-
Postów
183 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Justynka
-
Wydaje mi się, że to że ktos jest nieśmiały i nie za często publicznie zabiera głos, nie znaczy automatycznie,że jest bez wartości. Dlatego przestań Darku gnębić się czarnymi myślami,że cały świat cię nie lubi, bo to z pewnością jest nieprawda A ze istnieją ludzie, którzy nie mają nic ciekawszego w życiu, tylko obmawianie i wyśmiewanie innych, to niech sobie żyją nędznie. Nie warto aż tak przejmować się tym co inni myslą. A na pewno nie jest tak też,że wszyscy myślą o nas źle prawda?
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Justynka odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Dokładnie! jest tak ,że takie właściwe przyczyny lęku są nieświadome, często nawet okazuje się,że to co powodowało ogromny lęk w rzeczywistości nie jest takie straszne. Problem w tym ,żeby sobie to uświadomić i zaakceptować. Można powiedzieć,że lęk, to taki strach, o którym nie możemy powiedzieć czego się boimy. My sobie możemy mówić,że boję się zachorować, boję się ze komus zrobię coś złego, ale tak naprawdę te natrętne myśli, które mamy są po to,żeby nie uświadomić sobie tego lęku podstawowego. Piotr, teraz ja jestem jeden krok za.... -
w moim zabitym dechami mieście to już prawie epidemia grypy byla. U mnie w domu szpital-wszyscy chorowali. Co jedno przeszło, to za chwilę znowu jakiś inny wirus itd. Ja o dziwo szybko wyszłam z opresji, jak nigdy zawsze taka chorowita mala Justynka była(tak o mnie mówili), a tu cała rodzina padła, a ja się trzymałam Życzę lepszego samopoczucia fizycznego i żadnych powikłań
-
to mnie rozbawiłeś hehe...........
-
rozumiem że 24/ dobę skoro pogotowie dobra już zanotowałam
-
Nerwica a związek (seks)
Justynka odpowiedział(a) na Beatka temat w Problemy w związkach i w rodzinie
ale prawda jest taka że bez chemi nie narodzi się trwała miłośc duchowa jeśli nie iskrzy nie ma ognia, jak nie ma ognia jest zimno i .........nudno i klapa -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Justynka odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
moja samoocena to przede wszystkim efekt coraz to innych porównań z różnymi ludźmi, jesli z tych porównań wychodzę zwycięzko to jest w miarę ok. a jeśli zdarzy się coś, co innemu wyjdzie lepiej, moja samoocena spada na łeb na szyję i czuję się jak ostatnie gu***, zupełnie bezwartościowe. To jest bardzo męczące i chciałabym się od tego uwolnić. Fajnie by było wreszcie zaufac swoim zdplnościom, mocnym stronom i dzięki nim czuć się pewnie, a nie zadręczać się bzdurami. Taaaa -
Nerwica a związek (seks)
Justynka odpowiedział(a) na Beatka temat w Problemy w związkach i w rodzinie
no przydałoby się nie chcę już tracic rozumu, bo wtedy robi się same głupoty. Gorzej............jeśli każda milość taka będzie. A może tu chodzi o to , że to była tylko taka czysto chemiczna miłość i nic więcej z niej nie mogło się rozwinąć. Pieron wie Trochę to wszystko pogmatwane z tą miłością -
Fajnie. Dzięki! zaczynam zagłebiac się w tematach.... O kurcze znów porwie mnie wirrrrrrrrr Piotr ty to jesteś takie nerwicowe pogotowie zawsze obecny.
-
Nerwica a związek (seks)
Justynka odpowiedział(a) na Beatka temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Raz w życiu zakochałam się tak porządnie. Zaczęło walić mi w dekiel jak pieron, wyrabiałam takie rzeczy, których w życiu bym się po sobie nie spodziewała A co najgorsze to byl taki typ, którym nie warto się interesować. Ja po prostu wtedy zwariowałam i dalej nie wiem dlaczego Jeśli tak ma wyglądać miłość, to ja dziękuję Mam nadzieje,że moja następna miłość będzie łagodniejsza i bardziej szczęśliwa -
Witam wszystkich! I od razu proszę mi nalać również! Wypiję za mój powrót na forum i w ogóle do sieci. Martwiłam się,że naprawa mojego komputera który od zakupienia (czyli od sierpnia) zepsul się 3 razy potrwa dłużej, ale szczęsliwie się potoczyło. Brakowało mi ,że nie mogę tu zaglądać i pisać co i kiedy chcę. W realu czasem trudno mi znaleźć osoby, który mają czas i chcą go poświęcić, zeby mnie wysluchać, ale tak naprawdę wysłuchać, a nie tylko: "co słychać?" i "no to cześć" Ale się tu pozmieniało kompletnie nie jestem w temacie Pozdrawiam serdecznie! Justyna
-
dzisiaj znikam z forum nie wiem na jak długo................ komputer oddaję do serwisu (w nie za dobre ręce-bo ciągle się psuje ) Będzie mi smutno i pusto bez was na forum, bez żartów i łez Ale wrócę na pewno Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie!! Justyna
-
Parę lat mi to zajeło, ale w końcu pogodziłam się z tym co napisał Piotrek. Nie było wyjścia-albo się załamać i wciąż opłakiwać, to że ludzie zawiedli, albo iść naprzód i odnajdywać jak najwięcej siły w sobie. Nigdy nie wiadomo tak naprawdę do jakich wielkich rzeczy jesteśmy zdolni i co możemy znieść i osiągnąć. Mój dzisiejszy dzień rozpoczął się tak, że najmlodszy mężczyzna w mojej rodzinie (2,5 letni siostrzeniec) przyszedł do mnie z kwiatkiem w łapce i powiedział: yyyyyyyyyy wszystkiego najlepszego z okazji dnia cioci! Biedny trochę mu się pomyliło co ma powiedzieć, ale się poratował Co do kina i ciemnych sal..................wczoraj byłam na Pachnidle-jeśli ktoś nie wie, to opowieść o XVIII wiecznym mordercy...... Wchodzę do sali oczywiście sama, a tu ............pusto, żywej duszy nie ma. trochę mi się niesfojo zrobiło, ale nic idę do góry co bym lepiej widziała. Naagle przede mną wylania się obraz-facet siedzący na samej górze w rogu sali-jakby chciał się ukryć. -O Boże co ja tu robię sama z tym facetem!-pomyślałam sobie...... -To na pewno jakiś psychopata, seryjny morderca!!!!!-moja wyobraźnia zaczęła się kręcić. -Matko! a jeśli rzucii się na mnie w środku filmu!!!!????przecież tu nikt mnie nie usłyszy .......................................................... Na szczęście przyszło jeszcze kilku widzów i odetchnełam z ulgą Kto wie, może cudem uszłam z życiem pozdrawiam!
-
Domyślam się,że te 3 miesiące to była intensywna terapia grupowa, polegająca na codziennych spotkaniach, czy tak? Taki rodzaj terapii rzeczywi ście uniemozliwia normalne chodzenie do szkoły czy pracy. Wiem, że najczęściej NFZ proponuje bezpłatne leczenie nerwicy wlaśnie w formie grupowej, ale może by się udało kiedyś dostać na bezplatne indywidualne spotkania. Na forum czytałam, że niektórym się to udalo, choć musieli długo oczekiwać w kolejce na pierwszą wizytę. życzę ci wszystkiego najlepszego monietta, oby los nam sprzyjał w walce z nerwami!
-
Miło z waszej strony, zwłaszcza,że znam facetów, którzy się "uparli" i nie obchodzą dnia kobiet A to takie piękne święto Miłego dnia dla wszystkich życzę
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Justynka odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Bardzo często jest tak,że w nerwicy zawieranie znajomości szczególnie tych bliskich jest trudne i ma się z tym problemy, a jeśli już nawiąże się jakieś relacje, to ma się problemy z ich utrzymaniem. Akurat ja mam takie dośwadczenia i mam z tym naprawde duży problem..........właściwie, to chyba sedno mojej nerwicy nie jakieś tam bóle i ściskania w gardle-z tymi już umiem sobie radzić, ale właśnie paniczny lęk przed bliskością, w dużej mierze wciąż nieświadomy. Zupełnie nie wiem, jak sobie z tym poradzić.............. -
No właśnie buzuje, ale co Czy to miłość tak buzuje Franek A może to buzują tylko dawne niespełnione pragnienia, wyobrażenia w stylu: mogło być nam tak dobrze, tak przyjemnie, gdyby tylko......ta, ta, ta......ale wiesz co? to tylko takie wyobrażenia, bo coś, ćzego bardzo pragniemy, a czego nie możemy zdobyć zaczynamy upiększać i idealizować marząc o tym i fantazjując. Bo tak naprawdę nie wiesz, czy byłoby dobrze, gdybyś wtedy był z tamtą dziewczyną. A gdyby okazało się, że nie pasujecie do siebie jako para albo że oboje nie jesteście juz tacy sami.......to czy warto ryzykować szczęście i utratę miłości obecnej dziewczyny Odpowiedz sam. pozdrawiam! justyna
-
To,że nie dałaś się tak łatwo panice i starałaś się uspokoić, a nie uciekać w bezsilności, znaczy, wydaje mi się, że lepiej radzisz sobie z chorobą i z objawami, czyli ta terapia przyniosła dobre rezultaty-trzeba się z tego cieszyć Dlatego wydaje mi się,że powinnaś spróbować ją kontynulować. Wiele jest przyczyn nerwicy, niektóre tkwią daleko w naszej przeszlości i wtedy nie wystarczą 3 miesiące, zeby calkowicie sobie z tym poradzić. Zachęcam cię więc i życzę powodzenia pozdrawiam! Justyna
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
Justynka odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Oj, może, może i to jeszcze bardziej....Zależy jeszcze jak się podchodzi do objawów, gdy już się pojawiają. Jeśli za dużo się myśli i analizuje rożne symptomy pod względem ich rodzaju, częstotliwości, nasilenia itp. wtedy nerwica daje jeszcze bardziej w kość. Takie błędne koło właśnie w tej nerwicy. To co napisałaś kojarzy mi się ze mną samą sprzed kilku lat, kiedy nie wychodzilam za często z domu z powodu różnych dolegliwości, na wakacje ne wyjeżdżałam bo dostawałam dziwnych bólów kręgosłupa, nie mogłam chodzić itp. Dopiero razem z terapeutą rozpracowaliśmy po części przyczynę tych dolegliwości. Okazało się, że dolegliwości te zmuszają mnie do tego, żebym nigdzie nie wychodził, nie podejmowała żadnych działań, siedziałam w domu, bo tam jest bezpiecznie i nie muszę spotykać się z obcymi ludźmi i nie narażam się na ryzyko zranienia.Właśnie tego rodzaju rzeczy związane z kontaktem z ludźmi i światem wywoływały u mnie duży lęk, z którym nie mogłam sobie poradzić.Gdy sobie z czymś nie radzi nasza psychika, spycha to do podświadomości, ale gdy za dużo rzeczy jest wypartych, nieświadomych, to wtedy one się zaczynają niespodziewanie objawiać w ten sposób,że mamy ataki lęku, jakby bez żadnej przyczyny, czy masę dolegliwości cieleśnych. Pomyś, że te dolegliwości, które masz, coś ci mówią o sobie, zwracają twoją uwagę, żebys się lepiej sobie przyjżała, żebyś przyjrzała sie swojemu życiu, ale trochę bardziej świadomie. Jak żyję, czy żyję w zgodzie z sobą, czy znam swoje potrzeby, czy dobrze się traktuję : Czasem takie dolegliwości są sygnałem alarmowym, żę coś w naszej psychice nie dzieje się dobrze, a jeśli w psychice nie dzieje się dobrze, to i ciało choruje-takie sprzężenie. Dlatego warto sobie uświadomić i przypominać za każdym razem, że to nie straszna choroba śmiertelna nas atakuje, tylko nasz organizm stara się nam coś powiedzieć o nas samych. pozdrawiam i życzę wytrwałości i cierpliwości wobec nerwicy! -
No dziękuję, dziękuję kłaniam się niski pozdrawiam! W Katowicach nie znam psychologa..........ja jeżdżę do Krakowa. Trochę daleko z Chorzowa Możnaby popytać...... [ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:44 pm ] No dziękuję, dziękuję kłaniam się nisko pozdrawiam! W Katowicach nie znam psychologa..........ale możnaby popytać. ja jeżdżę do Krakowa. Trochę daleko z Chorzowa [ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:45 pm ] No dziękuję, dziękuję kłaniam się nisko pozdrawiam! W Katowicach nie znam psychologa..........ale możnaby popytać. ja jeżdżę do Krakowa. Trochę daleko z Chorzowa [ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:47 pm ] Jaaaaaaaa co to znowu sorki nie chciałam się powtarzać
-
Ja się pochwalę, że u mnie dziś słonko zagościło za oknem i .....w sercu Zdobyłam wreszcie zaległe zaliczenie z seminarium i magisterkę rzucam w kąt na dwa tygodnieeeeee fanfaryyyyy Atkaanie zapominaj tego, co pisałaś akurat do mnie o trzymaniu się na powierzchni no, no.....nie zapominaj. A może by tak wytrzaskać Atkee, co by jej się ulżyło i pojepszyło Ja trzaskam i ściskam!
-
Też mnie zaciekawiło. W ogóle ciekawe poglądy prezentuje fromm w tej książce, nie tylko o miłości, o społeczeństwie, kulturze, samotności......fajna, fajna
-
O matko! o co chodzi z tym postem ode mnie dlaczego został zgłoszony do moderatora chyba go sama nie zgłosiłam.....
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Justynka odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
CIALO liceum...masz ładne imię Bardzo ładny post, taki wiosenny i tak się jeszcze akurat składa, że dzisiaj wszystkimi zmysłami poczułam wiosnę, że nadchodzi dużymi krokami Wszystkim przygniecionym przez życie życzę siły w walce o siebie. Muuuuaaa -
Jak myślicie.......facet Atki wie, że ona tak trzaska na prawo i lewo na forum no,no,no....... Najlepszego Agna