Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kiya

Użytkownik
  • Postów

    7 502
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kiya

  1. jaskolka83, podejrzewam, że tylko Ty je widzisz...
  2. petra, dzień dobry I dobranoc wszystkim.
  3. Stark, wyraźnie jest Ci ostatnio gorzej...
  4. Ale prawie same bezwartościowe śmieci! Nie zawsze są warunki by jeść zdrowiej.
  5. pisanka, ja podczas swojej fazy tostowej nie tyłam, więc dla Ciebie też jest nadzieja Może organizm tak się cieszył na każdego tosta, że spalał je momentalnie
  6. pisanka, też miałam taki etap tostowy, prawie rok mnie trzymał Niestety żadnej rady dla Ciebie nie mam
  7. Michuj, mnie też się przytyło przez ostatnie dwa dni Ujnia, bo mimo, że nie było to żarcie dietetyczne, to jadłam dosyć mało, a i tak...
  8. pisanka, mniam, tosty z szynką! Ja dziś nie mam czym się chwalić (no, poza tym, że wytrzymałam bez kolacji), ale napiszę, to przynajmniej będzie większy kontrast, gdy któregoś dnia uda mi się jeść dietetycznie I - owsianka z bakaliami i miodem (mniam!) II - drożdżówka [praca] III - twarożek wiejski [praca] VI - zupka chińska, garść paluszków solonych (zmienniczka zawsze zostawia ) [praca] V - "Zbożowa Kanapka" z Biedronki (taki batonik) [praca] + 250ml energy drink, herbaty czarne i zielone oraz niezliczone ilości Polo Coli Ostatni posiłek po 19-tej, idę spać po 2-giej, więc pod tym względem całkiem-całkiem!
  9. Bellatrix, no nie wiem, terapie podobno bywają pożyteczne, a na forum przynajmniej podtrzymujesz kontakty ze znajomymi, a pozostałym pomagasz, to już coś
  10. Bellatrix, byłam w pracy, spałam i oglądałam serial Taaak, mniej więcej tyle robiłam przez ostatni miesiąc
  11. Nie wiem na jak długo tu zawitam, ale jakby co, to jestem.
  12. ciemieluch, witaj. Od razu przepraszam (tak, przepraszam), że nie zauważyłam tego tematu wcześniej. Serdecznie zapraszam Cię na PW, myślę, że mamy wiele wspólnego. Też jestem DDD i wiem doskonale jak to jest żyć na cudzym utrzymaniu (na szczęście to już za mną, ale znając siebie pewnie znowu wpakuję się w taką sytuację, prędzej czy później).
  13. Sorrow, trzymaj się Tak jak mówi mefiboszet - lepsza sylwetka/kondycja poprawiają też samopoczucie psychiczne, więc warto. Może za bardzo próbowałeś zmienić swoje nawyki żywieniowe? Dieta powinna być dostosowana do Ciebie, a nie Ty do diety. Jedz to co lubisz, tylko nie w dużych ilościach i nie pozwalaj siebie za każdym razem na to, na co masz akurat ochotę. Poza tym przy Twojej sytuacji finansowej jak zjesz za dużo, to będziesz sobie potem wypominał, że było trzeba np. rozłożyć na dwa posiłki... Ja wczoraj spędziłam cały dzień w towarzystwie, więc jest jak jest, ale bez obżerania i nadrobione 2-godzinnym spacerem I - jajecznica z kiełbaską, cebulką i ketchupem, 2 kromki chleba II - burito III - reszta burito IV - pierwszy w tym roku lód-rożek + filiżanka Cappucino (60 kcal) i niezliczone ilości Pepsi
  14. jaskolka83, też nie przepadam za smalcem, jak zjem raz w roku to już dużo jak na mnie Witaj w klubie z tą figurą-jabłkiem, mam ten sam problem A co do Twojej wymarzonej wagi dorzucam załącznik. Przy okazji link do mojego ulubionego kalkulatora BMI, bo podaje przy okazji wiele ciekawych informacji, a nie sam wynik: http://www.zdrowydzien.info/index-kalkulator.html
  15. Ok, ja ktoś ma dobrą patelnię (a nie każdy ma), to oczywiście, da się. Inna sprawa, że taka jajecznica jest po prostu obrzydliwa Jak jeść sam wiór. W każdym razie mnie nie smakuje. Odchudzanie odchudzaniem, ale trochę przyjemności z jedzenia nie zaszkodzi. Ciekawe linki podrzuciłaś, zwłaszcza ten z obliczaniem kalorii. Co do tego wykluczania tłuszczy, to pozwolę sobie się nie zgodzić. Jeśli ktoś chce chudnąć szybko, to pewnie, jak najbardziej, ale jeśli ktoś chce chudnąć zdrowo - tłuszcz nie zaszkodzi, jest wręcz potrzebny w pewnych określonych ilościach. 42kg? Kobieto, to jest waga dla małej dziewczynki...
  16. Dobra, to może ja też się do Was przyłączę z tym wymienianiem Od razu mówię, że moja dieta, to po prostu "żryj mniej i rozsądniej" a wyjściowe żarcie było jeszcze bardziej śmieciowe niż teraz (tak to jest, gdy ktoś na samą myśl o gotowaniu dostaje białej gorączki ). Nie będę nadawała sztucznych nazw posiłkom, bo jak ktoś żyje w takim trybie jak ja, to np. obiadów nie widuje zbyt często. I - 2 tosty z serem, cebulą i sosami (tzw. wyjadanie resztek z lodówki ) II - serek wiejski z cebulką [w pracy] III - 4 czy 5 wafli ryżowych [w pracy] IV - serek waniliowy z Biedronki [w pracy] V - 1 kanapka z kiełbasą i ketchupem, paczka draży do filmu Napoje: 1 energetyk Level Up (110kcal), 1 filiżanka Cappucino (jakieś 60 kcal), jakieś 0,5l Coli (200kcal, nie jest na stałe w mojej diecie, spokojnie ) i niezliczone ilości herbat czarnych i zielonych (bez cukru).
  17. Sorrow, jak zmieściłeś w ciągu dnia cztery śniadania?
  18. Kiya

    Co teraz robisz?

    Chyba na nowo zakochuję się w KoRnie (album Issues)
  19. Laima, baaardzooo wysoka A ile znasz kobiet o takim wzroście?
  20. carmen1988, no to czego histeryzujesz? Mam dokładnie tyle samo, dla kobiet to jest ŚREDNI wzrost! Niskie to te poniżej 160, a wysokie tak od 168-170. Takie jest moje zdanie slow motion, byłam pewna, że jesteś wysoka!
×