Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kiya

Użytkownik
  • Postów

    7 502
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kiya

  1. Mataforgana, taaak, właśnie przez tamtą końcówkę zaczęło mi to chodzić po głowie (odcinek widziałam parę miesięcy temu, a do tej pory jak próbuję się pocieszyć, to mi się "włącza" w głowie ten utwór)
  2. Mataforgana, ach w teeen spooosóóób! arhol, z czegoś trzeba być dumnym Samoakceptacja, ha!
  3. Sorrow, no to bardzo możliwe, że w tym właśnie rzecz. Ja tam też nie jestem jakaś wyjątkowo całuśna, dopiero, gdy mi na kimś zależy.
  4. Mataforgana, przyszłaś pochwalić się tym no-life'om? To było wredne!
  5. Sorrow, a miałeś kiedyś dziewczynę? Bo z całusami to jest często tak, że dopiero jak się człowiek do nich przyzwyczai, to mu ich brakuje, gdy już ich nie ma...
  6. Sorrow, nasuwa się pytanie, czy chciałeś kiedyś pocałować kogoś/coś innego... Ale nie chciałam być niemiła...
  7. Abbey, chyba po prostu potrzebowała odpocząć... Nie dopytywałam. W każdym razie kontakt mam.
  8. arhol, to nie to samo. Chodzi o świadomość zamknięcia jakiegoś rozdziału. W każdym razie w niektórych przypadkach. (nie mówię tu akurat o Idle, tylko ogółem)
  9. Kiya

    Samotność

    Apofis, co napisał kolega? Nie, facebook to nie jest miejsce dla relaksu.
  10. arhol, no właśnie ja też z dwojga złego wolę bałagan(-iarzy) Petruszka, jesteś pedantką?
  11. Abbey, tzn. to nie był mój chłopak, jakby co, po prostu... był (i jest) chłopakiem -- 06 kwi 2012, 15:29 -- arhol, współczuję takiej sytuacji
  12. slow motion, zależy od pojęcia "względna czystość" Mieszkałam raz z chłopakiem, który robił mi problemy o to, że wychodząc rano (6-7) z domu nie pozmywałam talerzyka po swoim śniadaniu, a jedynie włożyłam go do zlewu. Siedziałam wtedy w szkole, a telefon wibrował mi dobrych parę minut, bo ciągle dochodziły smsy od niego na temat tego talerzyka i deski do krojenia, którą swoją drogą zostawiła nasza współlokatorka, a nie ja
  13. slow motion, niby dlaczego? Jeżeli jednej zależy na porządku, a pozostałym nie? Wiedziała gdzie się wprowadza.
  14. Dzisiejszy dzień jest zły.
  15. Bzdura, k***a, bzdura. Arhol, ona wprowadziła się do Was? To niech się dostosuje! Coś się jej nie podoba? Droga wolna. Coś takiego doprowadza mnie do szału, Ty wiesz.
  16. Kiya

    Nie lubie ludzi

    rafka, witaj. Mam podobnie jak Ty. Nie lubię ludzi, nudzę się przy nich, męczą mnie. Lubię, uwielbiam, fizyczną samotność (oczywiście - nic w nadmiarze nie jest przyjemne). Co do kontaktów na forum, to coś zupełnie innego niż real. Nawet nie dlatego, że jest więcej zrozumienia. Dla mnie zawsze kontakty wirtualne były łatwiejsze. Można na spokojnie napisać co się myśli, nikt nie przerywa, nie przegada... Nawet z koleżanką z ławki wymieniałyśmy się listami... Też pochodzę z biednej rodziny. Nikt mi z tego powodu nie dokuczał, ale jak tak o tym myślę - najpewniej nawet nie wiedzieli. Mieszkałam daleko za miastem, skąd mieli wiedzieć? Owszem, widać po mnie było, że jestem zaniedbana, rzadko chodziłam do sklepiku szkolnego, ale w klasie znalazły się większe "kozły ofiarne". Jednak szukanie odpowiedzi w dzieciństwie nie zawsze musi się sprawdzać. Nigdy nie lubiłam ludzi jako ogółu, ale przez pierwszych 20 lat życia uwielbiałam jednostki, interesowali mnie ludzi z klasy, cieszyłam się podczas (nielicznych) spotkań ze znajomymi. Teraz męczy mnie niemal każdy kontakt w realu.
  17. Kiya

    Samotność

    Cześć -- 06 kwi 2012, 12:29 -- arhol, większość z nas ma od tego rodziny, więc można być jednocześnie samotnym i krytykowanym
  18. Kiya

    Samotność

    Przyłączam się...
  19. Po raz kolejny - to, że jesteś nieśmiały, to ostatnie, co można na Twój temat powiedzieć
  20. Kiya

    Co teraz robisz?

    Mam ochotę zamknąć się w sobie. Jaki jest jednak sens zamykania się w sobie, gdy i tak nikt nie zauważy różnicy?
  21. Nienawidzę jak ktoś mi gmera przy uchu
×