kosmostrada,  zgadzam się, też mnie to martwi. 
Gdy byłam młodą osobą, byłam bardzo towarzyska, miałam mnóstwo znajomych, ciagle gdzieś wychodziłam-głównie muzea, wystawy, prywatki-tak się nazywały domówki w czasach mojej młodości  ,  a teraz siedzę w domu, bo wszystko już było, nie chce mi się, po co? 
Większość z Was jest bardzo młoda, więc nie poddawajcie się temu, bo spotkania z ludźmi są potrzebne, na pewno. 
  
 amelia83,  akurat dla Ciebie /teraz/,jak sądzę