
jasaw
Użytkownik-
Postów
8 399 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez jasaw
-
Witaj Droga Agatko! acherontia-styx, Tęskniłam za Wami - naprawdę, ale obiecałam sobie, że do komputera i tv nie zajrzę. Nie było to trudne. Wieczorem, z Mężem, Synową i Synem graliśmy w Scrabble
-
"Celem nauki nie jest otwieranie drzwi nieskończonej mądrości, lecz położenie kresu nieskończonym błędom"
-
Ja lubię bardzo wieczory, zresztą uwielbiam spacery wieczorne. Gdy jest ciemno, uspokajam się wewnętrznie.
-
Candy14, z wzajemnością Kaju
-
amelia83, ja dzisiaj też czuje się trochę gorzej, ale wiem, że to spowodowane jest zbyt długim siedzeniem wczoraj przed komputerem - szukałam ciekawych zabawek dla Wnuków - i dzisiaj czuję wyraźnie ucisk w odcinku szyjnym, a to z kolei powoduje zawroty głowy i włączaja się lęki - rozpracowałam ten mechanizm... amelia83, Karinko, moim zdaniem, zreszta tak jak i ja kiedyś, dałaś sobie wmówić i uwierzyłaś w to, utrwaliłaś sobie, że jesteś słaba. Pomyśl, przez tyle zmagasz się z chorobą i dajesz radę, zawdzięczasz to głównie sobie. Przecież z tymi problemami jestesmy sami. Ty idziesz do przodu. Padasz, podnosisz się, to mało Twoim zdaniem? Idź dalej, nie oglądaj się na innych, nie słuchaj innych, idź za głosem swojego serca i rozumu... -- 09 sie 2014, 13:54 -- wieslawpas, też mam tego świadomość, ale nic nie poradzimy na to
-
amelia83, buziaczki Karinko Wróciliśmy w czwartek wieczorem. Choć było bardzo gorąco, poza Warszawą, mimo to, było przyjemnie. Filipek K O C H A N Y , słodziutki, wesoły, sprawił, że lęków miałam niewiele, spałam normalnie. To prawda, że małe dzieci mają korzystny wpływ na chorych, starszych ludzi... Tęsknię za Nim okropnie... Gotowałam obiadki, zrobiłam kilka razy sniadanie, kolację i wypoczywałam - z leżaka na hamak, do piaskownicy, do baseniku Filipka. Oj, fajnie było... Wczoraj przeczytałam wszystkie posty w spamowej...dzielna jesteś Karinko, wiem, że podejmiesz słuszna decyzję!!!
-
Doberman, czat nie dla mnie również...
-
Miałam prasować, ale mi się nie chce...poleżę sobie, a co tam
-
Witam Spamowiczów serdecznie Nadal wkurzająco gorąco Wypoczęta, zrelaksowana, inaczej znoszę to...
-
Aurora92, ja mam Synów, Wnuków, wielu Znajomych, ale nie mam ochoty na spotkania, poza rodzinnymi. Ludzie mnie męczą, Koleżanki sprzed lat potrafią mówić już tylko o sobie, a ja mam słuchać-nie chcę już tego... Zawsze byłam dobrym słuchaczem, wspierałam, radziłam. Chcę jednakczegoś nowego, ciekawego...świat nadal mnie interesuje, jest tyle książek do przeczytania, tyle miejsc interesujących, itd...
-
Aurora92, ja de facto jestem emerytką , ale chciałabym być jeszcze trochę aktywną osobą, bo potrzebuję tego, ale na chceniu się kończy -- 08 sie 2014, 23:40 -- ( Dean )^2, ja też muszę ograniczyć siedzenie przed komputerem, bo mało, że kręgosłup męczy się, to i człowiek zamula sie okropnie... Myśle o tym od dawna i nawet zaczęłam już powoli realizować swój plan...
-
Tomcio Nerwica, -- 08 sie 2014, 22:45 -- -Wartość dnia- Dzisiaj jest dzień aby być Szczęśliwym ! Wczoraj: już przeminęło. Jutro: dopiero nadejdzie. Człowiek jest tajemnicą, z tajemnicy przybywa i w tajemnicę odchodzi. - Maria Dąbrowska
-
Ja też uważam, że z powodu jakiejś niechęci, niemocy, coś mi ucieka... Nie mogę rozgryźć przyczyny tego. Mam ochotę na zmianę, ale gdy już zaplanuję coś, wkarada się zniechęcenie, bezsens
-
amelia83, właśnie Karinko, ja też chciałam być dla kogoś ważna, tak naprawdę, szczerze...i jestem, więc i Ty będziesz
-
amelia83, to chciałam Ci delikatnie powiedzieć - nikt Ci łaski nie może robić, że Cię akceptuje... Ja rozstałam się po 17 latach toksycznego małżeństwa, ale udało mi się, bo teraz wiem, że można życ spokojnie, w szacunku wzajemnym, zrozumieniu - wszystko przed Tobą Karinko
-
amelia83, Karinko, jeśli źle Ci w tym związku, nie męcz się. Może przemyśl wszystko na spokojnie, czy uczucie Was łączące zasługuje na to, by czekać, by walczyć, by w końcu cierpieć...
-
amelia83, Karinko, to wszystko jest bolesne-rozdrapywanie, rozmyślania, żadne słowa nie ukoją Twojego bólu, bo jak to ktoś powiiedział-to się musi wyboleć. /Jeśli ktokolwiek wykorzystuje wiedzę na temat naszych słabości, załamań, chorób, w celu innym, niż wspieranie nas, to jest to dla mnie po prostu świństwo - nie warto nawet jednej łzy uronić.../
-
Zrobiłam sos pomidorowy, dodałam czosnek, cebulę, cukinię, koperek, natkę i inne zioła...z makaronem.
-
amelia83, Karinko, to Twoja opinia? -- 31 lip 2014, 18:16 -- Kiedyś ktoś o mnie tak mówił, wmawiał mi...dlatego pytam. A inni uważali inaczej
-
amelia83, Karinko, muszę wtrącic, to raczej niska samoocena, brak wiary w siebie, wszystko oceniasz przez pryzmat choroby. A prawda jest inna, na pewno
-
amelia83, Karinko, nie wierzę, co się stało, dlaczego? Skąd tyle złych myśli, krzywdzących...
-
platek rozy, rozumiem, uważam, że zrobiłaś ostatnio, włącznie z dzisiaj, milowy krok, dajesz sobie radę, znakomicie, choć niewątpliwie musisz to "odchorować" :uklon:Podziwiam Cię
-
platek rozy, tak Kamilko, rozpędziłam się, przypomniałam sobie, że już o tym pisałam /to już ten wiek, wybacz :roll:/, decyzja zapadła wczoraj, że wyjeżdżamy jutro rano...
-
platek rozy, moja droga, jakie masz przeczucie - dostaniesz tę pracę?