć do tego czasu, to nie zawitam.

kasiątko,

*Monika*, Czytam Monia. Może w tym roku się uda..

Tak. U mojej koleżanki dopiero po ponad pół roku od zakończenia terapii zaczęłam obserwować diametryczne zmiany. Mam nadzieję, że ja ruszę tak samo, zresztą już jest nieźle

stakatella, Żeby to tylko o to chodziło..

Okropny dzień. Myślałam chociaż, że jak wejde na forum, to czekać mnie będą życzenia.. przeliczyłam się.. nie pierwszy raz..

Najgorsze urodziny w moim życiu 30...

Ja to bym chciała czasy PGR-u Iść na pole i mieć wszystko w dupie. Wiadomo, że ciężko, ale spokojnie było, praca na świerzym powietrzu, przy zwierzętach. Mleko za darmo, jajka, ziemniaki.. a jak żona rolnika zaszła w ciążę to zaraz mieszkanie dostali. No żyć nie umierać Niestety miałam pecha, bo jak upadały PGR-y to ja dopiero dzieckiem byłam..