Skocz do zawartości
Nerwica.com

jasaw

Użytkownik
  • Postów

    8 399
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jasaw

  1. pannaMartka, slow motion, współczuję Wam bardzo i jak/ / ja Was rozumiem... choć moje problemy dotyczyły ex męża. Taka gehenna trwała ok.10 lat, bo pierwsze 7 były jako takie. Na samo wspomnienie tamtych dni, świąt, wspólnych wyjazdów, skóra mi cierpnie...a pozory trzeba było zachować dla dzieci, koszmar to był!!!! Właśnie dzisiaj powspominałam trochę i doszłam do wniosku, że to było, czyli tego już nie ma i nie będzie, dlatego cieszę się moją aktualną sytuacja rodzinną, która dostarcza mi wiele radości Dzień pracowity, ale spokojny...
  2. slow motion, znajdziesz, bo pragniesz tego. Nasze myśli /pozytywne/ nam pomagają, bo naprawdę wiele od nas zależy :! -- 21 gru 2012, 19:31 -- amelia83, jak ja lubię sernik, ale muszę ograniczać jego spożywanie z wielu powodów
  3. jasaw

    Wkurza mnie:

    Candy14, -- 21 gru 2012, 19:18 -- Candy14,
  4. slow motion, zgadzam się z omeeena, teraz przyszedł Twój czas i myślę, że każde Twoje powodzenie w życiu będzie cieszyć Mamę, będzie z Ciebie dumna. Znam z autopsji ten stan...smutek z powodu zakończenia pewnego etapu, ale i radość, że z tego, że dzieci radzą sobie w życiu, są szczęśliwe. Wiem, że Twoja Mama ma jeszcze inny problem...ale poradzi sobie, nie zamartwiaj się tym...
  5. jasaw

    Wkurza mnie:

    Svafa, bardzo Ci współczuję...to bardzo nieprzyjemna choroba, wymagająca należytego wyleczenia. Mam nadzieję, że byłaś u lekarza???
  6. jasaw

    Wkurza mnie:

    Candy14, Kaju, ja rozumiem, własnie miłe dlatego, że daje wyraz, iż żadna różnica wieku nie ma znaczenia, pod czym ja się podpisuję obiema rękami. Podejrzewam, że Twój urok osobisty również po prostu działa ...
  7. jasaw

    Wkurza mnie:

    Candy14, to naprawdę bardzo miłe...
  8. slow motion, ależ nastrojowo Candy14, wymiata rzeczywiście
  9. pannaMartka, to się zdarza często w dużych skupiskach ludzi. Rodzice nie uczą dzieci, a także w przedszkolach tego nie kontrolują, mycia rączek po korzystaniu z toalety, po przyjściu ze spaceru itd... Obserwuję wielu dorosłych, dla których jest to obca sprawa. Niestety, XXI wiek, a z higieną osobistą w naszym kraju nie jest różowo.
  10. pannaMartka, to się zdarza często w dużych skupiskach ludzi. Rodzice nie uczą dzieci, a także w przedszkolach tego nie kontrolują, mycia rączek po korzystaniu z toalety, po przyjściu ze spaceru itd... Obserwuję wielu dorosłych, dla których jest to obca sprawa. Niestety, XXI wiek, a z higieną osobistą w naszym kraju nie jest różowo.
  11. Poszewki dekoracyjne, na które długo czekałam... -- 20 gru 2012, 22:20 -- Poszewki dekoracyjne, na które długo czekałam...
  12. jasaw

    Co teraz robisz?

    Oglądam zmieniony avatar slow motion, i zastanawiam się, czy one wyrażają jakąś cząstkę nas????
  13. *Moniko*, też Ci serdecznie gratuluję !!!! Z pewnością były to dla Ciebie lata ciężkiej pracy nad sobą, ale na pewno opłacało się....życzę Ci z całego serca, byś mogła wdrożyć do swojego życia wszystkie ważne dla Ciebie, Twojego samopoczucia zalecenia, wskazówki wynikające z terapeutycznych spotkań. Moja terapia też się zakończyła, wczoraj byłam ostatni raz i mimo, że trwała 7 miesięcy, łezkę uroniłam przy pożegnaniu, zresztą uściskałyśmy się serdecznie. Moja p.Psychoterapeutka należy do osób niezwykle subtelnych, kobiecych w każdym calu. Jej ciepły głos koił moją duszę w trudnych momentach, a poza tym chyba naprawdę polubiłyśmy się. Otrzymałam zapewnienie, że w razie potrzeby-oby takiej nie było , mogę zadzwonić do ośrodka i Ona zawsze znajdzie dla mnie czas...to daje mi poczucie bezpieczeństwa, choć nie zakładam takiej potrzeby.....
  14. jasaw

    Co teraz robisz?

    Candy14, dobra decyzja Przyłączam się
  15. omeeena, tak, niestety, życie często okrutnie nas zaskakuje...nie na wszystko mamy wpływ. Można powiedzieć, że w Twoim przypadku to było szczęście w nieszczęściu, bo jednak Mama pomogła Ci, gdy tego potrzebowałaś i naturalną sprawą stało się odwzajemnienie opieki nad Nią. Co nie znaczy, że to nie jest trudne, szczególnie, że Ty także potrzebujesz spokoju, wsparcia, ciepła, miłości...współczuję Ci tej całej sytuacji
  16. omeeena, tak, niestety, życie często okrutnie nas zaskakuje...nie na wszystko mamy wpływ. Można powiedzieć, że w Twoim przypadku to było szczęście w nieszczęściu, bo jednak Mama pomogła Ci, gdy tego potrzebowałaś i naturalną sprawą stało się odwzajemnienie opieki nad Nią. Co nie znaczy, że to nie jest trudne, szczególnie, że Ty także potrzebujesz spokoju, wsparcia, ciepła, miłości...współczuję Ci tej całej sytuacji
  17. Moje święta też nie są nerwowe. Wigilię, tak jak Candy14, spędzam z Mężem, zajadając się karpiem, którego bardzo lubię i oglądając tv, słuchając kolęd. W drugi dzień świąt wpadnie do nas mój młodszy Syn ze swoją Partnerką /nie wiem jak nazywać nie żonę, ale przyszłą Matkę mojego Wnuka????/ i Jej Mamą. Zrobię obiad i to spotkanie niczym nie będzie się różniło od innych, no może będzie bardziej nastrojowo, bo przy choince. Też omija mnie szał świąteczny, na moje szczęście, bo już bym tego nie zniosła. Kiedyś, gdy Dzieci były małe, mój ex raczył nas taką atmosferą, że trudno było to znieść...na samo wspomnienie robi mi się źle na duszy. Ale to już było i nie wróci więcej, bo na to nigdy nie pozwolę, NIKOMU!!!!
  18. omeeena, zawsze uważałam i uważam, że dorosły człowiek może mieszkać jedynie z dziećmi, do pewnego wieku lub osobą, która naprawdę kocha. Z nikim innym...znajomi, przyjaciółki, rodzice odpadają - z czasem staje się to nie do wytrzymania.
  19. Candy14, chyba potrafimy cieszyć się z drobiazgów nawet, doceniamy je, bo wiemy jakie życie może być trudne, więc chwytamy każdą chwilę bez problemów, smutków, przykrości i delektujemy się nią
  20. jasaw

    Co teraz robisz?

    slow motion, odpuść sobie, ja bym tak zrobiła na pewno...
  21. omeeena, nie próbowałaś jakoś dogadać się z Mamą?? Porozmawiać z Nią, wyjaśnić, co Cię boli...
  22. jasaw

    Co teraz robisz?

    omeeena, lęki pojawiają się, bo miałaś stresujące sytuacje, niestety.. Nie stosujesz relaksacji??
  23. Saiga, uroczy avatar Tak, najważniejsze efekty
  24. W moim przypadku psychoterapia zadziałała znakomicie. Własnie dzisiaj zakończyłam 7 miesięczny cykl spotkań i czuję się znacznie silniejsza w walce z lękami, nauczyłam się panować nad swoimi emocjami, które tak bardzo mnie osłabiały itd...leków nie zażywałam. Polecam tę formę terapii z pełnym przekonaniem i osobistym przykładem jej skuteczności.
  25. Dzień refleksyjny...to chyba wiąże się z zakończeniem terapii -- 19 gru 2012, 14:52 -- bigfish, ja lubię przedświąteczne klimaty, ale nie panikuję, nie szaleję, nie robię specjalnych przygotowań w stylu generalne porządki, szał zakupowy itd..lubię jednak kolorowe dekoracje, kolędy rozbrzmiewające w centrach handlowych i oczywiście choinkę w domu.
×