
jasaw
Użytkownik-
Postów
8 399 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez jasaw
-
acherontia-styx, nie każdy powinien biegać-zależy w jakim stanie masz kręgosłup. Mnie zalecono spacery, ok.0.5h, a nawet bardziej nording. -- 28 maja 2014, 22:09 -- neon, wieslawpas, nauczcie się rozluźniać /w dowolny, wybrany przez Was sposób/, to podstawa do uniknięcia bólu napięciowego. -- 28 maja 2014, 22:12 -- Bardzo może pomóc opisanie stanu i emocji jakie towarzyszą w takich momentach. Wyrzucić z siebie złe mysli i nastroje. Jestem na etapie uczenia się tego właśnie.
-
Przeglądam forum. Rzadziej teraz tu zagladam-oszczędzam swój kęgosłup-żal mi go
-
Poza codziennymi obowiązkami, zamierzam wyjść na normalny, spokojny spacer, bo bardzo mi tego brakuje...
-
Opanowac lęki na tyle, by wyjście z domu znowu było przyjemnością...
-
wieslawpas, żyłam, teraz mam prawie "rajski" spokój, a dolegliwości okropne...po prostu powróciły. Tak bywa zazwyczaj. Można to prosto wytłumaczyć...ktoś przez cały tydzień żyje w pośpiechu, a w weekend, kiedy ma czas na wypoczynek, zazwyczaj ma migrenowe bóle głowy lub słabe samopoczucie. Po prostu organizm "cierpi" z powodu braku adrenaliny...
-
Byłam u neurologa. Świetny specjalista. Diagnoza - bóle kręgosłupa maja charakter napięciowy, związany oczywiście z zyciem w nieustannym stresie, a teraz, gdy wiodę życie spokojniejsze, to wszystko chce się "wydostać' z psychiki i ciała... Dostałam lek na zawroty głowy, mam odstawić Cavinton. Nadal pracować, pracować nad sobą, robić wszystko, by pozbyć sie złych nawyków myślowych, itd...
-
Nie byłam tutaj kilka dni, ale tu się wraca, to fakt!
-
Nel, też tak myślę i zawsze jestem bardzo powściągliwa, ostrożna, w ocenach ludzi i sytuacji, bo można się pomylić i skrzywdzić kogoś...!
-
hania33, dziękuję Haniu. One są nieprzyjemne bardzo
-
wieslawpas, na pewno, ale jestem zła, że znowu mam z tym problemy I od początku praca nad sobą, walka, walka... hania33, rozumiem, ale podobno jednak nasz organizm trochę słońca potrzebuje. Ja się go boję - może to już fobia po prostu Faktem jest, że słabo sie czuję, gdy jest gorąco i mocno świeci słońce...opalona byłam jeden raz w zyciu Jestem blada z natury, jasna karnacja. Mnie to nie przeszkadza.
-
amelia83, Filipek to super Chłopczyk-był u mnie w piątek, ale co ze mnie za babcia, jak nawet w czasie zabawy zawroty głowy i lęki mnie dopadły Mam tego dość... A On jest taki rozkoszny, usmiecha się cały czas, chodzi sam powolutku-słodziaczek! W sobotę wyjeżdżaja poza Polskę, na wczasy-Węgry, Chorwacja chyba? Teraz tam jest w miarę chłodno, więc to dobry czas. Dzisiaj wpadli też z Kacperkiem-maluszek rośnie, jest zdrowy i spokojny-kochaniutki bardzo! Każde pochylenie się powoduje ucisk w okolicach kręgów szyjnych i zawroty, aż strach się zbliżać do dzieci. Chyba jednak w tym tygodniu, jeszcze przed wyjazdem Syna, pojedziemy do Łodzi, do neurologa/kuzynka/. -- 18 maja 2014, 16:18 -- amelia83, jeśli sa na hbo to na pewno kiedyś obejrzę... -- 18 maja 2014, 16:19 -- - i o to chodzi
-
wieslawpas, to dobrze, bo kontakt z naturą, przestrzenią, jest konieczny...
-
wieslawpas, byłam na bardzo krótkim spacerku z Mężem i pieskiem, ale szybko wróciłam, bo lęki mnie dopadły...
-
amelia83, Karinko, zazdroszczę Ci tych spacerów...ja się nie nadaję -- 18 maja 2014, 15:40 -- amelia83, nie oglądałam, na pewno kiedyś to zrobię. Może będa na HBO lub Canale? Specjalnie bajek nie lubię, ale jest kilka, które uwielbiam Smerfy zawsze lubiłam...Shreka kocham!
-
jolantka, te piątkowe
-
Niepewność, smutek, ból fizyczny, lęk, taki ogólny...walczę i walczę, było lepiej, znowu pogorszyło się, eh, życie
-
Jak ja zazdroszczę wszystkim, którzy mogą korzystać z ładnej pogody, wyjść gdziekolwiek, cieszyć się naturą...ale też cieszę siię, że dają radę, na szczęście
-
haniu33, lubisz słońce i opalanie? -- 18 maja 2014, 15:25 -- wieslawpas, dzisiaj już byłeś gdzieś?
-
Zjedliśmy / z Mężem/ obiad, posprzątałam-pozmywałam, teraz oglądam Shreka, póniej mecz...
-
wieslawpas, ja kończę dzień dzisiejszy...DOBRANOC! -- 17 maja 2014, 02:56 -- jolantka, ja senność poczułam, DOBRANOC!
-
Hej wieslawpasie, -- 17 maja 2014, 02:25 -- Skończyłam relaksację, chyba zaraz położę się, a Ty?
-
slow motion, dobrze byłoby, ale jak będzie - zobaczymy...
-
jolantka, konserwie można wybaczyć taki termin
-
jolantka, dobrze ujęłaś problem Oczywiście nie można pozwolić wciskać sobie jedzenia z kilkumiesięcznym terminem ważności, bo tam na pewno brak jedynie składników naturalnych
-
slow motion, Natalio, ja też czytam oczywiście, ale tak prawdę mówiąc i tak do końca nie dowiemy się ile jest chemii w produktach, niestety. -- 16 maja 2014, 15:08 -- Chyba piszemy nie na temat, ale dodam, że ostatnio widziałam w tv analizę wędlin i to dobrych film...załamałam się i postanowiłam zdystansować do problemu, bo na wegetarianizm nie przejdę.