
Vian
Użytkownik-
Postów
2 280 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Vian
-
Problemy z bratem- proszę o pomoc!
Vian odpowiedział(a) na ONA_ temat w Problemy w związkach i w rodzinie
A moim zdaniem dorosły mężczyzna, który decyduje kiedy, z kim i ile pije, zarabia NA SIEBIE, a nie tylko na swoją zabawę. Ja na swoją zabawę zarabiałam jak byłam nastolatką albo tuż po liceum; brat się dokłada do rachunków itd? To żadna dorosłość ani żadne prawo do samodecydowania o sobie, jak się komuś wydaje, że jest łał taki dorosły, bo zarobi sobie na wódkę, a mamusia upierze, ugotuje, posprząta. -
No ciągły strach przed wszystkim, mimo sukcesów i progresu życiowego, to jednak wciąż lęk... Lęki przed zmianami w życiu są normalne o ile nie są tak silne, że Cię kompletnie paraliżują (np. nie jesteś w stanie zmusić się, żeby pojechać i złożyć papiery na uczelnię); jeśli czujesz, że lęk jest silniejszy od Ciebie i sam nie dasz sobie rady - poszukaj pomocy, bo im wcześniej tym łatwiej.
-
Obawy - jasne, że normalne. Reakcje nerwicowe to już zależy... Jakie to reakcje?
-
Toksyczne związki !!!! (związki które was wykańczają)
Vian odpowiedział(a) na nadin-1 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Czy mogłabyś to jakoś rozwinąć, najlepiej na przykładzie..? Bo na razie nie rozumiem mówiąc szczerze, na jakiej zasadzie Twój kochanek jest dla Ciebie toksyczny... -
Różnica wieku o 13 lat
Vian odpowiedział(a) na christina122 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Między mną a obecnym partnerem jest 12 lat różnicy, między poprzednim - nawet 20 (i byliśmy ze sobą blisko 7 lat). Generalnie różnica wieku to nie jest problem, z tym, że - z pełnym szacunkiem dla Ciebie - wydajesz się być mało dojrzała do związku z trzydziestokilkuletnim mężczyzną... Myślisz stereotypowo (róża a kwestia miłości), przyjmujesz swoje zachowania za ogólną normę i jeśli ktoś zachowuje się inaczej, ma inne zasady, wietrzysz podstęp (pozwolenie na pójście na imprezę a kwestia miłości) i ogólnie chyba nieumiejętność rozmowy, komunikacji z partnerem, co jest podstawą związku. To ostatnie wnioskuję po tym, że o tą zazdrość i róże nie powinnaś pytać nas, tylko PRZEDE WSZYSTKIM JEGO. Co do kwiatów - życie nie komedia romantyczna, gdzie każdy związek zaczyna się od róż, mnie mój facet dał kwiaty raz, jak byłam smutna, słoneczniki. A znam wielu facetów, którzy nie kupują kwiatów, bo uważają to za nonsensowne (ale w zamian za to gdzieś zaproszą, kupią butelkę wina, jakiś upominek), albo ideologicznie nie kupują ciętych kwiatów (mój serdeczny przyjaciel uważa, że kwiaty są najpiekniejsze na krzakach i w ziemi). Co do imprezy - moim zdaniem zachował się bardzo dojrzale i mądrze. Pewnie sam nie chciał iść na tę imprezę, może nie umiałby się odnaleźć z racji różnicy wieku, może po prostu nie miał ochoty, ale nie chciał, żebyś Ty się przez to czuła pokrzywdzona, więc bez robienia halo powiedział "idź z kolegą". Ja bym to odebrała ze wszechmiar pozytywnie, znaczy się, że mi ufa i nie chce mnie ograniczać, dba o moje potrzeby, chce, żebym była szczęśliwa, a jednocześnie jest na tyle dojrzały, żeby przy tym nie unieszczęśliwiać siebie. I tak generalnie - jeśli masz jakieś wątpliwości co do jego wyborów, postaw, decyzji, moim zdaniem powinnaś zacząć od porozmawiania o tym z nim. "Wiesz, kochanie, nie rozumiem cię, kiedy zrobiłeś to i to, bo ja bym zrobiła tak i tak...". Bo my to sobie możemy gdybać, czy Cię kocha i ufa, czy nie kocha i wisi mu, czy się puścisz z innym, my go nie znamy. -
Przepraszam Was, ale ja zwyczajnie nie uważam, żeby należało tego unikać przez przemilczanie. Szczerze? Moja kobieta, którą bardzo kochałam, zginęła w wypadku samochodowym kilka miesięcy temu. Miała 21 lat. Mniej niż spora część z Was. SZLAG MNIE TRAFIA jak widzę w kolejnym temacie "chcę się zabić". Miałabym ochotę na Was wszystkich nawrzeszczeć, jak możecie nie szanować tego, co macie, chwycić, potrząsnąć i trząchać aż to do Was dotrze. Ale nie robię tego, tylko albo normalnie rozmawiam, albo - kiedy czuję że nie mogę normalnie rozmawiać - wychodzę z tematu i idę do innego. Na tym polega moim zdaniem szacunek do innych. Jestem biseksualistką i sadystką, nie ukrywam tego przed nikim i nie mam powodu tego robić, bo ci z moich bliskich, którzy nie rozumieli tematu nie rozdarli się na dzień dobry, że nie chcą o tym słyszeć, tylko się paru rzeczy dowiedzieli. Skoro nie ukrywam tego w realu tylko normalnie o tym rozmawiam, to na forum internetowym tym bardziej nie zamierzam. A już fakt, że na forum dla ludzi z problemami ADMIN Z MODERATOREM autorytarnie ucinają dyskusję uważam za cyrk. Jak napisałam, można mnie zbanować, nie mam 3 lat, nie weszłam tu się leczyć, nie popłaczę się z tego powodu. Ale ukrywać się, jakbym robiła coś złego nie zamierzam. -- 23 lip 2011, 23:18 -- @Korba Ja już napisałam, jak widzę ten temat - piszę rzeczowo, zwyczajnie i po ludzku, ewentualnie z przymrużeniem oka. Nie strzelam wulgaryzmami na prawo i lewo, nie wklepuję treści swoich fantazji ot tak, żeby komuś podziałać na nerwy albo się pochwalić, jakie barwne. Więc nie uważam za słuszne uciszanie mnie, jakbym pisała o czymś złym albo jakbym była 3-letnim dzieckiem.
-
Michuj, cały dział powinien być! Nie rozumiem, czemu nie ma działu "Problemy seksualne" tylko nadziewam się na takie tematy po całym forum w działach "depresja" "nerwica" czy innych, które pasują jak pięść do nosa. Nigdy nie zostałam zgwałcona, chociaż parę razy było o włos i zwyczajnie farta miałam. Moje przyjaciółki - z którymi rozmawiam o seksie - były zgwałcone, mają różne upodobania. Ciekawostka, wiecie od kogo ostatnio słuchałam o fantazjach nt. użycia straponu na facecie? Od dziewczyny, która jako 8-latka zaczęła być gwałcona, przestała być ok 14 roku życia. Ale jasne, chcecie, spróbujcie rozciągnąć ochronny klosz i rozmawiajcie tylko o lekach, nie dowiedzcie się broń boże takich herezji, że to masochista kontroluje sytuację w czasie seksu BDSM, a sadysta robi wszystko, żeby masochista był szczęśliwy. Że do takich relacji trzeba ton zaufania i oddania. Że można się tak nauczyć akceptacji siebie, swojego ciała, potrzeb granic. Nie dowiadujcie się czasem takich rzeczy, bo się jeszcze zszokujecie, że seks nie dzieli się na ten "dobry łagodny" i "zły brutalny", tylko, że ma tysiące innych odcieni. A teraz proszę, można mnie banować. -- 23 lip 2011, 23:00 -- Korba, jak ja nie chcę o czymś rozmawiać to zwyczajnie nie rozmawiam. Jak nie mam ochoty czytać o wymiotach, a widzę taki temat, to z niego wychodzę. Takie to proste...
-
Michuj, seks analny może być brutalny albo subtelny i zmysłowy, jak każdy inny. :) Cholera! Seks BDSM może być subtelny i zmysłowy!
-
Korba, znam tuzin zgwałconych kobiet jak nie więcej. Może Cię zaskoczę, ale co najmniej 3 z nich są zdeklarowanymi masochistkami, a brutalny seks sprawia im szczerą przyjemność. Rozmawiają o tym z terapeutami, rozmawiają ze mną - tak jak ja przed chwilą z userami - i jest ok. Jak napisałam wcześniej - szkoda, że o tym nie rozmawiacie, bo może byście się wtedy dowiedzieli, że seks sado - maso nie polega na tępym laniu kogoś.
-
Korba, więc może duszenie mi umknęło. Co nie zmienia faktu, że.
-
Korba, co nie zmienia faktu, że to zachowanie seksualne, z którym doświadczenia miała przynajmniej jedna piąta społeczeństwa (sic!). Takie zamykanie ust uważam za durne. Można pisać o wymiotach, cięciu się, ale nie o BDSM. Dla mnie to paranoja.
-
Amon Rah, a szkoda, bo na uczelniach, w gabinetach terapeutycznych, w szpitalach są takie rozmowy i nie robi się z tego żadnego halo, bo perwersje seksualne i seksualność w ogóle to temat równie ważki co psychika i ściśle z nią korelujący. O duszeniu nie było chyba mowy, to Twoja fantazja.
-
Nie mam pojęcia, która z wypowiedzi była niezgodna z oficjalną politpoprawnością forum, że uznał za stosowne nakazywać mi zmieniac temat, może udajemy, że sadystów i masochistów nie ma, a perwersja nie istnieje. Szkoda, bo to ciekawy temat, z reguły bardzo błędnie postrzegany przez postronnych, którzy się w temacie nie orientują. W każdym razie wolę odejść sama od razu niż zostać zbanowana za tydzień czy dwa, bo napiszę magiczne słowo "seks" albo coś takiego... ;-)
-
No według admina nie, a z adminem ciężko dyskutować. :)
-
Dobra, to fajnie było Was poznać, ale ja szukam miejsca, gdzie mogę rozmawiać swobodnie, z zachowaniem kultury, ale bez tabu. :)
-
Na pierwszy raz z kobietą doradzam jednak coś prostszego. ;-) czemu?? Ja bylam z kilkoma kobietami i zawsze w trojkaciku KKM lub parka na parke, nigdy nie bylam solo z kobietą i wydaje mi sie, ze prosciej jest gdy jest facet heheh jesli dziewczyny sa bi to polecam zdecydowanie trojkacik chyba, ze typowe less wtedy wiadomo Dlatego, że w łóżku wtedy jest większe zamieszanie a przy takich eksperymentach warto w ogóle na dzień dobry zorientować, CZY nam to jednak odpowiada, i CO dokładnie nam odpowiada. A jak już poznamy trochę nasze potrzeby to jasne. Amon Rah Uproszenia proszę, wydawało mi się, że skoro tematy o seksie są porozrzucane po całym forum, większość ludzi jest dorosła, a tu można rozmawiać o np. Amy Winehouse, która też nie ma nic wspólnego z tematyką forum, to seks jest równie dobrym tematem jak każdy inny. Już się przenoszę. :)
-
Ej no przepraszam, my sadyści (i masochiści) też się przytulamy i całujemy. :) Tyle, że poza tym robimy tez inne rzeczy ^^
-
Anal już się wyczerpał, ile można o dupie (maryni) nawijać, teraz gadamy o sado - maso
-
Na pierwszy raz z kobietą doradzam jednak coś prostszego. ;-) Katixx, temat rzeka, nie da się tak w dwóch słowach. No i jest wiele możliwości.
-
Facetów switch też trochę jest, więc niech żywi nie tracą nadziei. :) Ja tez lubię eksperymenty, a tabu w seksie są moim zdaniem bardzo niezdrowe i prowadzą do problemów, ale masochistki we mnie chyba nie ma nawet odrobiny.
-
Co, jestem zdeklarowaną dominującą sadystką. Ale bardzo miłą, serio ^^ -- 23 lip 2011, 22:02 -- Michuj, jesteś w mniejszości ^^
-
Ja lubię bić, lać i poniżać, ale nie wiem, czy to się liczy. :) Ale skoro Ty masz takie fantazje, to Ty jesteś switch i potrzebujesz też switcha partnera, bo dominujący na to ever - ever nie pójdzie. :)
-
Michuj, ja stoję przy garach jak mam taką fantazję :] Dziś miałam inne fantazje... ^^
-
czarna roza, to weź kobietę. :)
-
Katixx, bo Ty mu dałaś za dużo czasu do myślenia! Faceci nie są od myślenia, jak za dużo myślą, to się gubią i zonk potem wychodzi ^^ Było najpierw zamawiać, a jak już dostaniesz to namówić, a jak się najara to zawiązać mu oczy i hej!