Skocz do zawartości
Nerwica.com

Bad Girl

Użytkownik
  • Postów

    349
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bad Girl

  1. ... albo zaakceptować siebie takim jakim się jest :) krągłe brzuszki mają coś w sobie. też chciałabym taki mieć, ale niestety jak na razie po lekach straaaasznie schudłam. mówi się trudno, zobaczymy co będzie jak odstawie
  2. ja odczułam efekty zmiany dawki na 150mg dopiero po tygodniu... ale warto było czekać. Nie bądz zły... liczy się pozytywne nastawienie! Prawda jest taka, że tabletki wszystkiego za nas nie zrobią i sami musimy się wziąść w garść. trudne, ale chyba możliwe do zrobienia pozdrawiam :)
  3. stapelia nie czytaj ulotek bo w wiekszości to się nie sprawdza. ja też byłam przerażona tym co tam było napisane. dostałaś w najmniejszej dawce więc naprawde nie ma się czego bać. na sen jest jak najbardziej odpowiedni. możesz wziąść nawet dwie. niektórzy biorą po 2mg i nic im nie jest więc bądz spokojna. ziołowe leki nie zawsze działają niestety. weż sobie ten afobam. uzależnić się od niego można jedynie jeśli będziesz brała codziennie przez 3 tyg. tak mi powiedział lekarz. najlepiej w sumie nie brać dwa razy dziennie tylko na sen. a tak ogólnie najlepszym nasennym lekiem jest estazolam. naprawde polecam. weź sobie dzisiaj na wieczór, zaśniesz i będzie wszystko ok. trzymaj się! :)
  4. Coraz bardziej zaczyna przerażać mnie fakt, że zaczynam mieć dziwne problemy z pamięcią odkąd biore leki (to już prawie rok czasu). bywa tak, że zapominam o tym co przed chwilą miałam zamiar zrobić. zatrzymuje się i myśle "co ja chciałam?". z nauką też jest ciężko. przeczytam jedno zdanie, minie minuta i nie potrafie zapamiętać o czym to było. a kiedyś zupełnie nie miałam z tym problemu, miałam wręcz super pamięć. a teraz chodze z kąta w kąt bo nie pamiętam co miałam zamiar zrobić... macie też coś podobnego? może to być wina leków? biore efectin i przy okazji od czasu do czasu faszeruje się afobamem (alprazolam)... pozdrawiam i dziękuje za wszelkie odpowiedzi
  5. a jak często brałaś coś na sen? pamiętaj, że nie uzależnisz się tak szybko... coś ziołowego również możesz zażywać bez problemów. pamiętam , że ja też miałam koszmary senne i budziłam się co jakiś czas... ale w końcu doczekałam się dnia kiedy to przeszło. co do dołków, ja miałam poważne myśli samobójcze, zaczęłam się tego strasznie bać. po za tym codziennie głowa mnie bolała. czułam się taka pusta w środku, jakbym była bez uczuć... pamiętam to. ale minęły 2 tygodnie i zaczęło robić się coraz lepiej. więc musisz zacisnąć zęby i przejść przez to. dobrze jeśli masz kogoś przy sobie kto będzie cię wspierał. napewno będzie ci wtedy raźniej :) pozdriawiam!
  6. z własnego doświadczenia powiem ci (a testowałam już dużą ilość leków) że jeśli chodzi o fobie społeczną to efectin (wenlafaksyna) bije wszystkie SSRI o głowe. po za tym pomaga najlepiej w depresji i nerwicy ( przynajmniej w moim przypadku). fluoksetyna dawała mi jedynie lepszy sen i lekkie uspokojenie... ale zero poprawy nastroju i te inne sprawy. na fobie w ogóle nie działał. po efectinie zaczynam być otwarta dla ludzi. zmieniłam się nie samowicie więc naprawde polecam ten lek. a tak w ogóle to też radze wybrać się do psychiatry który przeprowadzi z tobą wywiad i dobierze odpowiedni lek. trzymaj się ciepło :)
  7. stapelia musisz przejść przez to.... efectin daje mocne objawy uboczne, ale to napewno minie. po tygodniu poczujesz się lepiej, zobaczysz! jeśli chodzi o tańszy odpowiednik to jest coś takiego jak efector lub symfaxin. ale trudno dostępne w aptekach dlatego najczęściej trzeba zamawiać. alprox to to samo co afobam (alprazolam). szkoda że uzależnia pozdrawiam ślicznie :)
  8. w końcu ktoś napisał tu coś mądrego. Smutna bardzo dobrze myśli. nie powinno się nikogo oceniać i o to też mi chodziło. A anand pojechał po całości.... za ostro i nie sprawiedliwie. Alfi napewno uda ci się wszystko ułożyć tak jak trzeba. masz przed sobą przyszłość, napewno uda ci się wszystko poukładać i zacząć żyć na nowo. życze ci tego z całego serca...
  9. no bez przesady, chyba Alfi najlepiej wie co czuje i jeśli mówi że kocha i to czuje - to tak jest. może tak to jest, że obydwoje są sobie winni. coś musiało się stać, że go zdradziła. ja myśle że tak też mogło być. po co od razu się nastawiać, że jak raz to zrobiła to zrobi jeszcze trzeci i czwarty... dziewczyna chce naprawić swoje błedy a wy ją potępiacie. sprowadzacie poza margines. jeśli ktoś chce się zmienić to jest to wspaniała rzecz. nie można mówić przecież, że Alfi nie ma już szans być dobrą osobą. każdy może zacząć żyć na nowo....
  10. ja wspomagam się już afobamem od jakiegoś czasu i czuje, że mój oranizm bardzo to lubi... zaczynam za bardzo się w to wkręcać i za często brać. podoba mi się taki świat bez lęków, ale przecież nie można tak całe życie. więc uważajcie bo to strasznie uzależnia. a szkoda.... jak u was ze snem przy efectinie?
  11. wcale nie poczuje się lepiej... jeszcze napewno przez dłuższy czas będzie się to za nią ciągnęło. i nie jestem egoistką.. ja bym wolała wiedzieć co jest grane i dlaczego ktoś ode mnie odchodzi. może po prostu jestem zbyt wrażliwa i mimo wszystko jak ktoś cierpi to staram się pomóc. jeśli ktoś tutaj jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem.
  12. przy lekach z grupy SSRI miałam straszny jadłowstręt. schudłam niemiłosiernie co wcale mnie nie cieszyło. kiedy przeszłam na efectin zaczęłam stopniowo coraz więcej jeść (ale nie do przesady). możliwe że można troszke przytyć. ale chyba nie aż tak bardzo. proponuje codzienne ćwiczenia :) ja dzięki temu panuje nad swoją wagą.
  13. biore 150mg już od dwóch tygodni. musze przyznać że czuje się naprawde o wiele lepiej niż przy 75mg. współczuje tego pisku w uszach, słyszałam że to częsty objaw (ale przechodzi). mnie to na szczęscie nie dotkneło. kiedy miałam lęki wspomagałam się afobamem (lek na uspokojenie, na ataki lęku i takie tam). mam jeszcze troche problemy ze snem ale mam nadzieje, że to przejdzie. to jest twój pierwszy lek? bo ja przed efectinem brałam chyba jeszcze 4 inne rodzaje pozdrawiam!
  14. Bad Girl

    Proszę pomóżcie.

    magnez jest bardzo dobry na energie życiową... ale to mi wygląda na początki depresji... może pownnaś udac się do lekarza? przepisał by ci odpowiednie leki, porozmawiałabyś z nim i poczuła napewno lepiej. lepiej wcześniej się z tym udać niż kiedy chorobą będzie postępowała. Będzie wszystko dobrze! :)
  15. Przestańcie ją tak obwiniać! nie widzicie jak dziewczyna się męczy? wystarczającą karą jest to, jak teraz cierpi... wyrzuty sumienia bolą nawet bardziej niż wasze słowa. Alfi to prawda, że nic nie jest w stanie cię usprawiedliwić. stało się.... ale byłaś sama, w tamtym czasie wiele się kłóciliście, pisałaś nawet, że czułaś się zaniedbywana, z dala od domu... takie chwilowe kryzysy często doprowadzają do zdrady. co nie znaczy oczywiście, że nie potępiam tego... nie uważam ciebie za pustą dziewczyne jak stwierdził anand. bo gdyby tak było nie czuła byś się źle z tego powodu.... ten cały wyjazd był niezbyt dobrym pomysłem... a co do żonatych facetów.... po prostu brak słów. większość nie szanuje swoich małżeństw szukając pocieszenia u młodszych, zagubionych osób. niestety to prawda i dlatego trzeba uważać.... myśle, że powinnaś powiedzieć o tym swojemu ukochanemu. jeśli naprawde go kochasz to postaw na szczerość. inaczej będzie cię to dręczyło przez całe życie. miłość opiera się na wzajemnym szacunku i zaufaniu, więc albo stworzycie coś na nowo, albo.... niestety... trzymaj się!
  16. u mnie badania przed rozpoczęciem prawa jazdy wyglądał mniej więcej tak: -ma pani dobry wzrok? -tak -słuch -też -ciśnienie w normie? -jak najbardziej -tatuaż masz? -nie -alkohol? -nie -narkotyki -nie -choroba psychiczna -nie -dziękuje bardzo to wszystko (pieczątka i należy się 50 zł) wiec jak widać można kłamać jak żyw. wiekszośc lekarzy i tak ma to w dupie. ale ile to nerwów można zobie zepsuć przy samym egzaminie.... straszna sprawa... właśnie za tydzień mam poprawke. i najbardziej co mnie stresuje to tylko i wyłacznie osoba egzaminatora. są tacy wredni i bezczelni, że szkoda słow. już jak ich widze to mi się odechciewa wsiadać do auta. złodzieje... udupią cię na byle czym i płac znowu kolejne 120 zł :/ ah ta Polska.....
  17. Bad Girl

    Jesteśmy wybrani

    to prawda... a więc w jakimś sensie jesteśmy wybrani. umiemy odbierać rzeczywistość w innym świetle. to prawda, że cierpimy. ale wówczas każdy uśmiech spowodowany małymi rzeczami jest dla nas czymś niesamowitym :) ja lubie doświadczać tego szczęścia. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 4:17 pm ] a nie odczuwacie czasem, że posiadacie jakiś dar, który odróżnia was znacząco od innych ludzi? jakieś talenty? cokolwiek w tym rodzaju....
  18. Wygląda na to, że rzeczywiście masz depresje. świadczy o tym przede wszystkim to, że nie masz nawet siły zacząć na nowo prace. Ludzie często mówią nam, że jesteśmy leniwi i nic nie warci. po prostu - nie potrzebni. bo nie mają pojęcia że istnieje coś takiego jak depresja i że to wszystko dzieje się wbrew naszej woli... tym się nie przejmuj. Bierzesz leki? myśle, że one naprawde mogły by ci w tej sytuacji pomóc. zyskasz więcej energi, spokojny sen... ja już biore prawie rok czasu i stwierdzam, że jestem zupełnie innym człowiekiem. życie jest dla mnie o wiele łatwiejsze. mam więcej siły i radości w sobie. trzeba działać, jak najszybciej udaj się do jakiegoś dobrego lekarza. on napewno udzieli ci odpowiedniej pomocy :)
  19. dokładnie tak... organizm musi się przyzwyczaić do nowych substancji które przyjmujesz. ale już nie długo wszystkie te skutki uboczne powinny ustąpić. wiem to po sobie więc życze wytrwałości i siły.
  20. Bad Girl

    Jesteśmy wybrani

    Ale chyba nie na tym polega życie... żeby wszystko było proste i jasne.
  21. napewno tak... przytyć też mogłeś od leków. ja np strasznie schudłam... jeśli chodzi o pamięć to mam czasem tak że nie pamiętam co przed chwilą mówiłam, albo ciężko jest mi przypomnieć sobie pewne fakty. ale niby koncentracja jakoś mi się polepszyła. od jak dawna bierzesz te trzy leki? z tego co wiem, skutki uboczne po dłuższym czasie ustępują. chociaż ja nie zauważyłam u siebie żebym przytyła (chociaż bardzo chce). tak więc moja waga się nie zmienia. a biore leki już prawie rok. możliwe też że masz źle dobrane leki... ale to już nie moja działka pozdrawiam i nie przejmuj sie :)
  22. Bad Girl

    Jesteśmy wybrani

    Napewno mamy w sobie coś, co sprawia, że jesteśmy inni. To my chcemy zmieniać świat i widzimy wszystko wyraźniej, ostrzej, dogłebniej... poprzez lata zmagania się z chorobą zaczynam wyciągać pozytywne wnioski. kształtuje siebie dzięki momentom cierpienia i bólu. "Kto nie przeszedł przez szkołę bólu, jest jak analfabeta przed księgą życia" .co ma boleć - będzie boleć... nie ma co się oszukiwać. zapewne ktoś powie, że to trudne i że rzeczywiście jesteśmy przegrani. nie. mamy możliwość odczuwania inaczej niż wszyscy. mamy w sobie tyle siły, przeszliśmy przez ciężkie chwile a jednak nadal tu jesteśmy i walczymy. nauczyłam się, że użalanie się nad sobą nie jest dobre... trzeba zaakceptować to jacy jesteśmy i iść dalej. Pomyślcie sobie, że rzeczywiście jesteśmy wybrani! Ubieramy świat w szczególy stąd nasza wielkość. lepiej powtarzać to sobie cały dzień niż mówić, że się jest beznadziejnym i przegranym bo mamy depresje... to co w takim razie mają powiedzieć ludzie nieuleczalnie chorzy? kto w tym przypadku jest bardziej przegrany?
  23. Najwyraźniej masz jeszcze coś ważnego do zrobienia na tym świecie... więc nie poddawaj się, walcz... Wierze, że szczęście przyjdzie do ciebie szybciej niż się tego spodziewasz. pozdrawiam! :)
×