
socjopatia
Użytkownik-
Postów
170 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez socjopatia
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7
-
Nie,ale czuje się strasznie niepewnie w życiu. Brak perspektyw mnie dołuje. Chciałabym czuć się bezpiecznie,tylko jak to zrobić?
-
właśnie problem w tym,że nie znam odpowiedzi na te pytania,jednak coś mówi mi,że moglabym nie dać rady...
-
właśnie problem w tym,że nie znam odpowiedzi na te pytania,jednak coś mówi mi,że moglabym nie dać rady...
-
Ja mam podobny dylemat,przed którym teraz stoję-czy po 1,5 roku i polepszeniu wprowadzić się z powrotem na trochę innych warunkach (osobne wejście),męczy mnie to strasznie i czuję przez to lęk. Z drugiej strony nie chce się tułać wiecznie po wynajmowanych mieszkaniach sama..
-
Ja mam podobny dylemat,przed którym teraz stoję-czy po 1,5 roku i polepszeniu wprowadzić się z powrotem na trochę innych warunkach (osobne wejście),męczy mnie to strasznie i czuję przez to lęk. Z drugiej strony nie chce się tułać wiecznie po wynajmowanych mieszkaniach sama..
-
Postaram się skrótowo opisać swój problem. Choruje na nerwicę lękową i depresję,od 1,5 roku nie mieszkam w domu i jestem dzięki temu prawie wyleczona. Wynajmuje pokój,jednak izoluje się od lokatorów. Na studiach jest nawet ok,kiedyś zaczynałam kilka prac i nie było najlepiej,uciekałam.Ale zaczęłam darmowe praktyki i było nawet ok. Teraz z ojcem widuje się ok raz na miesiąc. Mój problem polega na tym,że czuje się samotna i nie czuje się z tym bezpiecznie.Przedtem ojciec "chronił" mnie przed światem,teraz tego nie ma i parę dni temu kiedy zaproponował że oddzieli pokój od reszty domu żebym tam zamieszkała a nie musiała słuchać kłótni jego i mamy,wstępnie zgodziłam się i ucieszyłam na tą propozycję. Jednak szybko zaczęły mnie nawiedzać koszmary,lęk i źle się teraz czuję z tą decyzją. Nie wiem co robić,z jednej strony taki powrót do byłby krok wstecz i zauważyłam,że czuje duży lęk w związku z tym od paru dni,jakby pogorszenie,a z drugiej tak bardzo boje się świata i nie chce wiecznie tułać się po wynajmowanych mieszkaniach i czuć się niezręcznie wśród innych. Jest też druga opcja,a mianowicie mieszkanie w oddzielnym budynku na jednej działce,ta opcja wydaje mi się lepsza,ale na nią trzeba by było trochę poczekać,do paru lat. Czuje się strasznie niepewnie. Z dwóch stron czuje lęk i niepewność, mimo,że na pewno nie jest to sytuacja bez wyjścia... W moim domu zawsze były kłótnie o byle co,dosłownie o byle co. Codziennie krzyki,awantury. Mój system nerwowy działał na podwyższonych obrotach. Ale ojciec w stosunku do mnie był inny-dobry,uległy,chciał mnie mieć tylko dla siebie,wtajemniczał w rzeczy,których nie powinnam wiedzieć,nastawiał przeciwko mamie i rodzeństwu,kontrolował. Boje się,że będzie tak samo jak wrócę,bo widzę po jego zachowaniu,że nic się nie zmieniło. Trochę tak jakby mnie chciał ubezwłasnowolnić,nawet teraz robi mi kazania,żebym nie mieszkała z chłopakiem itp. chociaż chłopaka nie mam,dla żartów wspomniałam o koledze,powiedziałam,że to żart,ale on już tego do wiadomości nie przyjmuje i myśli,że to przed nim ukrywam. Taki podejrzliwy typ. W stosunku do innych domowników też chorobliwie podejrzliwy. Czuje się zawsze odosobniona,jak outsiderka i widzę,że ludzie tego nie akceptują. Dlatego myślałam o takim azylu swoim,ale..no :/ Ojciec chce mnie chronić,przed całym światem,który wg niego jest zły i czyha na mnie na każdym kroku. Dla niego mam nadal 6 lat. Przy nim jestem jakby nie sobą,przytakuje mu,nie chce żeby coś mu się nie spodobało.. Nie liczę na złote rady,ale miło jeśli ktoś podzieli się swoimi spostrzeżeniami.
-
Postaram się skrótowo opisać swój problem. Choruje na nerwicę lękową i depresję,od 1,5 roku nie mieszkam w domu i jestem dzięki temu prawie wyleczona. Wynajmuje pokój,jednak izoluje się od lokatorów. Na studiach jest nawet ok,kiedyś zaczynałam kilka prac i nie było najlepiej,uciekałam.Ale zaczęłam darmowe praktyki i było nawet ok. Teraz z ojcem widuje się ok raz na miesiąc. Mój problem polega na tym,że czuje się samotna i nie czuje się z tym bezpiecznie.Przedtem ojciec "chronił" mnie przed światem,teraz tego nie ma i parę dni temu kiedy zaproponował że oddzieli pokój od reszty domu żebym tam zamieszkała a nie musiała słuchać kłótni jego i mamy,wstępnie zgodziłam się i ucieszyłam na tą propozycję. Jednak szybko zaczęły mnie nawiedzać koszmary,lęk i źle się teraz czuję z tą decyzją. Nie wiem co robić,z jednej strony taki powrót do byłby krok wstecz i zauważyłam,że czuje duży lęk w związku z tym od paru dni,jakby pogorszenie,a z drugiej tak bardzo boje się świata i nie chce wiecznie tułać się po wynajmowanych mieszkaniach i czuć się niezręcznie wśród innych. Jest też druga opcja,a mianowicie mieszkanie w oddzielnym budynku na jednej działce,ta opcja wydaje mi się lepsza,ale na nią trzeba by było trochę poczekać,do paru lat. Czuje się strasznie niepewnie. Z dwóch stron czuje lęk i niepewność, mimo,że na pewno nie jest to sytuacja bez wyjścia... W moim domu zawsze były kłótnie o byle co,dosłownie o byle co. Codziennie krzyki,awantury. Mój system nerwowy działał na podwyższonych obrotach. Ale ojciec w stosunku do mnie był inny-dobry,uległy,chciał mnie mieć tylko dla siebie,wtajemniczał w rzeczy,których nie powinnam wiedzieć,nastawiał przeciwko mamie i rodzeństwu,kontrolował. Boje się,że będzie tak samo jak wrócę,bo widzę po jego zachowaniu,że nic się nie zmieniło. Trochę tak jakby mnie chciał ubezwłasnowolnić,nawet teraz robi mi kazania,żebym nie mieszkała z chłopakiem itp. chociaż chłopaka nie mam,dla żartów wspomniałam o koledze,powiedziałam,że to żart,ale on już tego do wiadomości nie przyjmuje i myśli,że to przed nim ukrywam. Taki podejrzliwy typ. W stosunku do innych domowników też chorobliwie podejrzliwy. Czuje się zawsze odosobniona,jak outsiderka i widzę,że ludzie tego nie akceptują. Dlatego myślałam o takim azylu swoim,ale..no :/ Ojciec chce mnie chronić,przed całym światem,który wg niego jest zły i czyha na mnie na każdym kroku. Dla niego mam nadal 6 lat. Przy nim jestem jakby nie sobą,przytakuje mu,nie chce żeby coś mu się nie spodobało.. Nie liczę na złote rady,ale miło jeśli ktoś podzieli się swoimi spostrzeżeniami.
-
mój niepokój egzystencji się pogłębia. najgorsze,że straciłam zaufanie do ludzi,bałabym się być w związku,a z drugiej strony wiem,że dałoby mi to poczucie bezpieczeństwa. kompletnie sprzeczne dążenia
-
takie piękne lodowisko na Błoniach,ale co z tego jak nawet na rolkach nie umiem
-
Czy osoba z nerwicą lękową może skończyć studia?
socjopatia odpowiedział(a) na Martuska_83 temat w Nerwica lękowa
ja nadal nie obejmuję rozumowo tego,że można żyć bez lęków i na samym effectinie 75 oO i do tego mam praktyki -.- -
Może to za szybko,żeby mówić o wygranej,ale.. nie biorę już relanium w ogóle,tylko effectin 75mg i nie mam lęków ani depresji!!! myślę,że to zasługa terapii grupowej 3-miesięcznej<3 Dla mnie to cud:D Drugi sukces-WIELKI-nie palę od 3 dni!!! A trzeci-studiuję:)
-
JESTEM nadal na studiach całe 20 dni ;p
-
"50 wielkich mitów psychologii popularnej" miękka "Anatomia człowieka" Sudera miękka "Socjologia" Anthony Giddens zbindowane "English File Pre-Int:Student's Book" Oxford University Press zbindowane po 20zł.
-
Skończyłam Pilcha,uwielbiam go czytać,ostatnio jego "Miasto utrapienia" Teraz dorwałam z bibliotek Dzienniki Sylvii Plath,Każdy szczyt ma swój Czubaszek i Dzienniki Gombrowicza wszystkie opasłe;)
-
Czy osoba z nerwicą lękową może skończyć studia?
socjopatia odpowiedział(a) na Martuska_83 temat w Nerwica lękowa
I'm human-filologia polska;) -
Czy osoba z nerwicą lękową może skończyć studia?
socjopatia odpowiedział(a) na Martuska_83 temat w Nerwica lękowa
no cóż,dla mnie to 4 podejście z rzędu i kierunek również inny za każdym razem,co niespecjalnie rokuje na przyszłość zawodową.zdaje sobie sprawę.ale lepiej robić coś niż nic.tzn to co mogę.bo np na własną firmę nie mam sił. -
Czy osoba z nerwicą lękową może skończyć studia?
socjopatia odpowiedział(a) na Martuska_83 temat w Nerwica lękowa
jakoś idzie..dużo dała mi terapia,ale to nie znaczy,że jest różowo. Mightman,nie chodzi o to,że będę się tłumaczyć przed wszystkimi,ale może ktoś mnie przecież spytać chociażby na przerwie i nie wiem co wtedy powiem..nie chce mówić o chorobie. -
Czy osoba z nerwicą lękową może skończyć studia?
socjopatia odpowiedział(a) na Martuska_83 temat w Nerwica lękowa
a ja mam pytanie-jak powiedzieć wykładowcy że przez swoją chorobę nie mogę uczestniczyć w projektach grupowych tzn boje się przedstawić jakiś mini wykład w postaci prezentacji przed grupą? strasznie mi głupio,nie wiem jak to sformułować,żeby nie wyjść na ufo dodam,że mam coś w rodzaju zaświadczenia o swoich problemach,ale przecież nie dam mu kartki i powiem do widzenia..a wiem,że można uniknąć czegoś takiego,dowiadywałam się tego na uczelni,ale załatwić to z wykładowcą muszę sama.głupia sytuacja,bo jak to będzie..będę się musiała tłumaczyć całej grupie..? -
rozpoczęcie było fajne,o dziwo wytrzymałam bez leków oO plan świetny,zajęć mało..ciekawe jak będzie
-
w poniedziałek inauguracja roku a mnie już brzuch boli z nerwów.nawiasem mówiąc nie biorę leków w ogóle (!) tydzień,bo mama nie wykupiła a ja nie pospieszałam. więc trochę wmawiam sobie,że te nerwy stąd są. bo tak naprawdę cieszę się ze studiów.przykrywa tą radość tylko strach.ale pod nim jest nadzieja,nadzieja na zajęcie,obowiązki,poukładany dzień,jakiś cel.i chociaż "głos nerwicy" mówi mi,że nie ma z czego się cieszyć,że lepiej byłoby mi w domu,to wiem,że to fałsz.i to tak banalnie ukryty,że aż śmiać się chce
-
zaczął się i obawiam się znów tej samej monotonii.zajęcia,coś zjem..i tyle? eh:/
-
tak,nic nie trzeba.nawet ubezpieczenia.dziwne,ale prawdziwe;)
-
jeśli już mowa o terapiach-na basztowej 5 działa świetlica,na której jest terapia zajęciowa,z psychologiem-w grupie.nie typowa dzienna i nie trzeba żadnych papierów.polecam jeśli ktoś ma wolny czas;)
-
Jestem w trakcie "Braku złudzeń"-dla odświeżenia,bo już czytałam,ale nic nie pamiętam,więc czytam jak nową.Powieść o samotności,rzeczywistości,straconej nadziei i psychologii. I dziś kupiona na przecenie "Dziewczyna w złotych majtkach" tytuł dziwny,ale fajnie się czyta,zacznę niedługo całą
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
socjopatia odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
nic straconego,dopiero raz wzięłam.inna sprawa,że i tak nie działa jak trzeba..
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7