Jeden ze snów, który najbardziej zapadł mi w pamięci, był o tym, że uciekam przed matką. Chciała mnie zabić. Strasznie się wtedy bałam. W końcu mnie dopadła i zjadła mi mózg. Wraz ze śmiercią - obudziłam się.
Poza tym jak byłam mała bardzo często śniły mi się duchy. Z czasem te sny już nie były dla mnie straszne, tylko ciekawe. Poza jednym, w którym śniło mi się, że wszystkie nasze martwe zwierzęta wyszły ze swoich grobów - do połowy już rozłożone, całe w białych pełzających po nich robakach...
Vett, Twoja koleżanka nie czyta w myślach. Jeśli jej nie powiesz jak się czujesz, to nie możesz mieć do niej pretensji. Założę się nawet, że gdy już się wygada i wyżali, zdarza jej się zapytać co u Ciebie, jak się czujesz. A Ty odpowiadasz zdawkowym "w porządku", "po staremu" albo coś w tym stylu.