Witajcie Kochani!
Musze wam powiedzieć, że gdyby nie to forum, nigdy nie dowiedziałabym sie że moje problemy to po prostu choroba....
Pikpokis mam identyczne myśli i wątpliwości co do mojego chłopaka jak ty... i nie potrafie sobie już z tym poradzić. Kiedy tylko mamy sie spotkać, odczuwam wewnętrzy niepokój, bo nie wiem co akurat dzisiaj będe czuła, czu go nie skrzywdze i czy naprawde go kocham...
Zauważyłam że większość z was ma już swoich partnerów dość długi czas... a ja wam powiem, że każdy mój związek kończył sie tak samo... najpierw byłam 100% pewna swoich uczuć a poźniej było już tylko gorzej... wciąz te natrętne myśli... zazwyczaj druga osoba tego nie wytrzymywała i trzeba było wszystko zakończyć.
Teraz mam przy sobie bardzo cierpliwego i wyrozumiałego chłopaka który naprawde chce mi pomóc...
Mam zamiar wybrać sie do psychologa... nie wiem czy będe potrafiła opowiadać komuś obcemu w cztery oczy o tym co sie ze mną dzieje...
Jak wygląda pierwsza wizyta?
Pozdrawiam ;*