Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ania1987

Użytkownik
  • Postów

    421
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ania1987

  1. Jeśli się bardzo kochają dwie osoby, rozumieją, szanują i tym podobne to jest im po prostu dobrze w tych sprawach
  2. Ania1987

    Ferie...

    Ja mam ferie cały rok(na własne życzenie)
  3. Ale tego nie zmienisz, dopóki mieszkasz z rodzicami musisz tańczyć jak Ci zagają, niestety, ale nie martw się po maturze masz tyle miesięcy wakacji że na pewno sobie jeszcze odrobisz
  4. To był pierwszy lek jaki dostałam od psychiatry. Biorąc tydzień Anafranil 2 razy wylądowałam w szpitalu. To chyba nie był lek dla mnie, uczulił mnie.
  5. Masz ten sam problem, co ja(też chcę mieć dzieci-również z tego powodu chciałam odstawić tabletki). Ale lekarz powiedział mi, że powinnam je brać i teraz uważam że ma rację bardzo możliwe, że przez to moje samodzielne odstawianie tabletek teraz czuję się 100 razy gorzej (tylko mi się w lato wydawało, że jestem zdrowa-gdybym ich nie odstawiła to nie przeżyła bym takiego spadku z pełni życia z powrotem do podziemi). Liczę, że psychoterapia przyniesie jakieś rezultaty, uwierz mi, że każdy wolałby żyć bez tabletek
  6. Wiem jak to jest szkoła to szkoła i już. (rodzice myślą ze ich pociech powinny całe dnie siedzieć nad książkami)
  7. Nie ma za co, polecam się na przyszłość !? Powiedz mi jak Ty czujesz się po Doxepinie?
  8. Podpisuje się pod anonimem i życzę wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, a przede wszystkim żebyś już nie myślała o tej sytuacji. Według mnie to on sobie nic nie pomyślał, nie zadręczaj się już tak tym(faceci inaczej do tego podchodzą, on na pewno też był zdenerwowany tą sytuacją- w końcu to facet).
  9. Ania1987

    Moje Emocje

    Ja robię tak, że czasami zamiast powiedzieć parę słów za dużo gryzę się w język (to jest bardzo trudne)
  10. Tak mi Piotrek przyszło na myśl, że łyżwy to fajna sprawa w zimę. I pamiętaj, że matura to nie wszystko, żeby ją dobrze zdać musisz się też czasami oderwać od książek! Powiedz to mamie i tacie! Wiaterku nie przejmuj się jak powiedział Piotrek tutaj wrażliwość działa w dwie strony!
  11. Pytaj, o co chcesz, nie krępuj się! Teraz biorę, Cilon i doraźnie Afobam, a choruje ok. 5 lat a na lekach jestem ponad 2 lata. Leki zaczęłam brać, gdy nie umiałam już sobie sama pomóc(przez długi czas nie wiedziałam, co mi jest, wszystko zwalałam na szkołę i jakąś chorobę związaną z żołądkiem-bo codziennie bolał mnie brzuch- jako nastolatka nie wiedziałam jeszcze, że jest coś takiego jak nerwica). Skończyłam szkołę na Doxepinie, przestałam brać leki, nie rozpoczęłam studiów, bo chciałam całkowicie wyzdrowieć i nie brać już leków, ale okazało, że tak się nie da, więc teraz nic nie robię, uczęszczam na psychoterapię i biorę leki, których rezultatów jeszcze do końca nie odczuwam.
  12. Ok. 2 lat choć miałam tak małą rozgarniętą psychiatrę, że przepisywała mi leki bez zastanowienia, więc sama je sobie dawkowałam, raz brałam mniej raz więcej, w zależności od potrzeby( stała dawka to 2 tabletki dziennie 10mg). One nie uzależniają!! Mnie jedynie to uzależniły, ale tylko psychicznie bo wiedziałam, że mi pomagają. Nie miałam potrzeby brania tabletki gdy nie było to konieczne (nawet w lato czułam się tak dobrze, że nie brałam ich wcale-nosiłam je tylko w torebce- a czułam się tak jakbym nie miała nerwicy).W porównaniu do tych co biorę teraz to wolałabym wrócić do Doxepinu.
  13. Ania1987

    Fobia szkolna

    Ja maturę mam już za sobą, ale mogę się przyznać, że na pisemne egzaminy sama zwiększyłam sobie dawkę leku(było ryzyko, że zasnę, ale było na całe szczęście było idealnie-byłam skupiona wyłącznie na maturze). A co do nauki to kiepsko mi to wychodziło, w ogóle mi się nie chciało uczyć w domu, więc pozostawała mi tylko wiedza z kursów i lekcji (w domu zasypiałam nad książkami), ale udało mi się zdać i to najważniejsze
  14. Atkaa oczywiście, że myślimy!!! A ja myślałam, że supermarket to skok na głęboką wodę, ale koncert, to jest dopiero wyczyn. Trzymam kciuki!!! Piotrek ja lubię kupować ale supermarket jest dla mnie miejscem gdzie mogę się sprawdzić(dużo ludzi, kolejki), a przy okazji trochę rozerwać bo tyle kolorowych rzeczy jest w jednym miejscu. Tobie polecam łyżwy
  15. To musisz szukać, aż znajdziesz, ja brałam Doxepin i wszystkie lęki znikały- jedyny minus to senność, ale po dłuższym braniu dało się do tego przywyknąć (coś za coś), dzięki nim skończyłam szkołę, w wakacje poszłam do pracy, więc chyba musiały działać. Nie ma się co męczyć, powinnaś pomyśleć o zmianie leków.
  16. To w takim razie musisz mieć źle dobrane leki, bo z dobrymi, objawy nerwicy są minimalne i można prawie normalnie żyć. Może powinnaś powiedzieć o tym swojemu lekarzowi?!
  17. Oczywiście grunt to się nie poddawać
  18. W takim razie znajdź zajęcie w domu, czytaj ulubione książki, tańcz przed lustrem, ucz się angielskiego sama, wyjdź na krótki spacer, zadbaj o swój wygląd. Nie daj się tej nerwicy pokaż jej, że nie pozbawi Cię przyjemności z życia, że mimo wszystko będziesz robiła to, co lubisz.
  19. Ania1987

    Moje Emocje

    Ale to chyba każda osoba z nerwicą za dużo bierze do siebie, inaczej by nas to choróbsko nie dopadło, ale trzeba z tym walczyć
  20. Dzięki bardzo Atkaa i Piotrek! Piotrek nie masz mnie, za co przepraszać! Ja sama byłam zła na niego i to ja powinnam się wstydzić, że takie rzeczy na niego pisałam, a on okazał się taki kochany i wyrozumiały. A dodam jeszcze, że dziś znów zaliczyłam 2 supermarkety i się już tak nie bałam, a wręcz zapomniałam o lęku, nawet stałam w kolejce (sukces). Chyba powoli wracam do świata żywych
  21. Ania1987

    Moje Emocje

    To jesteśmy już dwie!!(A tak na marginesie to- Tutaj każdy temat jest traktowany poważnie!) Ja mam ten sam problem, nie potrafię docenić partnera, bo cały czas widzę błędy w nim, a nie w sobie. (I tu tkwi największy błąd) Ja od jakiegoś czasu stosuję taką zasadę, że kontroluję siebie, a nie jego, bo przecież ta złość i płacz to nasze emocje, nad którymi my sami musimy zapanować(nikt inny tego za nas nie zrobi- a jeśli wyżyjemy się na kimś, to po fakcie zostaną nam tylko wyrzuty sumienia). To jest bardzo trudne, bo lepiej wyżyć się na kimś (sama tak wolę), ale niepotrzebnie cierpi na tym ta druga osoba. Gdy łapie Cię złość czy płacz przeanalizuj, czemu tak naprawdę się to dzieje, co jest jego powodem i czy jest to naprawdę wystarczający powód do takiej reakcji-jeśli nie- postaraj się uspokoić, wyciszyć, a jeśli nie dasz rady to chociaż nie wyżywaj się na tej drugiej osobie. Powodzenia.
  22. Widzę, że pod moją nieobecność dużo postów przybyło, ale już to nadrobiłam. Witaj Atkaa, myliłam się, co do mojego faceta, a Tobie przyznaję rację, on mnie bardzo kocha. Dzisiaj rano przyjechał, zabrał mnie do sklepu, trzymał za rękę, wspierał, a potem zabrał do siebie do domu, wszystko po to żebym się sama nie dołowała w domu.(Powiedział, że wczoraj miał zły dzień i dlatego tak wyszło jak wyszło) On się bardzo stara tylko chyba ta choroba przysłania mi to wszystko i nie pozwala dostrzec mi jego zalet(a na pewno je ma)! Teraz jestem szczęśliwa cały dzień poza domem, 2 supermarkety zaliczone (to nic, że się bardzo bałam), ale przecież mi się udało. Teraz wiem, że nerwica nie ma ze mną najmniejszych szans!!!
  23. Przede wszystkim nie poddajemy się!!! Ja nie pozwolę żeby jakaś nerwica kierowała moim życiem, to moje życie i ja będę decydowała jak je przeżyć. Bardzo pomaga zajęcie, jakiekolwiek byle coś robić. Zapisz się np. na basen, może tańce (to co lubisz robić-ciesz się z tego). Nie daj się tej chorobie! Katia28 trzymam za Ciebie kciuki
  24. Asiu ja wczoraj zrobiłam sobie takie domowe spa, nie ma nic bardziej relaksującego dla kobiety niż zabiegi pielęgnacyjne i ładny wygląd, od razu poczułam się kobieco i smutki rozwiały się (do rana)
×