Kiya

Dalej sprzątam... Ale najgorsze już za mną. Dziś się nie wyśpię, skończyć pokój, posprzątać kuchnię, potem kąpiel... eech... Czytałam, że Coma odeszła

pannaAlicja, Z tymi metkami to ostro! Mnie wkurza, że co zrobię pranie, to już czeka następna kupa brudnych ubrań... Mam ich zdecydowanie za dużo. A wciąż nie mam co nosić Podejrzewam, że chodzi o stosunek procentowy. Jeżeli na przykład z pośród 5 ciuchów do pracy możesz ubrać 3 z nich, to wydaje się, jakby było ich więcej, niż 3 ciuchy spośród 20... Poza tym ciężko je wtedy znaleźć

Bellatrix, taaak! U mnie to jest rodzinne, to straszne! Pewnie sytuacja materialna ma też z tym tez związek, bo jak kogoś stać na kupowanie tego, co akurat potrzebuje w danej chwili, to tak nie chomikuje...

Bellatrix, teoretycznie są przejrzane... Ale wciąż nic nie mogę znaleźć, wszystko mi się miesza i w ogóle be... W tej chwili mam w szafie te, w które wchodzę, a chcę zostawić tylko te, które często noszę... Poza tym jeszcze piżamy, pościele, stare pudełeczka zostawione "na wszelki"... I różne, różne rzeczy... Chciałabym nie być taką materialistką, byłoby mniej sprzątania

Bellatrix, mop nie będzie potrzebny, zabieramy się za... szafy...

Zabieram się za sprzątanie, wspierajcie mnie i trzymajcie kciuki

Bellatrix, nie każdy lubi South Park

OMG, OMG, kupcie mi taki kubek!

Bellatrix, wybacz wścibskość, ale jeżeli już wynajmowałaś, to czemu teraz mieszkasz z matką? Mirabeleee, hej maleńka

JJ_Papa, just DO IT! To tak a propos kobiet. Jak potrafiłeś (przynajmniej częściowo) zwalczyć depresję, to i kobiet nie masz co się bać, są o wiele mniej groźne od depresji

girl anachronism, dobre z tymi zdjęciami (tymi ciuchów, zdjęcia nowej fryzury masz wrzucić prędzej czy później )

Wypełniłam "ogólnopolski test zdrowia", na końcu mi pogratulowali, że robię wiele dla swojego zdrowia... A to podejrzane, bo na większość pytań zaznaczyłam "nie"

kornelia_lilia, *siada obok* możemy poczekać razem

kornelia_lilia, na co?

Witajcie w ten kolejny marny dzień.

Hmm, coś Petruszki nie widu... Ale obiecałam. Więc tadam, tadam... ... rozsuwają się ukryte drzwiczki w podłodze. Wśród dymu i konfetti powoli spod ziemi wyłania się ogromny, wielowarstwowy tort. Słychać rytmiczne uderzane w bębny. Pauza... i... Kiya wyskakuje z tortu przyodziana jedynie w słodki krem umiejscowiony w kluczowych miejscach, rozpromieniona sztucznym uśmiechem wykrzykuje: "8!"

girl anachronism, Nie poznaję koleżanki

Mad_Scientist, khyyy, jesteś jednym z NICH! *układa palce w symbol krzyża* -- 06 sty 2012, 19:48 -- Wkurza mnie: przerywający internet

Mad_Scientist, cieszę się, że mogłam pomóc

Mad_Scientist, nie pamiętam, żebym brała zolpidem...

*Wiola*, ale House zwykle używa ku temu migającego światła, a Mad odrzucił tę opcję On wie lepiej od House'a -- 05 sty 2012, 22:49 -- Mad_Scientist, wiele, wiele razy było, a jestem dopiero w piątym

Mogłabym przysiąc, że coś mi dziś sprawiło radość, ale tego nie pamiętam.

Mad_Scientist, a próbowałeś buką tartą?

Mad_Scientist, to Ci właśnie chciałam napisać, ale skoro sam wiesz, to czego pytasz?

Dziś są *jego* urodziny. Postanowiłam pierwszy raz od 11 lat udawać, że nie pamiętam...