
hooain
Użytkownik-
Postów
2 026 -
Dołączył
Treść opublikowana przez hooain
-
u każdego z Was jednak przez ten czas, począwszy od gim, stan się lekko pozmieniał w każdym ujęciu: inna psycha, zmienione otoczenie, natężenie spotkań i intensywność. to, że z jednym kontakt leci niemal idealny i tematy do gadki kleją się jak chleb z wodzionki do japy, sytuacja z drugim może być inna i nie ma co zmieniać jej na kolejny prawie ideał. lepiej wziąć się za szukanie czegoś świeżego i odrzucenie ograniczeń. na studia pójdziesz, poznasz kogokolwiek to Ci myśle przejdzie jazda z zazdrością. zdystansuj się, nie będziesz ich za rączki prowadził przez całe życie. zwykłe przywiązanie popiskuje sobie we wrażliwszej twojej części plus świadomość, że jednak chciałbyś siedzieć w takich życiowych warunkach co oni, o studia tu chodzi i całość tego odrobinę pozytywnie yebniętego środowiska. w nowej sytuacji jesteś, poczekaj na automatyczną aklimatyzacje, daj czas na przyzwyczajenie - z czasem emocje zbledną. za działanie w temacie: jak dawid klaskać chcę
-
zapomniałam dodać, że nie mam sesji i uciekłam z kuchni i wykurviście mi sie nudzi
-
-
Vett, w klatce bez wody krócej zejdzie
-
lick - lizać (skoro już mowa o lizaniu)
-
rotten soul, powiem tak, wszystko co lajtowe dla mnie raczej nie leci w konkretne głębokie, bassowe podłoże, liquid można by wsadzić do worka z lajtem, orientacje mam kiepską. mixu sobie napier.dala z kawałeczkami po kolei, wyodrębnie element i ocene rzucisz
-
propozycja czy pytanie?
-
słucham raczej lajtowego dnb. grzeje ciało ciepłem lapa
-
prawidłowe podejście
-
detektywmonk jest niewątpliwie mistrzem zakładania dobrych wątków na offtopie
-
podłożem przyjaźni jest zrozumienie. co do sesji, doświadczenia nie masz w tej kwestii, ale zrozum ich sytuacje, w której jednak jest potrzeba lekkiego spięcia i normą będzie zwlekanie ze spotkaniem, bo w tym momencie każdy będzie dbał raczej o swój personalny tyłeczek, mający mniej lub bardziej narzuconą potrzebę nasiąkania wiedzą, niż darzył głębszą opieką człowieka, którego temat nie dotyczy. sposób na zbyt delikatne traktowanie Ciebie jest jeden - nie dawać im powodów do tego. normą też jest to, że na pewnym etapie relacje rozluźniają się, tym bardziej jeśli każdy członek jakieś małej grupki złączonej emocjonalem zmienia otoczenie i wchodzi w środowiskową nowość. zazdrość to efekt wrażenia stagnacji, który złapałeś obserwując innych, tak myśle. tutaj czytaj co doradzają wujaszkowie Łapa i Yumekui. aktywność to sposób na zamaskowanie rutyny i podniesienia morale. jeśli już zahaczamy o jakąkolwiek gadkę na temat możliwości znalezienia innych znajomych, szukania z reguły nie ogranicza się jedynie do miejsca roboty, możliwości jest wiele więcej odnośnie dodatku: trzymałabym to na razie na etapie klepania postów na forum i wtłaczania innych zachowań w życie. jeśli efekt będzie marny, rozmowa powinna przenieść się w real. teraz koleś mógłby czuć się lekko osaczony. bezpieczniej byłoby to odłożyć
-
Śmiercionauta, pomogłam w robocie?
-
Śmiercionauta, skąd masz moją fote z avka?
-
ja jestem, choć nie myśle
-
ponad 30 otwartych kart, jeden błąd systemu, brak zapisu historii - pierdolec bezcenny
-
jeśli tak lubisz analize, zmień obiekt. analizuj myśli w tym momencie, gdy pojawią się w główce. wyłącz wtedy emocje, szukaj przyczyny występowania obaw bez głębszego wkręcania się w to, co siedzi w szufladce "wspomnienia". wyłącz zupełnie sentymenty i racjonalnie pomyśl, co faktycznie powoduje to, że występuje tak mocna spina o ich uwagę. dojdź najpierw do przyczyny, później zajmij się walką. powiem Ci tak, naśladując twoją procentową gadkę, 80% myśli z taką treścią ma źródło w samoocenie i potrzebie akceptacji. coś, być może ewidentnie, siedzi w tym źródle i nakręca zły przepływ. znasz swoją wartość? samodzielność istnieje gdzieś tam w skomplikowanym środku? myśl o tym. pracuj nad swobodą wkręcając ją sobie w autosugestii tak samo, jak wkręcasz sobie te akcje. to mówiłam ja - psychologiem nie jestem
-
wątek idealny dla carycy katarzyny
-
za dużo analizy w twoich stosunkach, za dużo nadinterpretacji. złap dystans do sytuacji i spróbuj zmienić biegun w postrzeganiu jej. wymiana opinii między ludźmi z jednej, mniej więcej zwartej grupy jest myślę całkowitą normą, więc nie ma sensu doszukiwać się w tym ataku. gadka o psychologu między nimi może też świadczyć o trosce. trudny charakter indukuje takie relacje, przytemperuj go w obyciu lub traktuj relacje z mniejszą gorliwością
-
4w5 dwa lata temu, na ten moment, z wpływem emocji 7w8
-
Difane, jechanie na ilość, a nie na jakość jest teraz standardem. chociaż generalizowanie też jest lekko niesprawiedliwym podejściem. pozostaje nam wznosić modły, żeby globalna macica wydała na świat producentów bardziej ambitnych, starających się jednak o tę jakość elo, za próby dzięki
-
elo, taki klimat dobrze w ucho wpada jedynie w cięższym emocjonalu w moim przypadku
-
wiesz no, większą spine kładzie się z reguły na elemencik roboty wymagający większego angażu i rozpracowania, w tym wypadku sklejenie całości. bądź co bądź, wkurvia mnie każda spier.dolona muzycznie robota, bo akurat ta sfera jakoś wyjątkowo oddziałuje na mojego ducha
-
pracuje nad pamięcią, pojedyncze nuty jeszcze mi sie pier.dolą. przy black water płakusiam zawsze
-
ostatnio drobne aspekciki, w impulsach bez zahamowań. istnieje dość intensywna ochota przypie.rdolenia w rzecz lub istote. agresja napływa jak krew do móżdżka, chodze podkurviona w trybie samca z testosteronem na plusie po siłce i anabolikach. wkurvia mnie niemożność znalezienia dobrej muzyki, która pogłaskałaby mnie. wkurvia mnie fakt, że jak już znajde, to nudzi sie po dwudziestokrotnym przesłuchaniu. wkurvia mnie ambient, wkurvia mnie pseudo funkowa stylistyka, wkurviają mnie producenci, którzy to spier.dalają dobre w kwestii pomysłu kawałki kiepskimi samplami. to wszystko na dziś, dzięki i przepraszam za bluzgi
-
dexter1995, poyebana jestem to wiem